"Na Pragę nie wrócę" to połączenie słodko-gorzkiej powieści obyczajowej z wątkiem kryminalnym i romansowym oraz przewodnikiem turystycznym i gastronomicznym.
Główną bohaterką jest ok. 40-letnia Magdalena, która wykładowcą historii na Uniwersytecie Warszawskim. Kobieta marzy napisaniu książki o Warszawie, zbiera materiały, ale nie może się do tego zabrać, by połączyć to w całość. Niepokoi się także o swoją córkę, która opiekuje się przebywającą w szpitalu psychiatrycznym przyjaciółką. Można powiedzieć, że jest od niej zależna, gdyż gdy tylko córka zadzwoni, rzuca wszystko i jedzie do domu. Nawet jeśli spędza akurat miły wieczór ze swoimi przyjaciółkami.
Magda ma bowiem trzy przyjaciółki, jeszcze z czasów liceum. Wszystkie trzy poznałyśmy się w trzynastce, wówczas najgorszym warszawskim liceum. Liceum im. Ludwika Waryńskiego. Duży ponury budynek na ulicy Oszmiańskiej. (...) Każda z nas miała powód, by trafić do wielkiego szaroburego budynku trzynastki. Ja, po roku dojeżdżania do podwarszawskiej szkoły podstawowej oddalonej o około czterdzieści kilometrów, mierzyłam odległość z domu do kolejnej szkoły liczbą kroków. Najbliżej byłą Oszmiańska. (...) Beata, wybitne i bardzo późne dziecko jeszcze wybitniejszych rodziców... w ramach kontestacji szukała najgorszego liceum. Justyna, jak to Justyna, zakochała się i już. Wybrała trzynastkę, tak jak jej wielka miłość. Anka trafiła do trzynastki z ostatniej klasie. Ale za to prosto ze Szwecji. Beata została lekarką, neurochirurgiem z dwiema specjalizacjami i habilitacją, Justyna - ambitną panią adwokat, która wyspecjalizowała się w rozwodach, a pierwszy z nich był jej, a Ania - nauczycielką polskiego w ich dawnym liceum.
Pewnego dnia, za namową przyjaciółek, postanawia odciąć pępowinę, choć dla obu będzie to bolesne, jednak konieczne, by rozpocząć samodzielne życie. Postanawia poszukać mieszkania w stolicy, głównie na Pradze, bo na inne jej nie stać... Skłania ją to do wspomnień z dzieciństwa, bo na Pradze się wychowała i myślała, że już nigdy tam nie wróci.
"Na Pragę nie wrócę" to połączenie słodko-gorzkiej powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym i romansowym oraz przewodnikiem turystycznym i gastronomicznym. Co więcej, w powieści tej bardzo wyeksponowana jest Warszawa. Autorka świetnie zna to miasto i prezentuje jego historię - od wieku XIII, poprzez II wojnę światową, czasy PRL-u, aż po współczesność. Wraz z bohaterkami zaglądamy do cuchnących podwórek kamienic, przechadzamy się po praskich cmentarzach i blokowiskach. Poznajemy także całą plejadę bohaterów, m.in. parę bezdomnych, którzy bardzo lubią linię 160. Ważnym punktem są także psie historie, jedne zabawne, inne melancholijne.
Wichrowska swoją opowieść okrasza dość frywolnymi wierszami, które jak pisze: są autentyczne i pochodzą z "Przewodnika warszawskiego", czyli przewodnika po warszawskich ulicach, domach schadzek, imionach i nazwiskach panien i mężatek oddających się najstarszemu zawodowi świata, a także po chorobach, także autentycznych, które czyhały pod różnymi warszawskimi adresami na niefrasobliwych klientów. Oto próbka tej radosnej twórczości, przypisywanej Antoniemu Felicjanowi Nagłowskiemu:
Główną bohaterką jest ok. 40-letnia Magdalena, która wykładowcą historii na Uniwersytecie Warszawskim. Kobieta marzy napisaniu książki o Warszawie, zbiera materiały, ale nie może się do tego zabrać, by połączyć to w całość. Niepokoi się także o swoją córkę, która opiekuje się przebywającą w szpitalu psychiatrycznym przyjaciółką. Można powiedzieć, że jest od niej zależna, gdyż gdy tylko córka zadzwoni, rzuca wszystko i jedzie do domu. Nawet jeśli spędza akurat miły wieczór ze swoimi przyjaciółkami.
