"Hotel Ritz" Tilar J. Mazzeo to opowieść o znanych ludziach, którzy bywali w tym sławnym budynku. Przenosimy się do świata przepychu, sławy i mody, nielegalnych interesów, niebezpiecznych związków i szpiegowskich intryg.
Paryż, miasto zakochanych, smacznej kuchni i pięknej muzyki. Kiedy myślimy o tym miejscu, przed oczami staje nam m.in. wieża Eiffla, Łuk Triumfalny, Luwr, katedra Norte-Dame. Jednak jest jeszcze jedno charakterystyczne miejsce, sławne na cały świat - hotel Ritz. I właśnie o tym budynku pisze Tilar J. Mazzeo.
"Hotel Ritz" to opowieść o ikonie Paryża, jaką niewątpliwie jest ten sławny budynek. Książka zawiera historie ze świata przepychu, sławy i mody, nielegalnych interesów, niebezpiecznych związków i szpiegowskich intryg.
Publikacja składa się z 18 rozdziałów, z których każdy wydaje się interesujący. Do lektury zachęcają już same tytuły - m.in. "Diamenty duże jak Ritz", "Ernest Hemingway i wyzwolony Ritz", "Wojna Coco i brudna pościel", "Blond sensacja i fizycy jądrowi".
Co ciekawe, pomysł na książkę zrodził się nie w Paryżu, lecz w Berlinie. Autorka była w mieszkaniu przyjaciela, skąd rozciąga się widok na Alexanderplatz. Gdy rozmawialiśmy, studiowałam stertę dokumentów rządów brytyjskiego i francuskiego, dotyczących projektantki mody Coco Chanel w okresie wojennym. W odtajnionej korespondencji zawierającej dane wywiadowcze pochodzące z okupowanego Paryża raz po raz natykałam się na nazwę hotelu Ritz oraz nazwiska jego – na przemian sławnych i niesławnych - gości. (...) Wszyscy żyli w przepychu przy placu Vendôme, uczestnicząc w tańcu podzielonej Europy.
Hotel Ritz otworzył swoje podwoje 1 czerwca 1898 roku - jego założycielem był Cesar Ritz, który marzył, by mieć dom, który będzie nosił jego nazwisko. Z tej okazji zorganizowano uroczystą galę. Przybyli na nią najznamienitsi goście. Na liście zaproszonych znajdowała się sama śmietanka towarzyska Paryża. Byli to ludzie, którzy lubili myśleć o sobie nie jako o crème społeczeństwa, lecz jako o jego gratin - doskonale cienkiej warstwie skórki, przykrywającej coś bogatego i cudownego.
Ten mały pałacyk przy placu Vendôme 15 do niedawna stanowił prywatną rezydencję książąt. Został zbudowany w XIII wieku jako posiadłość rodzinna, na miejscu, gdzie niegdyś stał pałac Vandôme. Na potrzeby hotelu został wyremontowany i na nowo umeblowany.
Od chwili otwarcia hotel Ritz stanowił dom i miejsce spotkań artystów i intelektualistów, wschodzących gwiazd filmu i aktorek teatralnych, reżyserów filmowych i awangardowych projektantów, fotografów, rzeźbiarzy oraz ekstrawaganckich i ekscentrycznych pisarzy nadchodzącego wieku.
Bywali w nim m.in. Marcel Proust, dla którego Ritz stał się domem podczas pisania swojej słynnej powieści, Coco Chanel, która w czasie wojny romansowała z nazistowskim szpiegiem Hansem von Dincklagem (przez co po wyzwoleniu była wielokrotnie przesłuchiwana), Marlene Dietrich, która uwodziła Ernesta Hemingwaya (pisarz miał liczne romanse i był czterokrotnie żonaty) oraz Ingrid Bergman, która romansowała z Robertem Capą, fotoreportera magazynu "Life".
Książkę czyta się szybko niczym powieść, dzięki lekkiemu językowi i ciekawostkach z życia znanych osób. Jest w niej wiele legend, ludzkich dramatów i miłosnych uniesień. Chyba najbardziej zaskoczyli mnie Coco Chanel, która podczas przesłuchań o kolaborację tłumaczyła się swoim wiekiem (jeśli trafia się jej kochanek w tym wieku, nie zagląda mu w paszport) oraz Ernest Hemingway, który otaczał się wianuszkiem kobiet, a wspomnienia wojenne topił w alkoholu.
