21 października do polskich księgarń trafi książka "Zaginięcie" - kontynuacja bestsellerowej "Kasacji" Remigiusza Mroza, wydana przez Czwartą Stronę.
Jak możemy przeczytać na stronie wydawnictwa: Trzyletnia dziewczynka znika bez śladu z domku letniskowego bogatych rodziców. Alarm przez całą noc był włączony, a okna i drzwi zamknięte. Śledczy nie odnajdują żadnych poszlak świadczących o porwaniu i podejrzewają, że dziecko nie żyje.
Doświadczona prawniczka, Joanna Chyłka, i jej początkujący podopieczny, Kordian Oryński, podejmują się obrony małżeństwa, któremu prokuratura stawia zarzut zabójstwa. Proces ma charakter poszlakowy, mimo to wszystko zdaje się wskazywać na winę rodziców – wszak gdy wyeliminuje się to, co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, musi być prawdą...
Kim jestem? Zwyczajnym facetem, który dziennie musi napisać 10-15 stron i tygodniowo wybiegać jakieś 50 km, by czuć się komfortowo.
Jaki mam modus operandi? Wstaję rano, robię yerbę, a potem czytam wszystko to, co napisałem zeszłego dnia (i staram się poprawić, by miało ręce i nogi). Po tej codziennej katordze zasiadam do pisania, wchodzę do innego świata i wynurzam się z niego po kilku godzinach. Po tym, oczyszczam umysł biegając po lesie i słuchając mocnych brzmień. Pizza z orkiszu na obiad, po czym powrót do pisania. Kończę zazwyczaj o 23:30, by zasiąść wygodnie w fotelu z dobrą książką i się zrelaksować.
A co więcej?
Pierwsze otwarcie ślepi nastąpiło 15 stycznia 1987 r. w Opolu. Początkowo było pięknie - piłka toczyła się po betonowym boisku, kolana zdzierały się w tempie zastraszającym, a po lekcjach polsaty i tvny serwowały najlepsze amerykańskie seriale z późnych lat osiemdziesiątych.
Później było tylko lepiej – nieśmiertelne głosy lektorskie czytały dialogi z seriali kręconych już w latach dziewięćdziesiątych, a Opole rozwijało się i kwitło, uparcie uważając, że powinno być miastem wojewódzkim (słusznie!). Delikwent, o którym mowa, ukończył I Liceum Ogólnokształcące w tejże pięknej mieścinie, po czym udał się na emigrację do krainy, w której dumnie narzucił na siebie płaszcz słoika – choć może wówczas to pojęcie jeszcze nie istniało, albo nie było tak lotne. Stolica przygarnęła go i potraktowała czule, wskutek czego zapałał uczuciem do miasta, gdzie Hitler i Stalin (tudzież szwedzki Karol Gustaw i inni) zrobili co swoje.
Skończywszy studia administracyjne na Akademii Leona Koźmińskiego, postanowił, że mu mało. Nie wiedzieć dlaczego ani skąd, powstał bliżej nieokreślony deficyt, który przekuł się na kolejne studia i doktorat.
Obecnie rezyduje w niewielkiej miejscowości pod Opolem, której nazwa wykuta została we współczesnym kamieniu w języku polskim i niemieckim. Cierpi na permanentny writing blitz, skutkiem którego w jego szufladach zalega ponad 20 ukończonych powieści, a kolejne dobijają się z podświadomości… dobijają… i dobijają…
SPOTKANIA AUTORSKIE Z REMIGIUSZEM MROZEM:
Jak możemy przeczytać na stronie wydawnictwa: Trzyletnia dziewczynka znika bez śladu z domku letniskowego bogatych rodziców. Alarm przez całą noc był włączony, a okna i drzwi zamknięte. Śledczy nie odnajdują żadnych poszlak świadczących o porwaniu i podejrzewają, że dziecko nie żyje.
Doświadczona prawniczka, Joanna Chyłka, i jej początkujący podopieczny, Kordian Oryński, podejmują się obrony małżeństwa, któremu prokuratura stawia zarzut zabójstwa. Proces ma charakter poszlakowy, mimo to wszystko zdaje się wskazywać na winę rodziców – wszak gdy wyeliminuje się to, co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, musi być prawdą...
Kilka słów o autorze:
Kim jestem? Zwyczajnym facetem, który dziennie musi napisać 10-15 stron i tygodniowo wybiegać jakieś 50 km, by czuć się komfortowo.
