"Dracula" Brama Stokera zapoczątkowała modę na wampiry. Twórcy literaccy i filmowi wzorowali się na modelu stworzonym przez irlandzkiego pisarza.
Motyw wampira wywodzi się z mitów i legend. Nowoczesny wampir narodził się w XIX wieku, a konkretnie w 1819 roku - za sprawą Johna Polidoriego, lekarza i przyjaciela lorda Byrona. Jednak dziś mało kto pamięta o jego książce, gdyż przyćmił go wampir stworzony przez Brama Stokera. Przez długi czas pisarze wzorowali się właśnie na takim ujęciu wampirów. Moim zdaniem tradycyjny wampir, stworzony przez Brama Stokera, jest najlepszy.
Historię hrabiego Draculi zna chyba każdy. Ten demoniczny transylwański książę żywił się ponoć ludzką krwią, by zachować wieczne życie. Pewnego dnia poprosił młodego prawnika Jonathana Harkera, by ten pomógł mu sfinalizować zakup zamku w Londynie. Haker wyruszył więc w podróż do Transylwanii, nie wiedząc, że to pułapka. Na miejscu okazało się, że hrabia ma wobec niego zupełnie inne plany...
Jonathan wydawać się może trochę naiwny. Ludzie w miasteczku przestrzegają go przed hrabią, a on mimo to udaje się do jaskini lwa. Co więcej, jest zauroczony Draculą, jego manierami. Nie niepokoi go to, że jego gospodarz pojawia się tylko po zachodzie słońca, a rano znika bez wieści. A także to, że nie je w jego towarzystwie. Ale kto by się spodziewał, że spotka na swojej drodze prawdziwego wampira. Tymczasem hrabia coraz bardziej go osacza, a gdy ten dowiaduje się, co się święci, jest już za późno.
Warto wspomnieć, że "Dracula" jest powieścią gotycką wydaną po raz pierwszy w 1897 roku, czyli dość późno. Gatunek ten zapoczątkował Horace Walpole, który napisał w 1784 roku "Zamczysko w Otranto". W ślad za nim poszła Anne Radcliffe, która stworzyła m.in. "Tajemnice zamku Udolpho" oraz "Italczyka". W romantyzmie także powstało kilka powieści gotyckich, m.in. Frankenstein" Mary Shelley, "Król zamczyska" Seweryna Goszczyńskiego, "Agaj-Han" Zygmunta Krasińskiego czy "Czercza mogiła" Józefa Ignacego Kraszewskiego.
Utwór ten zaliczany jest także do powieści epistolarnej, gdyż historia Draculi przedstawiona została w formie listów, wpisów z pamiętnika Jonathana Hakera albo dra Sewarda oraz wycinków z gazet. Panowie dość dokładnie relacjonują minione wydarzenia, dzięki czemu możemy zobaczyć je z różnych perspektyw.
Dużym atutem tego wydania jest posłowie Agnieszki Fulińskiej, która przybliża czytelnikom mit wampira oraz legendy o Draculi. Sama powieść jest literacko raczej mierna: w czasach, gdy do głosu dochodzą modernistyczne nowinki (...), Stoker pisze dzieło, które swoją formą mieści się wczesnych powieści z przełomu XVIII i XIX wieku: powieści składającej się wyłącznie z listów i fragmentów dzienników bohaterów, podobnie jak Frankenstein Shelley, powstały dokładnie w tym samym czasie i miejscu co Wampir Polidoriego. Co więc sprawiło, że powieść ta odbiła się tak szerokim echem w kulturze europejskiej? Myślę, że jej tematyka - wampiryzm od zawsze fascynował ludzi. W przeciwnym razie nie powstałoby tyle mitów i legend.
Powieść czyta się dość szybko, gdyż historia Draculi jest niezwykle intrygująca. Należy się przy tym nastawić na krwawe opisy unicestwiania wampirów. Nie brakuje w niej także nagłych zwrotów akcji, które sprawiają, że atmosfera z każdą stroną zaczyna się zagęszczać oraz zaskakującego zakończenia. Polecam miłośnikom powieści grozy, horrorów oraz motywu wampirów. Szczególnie dla tej ostatniej grupy to pozycja obowiązkowa.
Należy nadmienić, że powieść doczekała się licznych ekranizacji. Pierwsza powstała już w 1922 roku, a jej reżyserią zajął się Friedrich Wilhelm Murnau. Ze względu na spadkobierców Stokera musiała nosić tytuł "Nosferatu, symfonia grozy". Inne imiona mieli także bohaterowie - hrabiego Draculę zastąpił hrabia Orlok, Jonathana Hekera - Aleksander Granach, a Miny - Ellen. Do najważniejszych adaptacji literackiego pierwowzoru należą: "Dracula" (1931) w reżyserii Toda Browninga, "Nosferatu wampir" (1979) w reżyserii Wernera Herzoga oraz "Bram Stoker's Dracula" (1992) w reżyserii Francisa Forda Coppoli.
