"Psychopaci to społeczni drapieżnicy, którzy oczarowują, manipulują i bezwzględnie torują sobie drogę przez życie, pozostawiając za sobą złamane serca, zdruzgotane nadzieje i puste portfele" - twierdzi Robert D. Hare, autor książki o psychopatii.
Zdaniem Hare'a istnieje duże prawdopodobieństwo, że choć raz w życiu natknęliśmy się na psychopatę, a przynajmniej o jakimś słyszeliśmy. Być może pozwoliliśmy nawet, by nas oszukiwał i manipulował nami, przez co musieliśmy naprawić wyrządzone przez niego szkody. Niestety tego typu ludzi można spotkać w każdej kulturze, rasie, społeczeństwie i środowisku.
Powstaje pytanie, czym właściwie jest psychopatia i jak rozpoznać jej objawy? Słowo psychopatia pochodzi od psyche - umysł oraz pathos choroba, czyli w dosłownie choroba umysłowa. Psychopatia to zaburzenie osobowości cechujące się pewnym zespołem zachowań i domniemanych cech charakteru, w większości uznawanych przez społeczeństwo za niepożądane. Warto podkreślić, że w polskiej terminologii zaburzenie to nosi nazwę osobowości dysfunkcyjnej.
Psychopatów charakteryzuje m.in. łatwość wysławiania się i powierzchowny urok, egocentryzm i przesadne poczucie własnej wartości, brak wyrzutów sumienia lub poczucia winy, brak empatii, skłonność do oszukiwania i manipulacji, płytkość uczuć, impulsywność, słaba kontrola zachowania, potrzeba stymulacji, brak poczucia odpowiedzialności, niespokojne zachowanie w młodym wieku, aspołeczne zachowanie w dorosłym życiu.
Hare podkreśla, że psychopaci stanowią znaczny odsetek seryjnych morderców, gwałcicieli, złodziei, oszustów, ale także adwokatów bez uprawnień, zawodowych hazardzistów czy przywódców sekt. Najbardziej znane przypadki seryjnych zabójców to m.in. John Gacy z Des Plaines w Illinois ("klaun z Pogo"). Keneth Bianchi (jeden z "dusicieli ze wzgórz"), Richard Ramirez ("Nocny Łowca"), Ted Bundy. Jednak to nie seryjni zabójcy stanowią największe zagrożenie w codziennym życiu. Autor uczula na inny rodzaj psychopatów, którzy nie zabijają, lecz są nie mniej groźni. Bardziej prawdopodobne jest to, że stracimy wszystkie oszczędności, oszukani przez sprytnego naciągacza niż że stracimy życie, zaatakowani przez mordercę o stalowym spojrzeniu.
Książka Hare'a bardzo mnie zainteresowała, z uwagi na to, że ostatnio gustuję głównie w kryminałach oraz w literaturze faktu z dziedziny kryminalistyki. Choć autor porusza w niej dość trudny temat, to robi to w przystępny sposób. Napisana jest naukowym, ale nie suchym, językiem. Dużym walorem jest to, że autor przytacza liczne anegdoty i przykłady, które doskonale pokazują, czym tak naprawdę jest psychopatia i jak ją rozpoznać. Spodobały mi się także oryginalne tytuły niektórych rozdziałów - np. "Słowa w kieszeni płaszcza" czy "Muchy w pajęczej sieci" oraz bardzo sugestywna okładka.
Moim zdaniem ważne jest także to, że Hare przestrzega w przedmowie przed nadinterpretacją zachowań psychopatów: czytelnicy nie powinni zakładać, że ktoś jest psychopatą wyłącznie ze względu na kontekst, w którym pojawia się w książce. Na pewno jest to ciekawa lektura, z której można wynieść sporą wiedzę o psychopatach. Polecam ją głównie osobom interesującym się psychologią, a w szczególności zaburzeniami osobowości.
Robert D. Hare jest emerytowanym profesorem Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie i pionierem badań nad psychopatią. Wymyślił jedną z najpowszechniejszych metod oceny psychopatii. W swoim dorobku ma także inne książki dotyczące tego zaburzenia. W Polsce wydano jedną z nich - "Węże w garniturach: gdy psychopaci idą do pracy".
Zdaniem Hare'a istnieje duże prawdopodobieństwo, że choć raz w życiu natknęliśmy się na psychopatę, a przynajmniej o jakimś słyszeliśmy. Być może pozwoliliśmy nawet, by nas oszukiwał i manipulował nami, przez co musieliśmy naprawić wyrządzone przez niego szkody. Niestety tego typu ludzi można spotkać w każdej kulturze, rasie, społeczeństwie i środowisku.