Jaki mam modus operandi? Wstaję rano, robię yerbę, a potem czytam wszystko to, co napisałem zeszłego dnia (i staram się poprawić, by miało ręce i nogi). Po tej codziennej katordze zasiadam do pisania, wchodzę do innego świata i wynurzam się z niego po kilku godzinach. Po tym, oczyszczam umysł biegając po lesie i słuchając mocnych brzmień. Pizza z orkiszu na obiad, po czym powrót do pisania. Kończę zazwyczaj o 23:30, by zasiąść wygodnie w fotelu z dobrą książką i się zrelaksować.
A co więcej?
Pierwsze otwarcie ślepi nastąpiło 15 stycznia 1987 r. w Opolu. Początkowo było pięknie - piłka toczyła się po betonowym boisku, kolana zdzierały się w tempie zastraszającym, a po lekcjach polsaty i tvny serwowały najlepsze amerykańskie seriale z późnych lat osiemdziesiątych.
Później było tylko lepiej – nieśmiertelne głosy lektorskie czytały dialogi z seriali kręconych już w latach dziewięćdziesiątych, a Opole rozwijało się i kwitło, uparcie uważając, że powinno być miastem wojewódzkim (słusznie!). Delikwent, o którym mowa, ukończył I Liceum Ogólnokształcące w tejże pięknej mieścinie, po czym udał się na emigrację do krainy, w której dumnie narzucił na siebie płaszcz słoika – choć może wówczas to pojęcie jeszcze nie istniało, albo nie było tak lotne. Stolica przygarnęła go i potraktowała czule, wskutek czego zapałał uczuciem do miasta, gdzie Hitler i Stalin (tudzież szwedzki Karol Gustaw i inni) zrobili co swoje.
Skończywszy studia administracyjne na Akademii Leona Koźmińskiego, postanowił, że mu mało. Nie wiedzieć dlaczego ani skąd, powstał bliżej nieokreślony deficyt, który przekuł się na kolejne studia i doktorat.
Obecnie rezyduje w niewielkiej miejscowości pod Opolem, której nazwa wykuta została we współczesnym kamieniu w języku polskim i niemieckim. Cierpi na permanentny writing blitz, skutkiem którego w jego szufladach zalega ponad 20 ukończonych powieści, a kolejne dobijają się z podświadomości… dobijają… i dobijają…
SPOTKANIA AUTORSKIE Z REMIGIUSZEM MROZEM:
- podczas Poznańskiego Festiwalu Kryminału GRANDA (9-11.10) - 10.10 o godz. 18.30 dyskusja panelowa: "Prywatne życie detektywów"
- podczas Targów Książki w Krakowie - 24.10 w godz. 15-17 oraz 25.10 w godz. 11-13 (na stoisku B37).
Skusicie się na tę książkę? Czytaliście poprzednią? I czy wybierzecie się na któreś ze spotkań? ;)
Dosłownie przebieram nogami na myśl o tej książce! :3
OdpowiedzUsuńJa najpierw muszę przeczytać "Kasację" ;)
UsuńO rany, będzie w Poznaniu Mróz? :D Chyba się wybiorę! :D
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Może ja też się wybiorę, a jak nie to pojawię się w Krakowie :)
UsuńCzytałam pierwszy tom i bardzo mi się podobał, dlatego teraz mam chrapkę na powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńJa dopiero muszę sięgnąć po pierwszy tom ;)
UsuńCzytałam "Kasację" i na pewno przeczytam następny tom tej serii!
OdpowiedzUsuńJa najpierw muszę przeczytać pierwszy :P
UsuńCoraz bardziej nabieram ochoty na prozę kryminalną tego pisarza.
OdpowiedzUsuńJa też, nawet mam już "Kasację" na półce :)
UsuńMam ochotę najpierw na "Kasację".
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
UsuńCzytałam "Kasację", i na pewno będę chciała ponownie spotkać się z Chyłką i Zordonem :)
OdpowiedzUsuńJa bym chciała spotkać się z Chyłką i Zordonem - po raz pierwszy ;)
UsuńBrzmi ciekawie :) Ja już dodałam banerek reklamujący książkę na bloga.
OdpowiedzUsuńTo prawda ;)
UsuńMam wrażenie, że wszyscy chcą tę książkę:) I ja też:)
OdpowiedzUsuńJa też mam takie wrażenie ;)
Usuń