Miłośnicy starych polskich przebojów mają szansę na niezwykłą podróż muzyczną do lat 1945-1958. Jak to możliwe? Wystarczy, że przeczytają książkę Dariusza Michalskiego "Piosenka przypomni ci..."
Dariusz Michalski opisuje historię muzyki rozrywkowej z lat 1945-1958. Mimo iż był to ponury okres naszej historii, powstały w nim niezwykłe przeboje, które przetrwały do dziś. Jak pisze w przedmowie polski historyk, prof. Jerzy Eisler: dla niektórych może to być zestawienie wręcz nie do przyjęcia na podobnej zasadzie, jak za niestosowne uważają na przykład tworzenie filmów komediowych, których akcja rozgrywa się w czasie II wojny światowej. (...) Skoro zaś okres stalinowski naznaczony jest piętnem zbrodni i nieprawości, ich zdaniem można o nim mówić niemal wyłącznie w tonacji martyrologicznej.
Autor we wstępie podkreśla jaka jest tematyka książki: O tamtych czasach (dokładnie: o historii polskiej muzyki rozrywkowej w latach 1900-1939) opowiada moja książka "Powróćmy jak za dawnych lat...", do której czasami odsyłam czytelnika. Ta zaś jest kontynuacją, dalszym ciągiem: rozpoczyna się wojną, kończy zaś... rewolucją. Inaczej mówiąc: granice tematyczne mej pracy wyznacza Historia przez duże H - powojenna wolność kraju oraz postalinowska i popaździernikowa wolność kraju. Przy tym pokazuje w niej jak z biegiem czasu zmieniała się muzyka, pod wpływem sytuacji politycznej i procesów historycznych.
Ciekawy jest również sam tytuł, który jest zarazem tytułem piosenki Jerzego Połomskiego. Dlaczego zatytułowałem tę książkę "Piosenka przypomni ci..."? Bo w tamtych czasach polska piosenka, przez „estetów” rodzimej kultury spychana na jej margines, nie tak łatwo dała się form(at)ować swoim ideowym "zarządom" i politycznym "nadzorcom". Ale też dzięki temu była, jaka była: oryginalna, atrakcyjna, po prostu... niezapomniana. Ona też - jeśli tylko potrafimy wsłuchać się we wszystkie jej treści i niuanse, teksty i podteksty - wiernie opowiada o "tamtych czasach".
W książce przywołane są sylwetki największych artystów tego okresu od Rachonia, Cajmera (dyrygentów związanych z Polskim Radiem), poprzez Martę Mirską ("Pierwszy siwy włos"), Marię Koterbską ("Chłopcy z obcych mórz"), Nataszę Zylską ("Kasztany"), aż do Zbigniewa Kurtycza ("Cicha woda"). Pokazane są w niej dzieje piosenki, kabaretu, fonografii, radiofonii i życia estradowego. Należy podkreślić, że nie zawsze była to muzyka lekka, łatwa i przyjemna. Autor nie skupia się jedynie na muzyce popularnej, opisuje również muzykę ludową czy jazzową. Oprócz piosenkarzy są w niej przywołani również kompozytorzy m.in. Władysław Szpilman oraz śpiewacy, kapele i orkiestry, np. Orkiestra z Chmielnej (Stanisław Grzesiuk). Dzięki tej różnorodności tematów muzycznych, każdy znajdzie w niej coś interesującego.
Dariusz Michalski opisuje historię muzyki rozrywkowej z lat 1945-1958. Mimo iż był to ponury okres naszej historii, powstały w nim niezwykłe przeboje, które przetrwały do dziś. Jak pisze w przedmowie polski historyk, prof. Jerzy Eisler: dla niektórych może to być zestawienie wręcz nie do przyjęcia na podobnej zasadzie, jak za niestosowne uważają na przykład tworzenie filmów komediowych, których akcja rozgrywa się w czasie II wojny światowej. (...) Skoro zaś okres stalinowski naznaczony jest piętnem zbrodni i nieprawości, ich zdaniem można o nim mówić niemal wyłącznie w tonacji martyrologicznej.
Autor we wstępie podkreśla jaka jest tematyka książki: O tamtych czasach (dokładnie: o historii polskiej muzyki rozrywkowej w latach 1900-1939) opowiada moja książka "Powróćmy jak za dawnych lat...", do której czasami odsyłam czytelnika. Ta zaś jest kontynuacją, dalszym ciągiem: rozpoczyna się wojną, kończy zaś... rewolucją. Inaczej mówiąc: granice tematyczne mej pracy wyznacza Historia przez duże H - powojenna wolność kraju oraz postalinowska i popaździernikowa wolność kraju. Przy tym pokazuje w niej jak z biegiem czasu zmieniała się muzyka, pod wpływem sytuacji politycznej i procesów historycznych.
Ciekawy jest również sam tytuł, który jest zarazem tytułem piosenki Jerzego Połomskiego. Dlaczego zatytułowałem tę książkę "Piosenka przypomni ci..."? Bo w tamtych czasach polska piosenka, przez „estetów” rodzimej kultury spychana na jej margines, nie tak łatwo dała się form(at)ować swoim ideowym "zarządom" i politycznym "nadzorcom". Ale też dzięki temu była, jaka była: oryginalna, atrakcyjna, po prostu... niezapomniana. Ona też - jeśli tylko potrafimy wsłuchać się we wszystkie jej treści i niuanse, teksty i podteksty - wiernie opowiada o "tamtych czasach".
W książce przywołane są sylwetki największych artystów tego okresu od Rachonia, Cajmera (dyrygentów związanych z Polskim Radiem), poprzez Martę Mirską ("Pierwszy siwy włos"), Marię Koterbską ("Chłopcy z obcych mórz"), Nataszę Zylską ("Kasztany"), aż do Zbigniewa Kurtycza ("Cicha woda"). Pokazane są w niej dzieje piosenki, kabaretu, fonografii, radiofonii i życia estradowego. Należy podkreślić, że nie zawsze była to muzyka lekka, łatwa i przyjemna. Autor nie skupia się jedynie na muzyce popularnej, opisuje również muzykę ludową czy jazzową. Oprócz piosenkarzy są w niej przywołani również kompozytorzy m.in. Władysław Szpilman oraz śpiewacy, kapele i orkiestry, np. Orkiestra z Chmielnej (Stanisław Grzesiuk). Dzięki tej różnorodności tematów muzycznych, każdy znajdzie w niej coś interesującego.
Dariusz Michalski jest dziennikarzem, publicystą muzycznym, prezenterem radiowym. A także miłośnikiem, znawcą i dokumentalistą rock & rolla i historykiem muzyki rozrywkowej.Na swoim koncie ma także m.in. książki "Powróćmy jak za dawnych lat", "Czesław Niemen", "Czy go jeszcze pamiętasz".
Autor: Dariusz Michalski
Tytuł: "Piosenka przypomni ci..."
Ilość stron: 822
Oprawa: twarda
To książka idealna dla mojej cioci na prezent.
OdpowiedzUsuńJest idealna na prezent :)
UsuńTym razem odpuszczam.
OdpowiedzUsuńSzkoda ;)
UsuńChyba bym się w tym nie odnalazła. Zupełnie nie moje muzyczne klimaty.
OdpowiedzUsuńA moje jak najbardziej. Lubię polską muzykę z tamtych lat ;)
UsuńMoja mama uwielbiała piosenkę "Kasztany'' i przy każdej nadarzającej się okazji mi ją nuciła. Dlatego myślę, że powyższa publikacja bardziej jej przypadnie do gustu niż mnie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na pewno spodoba się Twojej mamie :)
Usuń