poniedziałek, 3 lutego 2014

Ulubieni autorzy:
sir Arthur Conan Doyle

Drugim bohaterem mojego cyklu "Ulubieni autorzy" jest sir Arthur Conan Doyle - twórca Sherlocka Holmesa.

Arthur Conan Doyle (1859-1930) był szkockim pisarzem, wolnomularzem i spirytystą. Należał do przedstawicieli nurtu powieści detektywistycznej. Stworzył postać jednego z najsłynniejszych detektywów w historii literatury - Sherlocka Holmesa. Na swoim koncie ma 15 powieści oraz 5 zbiorów opowiadań. W Polsce zostało wydanych więcej zbiorów opowiadań, w konsekwencji czego to samo opowiadanie można znaleźć w kilku książkach.

Zadebiutował w 1887 roku powieścią "Studium w szkarłacie", pierwszej książce z cyklu o Sherlocku Holmesie. Pozostałe części to: "Znak czterech", "Pies Baskerville'ów" oraz "Dolina trwogi".

Mało kto wie, że Doyle był także autorem "Zaginionego świata", opisującego losy grupy podróżników (profesora George'a Challengera, dziennikarza Edwarda Malone'a, profesora Summerlee'go oraz poszukiwacza przygód lorda Johna Roxtona), którzy zostali uwięzieni na płaskowyżu, całkowicie odizolowanym od świata. Miejsce to zamieszkiwane było przez dinozaury i ludzi pierwotnych. Tej książki akurat nie czytałam, ale widziałam serial, który bardzo lubię. Okazuje się jednak, że scenarzyści dodali do niego 2 postacie, które nie występują w książkowym pierwowzorze - Marguerite Krux oraz oraz Weronikę.

Jednak moje ulubione dzieła są związane z postacią Sherlocka Holmesa. Bohater ten wzbudził moją sympatię od pierwszego spotkania - bodajże było to "Studium w szkarłacie". Potem poszło już lawinowo - przeczytała pozostałe 3 książki i zaczęłam szukać zbiorów opowiadań. Przeczytałam wszystkie, jakie były w warszawskich bibliotekach, ale to i tak nie cała jego twórczość.

Nietuzinkowy detektyw-konsultant mieszkał na Baker Street 221B - początkowo ze swoim przyjacielem doktorem Watsonem, który wyprowadza się potem ze swoja małżonką do Paddington. Uwielbiam spacerować z Holmesem uliczkami XIX-wiecznego Londynu. Zawsze bawi mnie pozorny nieład, jaki panuje w jego mieszkaniu, w którym potrafi wszystko znaleźć.

Holmes nie ma łatwego charakteru, a jednak nie sposób go nie lubić. Jest arogancki oraz nie wie, co to skromność. To także trudny współlokator, świadczy o tym chociażby ten fragment, pochodzący ze wspomnieć doktora Watsona: ...gdy widzę człowieka trzymającego cygaro w koszu na węgiel, tytoń w miękkim pantoflu perskim, a niezałatwione listy przyszpilone scyzorykiem do samego środka drewnianego gzymsu kominka - zaczynam wierzyć, że jestem wzorem porządku. Zawsze byłem zdania, że strzelanie do celu powinno się odbywać na zewnątrz. Toteż gdy Holmes w przystępach złego humoru siedział w fotelu z pistoletem w ręku i ozdabiał przeciwległą ścianę patriotycznymi inicjałami królowej Wiktorii: V. R., wybitymi przez pociski, uważałem, że to nie wpływa dodatnio na atmosferę w domu ani nie sprawia, iż pokój staje się piękniejszy ("Rytuał rodu Musgrave'ów" [w:] "Przygody Sherlocka Holmesa").

Jego atrybutami są: fajka oraz strzykawka z 7-procetowym roztworem kokainy (tej ostatniej słabości nie pochwala doktor Watson). Potrafi także wygrywać przepiękne melodie na swoim stradivariusie.

W tym miejscu muszę wspomnieć o nowym serialu, który nosi tytuł "Sherlock". Wszyscy się nim zachwycają, jednak mnie on do siebie nie przekonał. Jeśli tworzy się ekranizacje czyjego dzieła, to powinno się trzymać choć trochę faktów. Dobrym przykładem jest ślub doktora Watsona. Wierny przyjaciel Holmesa poznał swoją przyszłą małżonkę - pannę Morstan, w "Znaku czterech". Tak naprawdę nie wiadomo czy Holmes pojawił się na ślubie, gdyż nie przepadał za tego typu uroczystościami, poza tym miał wyrobione zdanie na temat kobiet (wyjątek stanowiła Irena Adler). Tymczasem w bodajże 3 sezonie tego dziwnego serialu Sherlock brylował na weselu Watsona (na początku próbował wszystkich obrazić, by potem wygłosić mowę, która ścisnęła wszystkim serca i doprowadziła ich do łez). Pomijam już kwestie przeniesienia Holmesa do współczesności i wręczenie mu w przeróżnych gadżetów, które do niego nie pasują. Holmes zawsze będzie mi się kojarzył tak, jak przedstawił go Doyle. Nie można poprawiać ideału.

