Tajemnica spowiedzi jest świętym i nietykalnym obowiązkiem każdego duchownego. Czy w obliczu zagrożenia życia ma prawo ją złamać? Na to pytanie odpowiedzi należy szukać na kartach powieści Josepha Spillmanna.
Ostatnio coraz częściej słyszy się, jacy to księża są źli. Nie przeczę, że zdarzają się wśród nich duchowni, którzy są niegodni swojej sutanny, jednak nie można zapominać także o księżach z powołania. Kapłanach, którzy wypełniają naukę Chrystusa, dla których tajemnica spowiedzi jest świętym i nietykalnym obowiązkiem. Nie mogą jej zdradzić nawet za cenę własnego życia. I właśnie takim duchownym okazał się proboszcz Montmoulin, bohater powieści "Tajemnica spowiedzi".
Akcja rozgrywa się w XIX-wiecznej Francji, jest rok 1888. Głównym bohaterem jest ksiądz François Montmoulin - proboszcz niewielkiej, wiejskiej parafii w Sainte-Victoire w Prowansji. Jest pobożnym i gorliwym kapłanem, pomagającym ubogim. Pewnego dnia zostaje on oskarżony o zabójstwo pani Blanchard, członkini Bractwa św. Józefa i fundatorki przyszłego szpitala. Choć wie, kto popełnił ten okrutny czyn, nie może niczego zdradzić, gdyż obowiązuje go tajemnica spowiedzi. Mimo że wszystkie poszlaki wskazują na niego, jest nieugięty w swojej wierze. Czy ulegnie, by ocalić życie i uniknąć szafotu? A może przyjmie swój krzyż z godnością?
Warto wspomnieć, że książka w ogólnym zarysie oparta jest na prawdziwych wydarzeniach. Jak pisze sam autor: podobna historia miała miejsce jakiś czas temu, była przytaczana bardziej lub mniej szczegółowo w gazetach niemal całego świata katolickiego i przedstawiana jako trafny przykład ilustrujący, jak daleko, a ceną bywa nawet utrata czci i życia, sięga obowiązek kapłana, gdy idzie o dochowanie tajemnicy spowiedzi. W tym miejscu należy podkreślić, że autor żył w latach 1842-1905, dlatego trudno będzie odnaleźć ten konkretny przypadek.
"Tajemnicę spowiedzi" czyta się w miarę szybko, dzięki lekkiemu językowi, krótkim rozdziałom i ciekawej fabule. Dużym plusem jest to, że mimo trzecioosobowej narracji, możemy poznać myśli bohatera. Czytelnikowi zaczyna być żal księdza i pomstuje na zbrodniarzu, który unika kary. Mimo że w powieści nie ma nagłych zwrotów akcji, nie to jest w niej najważniejsze. Bowiem zmusza ona do refleksji na temat ofiary, jakiej wymaga tajemnica spowiedzi do katolickiego księdza. Choć fabuła jest miejscami przewidywalna, to zakończenie to rekompensuje - jest bowiem zaskakujące. Myślę, że dzięki niemu można odzyskać wiarę w drugiego człowieka. Powieść ta promuje takie wartości jak sumienie, honor i szacunek do bliźniego. Polecam tę książkę miłośnikom thrillerów z wątkiem religijnym.
Joseph Spillmann był szwajcarskim jezuitą i pisarzem, autorem kilkunastu powieści, także dla dzieci. Jego styl porównywany był do Waltera Scotta i Charlesa Dickensa.
Ostatnio coraz częściej słyszy się, jacy to księża są źli. Nie przeczę, że zdarzają się wśród nich duchowni, którzy są niegodni swojej sutanny, jednak nie można zapominać także o księżach z powołania. Kapłanach, którzy wypełniają naukę Chrystusa, dla których tajemnica spowiedzi jest świętym i nietykalnym obowiązkiem. Nie mogą jej zdradzić nawet za cenę własnego życia. I właśnie takim duchownym okazał się proboszcz Montmoulin, bohater powieści "Tajemnica spowiedzi".
Akcja rozgrywa się w XIX-wiecznej Francji, jest rok 1888. Głównym bohaterem jest ksiądz François Montmoulin - proboszcz niewielkiej, wiejskiej parafii w Sainte-Victoire w Prowansji. Jest pobożnym i gorliwym kapłanem, pomagającym ubogim. Pewnego dnia zostaje on oskarżony o zabójstwo pani Blanchard, członkini Bractwa św. Józefa i fundatorki przyszłego szpitala. Choć wie, kto popełnił ten okrutny czyn, nie może niczego zdradzić, gdyż obowiązuje go tajemnica spowiedzi. Mimo że wszystkie poszlaki wskazują na niego, jest nieugięty w swojej wierze. Czy ulegnie, by ocalić życie i uniknąć szafotu? A może przyjmie swój krzyż z godnością?
