Jak zapewne niektórzy z Was zauważyli, nie wklejałam ostatnio żadnych postów. A to dlatego, że byłam przez 2 dni w Poznania, w którym odbyło się spotkanie blogerek.
Spotkanie miało miejsce w czwartek, 20 czerwca, w niewielkiej kawiarence na Jeżycach. Jednej z najbardziej znanych dzielnic w Polsce za sprawą cyklu Małgorzaty Musierowicz. Pomyślałam, że to znakomita okazja na poznanie dziewczyn z zaprzyjaźnionych blogów oraz zwiedzenie miasta, które kusiło mnie już od wielu wielu lat.
Tego popołudnia i wieczoru miałam okazję poznać AnnRK (Anię), Armalkolit (Olę), Binolę (Jagnę) i Paulinę. Miło było zobaczyć w realu osoby, które znało się tylko z wpisów na blogach i porównać swoje wyobrażenia z rzeczywistością. Muszę przyznać, że poznałabym tylko Paulinę ;)
Było bardzo kameralnie, sympatyczne i zabawnie. Rozmowy były bardzo różnorodne - dyskusje dotyczyły książek, facetów, filmów, teatru oraz... seksu. Tak tak, ten temat także się pojawił. A konkretnie dyskutowałyśmy o spektaklu, na którym miałam wątpliwą przyjemność być - stand-up comedy Rafała Rutkowskiego "Seks polski". Całe szczęście nie musiałam pisać z tego recenzji, bo za pewnością nie byłaby tak pozytywna.
Pożyczyłyśmy sobie również książki, jak to często bywa na tego typu spotkaniach. Mnie udało się przytargać do domu cały stosik. W tym: "Rok na Majorce" (od AnnRK), "Idiotę" Fiodora Dostojewskiego (od Armalkolit), "Rozważną i romantyczną" oraz "Perswazje" Jane Austen (od Binoli), a także "PS Kocham Cię" Celine Ahern (od Pauliny).
Spotkanie minęło bardzo szybko. Niektórzy mieli ograniczony czas z uwagi na pociąg, jednak najwytrwalsi zostali do północy. Co najważniejsze, pogoda dopisała. Powiedziałabym nawet, że za bardzo, gdyż było upalnie. Ale od czego jest zimne piwko :P
A ja zostałam jeszcze na piątek, by móc zrobić jak najwięcej zdjęć do moich fotorelacji. I wyszło mi ich ze 250, jak szaleć to szaleć ;)
Dziękuję Wam dziewczyny za świetnie spędzony czas. Szkoda tylko, że tak szybko minął. I mam nadzieję, że to nie nasze ostatnie spotkanie. A może teraz Wy przyjedziecie do stolicy? :)
Spotkanie miało miejsce w czwartek, 20 czerwca, w niewielkiej kawiarence na Jeżycach. Jednej z najbardziej znanych dzielnic w Polsce za sprawą cyklu Małgorzaty Musierowicz. Pomyślałam, że to znakomita okazja na poznanie dziewczyn z zaprzyjaźnionych blogów oraz zwiedzenie miasta, które kusiło mnie już od wielu wielu lat.
Po lewej: Ola (Armalkolit), Ania (AnnRK), Po prawej: Jagna (Binola), Paulina. Fot. Weronika Trzeciak |
Tego popołudnia i wieczoru miałam okazję poznać AnnRK (Anię), Armalkolit (Olę), Binolę (Jagnę) i Paulinę. Miło było zobaczyć w realu osoby, które znało się tylko z wpisów na blogach i porównać swoje wyobrażenia z rzeczywistością. Muszę przyznać, że poznałabym tylko Paulinę ;)
Było bardzo kameralnie, sympatyczne i zabawnie. Rozmowy były bardzo różnorodne - dyskusje dotyczyły książek, facetów, filmów, teatru oraz... seksu. Tak tak, ten temat także się pojawił. A konkretnie dyskutowałyśmy o spektaklu, na którym miałam wątpliwą przyjemność być - stand-up comedy Rafała Rutkowskiego "Seks polski". Całe szczęście nie musiałam pisać z tego recenzji, bo za pewnością nie byłaby tak pozytywna.
