1 czerwca, podczas ostatniego dnia Międzynarodowego Festiwalu Kryminału odbyła się kryminalna akcja bookcrossingowa, w ramach której autorzy przekazali swoje podpisane książki czytelnikom, które włożyli do specjalnej skrzyneczki.
Akcja bookcrossingowa to nic innego jak wymiana książek, które zostawiamy jej w specjalnej skrzyneczce i wybranie sobie w zamian innych. Na początku w skrzyneczce były 2 książki przyniesione przez czytelników.
|
Fot. Weronika Trzeciak |
Na spotkanie przybyli: Marta Guzowska, Mariusz Czubaj i Piotr Głuchowski, którzy postanowili podzielić się swoimi książkami. Przynieśli ze sobą "Głowę Niobe", "Etnologa w Mieście Grzechu", "Lód nad głową" oraz "Trzeci zamach".
|
Fot. Weronika Trzeciak |
Organizatorzy dołożyli także książki innych autorów, m.in. Ryszarda Ćwirleja. Można było sobie wybrać interesujące tytuły, o ile miało się refleks.
|
Fot. Weronika Trzeciak |
Udało mi się zdobyć "Farmę lalek" Wojciecha Chmielarza oraz "Morze niegościnne" Jakuba Szamałka.
|
Fot. Weronika Trzeciak |
W środku były dedykacje od autorów - Wojciecha Chmielarza i Jakuba Szamałka.
|
Fot. Weronika Trzeciak |
Całą fotorelację możecie zobaczyć tutaj.
Chętnie sama wzięłabym udział w takiej wymianie. Szkoda, że w mojej małej miejscowości takich nie ma. ;)
OdpowiedzUsuńTo szczególna akcja, bo wzięli w niej udział autorzy. U nas są wymiany książek, ale nie takie ;)
UsuńŚwietna akcja :)
OdpowiedzUsuńChciałabym na niej być ;)
Zazdroszczę autografów!
To prawda, mogłoby być więcej takich akcji :) Może pojedź w przyszłym roku na MFK.
UsuńSzkoda, że u mnie w mieście nie ma takiej akcji. To ciekawa inicjatywa i stwierdzam, że powinna pojawiać się w większości miast w Polsce ;)
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście fajna akcja, ale tylko podczas MFK autorzy dają swoje książki, więc w żadnym mieście poza Wrocławiem takiej nie ma. Popieram :)
Usuń*"Farmę lalek". ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, kiedy przeczytam te wszystkie książki, które przywiozłam w Wrocławia. Ale melduję, że w Dedalusie dokupiłam sobie tylko jedną Bondę. Byłam dzielna. :D
Dzięki, już poprawiłam. Ale fabryka czy farma - ważne, że lalek :P
UsuńJa weszłam do Dedalusa, ale nic nie kupiłam, to dopiero dzielność :P Bondy nie widziałam.
Bonda była. Teraz mam już całą trylogię. :)
UsuńNie wiem jak można wyjść z Dedalusa bez niczego. :D
Zdarzyło mi się to ze dwa razy. Zwykle przemawia za tym brak miejsca oraz zbyt dużo książek do recenzji, ale pooglądać można ;)
UsuńA dlaczego to tylko we Wrocławia takie akcje? Halo autorzy może coś w innych miastach?
OdpowiedzUsuńPopieram apel. Najlepiej w Warszawie ;)
Usuń