Tajemnicze morderstwa, zemsta oraz różnorodne postacie - tego można spodziewać się po książce "Kryminalny Wrocław" Zbrodniczych Siostrzyczek.
Wrocław, nazywany miastem tysiąca mostów, jest świetną scenerią dla sensacyjnych historii. Nie dziwi więc, że to właśnie w stolicy Dolnego Śląska odbywa się Międzynarodowy Festiwal Kryminału oraz działają Zbrodnicze Siostrzyczki. Te trzy poczytne twórczynie kryminałów stworzyły ostatnio wspólny projekt w postaci zbioru "Kryminalny Wrocław. Mroczne spacery po mieście".
"Kryminalny Wrocław" to zbiór 11 opowiadań kryminalnych, których autorkami są Marta Guzowska, Agnieszka Krawczyk i Adrianna Michalewska. Opowiadania mają różnorodną tematykę - pojawia się w nich m.in. zemsta, pradawne wierzenia czy baśniowe istoty, a łączy je Wrocław i oczywiście zbrodnia pod różnymi postaciami. ich bohaterami są m.in. strażnik miejski, początkująca pisarka, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Wrocławskiego i jego asystent, a nawet Zygmunt Freud.
Bardzo byłam ciekawa opowiadań Marty Guzowskiej, tegorocznej zdobywczyni Nagrody Wielkiego Kalibru. Najbardziej spodobały mi się dwa jej opowiadania. "Pierwszy dzień jesieni" to niezwykła i nieprawdopodobna historia, która nie mieści się w naszym pojmowaniu. Wszystko kręci się wokół Góry Ślęży i pewnych średniowiecznych rytuałów. Z kolei w "Zasadzie stratygrafii" autorka przenosi nas na Ostrów Tumski, na którym w podziemiach kościoła prowadzone są wykopaliska. Okazuje się, że stare mury kryją w sobie mroczną tajemnicę, niekoniecznie sprzed kilkuset lat...
Kolejnym wyróżniającym się opowiadaniem jest utwór "Pozory mylą" Agnieszki Krawczyk. Autorka bawi się konwencją i wprowadza do fabuły wrocławskie krasnale. Jaką odegrają rolę, tego nie zdradzę, po prostu trzeba to przeczytać. Zupełnie inne jest opowiadanie "Śmierć na moście", które bardziej przypomina typowy kryminał. Mamy tajemniczą zbrodnię, policję i śledztwo. Jednak rozwiązanie znacznie odbiega od kryminalnej tradycji, a skłania się ku fantastyce.
Jednak największe wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie "Podziemne miasto" Adrianny Michałowskiej. Po jej przeczytaniu przeszedł mnie dreszcz. Utwór ten nie daje tak łatwo o sobie zapomnieć. Jedno jest pewne, od teraz będę unikać podziemnych korytarzy, w których może czyhać niebezpieczeństwo. Natomiast trochę się zawiodłam na "Kładce czarownic", moim zdaniem można było bardziej rozwinąć się historię, która ma jedynie 5 stron.
Książkę czyta się jednym tchem, dzięki ciekawym i tak różnym historiom. Autorki zabierają czytelników na mroczne przechadzki po mieście, jak wskazuje podtytuł książki. Dlatego po każdym utworze zamieszono krótkie opisy miejsc i budynków, o których mowa. Dzięki temu możemy poznać historię m.in. Góry Ślęży, Ostrowia Tumskiego, Biblioteki Uniwersyteckiej, Hali Stulecia czy Kładki Czarownic. Myślę, że jest to bardzo dobry pomysł.
Każda z autorek ma odmienny styl pisarski i poziom warsztatu, jak to często bywa w tego typu publikacjach. Dzięki niej można wybrać swoją ulubioną autorkę i polubić opowiadania. Ogólnie książka mi się podobała i chętnie poznałabym teraz powieści i inne opowiadania tych autorek. Książkę polecam miłośnikom kryminałów, którzy z pewnością znajdą w niej coś dla siebie.
Wrocław, nazywany miastem tysiąca mostów, jest świetną scenerią dla sensacyjnych historii. Nie dziwi więc, że to właśnie w stolicy Dolnego Śląska odbywa się Międzynarodowy Festiwal Kryminału oraz działają Zbrodnicze Siostrzyczki. Te trzy poczytne twórczynie kryminałów stworzyły ostatnio wspólny projekt w postaci zbioru "Kryminalny Wrocław. Mroczne spacery po mieście".
"Kryminalny Wrocław" to zbiór 11 opowiadań kryminalnych, których autorkami są Marta Guzowska, Agnieszka Krawczyk i Adrianna Michalewska. Opowiadania mają różnorodną tematykę - pojawia się w nich m.in. zemsta, pradawne wierzenia czy baśniowe istoty, a łączy je Wrocław i oczywiście zbrodnia pod różnymi postaciami. ich bohaterami są m.in. strażnik miejski, początkująca pisarka, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Wrocławskiego i jego asystent, a nawet Zygmunt Freud.
