Z jakiego powodu Bohdan Łazuka zalazł za skórę Oldze Lipińskiej? Czy artysta ma swój sposób na podryw? Tego dowiecie się z książki Karoliny Prewęckiej "Przypuszczam, że wątpię".
Bohdan Łazuka to człowiek orkiestra - jest aktorem, piosenkarzem i satyrykiem. Cenię go jako piosenkarza za utwory "Dzisiaj, jutro, zawsze" oraz "Bo to się zwykle tak zaczyna", jako aktora za grę w filmach "Małżeństwo z rozsądku" oraz "Nie lubię poniedziałku", a jako człowieka za jego poczucia humoru i starodawne maniery. Dowcip, elegancja, szarmanckie zachowanie - to jego znak firmowy. Postanowiłam poznać go lepiej dzięki książce Karoliny Prewęckiej.
"Przypuszczam, że wątpię" to wywiad-rzeka z tym niezwykłym artystą, spisany przez Karolinę Prewęcką. Książka stanowi opowieść o środowisku, które Łazuka współtworzył. Artysta opowiada o aktorstwie, kobietach oraz o życiu w PRL-u.
Karolina Prewęcka zadaje ciekawe pytania, na które często uzyskuje zaskakujące odpowiedzi. Łazuka dzieli się swoimi poglądami na temat rodziny, zawodu aktora, Polski oraz cywilizacji. Jego zdaniem do rodziny podchodzi się poważnie dopiero, gdy człowiek dojrzeje. Na każdego może to przyjść o innej porze życia. Pewnie z tego powodu miał aż 4 żony. Moi przyjaciele i znajomi zdawali sobie sprawę, że mogę być niestały w uczuciach, i przywidywali, że na jednej żonie się nie skończy. A nawet na dwóch żonach. Profesor Zbigniew Rudzki, gdy dostał zaproszenie na drugi ślub Łazuki, zastanowił się głośno: "i co mam zrobić?" Po chwili postanowił: "pójdę na następny".
Bohdan bardzo ciepło wypowiada się o swoich rodzicach, mimo że rozwiedli się, gdy miał zaledwie 3 lata. Jak opowiada Bohdan: Franciszek Łazuka, mój ojciec, ten to miał skrót. Jak coś skontrował, to połowa towarzystwa musiała wyjść, reszta się wstydziła. Tata był szczery do bólu. Jego dowcip nie wynikał ani z edukacji ani z kąśliwego charakteru, bo to był po prostu dobry człowiek, wszyscy tak go dziś pamiętają.
Warto wspomnieć, że w publikacji zostały zamieszczenie wypowiedzi przyjaciół i znajomych Bohdana Łazuki, m.in. Daniela Olbrychskiego, Grażyny Szapołowskiej, Jerzego Owsiaka, Krzysztofa Kowalewskiego. Ludzie ci bardzo ciepło wypowiadają się o swoim koledze, jak choćby Krzysztof Kowalewski: Boguś był uznany za zjawisko od początku swojej drogi artystycznej i tak określa się go nadal. Jest obdarzony rzadką cechą nawet w środowisku aktorskim. Boguś ma bowiem wyjątkowy, nieprzemijający czar, wynikający z jego osobowości i ze środków wyrazu, którymi dysponuje.
Z kolei Wiesław Michnikowski, aktor i artysta kabaretowy, na cześć Bohdana napisał wiersz:
Trudne będzie to zadanie:
Deklinacja o Bogdanie
By uczcić Twój talent rzadki,
Odmieniam Cię przez przypadki:
Mianownik: Co to jest prawdziwa sztuka
Uświadomił mi Kto? Co? - Łazuka.
Dopełniacz: Chociaż mam w pamięci luki,
To nie zapomnę Kogo? Czego? Łazuki.
Jakie są dalsze skojarzenia Michnikowskiego, nie zdradzę. Napiszę jedynie, że są równie pomysłowe. Co więcej, waloru tej publikacji dodają zamieszczone zdjęcia, które przedstawiają Łazukę w różnych rolach scenicznych i filmowych, a także drzewo genealogiczne oraz spis całego dorobku artystycznego.
Książkę czyta się szybko, gdyż Łazuka czaruje słowem, potrafi opowiadać barwnie i przede wszystkim ciekawie. Dziennikarka nie naciska, nie drąży, rozmówca sam decyduje, czym chce się podzielić z czytelnikami, a co zachować dla siebie. Polecam tę książkę miłośnikom biografii, wywiadów i Bohdana Łazuki.
Bohdan Łazuka to człowiek orkiestra - jest aktorem, piosenkarzem i satyrykiem. Cenię go jako piosenkarza za utwory "Dzisiaj, jutro, zawsze" oraz "Bo to się zwykle tak zaczyna", jako aktora za grę w filmach "Małżeństwo z rozsądku" oraz "Nie lubię poniedziałku", a jako człowieka za jego poczucia humoru i starodawne maniery. Dowcip, elegancja, szarmanckie zachowanie - to jego znak firmowy. Postanowiłam poznać go lepiej dzięki książce Karoliny Prewęckiej.
"Przypuszczam, że wątpię" to wywiad-rzeka z tym niezwykłym artystą, spisany przez Karolinę Prewęcką. Książka stanowi opowieść o środowisku, które Łazuka współtworzył. Artysta opowiada o aktorstwie, kobietach oraz o życiu w PRL-u.