Motyw wampira wywodzi się z mitów i legend. Nowoczesny wampir narodził się w XIX wieku, a konkretnie w 1819 roku - za sprawą Johna Polidoriego, lekarza i przyjaciela lorda Byrona. Jednak dziś mało kto pamięta o jego książce, gdyż przyćmił go wampir stworzony przez Brama Stokera. Przez długi czas pisarze wzorowali się właśnie na takim ujęciu wampirów. Moim zdaniem tradycyjny wampir, stworzony przez Brama Stokera, jest najlepszy.
Historię hrabiego Draculi zna chyba każdy. Ten demoniczny transylwański książę żywił się ponoć ludzką krwią, by zachować wieczne życie. Pewnego dnia poprosił młodego prawnika Jonathana Harkera, by ten pomógł mu sfinalizować zakup zamku w Londynie. Haker wyruszył więc w podróż do Transylwanii, nie wiedząc, że to pułapka. Na miejscu okazało się, że hrabia ma wobec niego zupełnie inne plany...
Jonathan wydawać się może trochę naiwny. Ludzie w miasteczku przestrzegają go przed hrabią, a on mimo to udaje się do jaskini lwa. Co więcej, jest zauroczony Draculą, jego manierami. Nie niepokoi go to, że jego gospodarz pojawia się tylko po zachodzie słońca, a rano znika bez wieści. A także to, że nie je w jego towarzystwie. Ale kto by się spodziewał, że spotka na swojej drodze prawdziwego wampira. Tymczasem hrabia coraz bardziej go osacza, a gdy ten dowiaduje się, co się święci, jest już za późno.
Warto wspomnieć, że "Dracula" jest powieścią gotycką wydaną po raz pierwszy w 1897 roku, czyli dość późno. Gatunek ten zapoczątkował Horace Walpole, który napisał w 1784 roku "Zamczysko w Otranto". W ślad za nim poszła Anne Radcliffe, która stworzyła m.in. "Tajemnice zamku Udolpho" oraz "Italczyka". W romantyzmie także powstało kilka powieści gotyckich, m.in. Frankenstein" Mary Shelley, "Król zamczyska" Seweryna Goszczyńskiego, "Agaj-Han" Zygmunta Krasińskiego czy "Czercza mogiła" Józefa Ignacego Kraszewskiego.
Utwór ten zaliczany jest także do powieści epistolarnej, gdyż historia Draculi przedstawiona została w formie listów, wpisów z pamiętnika Jonathana Hakera albo dra Sewarda oraz wycinków z gazet. Panowie dość dokładnie relacjonują minione wydarzenia, dzięki czemu możemy zobaczyć je z różnych perspektyw.
Dużym atutem tego wydania jest posłowie Agnieszki Fulińskiej, która przybliża czytelnikom mit wampira oraz legendy o Draculi. Sama powieść jest literacko raczej mierna: w czasach, gdy do głosu dochodzą modernistyczne nowinki (...), Stoker pisze dzieło, które swoją formą mieści się wczesnych powieści z przełomu XVIII i XIX wieku: powieści składającej się wyłącznie z listów i fragmentów dzienników bohaterów, podobnie jak Frankenstein Shelley, powstały dokładnie w tym samym czasie i miejscu co Wampir Polidoriego. Co więc sprawiło, że powieść ta odbiła się tak szerokim echem w kulturze europejskiej? Myślę, że jej tematyka - wampiryzm od zawsze fascynował ludzi. W przeciwnym razie nie powstałoby tyle mitów i legend.
Powieść czyta się dość szybko, gdyż historia Draculi jest niezwykle intrygująca. Należy się przy tym nastawić na krwawe opisy unicestwiania wampirów. Nie brakuje w niej także nagłych zwrotów akcji, które sprawiają, że atmosfera z każdą stroną zaczyna się zagęszczać oraz zaskakującego zakończenia. Polecam miłośnikom powieści grozy, horrorów oraz motywu wampirów. Szczególnie dla tej ostatniej grupy to pozycja obowiązkowa.
Należy nadmienić, że powieść doczekała się licznych ekranizacji. Pierwsza powstała już w 1922 roku, a jej reżyserią zajął się Friedrich Wilhelm Murnau. Ze względu na spadkobierców Stokera musiała nosić tytuł "Nosferatu, symfonia grozy". Inne imiona mieli także bohaterowie - hrabiego Draculę zastąpił hrabia Orlok, Jonathana Hekera - Aleksander Granach, a Miny - Ellen. Do najważniejszych adaptacji literackiego pierwowzoru należą: "Dracula" (1931) w reżyserii Toda Browninga, "Nosferatu wampir" (1979) w reżyserii Wernera Herzoga oraz "Bram Stoker's Dracula" (1992) w reżyserii Francisa Forda Coppoli.
Bram Stoker (1847-1912) był irlandzkim pisarzem, jednym z czołowych twórców literatury grozy. Na swoim koncie miał także bajki dla dzieci oraz gotyckie powieści grozy. Jednak to "Dracula" przyniósł mu największą sławę.
