"Dolores Claiborne" to thriller psychologiczny, który stanowi studium ludzkiej duszy. Jest to powieść o moralności, miłości, nienawiści oraz o ludzkich słabościach.
Całkowite zaćmienie Słońca to niezwykłe zjawisko atmosferyczne, podczas którego Księżyc znajduje się między Słońcem a Ziemią i na kilka minut przesłania światło słoneczne. Na chwilę przed zaćmieniem powstaje przepiękne zjawisko zwane pierścieniem z diamentem lub Perłą Baily'ego.
Właśnie całkowite zaćmienie miało miejsce latem 1963 roku w stanie Maine. Na Little Tall Island ludzie z zafascynowaniem patrzyli w niebo. Jednak nie wszyscy. Jak się później okazało, dla jednej osoby była to doskonała okazja do popełnienia zbrodni. Mieszkańcy tego spokojnego miasteczka czekali prawie 30 lat, by dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się z Joem St. Georgem...
...dwadzieścia dziewięć lat temu, kiedy obecny tu komendant policji Bissette chodził do pierwszej klasy podstawówki i zbierał zdjęcia sławnych baseballistów, zabiłam mojego męża, Joego St. George'a - wyznaje Dolores Claiborne, podejrzana o zamordowanie swojej pracodawczyni Very Donovan. Dlatego zabiła męża? Tego dowiadujemy się z dalszej, niezwykłej opowieści.
"Dolores Claiborne" jest thrillerem psychologicznym, który stanowi studium ludzkiej duszy. Jest to powieść o moralności, miłości, nienawiści oraz o ludzkich słabościach. Jest poruszająca i groteskowa zarazem. Dolores jest prostą, 60-letnią kobietą, która wychowała trójkę dzieci. Nie miała łatwego życia, musiała toczyć odwieczne wojny ze swoją pracodawczynią. Pod koniec życia Vera dała jej się szczególnie we znaki (wymyślając coraz bardziej perfidne formy gnębienia jej - m.in. walka na kupę, która budzi jednocześnie odrazę i litość).
Bohaterka mówi bez ogródek i ma ciekawe porównania, jak choćby to: któregoś dnia stoczył się ze mnie po dwudziestu minutach daremnego stękania i sapania, a to, co chłop nosi między nogami, zwisało bezładnie jak smutny klusek oraz powiedzenia: dasz się nabrać raz, zmądrzeć szybko czas, dasz się nabrać dwa razy, jesteś cymbał bez skazy.
Co ciekawe, autor zastosował pierwszoosobową narrację w formie monologu Dolores - wygląda to mniej więcej tak:
Książkę czyta się szybko, gdyż opisana w niej historia jest wciągająca. Czytelnik zastanawia się, jak to się wszystko zakończy. Czy kobieta uniknie kary, czy też zostanie skazana za zabójstwo? Jedno jest pewne, przyznanie się do winy jest dla Dolores formą oczyszczenia, spowiedzi. Dla mnie tą powieścią King udowodnił, że potrafi pisać nie tylko horrory. Książka stała się jedną z moich ulubionych tego autora (obok "Misery" i "Komórki"). Polecam ją miłośnikom thrillerów psychologicznych oraz fanom Stephena Kinga, a także osobom, które dopiero planują rozpocząć swoją przygodę z tym pisarzem.
Całkowite zaćmienie Słońca to niezwykłe zjawisko atmosferyczne, podczas którego Księżyc znajduje się między Słońcem a Ziemią i na kilka minut przesłania światło słoneczne. Na chwilę przed zaćmieniem powstaje przepiękne zjawisko zwane pierścieniem z diamentem lub Perłą Baily'ego.
Właśnie całkowite zaćmienie miało miejsce latem 1963 roku w stanie Maine. Na Little Tall Island ludzie z zafascynowaniem patrzyli w niebo. Jednak nie wszyscy. Jak się później okazało, dla jednej osoby była to doskonała okazja do popełnienia zbrodni. Mieszkańcy tego spokojnego miasteczka czekali prawie 30 lat, by dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się z Joem St. Georgem...
