poniedziałek, 2 czerwca 2014

Autorzy kryminałów uwolnili swoje książki podczas MFK!

1 czerwca, podczas ostatniego dnia Międzynarodowego Festiwalu Kryminału odbyła się kryminalna akcja bookcrossingowa, w ramach której autorzy przekazali swoje podpisane książki czytelnikom, które włożyli do specjalnej skrzyneczki.

Akcja bookcrossingowa to nic innego jak wymiana książek, które zostawiamy jej w specjalnej skrzyneczce i wybranie sobie w zamian innych. Na początku w skrzyneczce były 2 książki przyniesione przez czytelników.

Fot. Weronika Trzeciak

Na spotkanie przybyli: Marta Guzowska, Mariusz Czubaj i Piotr Głuchowski, którzy postanowili podzielić się swoimi książkami. Przynieśli ze sobą "Głowę Niobe", "Etnologa w Mieście Grzechu", "Lód nad głową" oraz "Trzeci zamach".

Fot. Weronika Trzeciak

Organizatorzy dołożyli także książki innych autorów, m.in. Ryszarda Ćwirleja. Można było sobie wybrać interesujące tytuły, o ile miało się refleks.

Fot. Weronika Trzeciak

Udało mi się zdobyć "Farmę lalek" Wojciecha Chmielarza oraz "Morze niegościnne" Jakuba Szamałka.

Fot. Weronika Trzeciak

W środku były dedykacje od autorów - Wojciecha Chmielarza i Jakuba Szamałka.

Fot. Weronika Trzeciak


Całą fotorelację możecie zobaczyć tutaj.




12 komentarzy:

  1. Chętnie sama wzięłabym udział w takiej wymianie. Szkoda, że w mojej małej miejscowości takich nie ma. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To szczególna akcja, bo wzięli w niej udział autorzy. U nas są wymiany książek, ale nie takie ;)

      Usuń
  2. Świetna akcja :)
    Chciałabym na niej być ;)
    Zazdroszczę autografów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, mogłoby być więcej takich akcji :) Może pojedź w przyszłym roku na MFK.

      Usuń
  3. Szkoda, że u mnie w mieście nie ma takiej akcji. To ciekawa inicjatywa i stwierdzam, że powinna pojawiać się w większości miast w Polsce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzeczywiście fajna akcja, ale tylko podczas MFK autorzy dają swoje książki, więc w żadnym mieście poza Wrocławiem takiej nie ma. Popieram :)

      Usuń
  4. *"Farmę lalek". ;)

    Nie wiem, kiedy przeczytam te wszystkie książki, które przywiozłam w Wrocławia. Ale melduję, że w Dedalusie dokupiłam sobie tylko jedną Bondę. Byłam dzielna. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, już poprawiłam. Ale fabryka czy farma - ważne, że lalek :P

      Ja weszłam do Dedalusa, ale nic nie kupiłam, to dopiero dzielność :P Bondy nie widziałam.

      Usuń
    2. Bonda była. Teraz mam już całą trylogię. :)
      Nie wiem jak można wyjść z Dedalusa bez niczego. :D

      Usuń
    3. Zdarzyło mi się to ze dwa razy. Zwykle przemawia za tym brak miejsca oraz zbyt dużo książek do recenzji, ale pooglądać można ;)

      Usuń
  5. A dlaczego to tylko we Wrocławia takie akcje? Halo autorzy może coś w innych miastach?

    OdpowiedzUsuń

Po przeczytaniu wpisu zostaw swój ślad (bez adresu swojego bloga oraz kryptoreklam - będą usuwane!). Dziękujemy za każdy komentarz :)