Jagna (Binola) i Paulina. Fot. Weronika Trzeciak |
Spotkanie minęło bardzo szybko. Niektórzy mieli ograniczony czas z uwagi na pociąg, jednak najwytrwalsi zostali do północy. Co najważniejsze, pogoda dopisała. Powiedziałabym nawet, że za bardzo, gdyż było upalnie. Ale od czego jest zimne piwko :P
Ola (Armalkolit) i Ania (AnnRK). Fot. Weronika Trzeciak |
Dziękuję Wam dziewczyny za świetnie spędzony czas. Szkoda tylko, że tak szybko minął. I mam nadzieję, że to nie nasze ostatnie spotkanie. A może teraz Wy przyjedziecie do stolicy? :)
Bardzo fajna inicjatywa. To na pewno nie był stracony czas :)
OdpowiedzUsuńNie był stracony. Cieszę się, że wreszcie udało mi się odwiedzić Poznań :)
UsuńBrakuje mi tylko zdjęcia Ciebie... :( cieszę się, że się Tobie podobało i nawet Wam zazdroszczę :) PS. o seksie polskim o wiele więcej mam do powiedzenia niż o sekstecie.. a o dziwo ten drugi spektakl jest o wiele wiele lepszy.. he he :)
OdpowiedzUsuńBo ja robiłam zdjęcia. Wspólne są na karcie Pauliny. Jak mi przyśle, to może dodam ;) A ja właśnie o "Sextecie..." miałabym co napisać :)
UsuńNa zdjęciach same uśmiechy, więc można Ci wierzyć, że było przyjemnie i miło ;-)
OdpowiedzUsuńZdjęcia nie kłamią ;)
UsuńJak miło zobaczyć Wasze twarze, w dodatku zadowolone, uśmiechnięte. Cóż się dziwić. W takim doborowym towarzystwie musiała być świetna atmosfera!!
OdpowiedzUsuńMoże Paulina doda u siebie zdjęcia, na których Zobaczymy Ciebie? :):)
Naprawdę towarzystwa było bardzo udane :) Nie wiem, czy Paulina zamieści relację, bo do końca sierpnia nie ma jej na blogu. Ale jak mi prześle, to zamieszczę zdjęcie u siebie. ;)
UsuńBędę zaglądać:)
UsuńZapraszam :)
UsuńRównież dziękuję za spotkanie! Czas rzeczywiście szybko minął, szkoda, że musiałam tak wcześnie wracać, ale i tak warto było przyjechać :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że byłyśmy na Jeżycach, nie dotarło to do mnie xD
Ja poznałabym tylko AnnRK ;)
Też niezły stosik przydźwigałam do domu ;)
a upał naprawdę był straszny! Przemieszczanie się z miejsca na miejsce to było prawdziwe wyzwanie! Na szczęście można było się czegoś napić dla ochłody ;)
Również mam nadzieję, że to nie nasze ostatnie spotkanie, a do stolicy ze Szczecina jakiś pociąg by się znalazł ;P
Może następnym razem zostaniesz dłużej. Mnie by się nie opłacało jechać prawie 4 godz. i wracać tego samego dnia :) Ja wiedziałam, że to Jeżyce, bo miałam co do tej dzielnicy pewne niecne plany ;)
UsuńJakby było chłodniej wcale by nie zaszkodziło. Ale i tak dobrze, że nie padało.
