Jedna z najgłośniejszych, obok "Roku 1984", powieść Orwella to z pozoru lekka opowiastka o rządach świń, która kryje w sobie satyrę na system totalitarny.
Życie na farmie wydaje się być sielanką. Świeże powietrze, zwierzęta, które dostarczają pożywienia oraz spokój na łonie natury. Każdy dzień toczy się jednostajnym rytmem. A gdyby tak zwierzęta postanowiły się zbuntować i zburzyć panujący ład? Wizję takiej nietypowej rewolucji wykreował George Orwell w "Folwarku zwierzęcym".
Pewnego dnia zwierzęta z Folwarku Dworskiego postanawiają wypędzić jego właściciela, pana Jonesa i przejąć władzę nad gospodarstwem. Na czele buntu staje knur Major. Wiedziony proroczym snem o świecie bez człowieka, w którym panuje równość i wolność, przepowiada im lepszą przyszłość, wzrost produkcji oraz równe prawa. Wystarczy, że zwierzęta będą stosować się do siedmiu przykazań.
1. Wszystko, co chodzi na dwóch nogach, jest wrogiem.
2. Wszystko, co chodzi na czterech nogach lub ma skrzydła, jest przyjacielem.
3. Żadne zwierzę nie będzie nosić ubrania.
4. Żadne zwierzę nie będzie spać w łóżku.
5. Żadne zwierzę nie będzie pić alkoholu.
6. Żadne zwierzę nie zabije innego.
7. Wszystkie zwierzęta są równe.
Zwierzęta podporządkowują się tym zasadom, jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia. Co z tego wyniknie? Czy zwierzęta dojdą do porozumienia?
"Folwark zwierzęcy" jest parabolą, której zadaniem jest pokazanie mechanizmów systemu totalitarnego. Idąc tym tropem, folwark jest metaforą Rosji, a zwierzęta - tamtejszej władzy. Folwark miał stać się państwem idealnym, jednak były to utopijne założenia. Wiadomo przecież nie od dziś, że nie ma rzeczy idealnych. Mimo pozornej równości wszystkich zwierząt, świnie zaczęły rządzić innymi zwierzętami. W konsekwencji ich zachłanność doprowadziła do tego, że powstało państwo policyjne, antyutopia. Z kart książki wyłania się smutna konkluzja - wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze od innych.
Powieść czyta się w miarę szybko mimo trudnej tematyki. Mimo że jej bohaterami są zwierzęta, nie jest to bajka. Zawiera w sobie bowiem wiele prawdy o świecie i panujących w nim zasadach. Jak podkreślał sam Orwell: "Folwark zwierzęcy" miał być przede wszystkim satyrą na rewolucję rosyjską. Jednak, jak podkreślam, przesłanie utworu jest szersze: chciałem wyrazić w nim myśl, iż ów szczególny rodzaj rewolucji (gwałtowna rewolucja oparta na konspiracji, z motorem napędowym w postaci nieświadomie żądnych władzy osób) może doprowadzić jedynie do zmiany władców.
Muszę przyznać, że powieść ta podobała mi się tak samo jak "Rok 1984", który czytałam jeszcze za licealnych czasów. Natomiast po "Folwark zwierzęcy" sięgnęłam już na studiach, choć nie był lekturą. I nie żałuję, to naprawdę wartościowa powieść. Dlatego polecam ją każdemu, w szczególności miłośnikom George'a Orwella.
Życie na farmie wydaje się być sielanką. Świeże powietrze, zwierzęta, które dostarczają pożywienia oraz spokój na łonie natury. Każdy dzień toczy się jednostajnym rytmem. A gdyby tak zwierzęta postanowiły się zbuntować i zburzyć panujący ład? Wizję takiej nietypowej rewolucji wykreował George Orwell w "Folwarku zwierzęcym".
Pewnego dnia zwierzęta z Folwarku Dworskiego postanawiają wypędzić jego właściciela, pana Jonesa i przejąć władzę nad gospodarstwem. Na czele buntu staje knur Major. Wiedziony proroczym snem o świecie bez człowieka, w którym panuje równość i wolność, przepowiada im lepszą przyszłość, wzrost produkcji oraz równe prawa. Wystarczy, że zwierzęta będą stosować się do siedmiu przykazań.
1. Wszystko, co chodzi na dwóch nogach, jest wrogiem.
2. Wszystko, co chodzi na czterech nogach lub ma skrzydła, jest przyjacielem.
3. Żadne zwierzę nie będzie nosić ubrania.
4. Żadne zwierzę nie będzie spać w łóżku.
5. Żadne zwierzę nie będzie pić alkoholu.
6. Żadne zwierzę nie zabije innego.
7. Wszystkie zwierzęta są równe.
Zwierzęta podporządkowują się tym zasadom, jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia. Co z tego wyniknie? Czy zwierzęta dojdą do porozumienia?
"Folwark zwierzęcy" jest parabolą, której zadaniem jest pokazanie mechanizmów systemu totalitarnego. Idąc tym tropem, folwark jest metaforą Rosji, a zwierzęta - tamtejszej władzy. Folwark miał stać się państwem idealnym, jednak były to utopijne założenia. Wiadomo przecież nie od dziś, że nie ma rzeczy idealnych. Mimo pozornej równości wszystkich zwierząt, świnie zaczęły rządzić innymi zwierzętami. W konsekwencji ich zachłanność doprowadziła do tego, że powstało państwo policyjne, antyutopia. Z kart książki wyłania się smutna konkluzja - wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze od innych.