Autor: Bram Stoker
Tytuł: "Dracula"
Ilość stron: 368
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Czytam fantastykę II
Czytamy książki historyczne
Historia z trupem
Jasna Strona Mocy (368 stron)
Klasyka horroru
Książkowe podróże
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2 cm)
Rekord 2014 (8)
Trójka e-pik (horror)
W 200 książek dookoła świata (Irlandia)
Wampiry kontra wilkołaki (wampir)
Wspieramy klasyczne wampiry
Wyzwanie Biblioteczne
Wiem, że powinienem zaczynać czytanie jakichkolwiek książek o wampirach (nawet "Miasteczko Salem") dopiero po przełknięciu tego klasyku, aczkolwiek tak ciężko mi się za niego zabrać... ciągle wydają coś nowego i tak przekładam tego Draculę i przekładam... Chyba którejś nocy powinien mnie ugryźć w dupę to wtedy bym się opamiętał :D.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia ;3!
Melon
Ja za to nie czytałam jeszcze "Miasteczka Salem". Pocieszę Cię, że ja przeczytałam po raz pierwszy "Draculę" już po "Wywiadzie z wampirem" Anne Rice, więc też od tego klasyku nie zaczęłam. Ale jeszcze przed serią "Zmierzch" i innymi wariacjami. Może lepiej niech Cię w nic nie gryzie ;)
UsuńNo proszę, proszę, jakie z nas buntowniki ;p. Ale polecam WIELCE "Miasteczko Salem", bo jest cudne ;3!
Usuń"Miasteczko Salem" na pewno przeczytam - mam nadzieję, że prędzej niż później ;)
UsuńOd dawna mam na półce i od dawna planuję przeczytać, bo w końcu klasykę trzeba znać :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że trzeba :)
UsuńJa czytałam. Chyba szkoda pominąć takie dzieło. To już klasyka. A ekranizację Herzoga mogłabym oglądać setki razy. Mistrzostwo.
OdpowiedzUsuńNa pewno warto je znać, szczególnie, jak się lubi motyw wampirów. Chyba też widziałam tę ekranizację ;)
UsuńDla mnie ulubionym filmowym Drakulą pozostaje Gary Oldman... <3
OdpowiedzUsuńA powieści o wampirach - te PRAWDZIWE, z klimatem, czy też opowiadania ("Carmillę" czytałaś?) bardzo sobie cenię, są niepowtarzalne!
Nie widziałam tej wersji Draculi, muszę nadrobić ;)
Usuń"Carmilli" jeszcze nie czytałam, ale nadrobię w najbliższym czasie - już zlokalizowałam ją w jednej z moich bibliotek. Dzięki za podpowiedź :)
Każdy kto "kocha" wampiry powinien najpierw przeczytać tę pozycję. Później powinno się według mnie przeczytać cykl "Kroniki wampirów" Anne Rice.
OdpowiedzUsuńJa czytała najpierw "Wywiad z wampirem", a następnie "Draculę". Dopiero potem inne wariacje :)
UsuńPo wywiadzie jest jeszcze 11 innych książek o wampirach Anne Rice...o i jeszcze 5 książek o czarownicach :)
UsuńWiem, ale nie mam kiedy zabrać się do całego cyklu ;)
UsuńCzytałam wieki temu :) Choć przyznam, że trochę trudno było mi się zagłębić w lekturze ze względu na styl powieści. Wszystkie te listy, wycinki, pamiętniki... :)
OdpowiedzUsuńAle... to dopiero były wampiry :) Pamiętam z jaką lubością oglądałam "Nosferatu: symfonia grozy" :) Pierwszy raz w życiu podobał mi się niemy film :)
A mnie się to podobało, zawsze to coś innego ;)
UsuńChyba też go widziałam, ale już dawno temu. I z tego co pamiętam, nie był straszny, tylko zabawny :P
Czeka na mojej półeczce. Myślę, że bardzo mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńTo klasyka, którą każdy szanujący się sympatyk wampirów powinien znać.
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zdanie :)
UsuńKlasyka! :) Ale... wiesz, że nie czytałam nigdy? Troszkę wstyd. Czas to nadrobić, bo filmów multum widziałam.
OdpowiedzUsuńSkoro widziałaś ekranizacje, to powinnaś przeczytać teraz książkę :)
UsuńKlasyka.... czeka na przeczytanie! Ach, żeby tak książki mogły czytać się same ;)
OdpowiedzUsuńOj dobrze by było, a recenzje same się pisać - raj na Ziemi :P
UsuńOooo, jaka klasyka u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńTo nie pierwsza klasyka na moim blogu i na pewno ostatnia. Mam w zanadrzu jeszcze kilka tytułów ;)
Usuńwciągnęła mnie Twoja recka! mam w domu i na pewno przeczytam;) czeka spokojnie na chwilę wolnego czasu;)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę :)
UsuńMusze w końcu zapoznać się z tą powieścią, bo to wstyd nie znać takiej klasyki :P
OdpowiedzUsuńRecenzja dodana do wyzwania
Miłośnicy wampirów powinni ją znać :)
UsuńDzięki.
Wspaniała klasyczna książka o wampirach. Nie dziwię się, że doczekała się tylu ekranizacji i wariacji na swój temat.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńCzytałem dwa razy. I jeszcze raz na pewno wrócę do tej lektury :)
OdpowiedzUsuń