"Szeptucha" to słodko-gorzka powieść obyczajowa w folklorystycznym klimacie, w której magia łączy się z religią.
Podlasie kojarzy się przede wszystkim z przyrodą i Puszczą Białowieską, nie bez przyczyny region ten nazywany jest zielonymi płucami Polski. Ale także z niebieskimi cerkwiami, przydrożnymi krzyżami, kapliczkami i rzeźbionymi gankami chałup. Nieoficjalnie także z bimbrem, po którym podobno widzi się ducha puszczy. Na tym terenie działają także lokalne znachorki, które pomagają ludziom w ich chorobach i bolączkach. I właśnie w tym magicznym regionie rozgrywa się akcja "Szeptuchy", najnowszej książki Iwony Menzel.
Wraz z bohaterami przenosimy się do Wianuszek, niewielkiej wsi na Podlasiu, otoczonej nadbiebrzańskimi bagnami. Jest to niezwykłe miejsce, w którym czas jakby się zatrzymał. Mieszkańcy wioski kultywują tradycje, przestrzegają zasad i Słowa Bożego, a jednocześnie wierzą w zabobony. Ich życie toczy się nieśpiesznie według rytmu przyrody. Każdy wie, gdzie jest jego miejsce, gdyż wszystko ma swój ład.
Na tym terenie do niedawna działała stara Oleszczukowa, miejscowa znachorka, która leczyła ziołami i modlitwą, zamawiała choroby i odczyniała uroki. Po śmierci uzdrowicielki mieszkańcy oczekują tego samego od jej wnuczki Oleny. Chcąc, nie chcąc, dziewczyna musi zrezygnować z marzeń o studiach medycznych i zostać wioskową szeptuchą. Początkowo nie jest jest łatwo, przez swój dar lub przekleństwo (zależy jak na to spojrzeć) niejednokrotnie cierpiała w dzieciństwie. Olena czuje się samotna, nie ma przyjaciół, tylko pacjentów.
Wszystko zmienia się, gdy do Wianuszek przybywa z Warszawy znany reżyser Alek Litwin. Filmowiec chce odkryć, ile jest w prawdy w legendzie o pustelniku, który w Łojmach zbierał popsute lalki i przybijał je do drzewa. Olena zyskuje przyjaciela i powiernika, któremu może zdradzić tajniki swojej sztuki oraz najskrytsze myśli...
"Szeptucha" to słodko-gorzka powieść obyczajowa w folklorystycznym klimacie. Iwona Menzel miała doskonały pomysł na osadzenie akcji na Podlasiu. Jeden z bohaterów wspomina, że na Podlasiu co krok napotyka się jakiś fascynujący temat. Najciekawszy region w Polsce, wielokulturowy, wieloreligijny. Żyją tu Białorusini, Litwini, Ukraińcy, Romowie i Tatarzy, katolicy, prawosławni, muzułmanie, unici. (...) Tutaj przeszłość miesza się z teraźniejszością, a magia z religią. I wiele w tym prawdy. Podlasie opisane przez autorkę urzeka swoją tajemniczością i magią, opartej na urokach i klątwach. Co ciekawe, mimo że tamtejsi ludzie wierzą w magię, są bardzo religijni.
Autorka przedstawia w swojej powieści różne ludzkie historie, które skłaniają do refleksji nad życiem. Dużym plusem są świetnie skonstruowane postaci, które budzą w czytelniku różne emocje - od sympatii, poprzez lęk, aż do złości. W pamięć zapadają szczególnie Tomasz Grab, który postanowił osiedlić się w Wianuszkach i zarobić na miejscowej legendzie związanej z Trofimówką, Gabrysia Mazurek, która kupiła Stary Młyn i zrobiła z niego gospodarstwo agroturystyczne, w które przypomina skansen czy pani Wacia, woźna w szkole, która potrafiła pocieszać i pomóc w potrzebie każdemu uczniowi.
Kolejnym doskonałym zabiegiem jest przeplatanie narracji pierwszoosobowej - z perspektywy Oleny (dzięki czemu możemy poznać jej myśli, plany, nadzieje) z fragmentami narracji trzecioosobowej, w których pokazane są losy innych mieszkańców wioski.
Powieść czyta się bardzo szybko, gdyż jest napisana lekkim, miejscami zabawnym językiem. Nie brakuje w niej nagłych zwrotów akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni oraz zaskakującego zakończenia. Zastanawiam się, czy powieść jest jedynie wytworem jej wyobraźni czy czerpała inspiracje z rzeczywistości. Bez względu na to, jak było naprawdę, polecam ją miłośnikom powieści obyczajowych oraz Iwony Menzel. To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki, ale na pewno nie ostatnie.
Podlasie kojarzy się przede wszystkim z przyrodą i Puszczą Białowieską, nie bez przyczyny region ten nazywany jest zielonymi płucami Polski. Ale także z niebieskimi cerkwiami, przydrożnymi krzyżami, kapliczkami i rzeźbionymi gankami chałup. Nieoficjalnie także z bimbrem, po którym podobno widzi się ducha puszczy. Na tym terenie działają także lokalne znachorki, które pomagają ludziom w ich chorobach i bolączkach. I właśnie w tym magicznym regionie rozgrywa się akcja "Szeptuchy", najnowszej książki Iwony Menzel.
Wraz z bohaterami przenosimy się do Wianuszek, niewielkiej wsi na Podlasiu, otoczonej nadbiebrzańskimi bagnami. Jest to niezwykłe miejsce, w którym czas jakby się zatrzymał. Mieszkańcy wioski kultywują tradycje, przestrzegają zasad i Słowa Bożego, a jednocześnie wierzą w zabobony. Ich życie toczy się nieśpiesznie według rytmu przyrody. Każdy wie, gdzie jest jego miejsce, gdyż wszystko ma swój ład.
Na tym terenie do niedawna działała stara Oleszczukowa, miejscowa znachorka, która leczyła ziołami i modlitwą, zamawiała choroby i odczyniała uroki. Po śmierci uzdrowicielki mieszkańcy oczekują tego samego od jej wnuczki Oleny. Chcąc, nie chcąc, dziewczyna musi zrezygnować z marzeń o studiach medycznych i zostać wioskową szeptuchą. Początkowo nie jest jest łatwo, przez swój dar lub przekleństwo (zależy jak na to spojrzeć) niejednokrotnie cierpiała w dzieciństwie. Olena czuje się samotna, nie ma przyjaciół, tylko pacjentów.
Wszystko zmienia się, gdy do Wianuszek przybywa z Warszawy znany reżyser Alek Litwin. Filmowiec chce odkryć, ile jest w prawdy w legendzie o pustelniku, który w Łojmach zbierał popsute lalki i przybijał je do drzewa. Olena zyskuje przyjaciela i powiernika, któremu może zdradzić tajniki swojej sztuki oraz najskrytsze myśli...
"Szeptucha" to słodko-gorzka powieść obyczajowa w folklorystycznym klimacie. Iwona Menzel miała doskonały pomysł na osadzenie akcji na Podlasiu. Jeden z bohaterów wspomina, że na Podlasiu co krok napotyka się jakiś fascynujący temat. Najciekawszy region w Polsce, wielokulturowy, wieloreligijny. Żyją tu Białorusini, Litwini, Ukraińcy, Romowie i Tatarzy, katolicy, prawosławni, muzułmanie, unici. (...) Tutaj przeszłość miesza się z teraźniejszością, a magia z religią. I wiele w tym prawdy. Podlasie opisane przez autorkę urzeka swoją tajemniczością i magią, opartej na urokach i klątwach. Co ciekawe, mimo że tamtejsi ludzie wierzą w magię, są bardzo religijni.
Autorka przedstawia w swojej powieści różne ludzkie historie, które skłaniają do refleksji nad życiem. Dużym plusem są świetnie skonstruowane postaci, które budzą w czytelniku różne emocje - od sympatii, poprzez lęk, aż do złości. W pamięć zapadają szczególnie Tomasz Grab, który postanowił osiedlić się w Wianuszkach i zarobić na miejscowej legendzie związanej z Trofimówką, Gabrysia Mazurek, która kupiła Stary Młyn i zrobiła z niego gospodarstwo agroturystyczne, w które przypomina skansen czy pani Wacia, woźna w szkole, która potrafiła pocieszać i pomóc w potrzebie każdemu uczniowi.
Kolejnym doskonałym zabiegiem jest przeplatanie narracji pierwszoosobowej - z perspektywy Oleny (dzięki czemu możemy poznać jej myśli, plany, nadzieje) z fragmentami narracji trzecioosobowej, w których pokazane są losy innych mieszkańców wioski.
Powieść czyta się bardzo szybko, gdyż jest napisana lekkim, miejscami zabawnym językiem. Nie brakuje w niej nagłych zwrotów akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni oraz zaskakującego zakończenia. Zastanawiam się, czy powieść jest jedynie wytworem jej wyobraźni czy czerpała inspiracje z rzeczywistości. Bez względu na to, jak było naprawdę, polecam ją miłośnikom powieści obyczajowych oraz Iwony Menzel. To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki, ale na pewno nie ostatnie.
Iwona Menzel jest pisarką, specjalizującą się w powieściach obyczajowych. Zadebiutowała w 2002 roku powieścią "W poszukiwaniu zapachu snów". Na swoim koncie ma także m.in. "Zatańczyć czeczotkę", "Z widokiem na Castello" oraz "Czas tarantul".
Autor: Iwona Menzel
Tytuł: "Szeptucha"
Ilość stron: 320
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Czytamy polecane książki (przez Paulę)
Czytamy powieści obyczajowe
Europa da się lubić (I poziom - Polska)
Historia z trupem
Książkowe podróże (Podlasie)
Motyw zdrady w literaturze
Od A do Z (tytuł na S)
Polacy nie gęsi II
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (3,2 cm)
Rekord 2014 (82)
W 200 książek dookoła świata (Polska)
Z literą w tle (autor na M)
Widzę, że czeka na mnie wspaniała lektura. Książka już jest oczywiście na mojej półce :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba tak samo jak mnie. Miłej lektury :)
UsuńNo to odebrałyśmy książkę zupełnie inaczej :P Chociaż dostrzegłam w niej jakieś tam plusy, to całościowo moim zdaniem była raczej kiepska.
OdpowiedzUsuńDla mnie była bardzo dobra. Wiadomo, że każdy ma inny gust i czego innego oczekuje od lektury. Moje oczekiwania spełniła ;) Szkoda, że nie bawiłaś się przy niej tak samo dobrze jak ja.
UsuńCieszę się, że masz pozytywne wrażenia po tej lekturze. Mnie jednak ona niestety nie zaciekawiła swoją tematyką, dlatego nie będę się zmuszać.
OdpowiedzUsuńOczywiście, nie ma co się zmuszać. Książki powinno się czytać dla przyjemności :)
UsuńKsiążka raczej nie dla mnie, ale tytuł podoba mi się bardzo. :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się na nią skusisz, skoro tytuł Ci się podoba, to może zaintryguje Cię też wnętrze ;)
UsuńBardzo podobała mi się ta książka :) Polecam "Czas tarantul" tej autorki jeżeli interesuje Cię Berlin lat' 30 :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie jestem odosobniona w pozytywnym odbiorze tej książki. Skoro polecasz, to sięgnę po "Czas tarantul" :)
UsuńNie jestem do końca przekonana do tematyki folklorystycznej, więc muszę się jeszcze nad tą książką zastanowić.
OdpowiedzUsuńZastanów się, najlepiej pozytywnie. Myślę, że warto ją poznać ;)
UsuńSpotkanie z "Szeptuchą" może być bardzo ciekawym doświadczeniem.
OdpowiedzUsuńMyślę, że się skuszę na tę książkę.
Tak, to ciekawe doświadczenie :) Polecam, myślę, że może Ci się spodobać :)
UsuńMyślę, że w końcu sięgnę po tą książkę. Rzadko spotyka się takie tytuły :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj koniecznie, bo warto. To prawda, rzadko się spotyka takie tytuły :)
UsuńNabieram coraz większej ochoty na tę książkę.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńMnie się szeptucha kojarzy z Sekielskim. ;D
OdpowiedzUsuńA książkę chętnie bym przeczytał.
Właśnie tak myślałam, że gdzieś już o niej czytałam. I nie byłam pewna gdzie. A to u Sekielskiego ;)
UsuńJakby, co mogę Ci pożyczyć :)
Odkąd zobaczyłam książkę w zapowiedziach to nabrałam na nią ochoty. Okładka zachęca, opis także, a teraz jeszcze Twoja recenzja! Muszę czym prędzej jej poszukać.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zachęciłam. Poszukaj koniecznie, czeka Cię intrygująca lektura :)
UsuńBrzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę ciekawa :)
UsuńMnie ta powieść urzekła. Odmienną fabułą, klimatem, fantastycznym językiem przepełnionym gwarą. Świetna lektura!!
OdpowiedzUsuńTo tak jak mnie, gwara szczególnie mi się podobała, sprawiała, że fabuła była bardziej wiarygodna :)
UsuńDo tej pory jakoś mnie do tej książki nie ciągnęło, ale teraz po Twojej recenzji...przeczytam :)
OdpowiedzUsuń