Powstaje pytanie, czym właściwie jest psychopatia i jak rozpoznać jej objawy? Słowo psychopatia pochodzi od psyche - umysł oraz pathos choroba, czyli w dosłownie choroba umysłowa. Psychopatia to zaburzenie osobowości cechujące się pewnym zespołem zachowań i domniemanych cech charakteru, w większości uznawanych przez społeczeństwo za niepożądane. Warto podkreślić, że w polskiej terminologii zaburzenie to nosi nazwę osobowości dysfunkcyjnej.
Psychopatów charakteryzuje m.in. łatwość wysławiania się i powierzchowny urok, egocentryzm i przesadne poczucie własnej wartości, brak wyrzutów sumienia lub poczucia winy, brak empatii, skłonność do oszukiwania i manipulacji, płytkość uczuć, impulsywność, słaba kontrola zachowania, potrzeba stymulacji, brak poczucia odpowiedzialności, niespokojne zachowanie w młodym wieku, aspołeczne zachowanie w dorosłym życiu.
Hare podkreśla, że psychopaci stanowią znaczny odsetek seryjnych morderców, gwałcicieli, złodziei, oszustów, ale także adwokatów bez uprawnień, zawodowych hazardzistów czy przywódców sekt. Najbardziej znane przypadki seryjnych zabójców to m.in. John Gacy z Des Plaines w Illinois ("klaun z Pogo"). Keneth Bianchi (jeden z "dusicieli ze wzgórz"), Richard Ramirez ("Nocny Łowca"), Ted Bundy. Jednak to nie seryjni zabójcy stanowią największe zagrożenie w codziennym życiu. Autor uczula na inny rodzaj psychopatów, którzy nie zabijają, lecz są nie mniej groźni. Bardziej prawdopodobne jest to, że stracimy wszystkie oszczędności, oszukani przez sprytnego naciągacza niż że stracimy życie, zaatakowani przez mordercę o stalowym spojrzeniu.
Książka Hare'a bardzo mnie zainteresowała, z uwagi na to, że ostatnio gustuję głównie w kryminałach oraz w literaturze faktu z dziedziny kryminalistyki. Choć autor porusza w niej dość trudny temat, to robi to w przystępny sposób. Napisana jest naukowym, ale nie suchym, językiem. Dużym walorem jest to, że autor przytacza liczne anegdoty i przykłady, które doskonale pokazują, czym tak naprawdę jest psychopatia i jak ją rozpoznać. Spodobały mi się także oryginalne tytuły niektórych rozdziałów - np. "Słowa w kieszeni płaszcza" czy "Muchy w pajęczej sieci" oraz bardzo sugestywna okładka.
Moim zdaniem ważne jest także to, że Hare przestrzega w przedmowie przed nadinterpretacją zachowań psychopatów: czytelnicy nie powinni zakładać, że ktoś jest psychopatą wyłącznie ze względu na kontekst, w którym pojawia się w książce. Na pewno jest to ciekawa lektura, z której można wynieść sporą wiedzę o psychopatach. Polecam ją głównie osobom interesującym się psychologią, a w szczególności zaburzeniami osobowości.
Robert D. Hare jest emerytowanym profesorem Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie i pionierem badań nad psychopatią. Wymyślił jedną z najpowszechniejszych metod oceny psychopatii. W swoim dorobku ma także inne książki dotyczące tego zaburzenia. W Polsce wydano jedną z nich - "Węże w garniturach: gdy psychopaci idą do pracy".
Autor: Robert D. Hare
Tytuł: "Psychopaci są wśród nas"
Ilość stron: 274
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Czytamy polecane książki (przez Viv)
Nie tylko literatura piękna
Pierwsze słyszę!
Pod hasłem (homo sapiens)
Trójka e-pik (książka popularnonaukowa)
Brzmi interesująco, zgodzę się z tym, że pewnie nie raz nieświadomie spotykamy psychopatów na swojej drodze. Na pewno trudno jednoznacznie stwierdzić, że coś jest z człowiekiem nie tak, więc tym bardziej ciekawi mnie jak rozpoznać kogoś niezrównoważonego psychicznie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, książka jest ciekawa :) Oczywiście nie jest to takie proste, ale mogą być pewne przesłanki. I niekoniecznie psychopata musi być od razu seryjnym mordercą, równie dobrze może wyłudzić od nas pieniądze.
UsuńA tak swoją drogą macie mi pożyczyć pieniądze!? Tak trochę z półtora tysiąca :D?
UsuńI nie, od razu odpowiadam na Wasze pytania, nie jestem psychopatą, który chce wyłudzić od Was hajs... po prostu zbieram na nową elektryczną krajalnicę do mięsa i kości, więc bez obaw :p.
A co do książki to uważam, że jest naprawdę ciekawa... dobrze by było wiedzieć kto z moich znajomych jest psychopatą :p.
Miłego dnia ;)!
