29 maja, podczas drugiego dnia XI Międzynarodowego Festiwalu Kryminału odbyły się kryminalne warsztaty literackie, wykłady oraz spotkanie z Michaelem Katz Krefeldem, autorem kryminału "Wykolejony".
Od rana odbywały się kryminalne lekcje dla gimnazjalistów, które poprowadził Mariusz Czubaj oraz Bogusław Bednarek, a także sesja naukowa "Droga do Kryminału". Wśród poruszanych tematów znalazły się m.in. "Kryminalne schematy fabularne w literaturze staroegipskiej i w Biblii", "Antyk w kryminale, kryminał w antyku. Steven Saylor i recepcja literatury antycznej", "Dedukcyjny umysł u progu tajemnicy. Śledztwo w sprawie zagadki w strukturze powieści poetyckiej".
O godz. 16 można było posłuchać bardzo interesującego wykładu Bogusław Bednarka dotyczącego "Powieści kryminalnych Marka Krajewskiego". Na początku powitał publiczność słowami: "jesteście jak łyk absyntu, jak szlem bez atu". Następnie prelegent zaczął przybliżać twórczość wrocławskiego pisarza. W powieściach Marka Krajewskiego są prodromy i prosendia. Widoczne są także ślady stylu Chandlera i Hammetta oraz sposób myślenia, dzięki któremu krystalizował się kryminał retro.
O godz. 17 odbył się wykład poświęcony prawu autorskiemu - "Niezbędnik autora - jak prawo autorskie chroni naszą twórczość i jak jej nie chroni". Nie mogłam jednak w nim uczestniczyć, gdyż przeprowadzałam wywiad z Michaelem Katz Krefeldem. Podobno prelegent Marcin Maruta bardzo przystępnie przestawił to zagadnienie.
O godz. 19 odbył się wykład "Czy kryminał retro to wciąż sposób na sukces?". Zaproszonymi gości byli: Joanna Szwechłowicz ("Tajemnica szkoły dla panien"), Nadia Szagdaj (cykl "Kroniki Klary Shultz") i Krzysztof Beśka (m.in. "Pozdrowienia z Londynu"). Prowadzący Jacek Bierut pytał autorów m.in. o motywację do pisania kryminałów retro, czy łatwo jest znaleźć wydawcę kryminału retro, czy to sposób na sukces, czy da się żyć z pisania, ile jest rzemiosła, a ile talentu i co czytają.
O godz. 20.45 odbyło się spotkanie autorskie z Michelem Katz Krefeldem. Pytania w znacznym stopniu pokrywały się z moim wywiadem. Piotr Bratkowski pokrótce przedstawił tematykę książki. Jest ona bardzo ponura, jak na czarny kryminał przystało, poruszający temat handlu ludźmi i prostytucji. Z zwykle w powieściach kryminalnych walczy się z psychopatycznym seryjnym mordercą albo mafią, a w "Wykolejonym" walczy się i z jednym, i z drugim.
Można było dowiedzieć się, że właśnie powstaje druga część tego cyklu, a jej premiera odbędzie się w Danii we wrześniu. Akcja będzie się rozgrywała w Berlinie. Czarny charakter będzie bardziej dynamiczny niż w "Wykolejonym". Ravn na razie pozostanie samotnym wilkiem, bo takiego go lubi autor. Bohater będzie tylko trochę bardziej trzeźwy. Okazuje się, że główny bohater ma sporo cech autora, do tego stopnia, że się z nim utożsamia.
Był czas także na pytania publiczności, która chciała wiedzieć, kto pisze w Danii kryminały. Okazuje się, że podobnie jak w Polsce dziennikarze, ale był też czas że pisali je celebryci, zamiast wspomnień. Można było także posłuchać, jaki wpływ miała żona na twórczość autora. Duży, zawsze czyta książki przed posłaniem ich do wydawnictwa, przeprowadza korektę. Jest prawnikiem, więc wyłapuje błędy.
Krefeld zapytany o plany, przyznał, że chce napisać łącznie 10 książek w tym cyklu, które będzie ukazywać się raz do roku. Chce, żeby każda następna była lepsza od poprzedniej. Na koniec była zagadka dla widzów, ile książek napisał autor do tej pory. Osoba, która podała poprawną odpowiedź, otrzymała egzemplarz "Wykolejonego".
To był dzień pełen atrakcji, ale w piątek działo się jeszcze więcej, o czym napiszę wkrótce.
Zapraszam do przeczytania całej relacji, którą zamieściłam tutaj.