...dwadzieścia dziewięć lat temu, kiedy obecny tu komendant policji Bissette chodził do pierwszej klasy podstawówki i zbierał zdjęcia sławnych baseballistów, zabiłam mojego męża, Joego St. George'a - wyznaje Dolores Claiborne, podejrzana o zamordowanie swojej pracodawczyni Very Donovan. Dlatego zabiła męża? Tego dowiadujemy się z dalszej, niezwykłej opowieści.
"Dolores Claiborne" jest thrillerem psychologicznym, który stanowi studium ludzkiej duszy. Jest to powieść o moralności, miłości, nienawiści oraz o ludzkich słabościach. Jest poruszająca i groteskowa zarazem. Dolores jest prostą, 60-letnią kobietą, która wychowała trójkę dzieci. Nie miała łatwego życia, musiała toczyć odwieczne wojny ze swoją pracodawczynią. Pod koniec życia Vera dała jej się szczególnie we znaki (wymyślając coraz bardziej perfidne formy gnębienia jej - m.in. walka na kupę, która budzi jednocześnie odrazę i litość).
Bohaterka mówi bez ogródek i ma ciekawe porównania, jak choćby to: któregoś dnia stoczył się ze mnie po dwudziestu minutach daremnego stękania i sapania, a to, co chłop nosi między nogami, zwisało bezładnie jak smutny klusek oraz powiedzenia: dasz się nabrać raz, zmądrzeć szybko czas, dasz się nabrać dwa razy, jesteś cymbał bez skazy.
Co ciekawe, autor zastosował pierwszoosobową narrację w formie monologu Dolores - wygląda to mniej więcej tak:
O co pytałeś, Andy Bissette?Muszę przyznać, że pierwszy raz spotkałam się z takim zabiegiem. Dzięki niemu możemy poznać bliżej tytułową bohaterkę, wniknąć w jej umysł oraz poznać motywy zbrodni. Czujemy jej lęk, cierpienie i ból, wraz z nią przeżywamy wszystkie dramatyczne wydarzenia. Do tego stopnia, że rodzi się w nas współczucie dla tej kobiety i zaczynamy ją usprawiedliwiać.
Czy zrozumiałam, jakie przysługują mi prawa?
Boże, dlaczego faceci są tacy tępi?
Nie, to ty się nie irytuj - przestań kłapać jadaczką i posłuchaj mnie chwilę.
Książkę czyta się szybko, gdyż opisana w niej historia jest wciągająca. Czytelnik zastanawia się, jak to się wszystko zakończy. Czy kobieta uniknie kary, czy też zostanie skazana za zabójstwo? Jedno jest pewne, przyznanie się do winy jest dla Dolores formą oczyszczenia, spowiedzi. Dla mnie tą powieścią King udowodnił, że potrafi pisać nie tylko horrory. Książka stała się jedną z moich ulubionych tego autora (obok "Misery" i "Komórki"). Polecam ją miłośnikom thrillerów psychologicznych oraz fanom Stephena Kinga, a także osobom, które dopiero planują rozpocząć swoją przygodę z tym pisarzem.
Stephen King (ur. 1947) jest amerykańskim pisarzem, uznanym za mistrza horroru. Wydawał także pod pseudonimem Richard Bachman. Zadebiutował w 1974 roku właśnie powieścią "Carrie". W swoim dorobku ma także m.in. "Lśnienie", "Zieloną milę", "Cmętarz Zwieżąt" czy "Miasteczko Salem".
Autor: Stephen King
Tytuł: "Dolores Claiborne"
Liczba stron: 256
Oprawa: twarda
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Czytam Kinga
Pasionkowe Wyzwanie Czytelnicze (książka Stephena Kinga)
Pod hasłem (homo sapiens)
Świat Stephena Kinga
Recenzja zgłoszona do wakacyjnego konkursu dla syndykalistów na najlepszą zbrodniczą recenzję lata 2013.