Warto wspomnieć, że książka w ogólnym zarysie oparta jest na prawdziwych wydarzeniach. Jak pisze sam autor: podobna historia miała miejsce jakiś czas temu, była przytaczana bardziej lub mniej szczegółowo w gazetach niemal całego świata katolickiego i przedstawiana jako trafny przykład ilustrujący, jak daleko, a ceną bywa nawet utrata czci i życia, sięga obowiązek kapłana, gdy idzie o dochowanie tajemnicy spowiedzi. W tym miejscu należy podkreślić, że autor żył w latach 1842-1905, dlatego trudno będzie odnaleźć ten konkretny przypadek.
"Tajemnicę spowiedzi" czyta się w miarę szybko, dzięki lekkiemu językowi, krótkim rozdziałom i ciekawej fabule. Dużym plusem jest to, że mimo trzecioosobowej narracji, możemy poznać myśli bohatera. Czytelnikowi zaczyna być żal księdza i pomstuje na zbrodniarzu, który unika kary. Mimo że w powieści nie ma nagłych zwrotów akcji, nie to jest w niej najważniejsze. Bowiem zmusza ona do refleksji na temat ofiary, jakiej wymaga tajemnica spowiedzi do katolickiego księdza. Choć fabuła jest miejscami przewidywalna, to zakończenie to rekompensuje - jest bowiem zaskakujące. Myślę, że dzięki niemu można odzyskać wiarę w drugiego człowieka. Powieść ta promuje takie wartości jak sumienie, honor i szacunek do bliźniego. Polecam tę książkę miłośnikom thrillerów z wątkiem religijnym.
Joseph Spillmann był szwajcarskim jezuitą i pisarzem, autorem kilkunastu powieści, także dla dzieci. Jego styl porównywany był do Waltera Scotta i Charlesa Dickensa.
Autor: Joseph Spillmann
Tytuł: "Tajemnica spowiedzi"
Ilość stron: 312
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
History Books
Kryminalne wyzwanie
Pierwsze słyszę
Trójka e-pik (wątek oparty na autentycznych wydarzeniach)
Chętnie przeczytam, widziałam kiedyś tę książkę w zapowiedziach i wydała mi się interesująca, ale brakowało recenzji. Teraz już wiem, że chętnie skuszę się na tę historię :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, bo myślę, że warto ją poznać :)
UsuńBardzo interesująco tą książkę zrecenzowałaś-z pewnością poszukam :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Koniecznie poszukaj :)
UsuńOj, tym razem nie dla mnie, zdecydowanie ;)
OdpowiedzUsuńO Ty heretyku i bezbożnico, będziesz się smażyła w... A nie, tym razem ta książka też nie jest dla mnie....
UsuńBywa i tak, nie będę namawiać na siłę ;)
UsuńOstatnio rzeczywiście jest głośno o księżach. Jeśli będę miała okazję to zajrzę.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńBrzmi ciekawie, zainteresowałaś mnie tą książką, będę się za nią rozglądać.
OdpowiedzUsuńSłusznie, bo to naprawdę ciekawa lektura :)
UsuńCzeka na mnie stos świetnych książek, więc tym razem powyższą książkę sobie odpuszczę. Zbyt mało czasu:(.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
Usuńnie przepadam za wątkami religijnymi, ale ta fabuła wydaje się niebywale ciekawa, do tego to zakończenie i problematyka jaka występuję w książce...zapisuję tytuł i do dzieła;) przy okazji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja lubię wątki religijne w kryminałach czy thrillerach. I jest ciekawa, dlatego zapisz koniecznie. Pozdrawiam :)
Usuńdopisana;))
UsuńMyślę, że może to być ciekawy kryminał, być może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńSkuś się, nawet się nie zastanawiaj ;)
UsuńJa już złożyłam zamówienie:) Rewelacja.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię przekonałam :)
UsuńNie wiem, jak to do końca jest z tą tajemnicą spowiedzi, bo słyszałam opinie księży, że w pewnych sytuacjach jednak ta tajemnica nie obowiązuje. Jednakże temat na książkę rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Jeżeli spowiedź nie byłą szczera. Ale tego do końca nie można wiedzieć. To prawda temat świetny :)
UsuńWiki, z przyjemnościa nominuję Cie do blogowej nagrody "Liebster Award" i zachęcam do odpowiedzi na kilka pytań (tutaj:http://lustitia.blogspot.com/2013/10/liebster-award.html). Będzie fajnie jeśli przyłączysz się do zabawy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za nominację. Już raz byłam nominowana, dlatego nie wezmę udziału w zabawie. Pozdrawiam
Usuń