Od rana odbywały się kryminalne lekcje dla gimnazjalistów, które poprowadził Mariusz Czubaj oraz Bogusław Bednarek, a także sesja naukowa "Droga do Kryminału". Wśród poruszanych tematów znalazły się m.in. "Kryminalne schematy fabularne w literaturze staroegipskiej i w Biblii", "Antyk w kryminale, kryminał w antyku. Steven Saylor i recepcja literatury antycznej", "Dedukcyjny umysł u progu tajemnicy. Śledztwo w sprawie zagadki w strukturze powieści poetyckiej".
O godz. 16 można było posłuchać bardzo interesującego wykładu Bogusław Bednarka dotyczącego "Powieści kryminalnych Marka Krajewskiego". Na początku powitał publiczność słowami: "jesteście jak łyk absyntu, jak szlem bez atu". Następnie prelegent zaczął przybliżać twórczość wrocławskiego pisarza. W powieściach Marka Krajewskiego są prodromy i prosendia. Widoczne są także ślady stylu Chandlera i Hammetta oraz sposób myślenia, dzięki któremu krystalizował się kryminał retro.
Bogusław Bednarek Fot. Weronika Trzeciak |
O godz. 17 odbył się wykład poświęcony prawu autorskiemu - "Niezbędnik autora - jak prawo autorskie chroni naszą twórczość i jak jej nie chroni". Nie mogłam jednak w nim uczestniczyć, gdyż przeprowadzałam wywiad z Michaelem Katz Krefeldem. Podobno prelegent Marcin Maruta bardzo przystępnie przestawił to zagadnienie.
O godz. 19 odbył się wykład "Czy kryminał retro to wciąż sposób na sukces?". Zaproszonymi gości byli: Joanna Szwechłowicz ("Tajemnica szkoły dla panien"), Nadia Szagdaj (cykl "Kroniki Klary Shultz") i Krzysztof Beśka (m.in. "Pozdrowienia z Londynu"). Prowadzący Jacek Bierut pytał autorów m.in. o motywację do pisania kryminałów retro, czy łatwo jest znaleźć wydawcę kryminału retro, czy to sposób na sukces, czy da się żyć z pisania, ile jest rzemiosła, a ile talentu i co czytają.
Michael Katz Krefeld Fot. Weronika Trzeciak |
O godz. 20.45 odbyło się spotkanie autorskie z Michelem Katz Krefeldem. Pytania w znacznym stopniu pokrywały się z moim wywiadem. Piotr Bratkowski pokrótce przedstawił tematykę książki. Jest ona bardzo ponura, jak na czarny kryminał przystało, poruszający temat handlu ludźmi i prostytucji. Z zwykle w powieściach kryminalnych walczy się z psychopatycznym seryjnym mordercą albo mafią, a w "Wykolejonym" walczy się i z jednym, i z drugim.
Można było dowiedzieć się, że właśnie powstaje druga część tego cyklu, a jej premiera odbędzie się w Danii we wrześniu. Akcja będzie się rozgrywała w Berlinie. Czarny charakter będzie bardziej dynamiczny niż w "Wykolejonym". Ravn na razie pozostanie samotnym wilkiem, bo takiego go lubi autor. Bohater będzie tylko trochę bardziej trzeźwy. Okazuje się, że główny bohater ma sporo cech autora, do tego stopnia, że się z nim utożsamia.
Był czas także na pytania publiczności, która chciała wiedzieć, kto pisze w Danii kryminały. Okazuje się, że podobnie jak w Polsce dziennikarze, ale był też czas że pisali je celebryci, zamiast wspomnień. Można było także posłuchać, jaki wpływ miała żona na twórczość autora. Duży, zawsze czyta książki przed posłaniem ich do wydawnictwa, przeprowadza korektę. Jest prawnikiem, więc wyłapuje błędy.
Krefeld zapytany o plany, przyznał, że chce napisać łącznie 10 książek w tym cyklu, które będzie ukazywać się raz do roku. Chce, żeby każda następna była lepsza od poprzedniej. Na koniec była zagadka dla widzów, ile książek napisał autor do tej pory. Osoba, która podała poprawną odpowiedź, otrzymała egzemplarz "Wykolejonego".
To był dzień pełen atrakcji, ale w piątek działo się jeszcze więcej, o czym napiszę wkrótce.
Zapraszam do przeczytania całej relacji, którą zamieściłam tutaj.
Ależ Ci zazdroszczę tych targów. Ale niestety nie wszędzie można być i nie w tym samym czasie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie wszędzie da się być, ale się staram ;)
UsuńI jak tu nie zazdrościć
OdpowiedzUsuńTrzeba się wybrać za rok ;)
UsuńNiezwykle inspirujące. Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMoże uda Ci się pojechać za rok ;)
UsuńInspirujące.
OdpowiedzUsuń