Melon
Nie damy się zmanipulować. Ciekawe, po co Ci ta krajalnica :P
UsuńMoże lepiej, żeby żadnej Twój znajomy nie był psychopatą ;)
Yyyy... do... mielenia mięsa... wieprzowego ;D.
UsuńHahaha, ups chyba na to za późno ;p.
Lepiej nie wiedzieć po co. Złowróżbnie zabrzmiało wspomnienie o takich urządzeniach :P
UsuńNic na to nie poradzę, że jestem dociekliwa :P Ale coś czuję, że Mateusz ma niecne zamiary, żeby nie powiedzieć psychopatyczne :P
UsuńCśśśśś :P! Zakłady psychiatryczne mają swoich ludzi na blogspocie :D.
UsuńI dopiero teraz mi o tym piszesz?? :P
UsuńHahaha, zaraz nas wszystkich wezmą za twarz i do czubków :D.
UsuńDo czego to doszło :P
UsuńPierwszy raz spotykam się z takim stwierdzeniem, że psychopata kimś manipuluje. Moim zdaniem to człowiek, który ma zaburzoną psychikę, na co dzień smutny, aspołeczny, bezwzględny, zdolny do wszystkiego, ma wyskoki i nie panuje nad sobą. Jeśli ktoś kimś manipuluje to wręcz odwrotnie, jest zdrowy psychicznie, bardzo dobrze panuje nad sobą, a dzięki takiej zamierzonej postawie osiąga to co chce. Psychopata może kogoś do siebie przywiązać i manipulować w postaci: jeśli mnie zostawisz to się zabiję. Szkoda, że nie czytałam książki, bo wydaje mi się, że nie o to chodziło autorowi.
OdpowiedzUsuńRobert Hare jest wybitnym uczonym w tej dziedzinie, więc raczej można mu wierzyć. Wymyślił jedną z najpowszechniejszych metod oceny psychopatii. Jego charakterystyka tego zaburzenia oparta jest na dwudziestopięcioletnich badaniach naukowych. A wzięłam ją z tytułów podrozdziałów, więc raczej niczego nie przeinaczyłam. Psychopaci są niebezpieczni i w pełni świadomi konsekwencji swoich czynów. Dlatego większość seryjnych morderców trafiła do więzienia a nie na oddział zamknięty.
UsuńTutaj więcej można się dowiedzieć na ten temat:
Usuńhttp://quantumfuture.net/pl/psychopath_2.html
Autor artykułu szczegółowo opisuje to pojęcie, dlaczego psychopatami są np. przywódcy sekt albo osoby, które manipulują. Bez wyjaśnienia trudno to zrozumieć, jeśli nie miało się styczności z tego typu człowiekiem czy literaturą na ten temat.
Właśnie o tym napisałam w swojej recenzji. "Psychopaci stanowią znaczny odsetek seryjnych morderców, gwałcicieli, złodziei, oszustów, ale także adwokatów bez uprawnień, zawodowych hazardzistów czy przywódców sekt" ;)
UsuńNie znam autora, ani jego książek, ale ta jest interesująca. Zgadzam się z Tobą, autor poruszył dość trudny temat. I cieszę się, że widzę iż napisałaś że robi to w sposób bardzo przystępny :)
OdpowiedzUsuńJa niedawno o niej usłyszałam. To najważniejsze w tego typu publikacjach, by język był przystępny. Wtedy książka trafi do większego grona odbiorców :)
UsuńMój były sąsiad ma osobowość psychopatyczną. Kilka razy wylądował na zamkniętym oddziale psychiatrycznym. Ale to jeszcze nic, bo gdybyś tylko widziała co on zrobił ze swoją żoną... byłą już żoną - całe szczęście dla kobiety... Tak była zastraszona przez niego... tak zniszczył jej psychikę, że dopiero niedawno zaczęła "wracać do normalności" - jakkolwiek dziwnie to brzmi...
OdpowiedzUsuńI tak dobrze, że nie skończyło się to gorzej. Choć urazy psychiczne leczy się dużo dłużej. Szkoda kobiety... Swoją drogą kobiety też mogą być psychopatkami, np. Constantin Paspalakis i Deidre Hunt, które torturowały i zamordowały młodego człowieka - nagrały to na wideo.
