"Ptaszydło" to powieść kryminalna, stanowiąca pierwszą część cyklu o Nilsie Trojanie, berlińskim komisarzu z problemami.
Na początku muszę przyznać, że to dopiero moje drugie spotkanie z niemieckim kryminałem. Do niedawna czytałam głównie angielskie, amerykańskie i skandynawskie. Czasem zdarzało mi się zapoznać się z jakiś polskim. Pierwszym kryminałem niemieckiego pisarza, który przeczytałam, była "Panna młoda w śniegu" Jana Seghersa, którą miło wspominam. Postanowiłam więc lepiej poznać niemieckie kryminały i sięgnęłam po "Ptaszydło" Maxa Bentowa.
Głównym bohaterem jest Nils Trojan, berliński komisarz, który jest na skraju załamania nerwowego. Ma koszmary, które nie pozwalają mu odpocząć po ciężkich dniach w pracy. Z powodu swoich lęków, chodzi na terapię do atrakcyjnej pani psycholog Jane Michels, z którą najchętniej umówiłby się na randkę.
Tymczasem w Berlinie dochodzi do brutalnego morderstwa młodej kobiety. Na łóżku leżała młoda, naga kobieta z wyciągniętymi do góry rękami i powykręcanymi nogami. Ktoś wydłubał jej oczy, w ich miejscu znajdowały się teraz dwa czarne otwory. Na jej policzkach zakrzepła krew. Na brzuchu kobiety znajdowało się głębokie cięcie w kształcie okręgu, a w jego środku, niczym złożony w katafalku, leżał wypatroszony, oskubany ptak z połamanymi skrzydłami. Co więcej, morderca zabrał sobie włosy ofiary na pamiątkę.
Wkrótce dochodzi do kolejnej zbrodni, na miejscu której znaleziony zostaje ptak. Jak się później okazuje to gil, który staje się znakiem rozpoznawczym mordercy. Na domiar złego, kolejna ofiara miała córkę, która znikła w niewyjaśnionych okolicznościach. Czy Nilsowi Trojanowi i jego ekipie uda się powstrzymać psychopatę i odnaleźć niewinne dziecko?
"Ptaszydło" to debiut literacki Maxa Bentowa oraz pierwsza część cyklu Nilsa Trojana. Książkę czyta się bardzo szybko, strony przewracają się same - to zasługa lekkiego języka, pełnego dialogów i oszczędnych opisów. Chyba, że są to opisy miejsc zbrodni, które są niezwykle dokładne - drastyczne i krwawe. Dobrym zabiegiem jest wyeksponowanie myśli bohaterów mimo narracji trzecioosobowej.
Powieść kryminalna Bentowa obfituje w nagłe zwroty akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni. Potrafi budować napięcie poprzez dawkowanie istotnych informacji. Co więcej, przez całą powieść bawi się z czytelnikiem, myli tropy, by za szybko nie wpadł on na zakończenie. Trzeba przyznać, że jest ono zaskakujące i bardzo dynamiczne, niczym w filmie akcji.
Mimo że to typowe kryminalne czytadło, które nie wymaga zbyt dużo myślenia, to mnie się ono bardzo podobało. Dawno tak szybko nie pochłonęłam żadnej książki. Polecam ją miłośnikom powieści kryminalnych, którzy szukają w nich przede wszystkim rozrywki.
Warto wspomnieć, że kolejna część cyklu - "Lalkarka" ukaże się w Polsce już 2 lipca. Już nie mogę się doczekać, kiedy ją poznam.
Na początku muszę przyznać, że to dopiero moje drugie spotkanie z niemieckim kryminałem. Do niedawna czytałam głównie angielskie, amerykańskie i skandynawskie. Czasem zdarzało mi się zapoznać się z jakiś polskim. Pierwszym kryminałem niemieckiego pisarza, który przeczytałam, była "Panna młoda w śniegu" Jana Seghersa, którą miło wspominam. Postanowiłam więc lepiej poznać niemieckie kryminały i sięgnęłam po "Ptaszydło" Maxa Bentowa.
Głównym bohaterem jest Nils Trojan, berliński komisarz, który jest na skraju załamania nerwowego. Ma koszmary, które nie pozwalają mu odpocząć po ciężkich dniach w pracy. Z powodu swoich lęków, chodzi na terapię do atrakcyjnej pani psycholog Jane Michels, z którą najchętniej umówiłby się na randkę.
Tymczasem w Berlinie dochodzi do brutalnego morderstwa młodej kobiety. Na łóżku leżała młoda, naga kobieta z wyciągniętymi do góry rękami i powykręcanymi nogami. Ktoś wydłubał jej oczy, w ich miejscu znajdowały się teraz dwa czarne otwory. Na jej policzkach zakrzepła krew. Na brzuchu kobiety znajdowało się głębokie cięcie w kształcie okręgu, a w jego środku, niczym złożony w katafalku, leżał wypatroszony, oskubany ptak z połamanymi skrzydłami. Co więcej, morderca zabrał sobie włosy ofiary na pamiątkę.
Wkrótce dochodzi do kolejnej zbrodni, na miejscu której znaleziony zostaje ptak. Jak się później okazuje to gil, który staje się znakiem rozpoznawczym mordercy. Na domiar złego, kolejna ofiara miała córkę, która znikła w niewyjaśnionych okolicznościach. Czy Nilsowi Trojanowi i jego ekipie uda się powstrzymać psychopatę i odnaleźć niewinne dziecko?