Powieść czyta się w miarę szybko mimo trudnej tematyki. Mimo że jej bohaterami są zwierzęta, nie jest to bajka. Zawiera w sobie bowiem wiele prawdy o świecie i panujących w nim zasadach. Jak podkreślał sam Orwell: "Folwark zwierzęcy" miał być przede wszystkim satyrą na rewolucję rosyjską. Jednak, jak podkreślam, przesłanie utworu jest szersze: chciałem wyrazić w nim myśl, iż ów szczególny rodzaj rewolucji (gwałtowna rewolucja oparta na konspiracji, z motorem napędowym w postaci nieświadomie żądnych władzy osób) może doprowadzić jedynie do zmiany władców.
Muszę przyznać, że powieść ta podobała mi się tak samo jak "Rok 1984", który czytałam jeszcze za licealnych czasów. Natomiast po "Folwark zwierzęcy" sięgnęłam już na studiach, choć nie był lekturą. I nie żałuję, to naprawdę wartościowa powieść. Dlatego polecam ją każdemu, w szczególności miłośnikom George'a Orwella.
George Orwell [właściwie Eric Arthur Blair] (1903-1950) był amerykańskim pisarzem, eseistą i publicystą, który wywarł duży wpływ na współczesną kulturę. Jego najsłynniejsze powieści to "Rok 1984" oraz "Folwark zwierzęcy", w których wyraził swoją nienawiść do totalitaryzmu. Do potocznego języka przeszły dwa powiedzenia: "Wielki Brat patrzy" oraz "Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze".
Autor: George Orwell
Tytuł: "Folwark zwierzęcy"
Ilość stron: 136
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Pasionkowe Wyzwanie Czytelnicze (książka o kotach/psach/ptakach)
Trójka e-pik (powieść, której jednym z głównych bohaterów jest zwierzę)
Głupio się przyznać, ale nie czytałam, kolejna lektura do nadrobienia i to obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto przeczytać :)
UsuńCzytałam we fragmentach, później sięgnęłam po audiobooka, ale nie skończyłam. Oczywiście to nie wina książki, bo jako taka mi się podobała, tylko jakoś się nie składało, żebym poznała ją w całości.
OdpowiedzUsuńTo musisz nadrobić czytelnicze zaległości ;)
UsuńMusze wreszcie przeczytać tę książkę
OdpowiedzUsuńKoniecznie, książka jest tak krótka i wciągająca, że szybko Ci pójdzie :)
UsuńŚwietna, ostatnio przeczytałam drugi raz, a w pt opublikuję post z "Rokiem 1984", więc razem z Tobą solidaryzuję się i pozostaję w orwellowskich klimatach:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Ja też teraz sobie ją przypomniałam, a czytałam jeszcze na studiach. "Rok 1984" też bardzo lubię i może niedługo zrecenzuję ;)
UsuńKsiążki nie czytałam jeszcze, ale jej treść znam doskonale dzięki bajce z 1954 roku. Oglądałam ją kilkakrotnie i strasznie płakałam jak wywozili Boksera (konia) do fabryki, by go przerobili na klej...
OdpowiedzUsuńTo teraz powinnaś porównać bajkę z książką ;)
UsuńJa mam ją już dawno za sobą, ale wiem jakie oburzenie zapanowało wśród moich kolegów, kiedy wykładowca kazał nam przeczytać go na zaliczenie... Po lekturze jakoś te ich protesty umilkły.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie na kulturka-maialis.blogspot.com
Wcale się nie dziwię, że protesty umilkły, bo to naprawdę dobra lektura :)
UsuńNa pewno zajrzę :)
Orwella warto czytać bez względu na wiek, klasyk!
OdpowiedzUsuńMam w planach poznać twórczość tego autora i mam nadzieję ze mi się to niebawem uda :) Zacznę od "Folwarku zwierzęcego".
OdpowiedzUsuńSłuszna koncepcja :) "Rok 1984" chyba jeszcze lepszy. Choć trudno mi się zdecydować ;)
UsuńCzytałam w liceum. Niezapomniana lektura.
OdpowiedzUsuńJa w liceum czytał "Rok 1984" - jedna z moich ulubionych lektur obok "Mistrza i Małgorzaty" i "Zbrodni i kary".
UsuńFantastyczna książka. Nie wiem tylko czy więcej tu satyry, czy dramatu. Chyba nigdzie nie widziałem tak świetnie obnażonych mechanizmów, którymi rządzą się rewolucje. Każdy powinien znać.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, książka jest rewelacyjna i każdy powinien ją znać. Podobnie
Usuń"Rok 1984" :) Wydaje mi się, że pół na pół.
Tak, książka porusza bardzo ciekawy temat :)
OdpowiedzUsuńI jakże aktualny ;)
UsuńPołknęłam tę książkę w jeden dzień, była świetna. Bardzo ciekawie piszesz. :-)
OdpowiedzUsuńJa też tak miałam. Dzięki :)
UsuńJuż czytałem wiele opinii na temat tejże książki i powiem, że nawet byłbym skłonny to przeczytać, mimo, że sama idea i tematyka nie należy do moich NAJ :P. Oczywiście moim chęciom pomaga "krótkość" "Folwarku..." :D. Można szybko wciągnąć nosem :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :D!
Melon
Tematyka niełatwa, ale książka napisana jest lekkim językiem. W dodatku krótka - to fakt. Może Ci się spodoba :)
Usuń"Może" czasami może być mylne ;D.
UsuńNie pozostaje Ci nic innego jak zaryzykować :P
UsuńJuż niebawem ją przeczytam.:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej opinii :)
Usuń