UsuńCzytałam podczas prowadzenia badań do mojej pracy mgr z psychologii (o psychopatii). Zdecydowanie jednak najlepszym kompendium w tej dziedzinie jest książka Pospiszyla "Psychopatia". W ogóle temat rzeka tak swoją drogą :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jaki zbieg okoliczności, że pisałaś o tym pracę. Teraz będę musiała się rozejrzeć za tą książką. Może lepiej na razie nie poddawaj mi więcej pomysłów, bo i tak mam cały stos do czytania :P
UsuńWiesz, to jakby coś to mam całą listę lektur.. hi hi ;)
UsuńWiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć. Ale nie wiem, czy można tak się znęcać nad molem książkowym :P
UsuńTematyka ciekawa, z chęcią się bliżej z nią zapoznam. O psychopatach to bezpieczniej czytać, niż spotykać się z nimi twarzą w twarz. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :) Masz rację, dlatego cieszę się nie miałam jeszcze wątpliwej przyjemności żadnego spotkać :)
UsuńBardzo ciekawa książka. Mam nadzieję, że nie wyniknie z niej, że ja jestem psychopatą. Szczególnie przeraża mnie ten fragment o "płytkości uczuć" :P
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że trzeba mieć kilka cech naraz z tej listy, by być uznanym za psychopatę. Więc chyba nie masz się czym przejmować. Przynajmniej mam taką nadzieję :P
UsuńNader ciekawa pozycja, i nader ciekawy temat. Koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała. Mam nadzieję, że nie będzie na mnie czyhał żaden taki w jakimś zaułku;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że grono fanów tej tematyki się powiększa :) Lepiej nie wywoływać wilka z lasu :P
UsuńPrzyznaję, że poczytałabym trochę na temat psychopatów. To dość interesujący temat.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że interesujący. Zaskakujące jest także to, jak wiele osób lubi tego typu tematy :)
UsuńPsychopaci potrafią doskonale manipulować ludźmi. Póki się nie zobaczy to się nie uwierzy:)
OdpowiedzUsuńA miałaś jakąś styczność z psychopatą? ;)
UsuńOoooo :D Coś czuję, że to idealna książka dla mnie :D Lubię taką tematykę :D
OdpowiedzUsuńTo nawet się nie zastanawiaj, czy przeczytać tę książkę :)
Usuń"czytelnicy nie powinni zakładać, że ktoś jest psychopatą wyłącznie ze względu na kontekst, w którym pojawia się w książce" - Dobrze, że pojawiają się takie słowa. Znam wiele osób, które, przeczytawszy publikacje/artykuły psychologiczne, doszukuje się potem różnych zaburzeń u znajomych. Na warsztatach teatralnych poznałam kiedyś dziewczynę przekonaną (oczywiście, doszła do tego po kilkunastu rozmowach, nie od razu), że mam jakieś (już zapomniałam szczegóły jej twierdzeń) zaburzenia rozwojowe. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego obawiałabym się przy tej publikacji - że mimo wszystko zacznę za bardzo kombinować i szukać nie wiadomo czego...
UsuńKasjeusz, właśnie podobnie robili znajomi Hare'a. On przedstawiał im cechy psychopaty, a oni doszukiwali się w nim swoich sąsiadów czy szwagrów. Dlatego uczulił czytelników. To dziwna ta dziewczyna...
UsuńMoje książki, mnie się udało czytać z dystansem. To prawie tak samo jakby otworzyć encyklopedię zdrowia i doszukiwać się w sobie wszystkich chorób w niej opisanych. Trzeba spojrzeć racjonalnie ;)
To chyba bardzo częsta reakcja. Na wywiadówce w szkole kuzynki wychowawczyni poruszyła temat analizowania dziecięcych rysunków - dla mojej cioci i wujka stał się on najchętniej poruszanym tematem w ciągu następnych kilku miesięcy. Jeśli dziecko rysuje członków rodziny trzymających się za ręce, ma dobry kontakt z rodziną, jeśli nie rysuje rąk, boi się nawiązywać znajomości, jeśli rysuje odwrócone twarze, ma problemy paranoidalne itd. Czy jest w tym jakaś prawda, nie wiem, ale niektórzy chyba lubią (się) diagnozować. ;)
UsuńWydaje mi się, że ludzie za bardzo wszystko analizują. Przez co niejednokrotnie zaczynają szukać dziury w całym. Do niczego to nie prowadzi ;)
UsuńSłyszałam o tej książce, ale niestety do tej pory nie miałam okazji jej przeczytać. Widać będę musiała to zmienić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, to lektura warta uwagi :)
UsuńNie chcę wyjść na psychopatę ale ostatnimi czasy takie książki mnie fascynują. Czytałam kiedyś książkę o kobiecie, która zaatakowała ciężarną i wyjęła jej dziecko z łono, po czym udawała, że to jej maleństwo. Historia prawdziwa. Autor twierdził, że wcześniej morderczyni zaczytywała się w kryminałach. Powinniśmy się o siebie martwić Wiki?
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
To nic złego. Gorzej jakbyś zauważyła u siebie podobne skłonności. Myślę, że póki tak nie jest, ani Ty ani ja nie mamy się czego obawiać. Nawet jeśli lubimy kryminały :P
UsuńMoja tematyka! Polecam Ci nową ksiązkę "Szpital dla psychopatów" jestświetna i mocna! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że może mi się spodobać :)
Usuń