Zachęcam zatem do przeczytania książek i opowiadań Doyle'a, a potem porównania ich z serialem. Można także obejrzeć starsze seriale oparte na zbiorach opowiadań ("Przygody Sherlocka Holmesa" czy "Wspomnienia Sherlocka Holmesa"), zbliżone do oryginału. Te akurat mi się podobają.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Powieści o Sherlocku Holmesie:

1887 - "Studium w szkarłacie" - Sherlock Holmes poznaje doktora Watsona i wspólnie mają do             rozwikłania zagadkę śmierci Enocha Drebbera...
1890 - "Znak czterech" - do Sherlocka Holmesa zgłasza się panna Mary Morstan i prosi go o pomoc.
            Kobieta od śmierci ojca co roku otrzymuje jedną perłę od tajemniczego nadawcy i nie wie, co o             tym myśleć...
1902 - "Pies Baskerville'ów" - do Sherlock Holmes zgłasza się doktor Mortimer, który opowiada mu
            o klątwie ciążącej nad rodem Baskerville'ów i prosi go o pomoc...
1915 - "Dolina trwogi" ("Dolina strachu") - Sherlock Holmes musi rozwikłać zagadkę śmierci John             Douglasa, majętnego obywatela o tajemniczej przeszłości...


Zbiory opowiadań o Sherlocku Holmesie:

1892 - "Przygody Sherlocka Holmesa" ("Zagadki Sherlocka Holmesa")
1894 - "Wspomnienia Sherlocka Holmesa"
1905 - "Powrót Sherlocka Holmesa"
1917 - "Jego ostatni ukłon"
1927 - "Kroniki Sherlocka Holmesa"


Powieści o profesorze Challengerze:

1912 - "Zaginiony świat"
1913 - "Trujące pasmo"
1926 - "The Land of Mist"
1928 - "When the World Screamed"
1929 - "The Disintegration Machine"


Powieści historyczne:

1888 - "Micah Clarke"
1890 - "Biała Kompania"
1896 - "Przygody brygadiera Gerarda"


Inne powieści:

1898 - "Tragedja Koroska"
1900 - "Wielka Wojna Burska"
1914 - "Duet z przygodnie stosowanym chórem"


Warto wspomnieć, że Anthony Horowitz pokusił się o napisanie nowych przygód Sherlocka Holmesa - chodzi o powieść "Dom jedwabny". Moim zdaniem to całkiem udane naśladowanie stylu Doyle'a.


A Wy lubicie tego pisarza? Czytaliście jego książki?









Pozostali goście mojego cyklu:
Robin Cook
Stephen King
Agatha Christie
Lee Goldberg




35 komentarzy:

  1. A te jego wąsiki są rozbrajające ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam tego pisarza...to już klasyka, ale zawsze na topie...Za mną już Pies Baskerwilów, Znak Czterech, Przygody Sherlocka Holmesa, Zniknięcie Młodego Lorda...teraz chcę się zabrać za pierwszą cześć)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przeczytałam już prawie wszystko o Holmesie. Został mi jeszcze profesor Challenger, do którego się przymierzam;) Moim zdaniem "Studium w szkarłacie" najsłabsze. Najbardziej lubię "Dolinę trwogi" i "Znak czterech" :)

      Usuń
    2. a to dobrze wiedzieć! zabiorę się do niej na końcu...choć to początek!

      Usuń
    3. Nie przejmuj się, można czytać nie po kolei ;)

      Usuń
  3. "fajka oraz strzykawka" - niepoprawny politycznie Sherlock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był XIX wiek. Wtedy nie było czegoś takiego jak niepoprawność polityczna :P Poza tym lepszy taki niż z komórką i laptopem ;)

      Usuń
  4. Sherlocka czytałam w dzieciństwie, dziś przymierzam się do czytania "Księgi wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam ją kupić, ale podobno korekta słaba. Poza rym nie miałabym, gdzie jej trzymać ;)

      Usuń
    2. U mnie te problemy odpadają, syn ma, więc sobie pożyczę ;) Chociaż ta korekta mnie zmartwiła. Czytałam swego czasu książkę z masą błędów, tak mnie to rokojarzało, że muszę ją przeczytać jeszcze raz. Dostałam z wydawnictwa nowy egzemplarz bez błędów.