Tilar J. Mezzeo w swojej książce skupiła się na okresie II wojny światowej i okupacji Francji. Wspomniała także czasy przedwojenne, w kontekście powstania hotelu. Jednak mało miejsca, jedynie posłowie, zajmują czasy współczesne. A przecież ten okres też jest ciekawy i warty wspomnienia.
Na zakończenie dodam, że Ernest Hemingway powiedział niegdyś, że kiedy jesteś w Paryżu jedyny powód, dla którego nie miałbyś stanąć w Ritzu, jest taki, że cię na niego nie stać. Obecnie powody mogą być dwa - brak funduszy oraz renowacja hotelu, która potrwa do końca tego roku. Po tym czasie warto się wybrać do Paryża i zobaczyć tę słynną budowlę. Przedtem jednak proponuję przeczytać powyższą książkę, której dużym walorem są fotografie gwiazd i znanych osób. Polecam ją szczególnie miłośnikom faktów z życia sławnych osób oraz zainteresowanym hotelem Ritz.
Paryż, miasto zakochanych, smacznej kuchni i pięknej muzyki. Kiedy myślimy o tym miejscu, przed oczami staje nam m.in. wieża Eiffla, Łuk Triumfalny, Luwr, katedra Norte-Dame. Jednak jest jeszcze jedno charakterystyczne miejsce, sławne na cały świat - hotel Ritz. I właśnie o tym budynku pisze Tilar J. Mazzeo.
"Hotel Ritz" to opowieść o ikonie Paryża, jaką niewątpliwie jest ten sławny budynek. Książka zawiera historie ze świata przepychu, sławy i mody, nielegalnych interesów, niebezpiecznych związków i szpiegowskich intryg.
Publikacja składa się z 18 rozdziałów, z których każdy wydaje się interesujący. Do lektury zachęcają już same tytuły - m.in. "Diamenty duże jak Ritz", "Ernest Hemingway i wyzwolony Ritz", "Wojna Coco i brudna pościel", "Blond sensacja i fizycy jądrowi".
Co ciekawe, pomysł na książkę zrodził się nie w Paryżu, lecz w Berlinie. Autorka była w mieszkaniu przyjaciela, skąd rozciąga się widok na Alexanderplatz. Gdy rozmawialiśmy, studiowałam stertę dokumentów rządów brytyjskiego i francuskiego, dotyczących projektantki mody Coco Chanel w okresie wojennym. W odtajnionej korespondencji zawierającej dane wywiadowcze pochodzące z okupowanego Paryża raz po raz natykałam się na nazwę hotelu Ritz oraz nazwiska jego – na przemian sławnych i niesławnych - gości. (...) Wszyscy żyli w przepychu przy placu Vendôme, uczestnicząc w tańcu podzielonej Europy.
Bar w hotelu Ritz na krótko przed okupacją Fot. materiały promocyjne |
Hotel Ritz otworzył swoje podwoje 1 czerwca 1898 roku - jego założycielem był Cesar Ritz, który marzył, by mieć dom, który będzie nosił jego nazwisko. Z tej okazji zorganizowano uroczystą galę. Przybyli na nią najznamienitsi goście. Na liście zaproszonych znajdowała się sama śmietanka towarzyska Paryża. Byli to ludzie, którzy lubili myśleć o sobie nie jako o crème społeczeństwa, lecz jako o jego gratin - doskonale cienkiej warstwie skórki, przykrywającej coś bogatego i cudownego.
Ten mały pałacyk przy placu Vendôme 15 do niedawna stanowił prywatną rezydencję książąt. Został zbudowany w XIII wieku jako posiadłość rodzinna, na miejscu, gdzie niegdyś stał pałac Vandôme. Na potrzeby hotelu został wyremontowany i na nowo umeblowany.