Karolina Prewęcka zadaje ciekawe pytania, na które często uzyskuje zaskakujące odpowiedzi. Łazuka dzieli się swoimi poglądami na temat rodziny, zawodu aktora, Polski oraz cywilizacji. Jego zdaniem do rodziny podchodzi się poważnie dopiero, gdy człowiek dojrzeje. Na każdego może to przyjść o innej porze życia. Pewnie z tego powodu miał aż 4 żony. Moi przyjaciele i znajomi zdawali sobie sprawę, że mogę być niestały w uczuciach, i przywidywali, że na jednej żonie się nie skończy. A nawet na dwóch żonach. Profesor Zbigniew Rudzki, gdy dostał zaproszenie na drugi ślub Łazuki, zastanowił się głośno: "i co mam zrobić?" Po chwili postanowił: "pójdę na następny".
Bohdan bardzo ciepło wypowiada się o swoich rodzicach, mimo że rozwiedli się, gdy miał zaledwie 3 lata. Jak opowiada Bohdan: Franciszek Łazuka, mój ojciec, ten to miał skrót. Jak coś skontrował, to połowa towarzystwa musiała wyjść, reszta się wstydziła. Tata był szczery do bólu. Jego dowcip nie wynikał ani z edukacji ani z kąśliwego charakteru, bo to był po prostu dobry człowiek, wszyscy tak go dziś pamiętają.
Warto wspomnieć, że w publikacji zostały zamieszczenie wypowiedzi przyjaciół i znajomych Bohdana Łazuki, m.in. Daniela Olbrychskiego, Grażyny Szapołowskiej, Jerzego Owsiaka, Krzysztofa Kowalewskiego. Ludzie ci bardzo ciepło wypowiadają się o swoim koledze, jak choćby Krzysztof Kowalewski: Boguś był uznany za zjawisko od początku swojej drogi artystycznej i tak określa się go nadal. Jest obdarzony rzadką cechą nawet w środowisku aktorskim. Boguś ma bowiem wyjątkowy, nieprzemijający czar, wynikający z jego osobowości i ze środków wyrazu, którymi dysponuje.
Z kolei Wiesław Michnikowski, aktor i artysta kabaretowy, na cześć Bohdana napisał wiersz:
Trudne będzie to zadanie:
Deklinacja o Bogdanie
By uczcić Twój talent rzadki,
Odmieniam Cię przez przypadki:
Mianownik: Co to jest prawdziwa sztuka
Uświadomił mi Kto? Co? - Łazuka.
Dopełniacz: Chociaż mam w pamięci luki,
To nie zapomnę Kogo? Czego? Łazuki.
Jakie są dalsze skojarzenia Michnikowskiego, nie zdradzę. Napiszę jedynie, że są równie pomysłowe. Co więcej, waloru tej publikacji dodają zamieszczone zdjęcia, które przedstawiają Łazukę w różnych rolach scenicznych i filmowych, a także drzewo genealogiczne oraz spis całego dorobku artystycznego.
Książkę czyta się szybko, gdyż Łazuka czaruje słowem, potrafi opowiadać barwnie i przede wszystkim ciekawie. Dziennikarka nie naciska, nie drąży, rozmówca sam decyduje, czym chce się podzielić z czytelnikami, a co zachować dla siebie. Polecam tę książkę miłośnikom biografii, wywiadów i Bohdana Łazuki.
Karolina Prewęcka (ur. 1967) jest dziennikarką prasową oraz autorką wielu tekstów o tematyce medialnej, reportaży, portretów, wywiadów i recenzji. Z zamiłowania i wykształcenia jest etnografem.
Autor: Karolina Prewęcka
Tytuł: "Przypuszczam, że wątpię"
Ilość stron: 208
Oprawa: twarda
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Europa da się lubić! (I poziom - Polska)
Grunt to okładka (czerń i biel)
Jasna Strona Mocy (208 stron)
Klucznik (autor nieczytany, śmierć w rozdziale)
Książkowe podróże (m.in. Lublin, Gdańsk)
Od A do Z (tytuł na P)
Polacy nie gęsi II (rodzinne tajemnice)
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2,4 cm)
Nie tylko literatura piękna
Rekord 2014 (47)
W 200 książek dookoła świata (Polska)
W prezencie II (P, Y, Ą)
Wyzwanie miejskie (Gdańsk)
Bardzo ciekawa publikacja, chętnie się z nią zapoznam, zwłaszcza że cenię Bohdana Łazukę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSkoro lubisz Łazukę, to ta publikacja jest dla Ciebie :)
UsuńPamiętam jego z filmu "Nie lubię poniedziałku" - teraz już nie ma takich komedii - a szkoda.
OdpowiedzUsuńTeż lubię stare polskie komedie, bo tych nowych nie da się oglądać ;)
UsuńNie przepadam za tym panem, także na pewno nie sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńW takim razie nie będę namawiać :)
UsuńJa też fanką nie jestem, więc spasuję.
UsuńRozumiem :)
UsuńCiekawe za co go Lipińska nie znosi? :) Ach, Łazuka - kochali się w nim kiedyś wszyscy. Jest świetny.
OdpowiedzUsuńNo ciekawe, niestety nie mogę odpowiedzieć na Twoje pytanie. Sama musisz się dowiedzieć :P Szczerze, to mi się bardziej Olbrychski właśnie z "Małżeństwa z rozsądku". Gdy oglądałam ten film w latach 90., wszyscy kochali się akurat w filmowym Bohunie albo Skrzetuskim - w zależności od upodobań ;)
UsuńLubię Łazukę - w zasadzie za całokształt :D Chętnie przeczytam ten wywiad :)
OdpowiedzUsuńPowinien Ci się spodobać, skoro lubisz Łazukę :)
Usuń