"Historia Polski 2.0: Polak, Rusek i Niemiec... czyli jak psuliśmy plany naszym sąsiadom" Jana Wróbla to zbiór narodowych psujstw, które napsuły krwi naszym sąsiadom.
Historia kojarzy się z lekcjami w szkole, które zwykle są nudne. Dużo dat i faktów do zapamiętania, które wylatują z głowy tuż po zaliczeniu klasówki. A wcale nie musi tak być. Ostatnio mam szczęście do książek opisujących historię w przystępny i zabawny sposób. Chodzi mi o "Bajki, które zdarzyły się naprawdę" oraz "Historia Polski 2.0: Polak potrafi, Polka też... czyli o tym, ile świat nam zawdzięcza". Po lekturze tego ostatniego tytułu, nawet nie wahałam się, by sięgnąć po pierwszą część "Historii 2.0".
"Historia Polski 2.0: Polak, Rusek i Niemiec... czyli jak psuliśmy plany naszym sąsiadom" to zbiór narodowych psujstw, które napsuły krwi naszym sąsiadom. Polacy mają liczne sukcesy w psuciu planów swoim sąsiadom. I można być z nich dumnym.
Jak można przeczytać we wstępie: Pisać należy wtedy, kiedy historia jest taka, że nie można się od niej oderwać. Tak się składa, że historie naszych psujstw to historie rozpalające krew w żyłach i przysadce mózgowej. Historia wtedy jest ciekawa, kiedy mamy pasję do jej opowiadania.
Jan Wróbel rozpoczyna swą opowieść od 1612 roku, a kończy na czasach komunizmu. W książce opisane zostały m.in. takie wydarzenia jak: potop szwedzki, historia miłości Stanisława Augusta Poniatowskiego i carycy Katarzyny, Wielka Smuta, powstania na terenie zaborów czy okupacja niemiecka.
Każda z przedstawionych historii jest ciekawa i przedstawiona w przystępny sposób. Jan Wróbel udowadnia, że możemy być dumni z naszych rodaków, że nie wszystko zrobili źle, że czasem ich psujstwa przyczyniły się do czegoś dobrego, m.in. mogliśmy być Szwepolską/Polszwecją, ale zniweczyliśmy te plany oraz przyczyniliśmy się do obalenia komunizmu.
Książkę czyta się szybko, gdyż jest napisana z przymrużeniem oka i z humorem. Walorami lektury są m.in. wypowiedzi Internautów, fragmenty Messengera, profile na Facebooku, wpisy z Twittera i z Ratlerka oraz komiksy, które obrazują opowiadane historie. Pomysł jest niezwykle oryginalny i dostosowany do naszych czasów, w których dominują wirtualne znajomości. Dzięki takiemu rozwiązaniu dużo prościej zapamiętać fakty historyczne, a jednocześnie można się przy tym dobrze bawić. Po raz kolejny obiecywałam sobie, że jeszcze jedna historia i koniec. Ale nie mogłam się powstrzymać - i tak do samego końca.
Jan Wróbel ma nie tylko wiedzę, lecz także wielką pasję, co widać po sposobie pisania. Jest także bardzo lubiany wśród swoich uczniów. O czym świadczą m.in. taka wypowiedź: Pan Wróbel zawsze imponował mi wiedzą i inteligencją, które sprawiają, że spędzanie z nim czasu staje się przyjemnością. Cieszę się, że miałam zaszczyt przebywać na jego lekcjach, których wyniosłam znacznie więcej niż znajomość historii. Dlatego polecam tę książkę nie tylko miłośnikom historii - to lektura dla każdego.
Warto wspomnieć, że "Historia Polski 2.0". Pierwszy to: "Polak, Rusek i Niemiec... czyli jak psuliśmy plany naszym sąsiadom" to drugi tom cyklu "Historia Polski 2.0: Polak potrafi, Polka też... czyli o tym, ile świat nam zawdzięcza". Kolejny tom - "Polacy nic się nie stało! czyli o tym jak chcieli nam dokopać, ale im nie wyszło" ma ukazać się w styczniu 2016 roku. Już nie mogę się doczekać.
Historia kojarzy się z lekcjami w szkole, które zwykle są nudne. Dużo dat i faktów do zapamiętania, które wylatują z głowy tuż po zaliczeniu klasówki. A wcale nie musi tak być. Ostatnio mam szczęście do książek opisujących historię w przystępny i zabawny sposób. Chodzi mi o "Bajki, które zdarzyły się naprawdę" oraz "Historia Polski 2.0: Polak potrafi, Polka też... czyli o tym, ile świat nam zawdzięcza". Po lekturze tego ostatniego tytułu, nawet nie wahałam się, by sięgnąć po pierwszą część "Historii 2.0".
"Historia Polski 2.0: Polak, Rusek i Niemiec... czyli jak psuliśmy plany naszym sąsiadom" to zbiór narodowych psujstw, które napsuły krwi naszym sąsiadom. Polacy mają liczne sukcesy w psuciu planów swoim sąsiadom. I można być z nich dumnym.