      Usuń
    3. Być może poprawili ją w kolejnym wydaniu, bo w pierwszym ludzie narzekali. Rozumiem Cię doskonale, mnie też rażą błędy w książkach ;)

      Usuń
  5. Czytam regularnie odkąd zakupiłam "Księgę wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jesteś z niej zadowolona? Podobno słaba korekta, jeszcze zależy które masz wydanie. W sumie, mnie się i tak nie opłaca kupić, bo już większość przeczytałam :P

      Usuń
  6. Nie czytałam żadnej powieści tego autora, lecz widziałam kilka ekranizacji :) Kiedyś trzeba będzie nadrobić zaległości, aczkolwiek nie wiem kiedy to "kiedyś" nastąpi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej, jakbyś zaczęła od książek. Zmobilizuj się, bo warto :)

      Usuń
  7. Nie spodziewałam się, że następny bd Conan Doyle, przyznam szczerze...
    Z jednym na pewno mogę się zgodzić - mi ten nowy serial również nie przypadł do gustu. I tylko się irytuję, kiedy wszyscy o nim gadają, a ja nie mogę się przyłączyć do rozmowy :D
    Zaś same książki... Czytałam jeden zbiór opowiadań z Holmesem i jakoś nie przypadł mi do gustu. Muszę kiedyś na spokojnie poczytać kolejne historie - może teraz jakąś powieść dla odmiany? Tylko, że "Psa Baskerville'ów" oglądałam, "Studium w szkarłacie" widziałam w serialu, więc boję się, że to mi zepsuje lekturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robin Cook jest u mnie na pierwszy miejscu. A resztę bardzo lubię, ale nie mam jakiejś hierarchii. Wybrałam Doyle'a, bo napisał najmniej i najszybciej powstała o nim notka. Z Kingiem czy Christie tak łatwo by nie było - nie wiem, jak ich ugryźć :P

      Wreszcie ktoś po mojej stronie - moim zdaniem ten serial powinien mieć inny tytuł :P

      To zapoznaj się z książkami - są rewelacyjne. Polecam szczególnie "Dolinę trwogi" i "Znak czterech". "Studium w szkarłacie" moim zdaniem najsłabsze, a "Psa Baskerville'ów" lubię mniej ;)

      Usuń
    2. No proszę, to nie spodziewałam się, że zwyciężyły względy praktyczne :P to rzeczywiście jest wyzwanie - nie wiem co Ci doradzić :P może wspomnij tylko o tych ich książkach, które czytałaś, a resztę każdy sobie znajdzie :P

      Nie miałabym nic przeciwko jakby miał :P nie miałabym nawet nic przeciwko jakby go nie nakręcono :P

      W takim razie z tymi spróbuję :)

      Usuń
    3. Jestem osobą praktyczną, nie wspominałam? I mam analityczny umysł, niemalże jak Holmes, choć jestem humanistką :P Gorzej, że niewiele przeczytałam Kinga, może zostawię Go na koniec ;)

      Słusznie, zgadzam się z Tobą w pełnej rozciągłości. Poprośmy, by go zdjęli z anteny :P

      Zachęcam :)

      Usuń
    4. Jak widać analityczny umysł i bycie humanistą, wbrew obiegowej opinii wcale się nie wykluczają :P
      Zostaw go na koniec, to może zdążysz jeszcze doczytać ;)

      Tylko boję się reakcji jego fanów :P

      Usuń
    5. Jestem wyjątkiem od reguły ;)

      Wątpię, mam same grube knigi...

      E tam, nie ma ich tak wielu, tylko kilka tysięcy (tak na oko) :P

      Usuń
  8. Lubię, czytam i nadal czytuję, bo Sherlock chyba nigdy mi się nie znudzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno się z tym nie zgodzić. Ja planuję za jakiś czas poczytać znowu opowiadania :)

      Usuń
  9. Uwielbiam tego pana!
    Na swojej półeczce mam wszystkie jego książki! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam. Ale niestety nie mam ani jednej jego książki :(

      Usuń
  10. Nie czytałam ani jednej książki tego autora, ale oczywiście słyszałam o nim :) Chciałabym przeczytać jakąś zagadkę Sherlocka Holmesa :>
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, ale ostrzegam, że jego twórczość wciąga niczym ruchome piaski ;)

      Usuń
  11. Ach uwielbiam Sherlocka i jego umysł :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ach Sherlock :):):) Wszystkie go kochamy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj :)
    Jeżeli bierzesz udział w wyzwaniach to chciałabym Cię zaprosić do udziału w moim autorskim - Czytam Opasłe Tomiska
    szczegóły tutaj: http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html


    Sherlocka Holmesa uwielbiam w kreacji Benedicta Cumberbatcha! Widziałaś może? Wersja stacji BBC. Zachęcam. Na moim blogu pojawiła sie notka na ten temat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ta wersja mi się nie podoba, o czym napisałam w powyższej notce ;)

      Ale w wyzwaniu chętnie wezmę udział :)

      Usuń
  14. Bardzo fajny wpis :)

    OdpowiedzUsuń

Po przeczytaniu wpisu zostaw swój ślad (bez adresu swojego bloga oraz kryptoreklam - będą usuwane!). Dziękujemy za każdy komentarz :)