Po przeczytaniu "Gorączki kości" Val McDermid byłam pewna, że moja przygoda z tą autorką się nie skończy. Ciekawiło mnie, jak zaczęły się losy psychologa Tony’ego Hilla i inspektor Carol Jordan...
Bradfield w Wielkiej Brytanii wstrząsa seria brutalnych morderstw, których ofiarami stają się młodzi mężczyźni. Co ciekawe, ich okaleczone ciała zostają znalezione w okolicach gejowskiej dzielnicy. Tymczasem policja do ostatniej chwili utrzymuje, że tych spraw nic nie łączy. Jednak z braku nowych śladów oraz z powodu coraz większej liczby ofiar, musi przyznać się do błędu w ocenie sytuacji. Sprawy te przejmuje inspektor Carol Jordan, a do pomocy zostaje wezwany psycholog kryminalny Tony Hill.
Nawet dla takiego profesjonalisty jak doktor Hill, seria makabrycznych zbrodni na tle seksualnym jest czymś nowym. Nic więc dziwnego, że gdy widzi jedną z ofiar, przeżywa duży szok. Widok był groteskowy. Makabryczne wrażenie potęgował jeszcze nienaturalny brak brwi. Rozum natychmiast podpowiedział mu, że tak zdruzgotane ciało powinno być wyspą w jeziorze skrzepłej krwi, przypominać kostkę lodu w szklance Krwawej Mary. Nigdy dotąd nie widział tak czystego nieboszczyka poza murami zakładu pogrzebowego. Zamiast spoczywać w spokojnej pozie, niczym posąg z marmuru, to ciało o rozrzuconych, wiotkich członkach było karykaturą ludzkiej sylwetki, pozbawioną stawów marionetką, znieruchomiałą tam, gdzie upadła w chwili podcięcia sznurków.
Jak chory jest umysł mordercy, najlepiej pokazuje fragment jego dziennika: W zachwycie przechodzę z sali do sali, podziwiając kolejne zabawki, od masywnych kolców Żelaznej Dziewicy począwszy, po subtelniejsze i bardziej wytworne mechanizmy gruszek, tych smukłych, segmentowanych, jajowatych narzędzi, które wkładano w pochwę albo odbyt ofiary. (...) Mogę się założyć, że w tych chłodnych, pastelowych salach nie jestem jedyną osobą, której zrobiło się gorąco między nogami w przypływie seksualnej żądzy, bo wiem, że zakładu nie przegram. I po raz tysięczny zastanawiam się, ilu wakacyjnym numerkom pikanterii dodało potajemne wspomnienie wizyty w muzeum tortur.
Kto będzie jego kolejną ofiarą? Czy policji uda się zapobiec kolejnej przerażającej zbrodni? Rozpoczyna się walka z czasem, by zdążyć przed następnym atakiem. Sprawę pogarsza to, że podejrzany jest bardzo ostrożny i przebiegły, dlatego zaciera ślady. W dodatku Tony nawet nie przypuszcza, że morderca się z nim bawi. Musi on wykorzystać całą swoją psychologiczną wiedzę, by mieć szansę go pokonać...
"Syreni śpiew" jest pierwszą powieścią Val McDermid z serii o psychologu Tonym Hillu i inspektor Carol Jordan. Tony Hill jest psychologiem kryminalnym, jednym z najlepszych w swoim fachu. Podczas przygotowywania portretów psychologicznych stara się wniknąć w umysł mordercy, poznać motywy, jakie nim kierują. Dzięki temu, choć nie stanowią one portretów pamięciowych, są niezwykle dokładne i pomagają w ujęciu winnych. Carol Jordan jest sumienną śledczą, która swoją pracę traktuje bardzo poważnie. Niestety, odbija się na jej życiu osobistym - niedawno rozstała się ze swoim chłopakiem. Chciałaby się z kimś związać, ale nie ma na to czasu. Bohaterów tych poznaliśmy już w "Gorączce kości", która w Polsce ukazała się jako pierwsza. Przez to została zaburzona chronologia zdarzeń. I ktoś, kto czytał już poprzednią książkę, ma wrażenie, jakby się cofał.
Powieść "Syreni śpiew" wciąga od pierwszych stron. Nie mamy w niej do czynienia z nudną narracją. Val McDermid przeplata narrację trzecioosobową z fragmentami dziennika mordercy. Dzięki temu zmyślnemu zabiegowi możemy zobaczyć różne perspektywy tego samego zdarzenia oraz sprawcę oczami policji, psychologa i jego samego. Do tego każdy rozdział rozpoczyna się od motta z książka "O morderstwie jako jednej ze sztuk pięknych" Thomasa de Quincey. Książkę urozmaicają również artykuły z gazet oraz tabelka doktora Hilla. Trzeba przyznać, że koniec jest zaskakujący i nieprzewidywalny. Już dla samego zakończenia warto przeczytać tę książkę.