Magda ma bowiem trzy przyjaciółki, jeszcze z czasów liceum. Wszystkie trzy poznałyśmy się w trzynastce, wówczas najgorszym warszawskim liceum. Liceum im. Ludwika Waryńskiego. Duży ponury budynek na ulicy Oszmiańskiej. (...) Każda z nas miała powód, by trafić do wielkiego szaroburego budynku trzynastki. Ja, po roku dojeżdżania do podwarszawskiej szkoły podstawowej oddalonej o około czterdzieści kilometrów, mierzyłam odległość z domu do kolejnej szkoły liczbą kroków. Najbliżej byłą Oszmiańska. (...) Beata, wybitne i bardzo późne dziecko jeszcze wybitniejszych rodziców... w ramach kontestacji szukała najgorszego liceum. Justyna, jak to Justyna, zakochała się i już. Wybrała trzynastkę, tak jak jej wielka miłość. Anka trafiła do trzynastki z ostatniej klasie. Ale za to prosto ze Szwecji. Beata została lekarką, neurochirurgiem z dwiema specjalizacjami i habilitacją, Justyna - ambitną panią adwokat, która wyspecjalizowała się w rozwodach, a pierwszy z nich był jej, a Ania - nauczycielką polskiego w ich dawnym liceum.
Pewnego dnia, za namową przyjaciółek, postanawia odciąć pępowinę, choć dla obu będzie to bolesne, jednak konieczne, by rozpocząć samodzielne życie. Postanawia poszukać mieszkania w stolicy, głównie na Pradze, bo na inne jej nie stać... Skłania ją to do wspomnień z dzieciństwa, bo na Pradze się wychowała i myślała, że już nigdy tam nie wróci.
"Na Pragę nie wrócę" to połączenie słodko-gorzkiej powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym i romansowym oraz przewodnikiem turystycznym i gastronomicznym. Co więcej, w powieści tej bardzo wyeksponowana jest Warszawa. Autorka świetnie zna to miasto i prezentuje jego historię - od wieku XIII, poprzez II wojnę światową, czasy PRL-u, aż po współczesność. Wraz z bohaterkami zaglądamy do cuchnących podwórek kamienic, przechadzamy się po praskich cmentarzach i blokowiskach. Poznajemy także całą plejadę bohaterów, m.in. parę bezdomnych, którzy bardzo lubią linię 160. Ważnym punktem są także psie historie, jedne zabawne, inne melancholijne.
Wichrowska swoją opowieść okrasza dość frywolnymi wierszami, które jak pisze: są autentyczne i pochodzą z "Przewodnika warszawskiego", czyli przewodnika po warszawskich ulicach, domach schadzek, imionach i nazwiskach panien i mężatek oddających się najstarszemu zawodowi świata, a także po chorobach, także autentycznych, które czyhały pod różnymi warszawskimi adresami na niefrasobliwych klientów. Oto próbka tej radosnej twórczości, przypisywanej Antoniemu Felicjanowi Nagłowskiemu:
Mieszka na Nowym Mieście przy kościele,
A trypry w całej okolicy mnoży.
Kocha się w przechrztach, miłują ją mnichy,
Dla niej na wielkie złe się odważają;
Rzucają klasztor i kradną kielichy,
A do Krakowa wraz z nią uciekają.
Co za myśl głupia i płonne mniemanie,
Że ksiądz święcony, więc święcone jajca,
Że jego święte będzie miłowanie,
A przeto w grzechu nie jest winowajca.
A trypry w całej okolicy mnoży.
Kocha się w przechrztach, miłują ją mnichy,
Dla niej na wielkie złe się odważają;
Rzucają klasztor i kradną kielichy,
A do Krakowa wraz z nią uciekają.
Co za myśl głupia i płonne mniemanie,
Że ksiądz święcony, więc święcone jajca,
Że jego święte będzie miłowanie,
A przeto w grzechu nie jest winowajca.
Zapewniam, że jest ich więcej, a niektóre z nich są o trochę obsceniczne.
Powieść czyta się w miarę szybko, gdyż jest napisana lekkim językiem. Jednak jej tematyka do łatwych nie należy. Wichrowska porusza w niej bowiem m.in. temat zdrady, problemy z alkoholem, choroby psychiczne, niespełnionych marzeń o dziecku, a także poszukiwaniu swojego miejsca w życiu. Autorka opisuje cztery przyjaciółki, kobiety wykształcone i niezależne, ale bardzo samotne kobiety, które nie potrafią uporządkować swoich uczuć. Kosztem życia zawodowego, przemyka im przez palce życie osobiste. Z jednej strony marzą o miłości, z drugiej - odpychają od siebie mężczyzn, którzy mogliby być potencjalnymi partnerami.
Autorka dozuje informacje, przy przypadkiem za dużo nie zdradzić. Wprowadza także pierwszoosobową narrację, dzięki czemu możemy lepiej poznać główną bohaterkę - jej sytuację, rozterki, marzenia. Trzeba przyznać, że jej przemyślenia są dość ciekawe, czasem zabawne, czasem refleksyjne.