Jak można przeczytać we wstępie: Pisać należy wtedy, kiedy historia jest taka, że nie można się od niej oderwać. Tak się składa, że historie naszych psujstw to historie rozpalające krew w żyłach i przysadce mózgowej. Historia wtedy jest ciekawa, kiedy mamy pasję do jej opowiadania.
Jan Wróbel rozpoczyna swą opowieść od 1612 roku, a kończy na czasach komunizmu. W książce opisane zostały m.in. takie wydarzenia jak: potop szwedzki, historia miłości Stanisława Augusta Poniatowskiego i carycy Katarzyny, Wielka Smuta, powstania na terenie zaborów czy okupacja niemiecka.
Fot. materiały promocyjne |
Każda z przedstawionych historii jest ciekawa i przedstawiona w przystępny sposób. Jan Wróbel udowadnia, że możemy być dumni z naszych rodaków, że nie wszystko zrobili źle, że czasem ich psujstwa przyczyniły się do czegoś dobrego, m.in. mogliśmy być Szwepolską/Polszwecją, ale zniweczyliśmy te plany oraz przyczyniliśmy się do obalenia komunizmu.
Książkę czyta się szybko, gdyż jest napisana z przymrużeniem oka i z humorem. Walorami lektury są m.in. wypowiedzi Internautów, fragmenty Messengera, profile na Facebooku, wpisy z Twittera i z Ratlerka oraz komiksy, które obrazują opowiadane historie. Pomysł jest niezwykle oryginalny i dostosowany do naszych czasów, w których dominują wirtualne znajomości. Dzięki takiemu rozwiązaniu dużo prościej zapamiętać fakty historyczne, a jednocześnie można się przy tym dobrze bawić. Po raz kolejny obiecywałam sobie, że jeszcze jedna historia i koniec. Ale nie mogłam się powstrzymać - i tak do samego końca.
Fot. materiały promocyjne |
Jan Wróbel ma nie tylko wiedzę, lecz także wielką pasję, co widać po sposobie pisania. Jest także bardzo lubiany wśród swoich uczniów. O czym świadczą m.in. taka wypowiedź: Pan Wróbel zawsze imponował mi wiedzą i inteligencją, które sprawiają, że spędzanie z nim czasu staje się przyjemnością. Cieszę się, że miałam zaszczyt przebywać na jego lekcjach, których wyniosłam znacznie więcej niż znajomość historii. Dlatego polecam tę książkę nie tylko miłośnikom historii - to lektura dla każdego.
Warto wspomnieć, że "Historia Polski 2.0". Pierwszy to: "Polak, Rusek i Niemiec... czyli jak psuliśmy plany naszym sąsiadom" to drugi tom cyklu "Historia Polski 2.0: Polak potrafi, Polka też... czyli o tym, ile świat nam zawdzięcza". Kolejny tom - "Polacy nic się nie stało! czyli o tym jak chcieli nam dokopać, ale im nie wyszło" ma ukazać się w styczniu 2016 roku. Już nie mogę się doczekać.
Jan Wróbel jest dziennikarzem, publicystą, felietonistą, nauczycielem i historykiem. Pracuje w TVN24, pisze w "Tygodniku Powszechnym" i "Dzienniku Gazeta Prawna". Pracuje także jako nauczyciel historii w I SLO "Bednarska" w Warszawie. Na swoim koncie ma także inne książki - m.in. "Jak przetrwać w szkole i nie zwariować" oraz "Zbrodnia doskonała".
Autor: Jan Wróbel
Tytuł: "Historia Polski 2.0: Polak, Rusek i Niemiec... czyli jak psuliśmy plany naszym sąsiadom"
Ilość stron: 198
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Czytam opasłe tomiska (198 s.)
Klucznik (4 fun)
Historia w trupem
Polacy nie gęsi III
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu ( cm)
W 200 książek dookoła świata (Polska)
Myślę, że taka historia na wesoło przypadnie go gustu nawet tym, którzy krzywią się na samą myśl o niej. Osobiście: czytałabym ^^
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, sama nie jestem wielką fanką historii, a ta książka mi przypadła do gustu. Polecam także drugi tom. Podobał mi się bardziej :)
UsuńUwielbiam Wróbla i jego poczucie humoru.
OdpowiedzUsuńJa też, jestem bardzo ciekawa jak prowadzi lekcje historii w szkole ;)
UsuńZ chęcią bym poczytała taką publikację.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że Ci się spodoba :)
UsuńMnie niestety książka nie zainteresowała, więc nie będę na siłę się do niej przekonywać.
OdpowiedzUsuńSzkoda, jest naprawdę warta uwagi ;)
UsuńRaczej nie przeczytam. Polak, Rusek i Niemiec- te trio kojarzy mi się z kawałami i diabłem :P
OdpowiedzUsuńŻałuj, to naprawdę dobra lektura :P
UsuńFajna książka :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńMuszę się rozejrzeć za tymi książkami. Może będą kiedyś w mojej bibliotece? :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie się rozejrzyj :)
UsuńMoje zdanie znasz - uważam, że te książki są cudowne. Uwielbiam takie podejście do historii. :)
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo się podoba takie podejście :)
Usuń