Bardzo byłam ciekawa opowiadań Marty Guzowskiej, tegorocznej zdobywczyni Nagrody Wielkiego Kalibru. Najbardziej spodobały mi się dwa jej opowiadania. "Pierwszy dzień jesieni" to niezwykła i nieprawdopodobna historia, która nie mieści się w naszym pojmowaniu. Wszystko kręci się wokół Góry Ślęży i pewnych średniowiecznych rytuałów. Z kolei w "Zasadzie stratygrafii" autorka przenosi nas na Ostrów Tumski, na którym w podziemiach kościoła prowadzone są wykopaliska. Okazuje się, że stare mury kryją w sobie mroczną tajemnicę, niekoniecznie sprzed kilkuset lat...
Kolejnym wyróżniającym się opowiadaniem jest utwór "Pozory mylą" Agnieszki Krawczyk. Autorka bawi się konwencją i wprowadza do fabuły wrocławskie krasnale. Jaką odegrają rolę, tego nie zdradzę, po prostu trzeba to przeczytać. Zupełnie inne jest opowiadanie "Śmierć na moście", które bardziej przypomina typowy kryminał. Mamy tajemniczą zbrodnię, policję i śledztwo. Jednak rozwiązanie znacznie odbiega od kryminalnej tradycji, a skłania się ku fantastyce.
Jednak największe wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie "Podziemne miasto" Adrianny Michałowskiej. Po jej przeczytaniu przeszedł mnie dreszcz. Utwór ten nie daje tak łatwo o sobie zapomnieć. Jedno jest pewne, od teraz będę unikać podziemnych korytarzy, w których może czyhać niebezpieczeństwo. Natomiast trochę się zawiodłam na "Kładce czarownic", moim zdaniem można było bardziej rozwinąć się historię, która ma jedynie 5 stron.
Książkę czyta się jednym tchem, dzięki ciekawym i tak różnym historiom. Autorki zabierają czytelników na mroczne przechadzki po mieście, jak wskazuje podtytuł książki. Dlatego po każdym utworze zamieszono krótkie opisy miejsc i budynków, o których mowa. Dzięki temu możemy poznać historię m.in. Góry Ślęży, Ostrowia Tumskiego, Biblioteki Uniwersyteckiej, Hali Stulecia czy Kładki Czarownic. Myślę, że jest to bardzo dobry pomysł.
Każda z autorek ma odmienny styl pisarski i poziom warsztatu, jak to często bywa w tego typu publikacjach. Dzięki niej można wybrać swoją ulubioną autorkę i polubić opowiadania. Ogólnie książka mi się podobała i chętnie poznałabym teraz powieści i inne opowiadania tych autorek. Książkę polecam miłośnikom kryminałów, którzy z pewnością znajdą w niej coś dla siebie.
Zbrodnicze Siostrzyczki to grupa pisarka, którą tworzą: Marta Guzowska ("Ofiara Polikseny", "Głowa Niobe"), Agnieszka Krawczyk ("Morderstwo niedoskonałe", "Dziewczyna z aniołem") i Adrianna Michalewska ("Zaułki zbrodni"). Ich celem jest promowanie powieści kryminalnych i sensacyjnych, przede wszystkim polskich. Na swoim wspólnym koncie mają dwa tomy opowiadań kryminalnych.
Autor: Marta Guzowska, Andrzej Krawczyk, Adrianna Michalewska
Tytuł: "Kryminalny Wrocław. Mroczne przechadzki po mieście"
Ilość stron: 238
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Czytamy kryminały (polskie)
Czytamy serie wydawnicze (ABC - wydawnictwo Oficynka)
Kapitan Żbik na tropie
Kryminalne wyzwanie
Od A do Z (tytuł na K)
Polacy nie gęsi II (autor na literę K, motyw zemsty)
Trójka e-pik (książka, której autor został nagrodzony)
Własnie czytam, zostały mi dwa opowiadania :D Póki co najbardziej spodobało mi się opowiadanie "Śmierć na moście", "Elegancja" - genialny pomysł na narrację :) i to o Freudzie. U siebie napiszę dokładnie w tym tygodniu jeszcze to pogadamy :D "Podziemne miasto" nie wywołało u mnie takich ciarek, ale jedno jest pewne - w życiu do takiej toalety nie zejdę.