"Ptaszydło" to debiut literacki Maxa Bentowa oraz pierwsza część cyklu Nilsa Trojana. Książkę czyta się bardzo szybko, strony przewracają się same - to zasługa lekkiego języka, pełnego dialogów i oszczędnych opisów. Chyba, że są to opisy miejsc zbrodni, które są niezwykle dokładne - drastyczne i krwawe. Dobrym zabiegiem jest wyeksponowanie myśli bohaterów mimo narracji trzecioosobowej.
Powieść kryminalna Bentowa obfituje w nagłe zwroty akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni. Potrafi budować napięcie poprzez dawkowanie istotnych informacji. Co więcej, przez całą powieść bawi się z czytelnikiem, myli tropy, by za szybko nie wpadł on na zakończenie. Trzeba przyznać, że jest ono zaskakujące i bardzo dynamiczne, niczym w filmie akcji.
Mimo że to typowe kryminalne czytadło, które nie wymaga zbyt dużo myślenia, to mnie się ono bardzo podobało. Dawno tak szybko nie pochłonęłam żadnej książki. Polecam ją miłośnikom powieści kryminalnych, którzy szukają w nich przede wszystkim rozrywki.
Warto wspomnieć, że kolejna część cyklu - "Lalkarka" ukaże się w Polsce już 2 lipca. Już nie mogę się doczekać, kiedy ją poznam.
Max Bentow (ur. 1966) jest niemieckim pisarzem, specjalizującym się w kryminałach. Podczas studiów aktorskich występował w teatrze i pisał scenariusze. Pracował także jako dramaturg. Zadebiutował w 2011 roku powieścią "Ptaszydło".
Autor: Max Bentow
Tytuł: "Ptaszydło"
Ilość stron: 334
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Czytamy kryminały (niemieckie)
Czytamy polecane książki (przez Ewę Książkówkę)
Europa da się lubić (II poziom - Niemcy)
Historia z trupem
Klucznik (autor jest mężczyzną, wydana w 2013 roku)
Kryminalne wyzwanie
Książkowe podróże (Berlin)
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2,5 cm)
Rekord 2014 (83)
W 200 książek dookoła świata (Niemcy)
W prezencie (P, Y)
Czytałam i mile wspominam. :) Myślę też, że skuszę się na "Lalkarkę". :)
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobne odczucia :)
UsuńKryminały to nie moja bajka, ale polecę kumpeli
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spodoba :)
UsuńJeżeli ten kryminał jest okej, to chętnie go przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJest jak najbardziej okej. Polecam :)
UsuńW kryminałach szukam głównie rozrywki, więc to pozycja idealna dla mnie.
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę miłej lektury :)
UsuńW sam raz dla mnie, tylko te dosadne opisy miejsc zbrodni...
OdpowiedzUsuńRównież nie lubię takich opisów...
UsuńA ja je bardzo lubię, im bardziej krwawe, tym lepiej ;)
UsuńZ niemieckich kryminałów czytałam Link jedną książkę i jako moje kolejne spotkanie z niemieckim autorem planuje jakąś jej inną powieść, więc Bentow na razie poczeka. Choć w sumie kryminalne czytadło, to coś co chyba teraz by mi się przydało, w ramach relaksu ;)
OdpowiedzUsuńKliknęłam w Link i myślałam, że pojawi się recenzja. Zapomniałam, że to nazwisko autorki :P Do tej twórczości też się pomału przymierzam. A "Ptaszydło" Ci polecam, czyta się błyskawicznie :)
UsuńMnie tam opisy za bardzo nie ruszały, ale książkę czyta się rzeczywiście nieźle. Jako czytadło sprawdza się świetnie, choć za ambitne toto nie jest :D
OdpowiedzUsuńMnie też nie ruszyły, lubię takie opisy. Ale chciałam ostrzec osoby wrażliwe. Ambitne na pewno nie jest, ale lubię czasem przeczytać kryminał dla rozrywki, a nie dla poważnych tematów w nim zawartych ;)
UsuńDużo osób chwali tę książkę, Ty również, więc nie pozostaje mi nic innego jak w końcu się za nią zabrać :)
OdpowiedzUsuńZabierz się za nią jak najszybciej. Jestem ciekawa Twojej opinii :)
UsuńPrzykuwająca uwagę okładka. Z chęcią przeczytam książką. Ostatnio czytałam powieść kryminalną "Wykolejony" i również pochłania się ją momentalnie.
OdpowiedzUsuńZ niemieckimi kryminałami jeszcze się nie zetknęłam.
To prawda, okładka przyciąga wzrok. Też niedawno czytałam "Wykolejonego" i nawet przeprowadziłam wywiad z autorem :) Może czas rozpocząć swoją przygodę z niemieckimi kryminałami? :)
Usuńwygrałam tę powieść u Ewy Książkówki i muszę przyznać, że mocno interesuje mnie ta lektura! na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie - bardzo lubię wszelkie kryminały (oczywiście dobre), więc po niemiecki czas sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńspooooojleeeeeryyyyyy
OdpowiedzUsuńNo, w końcu przeczytałam. Miernizna jak dla mnie :P Większość postaci bezpłciowych, opisów praktycznie brak - widok satelity w google maps da mi lepszy pogląd na Berlin, zwroty akcji, serio? Gdzie? Przewidywalność na 90% :P Nieprzewidywalne było wprowadzenie śladu agenta nieruchomości. To mnie naprawdę zaskoczyło. Ale mordercę dość szybko wytypowałam, to już mogło być najpóźniej pewne wtedy, kiedy seksowna psycholożka jechała ze swoją pacjentką metrem. Zakończenie nieprawdopodobne totalnie...I nagle Nils zyskuje tyle sił ze złamaną ręką! Nie pogadasz! ueeee, zawiódł mnie ten Bentow srogo.