Mam tę niewielką książeczkę gdzieś w swoich zbiorach i od dawna noszę się z zamiarem jej przeczytania. Twórczość Kinga coraz bardziej mi się podoba, więc na pewno niedługo sięgnę po "Dolores Claiborne" :)
OdpowiedzUsuńTo przeczytaj koniecznie :)
Usuń"Dolores..." jest jedną z moich ulubionych książek Kinga. :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, moją też :)
UsuńDolores jest przede mną , ale Ręka Mistrza była rewelacyjna...poza tym nadal u mnie króluje Wielki Marsz...bardzo fajna recenzja pozdrawiam;)
UsuńZ kolei "Ręka Mistrza" przede mną ;) Dzięki :)
UsuńKsiążka zdecydowanie warta przeczytania!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńNie słyszałam jeszcze akurat o tej książce Kinga, a brzmi baaardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńI jest ciekawa :)
Usuń"Dolores Claiborne" była jedną z pierwszych książek Kinga, które przeczytałam. Rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńIlekroć mam ją w ręce, to twarz Dolores nosi Katy Bates, która świetnie zagrała główną bohaterkę w ekranizacji tej powieści :)
Ja tez czytałam ją jakiś czas temu, teraz tylko sobie o niej przypomniałam :P To prawda, rewelacyjna. Filmu jeszcze nie oglądałam, ale mam w planach :)
UsuńZałożę się, że będę miał problem z utożsamianiem się z postacią Dolores, ale ksiażkę przeczytam, bo obiecuję to sobie już od dawna ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście możesz mieć z tym problem, ale jak poznasz jej motywy, to może choć trochę ją zrozumiesz ;)
UsuńPodobno kobiet nie da się zrozumieć :P
UsuńKrążą takie pogłoski, ale chyba są lekko przesadzone :P
UsuńŁukasz, po prostu rozkazuję Ci to przeczytać, bo Dolores jest ŚWIETNA :D! Aż kipi humorem, a humor w wykonaniu Kinga to czysty nektar niebios :P.
UsuńTak, tak i jeszcze raz TAK! To o dziwo moja ulubiona książka Kinga zaraz obok Misery! Dokładnie jak u Ciebie ;DDDD!!! Po prostu kocham to, a w szczególności sceny z Verą. To była chyba jedyna książka, podczas czytania której naprawdę się śmiałem tak na głos :D. To rzucanie kupami i "Chciała tylko pomóc" było EXTRA!!! Wow, ale emocje :P!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz ZAJEBISTOŚĆ! I dziwię się, że właśnie taka książka najbardziej mi przypasowała, a nie jakieś miasteczko salem, czy inne lśnienie :D.
Pozdrawiam ciepluśko :)!
Melon
Boże, jaki ten komentarz chaotyczny :D!
UsuńCo za zgodność, jeśli chodzi o powieści Kinga ;) Sceny z Verą bezbłędne, zastanawiałam się podczas czytania, jak można być tak złośliwą osobą. "Miasteczka Salem" jeszcze nie czytałam, "Lśnienie" tylko oglądałam. Ale planuję nadrobić zaległości w najbliższym czasie :)
UsuńJednak z tych dwóch książek serdecznie Ci polecam "Miasteczko Salem", a dopiero później "Lśnienie"... po prostu według mnie "Miasteczko..." jest straszniejsze ;).
UsuńMimo to, że te dwie pozycje są świetne to jednak nie dorastają do pięt "Misery" i "Dolores..." :D.
Dobrze, najpierw przeczytam "Miasteczko Salem". Choć nie wiem, czy po "Egzorcyście" coś jeszcze zrobi na mnie wrażenie ;)
UsuńWidziałam film i byłam zachwycona, a jako że nie pamiętam już dokładnie wszystkich wątków, to z chęcią przeczytałabym książkę.
OdpowiedzUsuńMuszę obejrzeć ekranizację, bo widzę, że warto :) Koniecznie przeczytaj.
UsuńW takim razie teraz kolej na "Grę Geralda". :) O ile dobrze pamiętam (a czytałam to dawno, dawno temu), to pojawiają się w niej nawiązania do "Dolores"...
OdpowiedzUsuńNatomiast jeśli chodzi o ekranizacje Kinga, to Kathy Bates jest genialna (i przerażająca!) w "Misery".
Teraz chcę przeczytać "Grę Geralda" oraz obejrzeć "Dolores Claiborne". Ekranizacja "Misery" bardzo mi się podobała :)
UsuńMam ją u siebie, a oglądałam ekranizację i byłam zachwycona!!!
OdpowiedzUsuńEkranizacja dopiero przede mną, ale myślę, że będzie ciekawie ;)
Usuń