Niestety powieść jest trochę nierówna, co uważam za mankament. Jedne fragmenty są zajmujące, inne można by było sobie spokojnie darować albo trochę inaczej je przedstawić. W dodatku zakończenie jest trochę niedopracowane, nie wszystkie wątki zostają domknięte (chodzi głównie o wątek kryminalny). Plusem jest natomiast warszawski klimat, który czuć prawie przez całą książkę. Myślę, że warto poznać tę powieść, choćby dla samej Warszawy. Polecam ją miłośnikom wielowątkowych powieści obyczajowych, w którym poruszane są trudne tematy, a także osobom, które chcą poznać Warszawę i jej historię.
Powieść czyta się w miarę szybko, gdyż jest napisana lekkim językiem. Jednak jej tematyka do łatwych nie należy. Wichrowska porusza w niej bowiem m.in. temat zdrady, problemy z alkoholem, choroby psychiczne, niespełnionych marzeń o dziecku, a także poszukiwaniu swojego miejsca w życiu. Autorka opisuje cztery przyjaciółki, kobiety wykształcone i niezależne, ale bardzo samotne kobiety, które nie potrafią uporządkować swoich uczuć. Kosztem życia zawodowego, przemyka im przez palce życie osobiste. Z jednej strony marzą o miłości, z drugiej - odpychają od siebie mężczyzn, którzy mogliby być potencjalnymi partnerami.
Autorka dozuje informacje, przy przypadkiem za dużo nie zdradzić. Wprowadza także pierwszoosobową narrację, dzięki czemu możemy lepiej poznać główną bohaterkę - jej sytuację, rozterki, marzenia. Trzeba przyznać, że jej przemyślenia są dość ciekawe, czasem zabawne, czasem refleksyjne.
Niestety powieść jest trochę nierówna, co uważam za mankament. Jedne fragmenty są zajmujące, inne można by było sobie spokojnie darować albo trochę inaczej je przedstawić. W dodatku zakończenie jest trochę niedopracowane, nie wszystkie wątki zostają domknięte (chodzi głównie o wątek kryminalny). Plusem jest natomiast warszawski klimat, który czuć prawie przez całą książkę. Myślę, że warto poznać tę powieść, choćby dla samej Warszawy. Polecam ją miłośnikom wielowątkowych powieści obyczajowych, w którym poruszane są trudne tematy, a także osobom, które chcą poznać Warszawę i jej historię.
Elżbieta Wichrowska jest literaturoznawcą, profesorem nauk humanistycznych, pracownikiem Instytutu Polonistki Stosowanej UW. Na swoim koncie ma książki poświęcone kulturze Oświecenia i Wielkiej Emigracji.
Autor: Joanna M. Chmielewska
Tytuł: "Na Pragę nie wrócę"
Ilość stron: 240
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Czytamy polecane książki (przez Paulę)
Czytamy powieści obyczajowe
Europa da się lubić (I poziom - Polska)
Motyw zdrady w literaturze
Polacy nie gęsi II
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu ( cm)
Rekord 2014 (75)
W 200 książek dookoła świata (Polska)
Pomimo kilku mankamentów, o których piszesz, na pewno przeczytam tę książkę. Czeka już na mojej półce.
OdpowiedzUsuńCzytaj, czytaj, bo jestem ciekawa Twojej opinii :)
UsuńJuż nazwisko samej autorki zachęca do sięgnięcia po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńA znasz Wichrowską? Mnie uczyła na studiach ;)
UsuńZabrałam się za tą książkę jakiś czas temu ale utknęłam po parudziesięciu stronach. To co czytałam jakoś mnie nie zachęciło, wiało nudą. Ale pewnie w końcu wrócę do tej pozycji, nie lubię nie skończyć książek które posiadam.
OdpowiedzUsuńMoże daj jej jeszcze jedną szansę :)
UsuńDobrze, że napisałaś tę recenzję. Mam książkę na półce i ciągle zastanawiam się, czy przeczytać czy nie (kolejna obyczajówka od rodziny). W sumie 200 stron to nie dużo, nawet jak mi się nie spodoba, to jest do połknięcia na dwie godziny.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Myślę, że warto spróbować, skoro już masz. Jest szansa, że Ci się spodoba :)
UsuńSzkoda, że książka jest nierówna, ale lubię takie połączenie kryminalno-ramansowo-obyczajowe i jak będę miała okazję to przeczytam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto poznać tę książkę, mimo wspomnianych mankamentów ;)
UsuńKsiążka z warszawskimi klimatami, a do tego obyczaj, kryminał i romans? Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze :)
UsuńW takim razie może się skusisz? ;)
OdpowiedzUsuńOooo, jaki miszmasz... :)
OdpowiedzUsuńNiektórzy autorzy tak lubią pisać ;)
UsuńJako rodowita Warszawianka muszę te powieść przeczytać. Szczególnie, ze na Pradze (może nie tej starej, ale zawsze) upłynęło moje dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńChyba jest błąd w informacji o autorze - na dole, przy logo wydawnictwa. Joanna Chmielewska ?!!!
OdpowiedzUsuń