OdpowiedzUsuńPS mroczne przechadzki po mieście zawiera się w tytule, czemu z nimi wyskoczyłaś po myślniku? :D
PS 2 Jeszcze lepiej, jak sobie człowiek te konkretne miejsca wyobraża :D
A mnie się zrobiło jakoś tak nieprzyjemnie po przeczytaniu "Podziemnego miasta". O "Elegancji" też chciałam napisać, ale jednak bardziej spodobały mi się te archeologiczne tematy :P To o Zygmuncie Freudzie mi się nie podobało. To czekam na Twoją recenzję :)
UsuńTaki tytuł mi się spodobał dla mojego posta. Zawsze dodaję coś do tytułu książki, a ten podtytuł wydał mi się idealny :)
To prawda. Ja nie widziałam tylko Hali Stulecia, Góry Ślęży oraz Kładki Czarownic. Resztę miejsc kojarzę (po ostatnim 4-dniowym pobycie we Wrocławiu) :P
Aaa, chyba że tak :)
UsuńCzemu o Freudzie Ci się nie podobało? :) "Elegancja" mnie bardzo zaskoczyła!
Za mało kryminału, za dużo psychiatrii ;)
UsuńAle motyw ciekawy;) Z luzem podeszłam do tych opowiadań, nie zawsze oczekując trupa i miniminiśledztwa :D
UsuńAle skoro opowiadania kryminalne, to trup albo morderca powinien być najważniejszy. Tymczasem przyćmił to Freud i jego teorie o kompleksie Edypa. Przez to utwór ten nie przekonał mnie do siebie :P
UsuńZnam tylko twórczość Agnieszki Krawczyk, pozostałe pisarki są jeszcze dla mnie tajemnicą, ale mam zamiar to zmienić. Jak za opowiadaniami nie przepadam, tak taki kryminalny zbiór chętnie widziałabym w swojej biblioteczce :)
OdpowiedzUsuńA ja nie czytałam książki żadnej z nich. Myślę, że warto mieć w swojej biblioteczce ten zbiór :)
UsuńWidzę, że dyskusja wrze, więc książka budzi emocje. Przyznam, że zestaw autorek raczej mnie nie zachęcił, bo dziwny, szczególnie jedno nazwisko. Wymieniać nie będę, bo może akurat to trio ma cos do powiedzenia :-) Dziękuję za podrzucenie linka, recenzję i komentarze przeczytałam z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńZwykle tak bywa, że każdemu podoba się coś innego w zbiorze opowiadań :) Jestem ciekawa, które nazwisko nie pasuje ;)
Usuńto dopiero gratka dla wielbicieli gatunku, do których i ja należę ;D dlatego z chęcią ją przeczytam...zbliżają się święta jest powód by kupić lub dostać;))))
OdpowiedzUsuńRacja, to prawdziwa gratka. Cieszę, że Cię zachęciłam :)
UsuńUwielbiam opowiadania i czuję, że by mi się spodobały.
OdpowiedzUsuńSkoro lubisz opowiadania, to na pewno :)
UsuńOpowiadania czytam rzadko, ale ten zbiór mnie intryguje przyznam. :)
OdpowiedzUsuńMasz dobrą intuicję, jeśli chodzi o ten zbiór ;)
UsuńMam w planach ten zbiór, gdyż uwielbiam opowiadania.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za opowiadaniami, ale te mnie do siebie przekonały :)
UsuńRzadko sięgam po opowiadania, ale kryminalne zapowiadają się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że przypadną Ci do gustu :)
UsuńWygląda na to, że poziom opowiadań jest bardzo różny. Właśnie dlatego nie czytam ich zbyt wiele. Najpierw coś mnie zachwyci, a za pięć minut jestem strasznie zawiedziony - tak to jest...
OdpowiedzUsuńChociaż jednocześnie wgląda na to, że ten zbiór przyjęłaś dość ciepło, więc może, może...
Tak bywa w zbiorach opowiadań wielu autorów. Każdy ma inny warsztat. Ale myślę, że ta książka mogłaby Ci się spodobać :)
UsuńJa również uważam, że "Kładka Czarownic" mogła być bardziej rozbudowana, chociaż najchętniej przeczytałabym powieść, której to byłoby zaledwie fragmentem.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej, gdyby została rozbudowana. Najlepiej do rozmiarów powieści :P
UsuńMoże autorka przeczyta naszę chęci na coś większego i stworzy taką powieść :) Chętnie bym po nią sięgnęła!
UsuńKto wie, wszystko możliwe ;)
UsuńJak mnie krótkie formy nie kręcą, tak akurat tę książkę chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że jestem aż tak przekonująca :P
UsuńDla mnie brzmi naprawdę ciekawie :) A to, że jesteś przekonująca to wyraźnie widać po Twoich recenzjach! :)
OdpowiedzUsuńP.S. Recenzja dodana do wyzwania
To powinnaś przeczytać :) Dzięki :)
UsuńMiodzio :) chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto przeczytać te opowiadania :)
UsuńRecenzja dodana do Wyzwania od A do Z :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń