Współautor: Lucas
4 czerwca, podczas szóstego dnia XIII Międzynarodowego Festiwalu Kryminału, odbyły się m.in. spotkanie z Tess Gerritsen oraz Gala wręczenia Nagrody Wielkiego Kalibru.
O godz. 16 odbyło się długo oczekiwane spotkanie z Tess Gerritsen, laureatką Honorowej Nagrody Wielkiego Kalibru. Spotkanie poprowadziła Marta Guzowska.
Rozpoczęło się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rosło, niczym w filmach Alfreda Hitchcocka. Tess Gerritsen zdradziła, jak najlepiej kogoś zabić i jak pozbyć się zwłok. Okazuje się, że potrzebne są do tego leki, alkohol i poduszka. A potem świnie zjedzą wszystko, oprócz metalu. W mieście pozostaje tylko kwas.
Tess Gerritsen mieszka w Maine, podobnie jak Stephen King, który jest jej sąsiadem. Myli się jednak ten, kto myśli, że jest tam tak mrocznie, jak opisuje to mistrz grozy. Bowiem, w Maine jest niska przestępczość. Z tego powodu pisarka wybrała na miejsce akcji swoich thrillerów medycznych Boston. Nawet 3 seryjnych morderców w stanie Maine według policji pochodziło z Bostonu. Amerykańska autorka ma czasem nietuzinkowe pomysły, kiedyś jeździła z mężem i szukała miejsca, w którym mogliby... pozbyć się ciała. Innym niekonwencjonalnym pomysłem było uczestniczenie w tomografii komputerowej mumii.
Pisarka zdradziła, dlaczego w powieściach zabija dzieci - jest to forma katharsis, oczyszczenia. Pierwszą wersję książek pisze w zeszycie bez linii, bo one ją ograniczają. Jej praca polega głównie na przepisywaniu i poprawianiu. Nie ma z góry opracowanej akcji. Najpierw powstaje idea, nie do końca sprecyzowana, potem przechodzi do badań.
Podobno w jednej z książek tak dokładnie i wiarygodnie opisała postępowanie seryjnego mordercy, że policja zaczęła doszukiwać się podobieństw do pewnej prawdziwej zbrodni sprzed lat. Podejrzewano, że pisarka rozmawiała z mordercą. Po spotkaniu można było uzyskać autograf i szybkie zdjęcie. Mnie się udało, choć nie do końca tak, jak chciałam (mówiłam, że kocham swoje zdjęcia?) ;)
O 21.30 rozpoczęła się Gala wręczenia Nagrody Wielkiego Kalibru. Na początku wystąpił zespół Jazztliki z gościnnym występem Marcina Świetlickiego. Po mrocznych muzycznych klimatach, zostały wręczone Honorowe Nagrody Kalibru dla Tess Gerritsen, Pierre'a Lemaitre'a i Petera Robinsona.
Nagroda Czytelników Wielkiego Kalibru, statuetka i 5 tys. zł, trafiła w ręce Remigiusza Mroza za "Kasację". Autor podziękował swoim rodzicom, którzy byli na Gali.
Przewodnicząca jury Janina Paradowska swoją coroczną nagrodę przyznała nie debiutantowi, bo takiego w gronie nominowanych nie było, tylko... weteranowi. Roczna prenumerata "Polityki" trafiła do Mariusza Czubaja (za "Piątego Beatlesa"), który był nominowany po raz siódmy, ale wygrał tylko raz.
Główna nagroda, statuetka oraz 25 tys. zł, przypadła Jakubowi Szamałkowi za "Czytanie z kości", trzeci tom cyklu o Leocharesie. Janina Paradowska w laudacji wyjaśniła, że laureat nie otrzymał tej nagrody za trud, pot, łzy i nieprzespane noce, lecz za perfekcyjnie opisaną rzeczywistość antyczną, bohatera i ciekawą konstrukcję powieści.
Jak już wspominałam, po części oficjalnej, odbyła się część nieoficjalna. Można było porozmawiać z autorami, wydawcami oraz znajomymi. Spróbować pysznych dań, napić się piwa, wina czy innych trunków.
A nawet zrobić sobie zdjęcia z nominowanymi i laureatami. Mój "agent" Lucas załatwił mi zdjęcie z Wojtkiem Chmielarzem, który siedział przy naszym stoliku.
Naszą fotorelację z Gali możecie obejrzeć tutaj.
Całą relację możecie przeczytać tutaj.
4 czerwca, podczas szóstego dnia XIII Międzynarodowego Festiwalu Kryminału, odbyły się m.in. spotkanie z Tess Gerritsen oraz Gala wręczenia Nagrody Wielkiego Kalibru.
O godz. 16 odbyło się długo oczekiwane spotkanie z Tess Gerritsen, laureatką Honorowej Nagrody Wielkiego Kalibru. Spotkanie poprowadziła Marta Guzowska.
Marta Guzowska, Tess Gerritsen Fot. Wiki |
Rozpoczęło się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rosło, niczym w filmach Alfreda Hitchcocka. Tess Gerritsen zdradziła, jak najlepiej kogoś zabić i jak pozbyć się zwłok. Okazuje się, że potrzebne są do tego leki, alkohol i poduszka. A potem świnie zjedzą wszystko, oprócz metalu. W mieście pozostaje tylko kwas.
Tess Gerritsen mieszka w Maine, podobnie jak Stephen King, który jest jej sąsiadem. Myli się jednak ten, kto myśli, że jest tam tak mrocznie, jak opisuje to mistrz grozy. Bowiem, w Maine jest niska przestępczość. Z tego powodu pisarka wybrała na miejsce akcji swoich thrillerów medycznych Boston. Nawet 3 seryjnych morderców w stanie Maine według policji pochodziło z Bostonu. Amerykańska autorka ma czasem nietuzinkowe pomysły, kiedyś jeździła z mężem i szukała miejsca, w którym mogliby... pozbyć się ciała. Innym niekonwencjonalnym pomysłem było uczestniczenie w tomografii komputerowej mumii.
Tess Gerritsen Fot. Wiki |
Pisarka zdradziła, dlaczego w powieściach zabija dzieci - jest to forma katharsis, oczyszczenia. Pierwszą wersję książek pisze w zeszycie bez linii, bo one ją ograniczają. Jej praca polega głównie na przepisywaniu i poprawianiu. Nie ma z góry opracowanej akcji. Najpierw powstaje idea, nie do końca sprecyzowana, potem przechodzi do badań.
Podobno w jednej z książek tak dokładnie i wiarygodnie opisała postępowanie seryjnego mordercy, że policja zaczęła doszukiwać się podobieństw do pewnej prawdziwej zbrodni sprzed lat. Podejrzewano, że pisarka rozmawiała z mordercą. Po spotkaniu można było uzyskać autograf i szybkie zdjęcie. Mnie się udało, choć nie do końca tak, jak chciałam (mówiłam, że kocham swoje zdjęcia?) ;)
z Tess Gerritsen Fot. AnnRK |
O 21.30 rozpoczęła się Gala wręczenia Nagrody Wielkiego Kalibru. Na początku wystąpił zespół Jazztliki z gościnnym występem Marcina Świetlickiego. Po mrocznych muzycznych klimatach, zostały wręczone Honorowe Nagrody Kalibru dla Tess Gerritsen, Pierre'a Lemaitre'a i Petera Robinsona.
Laureaci - Tess Gerritsen, Remigiusz Mróz, Jakub Szamałek, Peter Robinson, Pierre Lemaitre Fot. Max Pflegel, wydawnictwo EMG |
Nagroda Czytelników Wielkiego Kalibru, statuetka i 5 tys. zł, trafiła w ręce Remigiusza Mroza za "Kasację". Autor podziękował swoim rodzicom, którzy byli na Gali.
Przewodnicząca jury Janina Paradowska swoją coroczną nagrodę przyznała nie debiutantowi, bo takiego w gronie nominowanych nie było, tylko... weteranowi. Roczna prenumerata "Polityki" trafiła do Mariusza Czubaja (za "Piątego Beatlesa"), który był nominowany po raz siódmy, ale wygrał tylko raz.
Główna nagroda, statuetka oraz 25 tys. zł, przypadła Jakubowi Szamałkowi za "Czytanie z kości", trzeci tom cyklu o Leocharesie. Janina Paradowska w laudacji wyjaśniła, że laureat nie otrzymał tej nagrody za trud, pot, łzy i nieprzespane noce, lecz za perfekcyjnie opisaną rzeczywistość antyczną, bohatera i ciekawą konstrukcję powieści.
Jak już wspominałam, po części oficjalnej, odbyła się część nieoficjalna. Można było porozmawiać z autorami, wydawcami oraz znajomymi. Spróbować pysznych dań, napić się piwa, wina czy innych trunków.
A nawet zrobić sobie zdjęcia z nominowanymi i laureatami. Mój "agent" Lucas załatwił mi zdjęcie z Wojtkiem Chmielarzem, który siedział przy naszym stoliku.
z Wojtkiem Chmielarzem Fot. Lucas |
Naszą fotorelację z Gali możecie obejrzeć tutaj.
Całą relację możecie przeczytać tutaj.
Twórczość Tess Gerritsen muszę w końcu poznać :) Zazdroszczę obecności na festiwalu :D
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie. Ja czytałam jedynie powieści kryminalne z wątkiem romansowym, ale planuję zabrać się za thrillery medyczne :)
UsuńAAAA!!!! Uwielbiam twórczość Tess Gerritsen! Ale Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMoże pojawi się jeszcze kiedyś w Polsce :)
UsuńCieszę się, że i Tobie udało się zobaczyć Tess Gerritsen. Jej twórczość nadal przede mną, ale thrillery medyczne bardzo mnie kuszą :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze jej thrillerów medycznych nie czytałam, w tym gatunku wolę Robina Cooka ;)
UsuńMarta Guzowska - ale zbieg okoliczności, bo u mnie konkurs, a wygrać można jej najnowszą powieść. Zapraszam
OdpowiedzUsuńDzięki, ale już mam tę książkę ;)
UsuńTeż mam zdjęcie z Tess jea :D i Z Mullem mi się tego dnia udało :))
OdpowiedzUsuńTo szczęściara z Ciebie :) Ja na Mulla nie dotarłam ;)
Usuń