Marlene Dietrich Fot. materiały promocyjne |
Od chwili otwarcia hotel Ritz stanowił dom i miejsce spotkań artystów i intelektualistów, wschodzących gwiazd filmu i aktorek teatralnych, reżyserów filmowych i awangardowych projektantów, fotografów, rzeźbiarzy oraz ekstrawaganckich i ekscentrycznych pisarzy nadchodzącego wieku.
Bywali w nim m.in. Marcel Proust, dla którego Ritz stał się domem podczas pisania swojej słynnej powieści, Coco Chanel, która w czasie wojny romansowała z nazistowskim szpiegiem Hansem von Dincklagem (przez co po wyzwoleniu była wielokrotnie przesłuchiwana), Marlene Dietrich, która uwodziła Ernesta Hemingwaya (pisarz miał liczne romanse i był czterokrotnie żonaty) oraz Ingrid Bergman, która romansowała z Robertem Capą, fotoreportera magazynu "Life".
Coco Chanel Fot. materiały promocyjne |
Książkę czyta się szybko niczym powieść, dzięki lekkiemu językowi i ciekawostkach z życia znanych osób. Jest w niej wiele legend, ludzkich dramatów i miłosnych uniesień. Chyba najbardziej zaskoczyli mnie Coco Chanel, która podczas przesłuchań o kolaborację tłumaczyła się swoim wiekiem (jeśli trafia się jej kochanek w tym wieku, nie zagląda mu w paszport) oraz Ernest Hemingway, który otaczał się wianuszkiem kobiet, a wspomnienia wojenne topił w alkoholu.
Tilar J. Mezzeo w swojej książce skupiła się na okresie II wojny światowej i okupacji Francji. Wspomniała także czasy przedwojenne, w kontekście powstania hotelu. Jednak mało miejsca, jedynie posłowie, zajmują czasy współczesne. A przecież ten okres też jest ciekawy i warty wspomnienia.
Ernest Hemingway Fot. materiały promocyjne |
Na zakończenie dodam, że Ernest Hemingway powiedział niegdyś, że kiedy jesteś w Paryżu jedyny powód, dla którego nie miałbyś stanąć w Ritzu, jest taki, że cię na niego nie stać. Obecnie powody mogą być dwa - brak funduszy oraz renowacja hotelu, która potrwa do końca tego roku. Po tym czasie warto się wybrać do Paryża i zobaczyć tę słynną budowlę. Przedtem jednak proponuję przeczytać powyższą książkę, której dużym walorem są fotografie gwiazd i znanych osób. Polecam ją szczególnie miłośnikom faktów z życia sławnych osób oraz zainteresowanym hotelem Ritz.
Tilar J. Mazzeo jest wykładowcą literatury na Colby College. Na swoim koncie ma biografię oraz Barbe-Nicole Clicquot - "Wielka Dama Szampana" oraz książki poświęconej historii perfum Chanel No. 5. Obecnie pracuje nad biografią Ireny Sendlerowej.
Autor: Tilar J. Mezzeo
Tytuł: "Hotel Ritz. Życie, śmierć i zdrada w Paryżu"
Ilość stron: 350
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Gra w kolory (czarny)
Grunt to okładka (czynność)
Historia w trupem
Klucznik (tyłem, bokiem lub z profilu)
Motyw zdrady w literaturze
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu ( cm)
W 200 książek dookoła świata (Polska)
Z literą w tle (autor na T)
W takim razie do Paryża wybiorę się wtedy kiedy stać mnie będzie na nocleg w Ritzu :)
OdpowiedzUsuńMożesz zawsze zobaczyć go z zewnątrz, nie przywiązuj się tak do słów Hemingwaya ;)
UsuńMnie na pewno nie stać na nocleg w Ritzu. Ale poczytać o tym hotelu zawsze mogę.
OdpowiedzUsuńMnie też nie, ale chętnie bym go zobaczyła na żywo ;)
Usuń"Książka zawiera historie ze świata przepychu, sławy i mody, nielegalnych interesów, niebezpiecznych związków i szpiegowskich intryg." Szczególnie te dwa ostatnie mnie intrygują, więc jak książka wpadnie w moje ręce, to przeczytam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zachęciłam :)
UsuńZainteresowałaś mnie tą książką, chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńTo super. Mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
Usuń