Bradfield w Wielkiej Brytanii wstrząsa seria brutalnych morderstw, których ofiarami stają się młodzi mężczyźni. Co ciekawe, ich okaleczone ciała zostają znalezione w okolicach gejowskiej dzielnicy. Tymczasem policja do ostatniej chwili utrzymuje, że tych spraw nic nie łączy. Jednak z braku nowych śladów oraz z powodu coraz większej liczby ofiar, musi przyznać się do błędu w ocenie sytuacji. Sprawy te przejmuje inspektor Carol Jordan, a do pomocy zostaje wezwany psycholog kryminalny Tony Hill.Nawet dla takiego profesjonalisty jak doktor Hill, seria makabrycznych zbrodni na tle seksualnym jest czymś nowym. Nic więc dziwnego, że gdy widzi jedną z ofiar, przeżywa duży szok. Widok był groteskowy. Makabryczne wrażenie potęgował jeszcze nienaturalny brak brwi. Rozum natychmiast podpowiedział mu, że tak zdruzgotane ciało powinno być wyspą w jeziorze skrzepłej krwi, przypominać kostkę lodu w szklance Krwawej Mary. Nigdy dotąd nie widział tak czystego nieboszczyka poza murami zakładu pogrzebowego. Zamiast spoczywać w spokojnej pozie, niczym posąg z marmuru, to ciało o rozrzuconych, wiotkich członkach było karykaturą ludzkiej sylwetki, pozbawioną stawów marionetką, znieruchomiałą tam, gdzie upadła w chwili podcięcia sznurków.
Jak chory jest umysł mordercy, najlepiej pokazuje fragment jego dziennika: W zachwycie przechodzę z sali do sali, podziwiając kolejne zabawki, od masywnych kolców Żelaznej Dziewicy począwszy, po subtelniejsze i bardziej wytworne mechanizmy gruszek, tych smukłych, segmentowanych, jajowatych narzędzi, które wkładano w pochwę albo odbyt ofiary. (...) Mogę się założyć, że w tych chłodnych, pastelowych salach nie jestem jedyną osobą, której zrobiło się gorąco między nogami w przypływie seksualnej żądzy, bo wiem, że zakładu nie przegram. I po raz tysięczny zastanawiam się, ilu wakacyjnym numerkom pikanterii dodało potajemne wspomnienie wizyty w muzeum tortur.
Kto będzie jego kolejną ofiarą? Czy policji uda się zapobiec kolejnej przerażającej zbrodni? Rozpoczyna się walka z czasem, by zdążyć przed następnym atakiem. Sprawę pogarsza to, że podejrzany jest bardzo ostrożny i przebiegły, dlatego zaciera ślady. W dodatku Tony nawet nie przypuszcza, że morderca się z nim bawi. Musi on wykorzystać całą swoją psychologiczną wiedzę, by mieć szansę go pokonać...
"Syreni śpiew" jest pierwszą powieścią Val McDermid z serii o psychologu Tonym Hillu i inspektor Carol Jordan. Tony Hill jest psychologiem kryminalnym, jednym z najlepszych w swoim fachu. Podczas przygotowywania portretów psychologicznych stara się wniknąć w umysł mordercy, poznać motywy, jakie nim kierują. Dzięki temu, choć nie stanowią one portretów pamięciowych, są niezwykle dokładne i pomagają w ujęciu winnych. Carol Jordan jest sumienną śledczą, która swoją pracę traktuje bardzo poważnie. Niestety, odbija się na jej życiu osobistym - niedawno rozstała się ze swoim chłopakiem. Chciałaby się z kimś związać, ale nie ma na to czasu. Bohaterów tych poznaliśmy już w "Gorączce kości", która w Polsce ukazała się jako pierwsza. Przez to została zaburzona chronologia zdarzeń. I ktoś, kto czytał już poprzednią książkę, ma wrażenie, jakby się cofał.
Powieść "Syreni śpiew" wciąga od pierwszych stron. Nie mamy w niej do czynienia z nudną narracją. Val McDermid przeplata narrację trzecioosobową z fragmentami dziennika mordercy. Dzięki temu zmyślnemu zabiegowi możemy zobaczyć różne perspektywy tego samego zdarzenia oraz sprawcę oczami policji, psychologa i jego samego. Do tego każdy rozdział rozpoczyna się od motta z książka "O morderstwie jako jednej ze sztuk pięknych" Thomasa de Quincey. Książkę urozmaicają również artykuły z gazet oraz tabelka doktora Hilla. Trzeba przyznać, że koniec jest zaskakujący i nieprzewidywalny. Już dla samego zakończenia warto przeczytać tę książkę.
Val McDermid (ur. 1955) jest szkocką pisarką, która specjalizuje się w powieściach kryminalnych. Urodziła się w 1955 r. w Kirkcaldy w Szkocji. Zadebiutowała w 1987 r. powieścią "Report for Murder: The First Lindsay Gordon Mystery", która okazała się dużym sukcesem. Na swoim koncie ma 22 bestsellery, które zostały przetłumaczone na 30 języków. Jest także laureatką wielu międzynarodowych nagród, m.in. CWA Gold Dagger za najlepszy kryminał roku oraz nagrody LA Times Book of the Year.
Autor: Val McDermidTytuł: "Syreni śpiew"
Ilość stron: 408
Oprawa: miękka
Książka zgłoszona do wyzwania Historia z trupem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po przeczytaniu wpisu zostaw swój ślad (bez adresu swojego bloga oraz kryptoreklam - będą usuwane!). Dziękujemy za każdy komentarz :)