To przyjeżdżaj, tylko to już dłuższa wyprawa :P
Tak, to już rzeczywiście dłuższa wyprawa, na jeden dzień by już mi się nie opłacało jechać :P ale kto wie, co będę robić w wakacje, jak uda mi się wszystko pozaliczać ;)
UsuńO Twoich niecnych planach wiedziałam :P
To szybciutko pozaliczaj wszystko na same 5, a potem zorganizujemy jakieś spotkanie :)
UsuńWtajemniczyłam Was w swoje niecne plany, choć nie wiedziałam, czy nie zapeszę. Na szczęście się udało :)
Widzę, że już się szykują jakieś plany nalotu na stolicę. :P Proszę pamiętać o mnie!
OdpowiedzUsuńFajnie było, szkoda, że tak krótko, bo o tylu rzeczach jeszcze chciałam z Wami pogadać, że szok. ;)
Ten plan może obejmować także Ciebie, z Poznania jest bliżej niż ze Szczecina :)
UsuńDlatego trzeba to powtórzyć, najlepiej w stolicy :P A potem znów w Poznaniu, bo jeszcze tyle chciałabym zobaczyć. Może powstałaby druga część galerii Jeżyckiej, bo nie zdążyłam ze wszystkim ;)
A może zamiast stolicy i Poznania, lepiej w Szczecinie? :P Np. w sierpniu przy okazji festiwalu fajerwerków ^^ Kuszę, kuszę :P
UsuńTo proponuję zarówno w Szczecinie jak i w Poznaniu :P A kiedy ten festiwal?
UsuńPopieram :P 9-10 sierpnia ;)
UsuńPomyliłam się, miało być: w Szczecinie i Warszawie ;) To jeszcze do sierpnia sporo czasu :)
UsuńW Szczecinie, Warszawie i ponownie Poznaniu, tyle miejsc do obskoczenia ;D to prawda :) tylko właśnie sobie uświadomiłam, że w tych dniach być może będę na pielgrzymce, bo się wybieram wstępnie :P ale też pod koniec sierpnia/początek września mam być w okolicach Warszawy, więc jak coś... ;)
UsuńCzyli powoli się już coś klaruje -> Szczecin, Warszawa, Poznań, a potem Warszawa, Warszawa :P:P Oczywiście żartuję. Ale coś można zorganizować. :)
Usuń9-10 sierpnia to ja zaczynam urlop i jadę w przeciwnym kierunku. Nie to, żeby jak najdalej od Was, ale same rozumiecie. :P
UsuńJa mam "urlop" cały czas, więc dostosuję się do Was :)
UsuńTaki wypad trzeba powtórzyć, obowiązkowo. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, tylko tym razem lepiej się przygotuję do zwiedzania. Bo ten wyjazd to był pełen spontan :)
UsuńAż miło pooglądać te fotki :) Widzę, że zlocik faktycznie bardzo udany :) I przynajmniej wiem teraz jak wygląda Ola :D
OdpowiedzUsuńTo się cieszę, że się podobają :) Ola przestała się ukrywać pod kocią postacią ;)
UsuńPrzepraszam bardzo, nie ukrywałam się pod kocią postacią, na moim zdjęciu profilowym jest fragment mojej ręki, którą głaszczę kota :D a ja dalej nie wiem jak Łukasz wygląda, co za sprawiedliwość :D
UsuńDobrze, ukrywasz się pod kocią postacią z ręką w tle ;) Może On też się kiedyś ujawni, choćby w postaci ręki z kotem :P
UsuńOd czegoś trzeba zacząć :P
UsuńMasz rację :)
UsuńAle to nie fair, bo teraz wiem, że Ola jest ładna i będzie mi głupio wrzucać moja szpetną mordę, argh :D
UsuńOj przesadzasz, chociaż rękę z kotem wklej ;)
UsuńNie mam kota :P
UsuńTo może psa? Albo pożycz jakiegoś kota :P
UsuńUlala, jakie piękne widowisko ;P. No ślycznie, ale brakuje mi tylko Ciebie na zdjęciu :D. Jednakże, słyszałem od Ani, że Paulina kogoś poprosiła, żeby zrobił Wam wszystkim zdjęcia :). Już nie mogę się doczekać aż wrzuci fotki na bloga :P.
OdpowiedzUsuńSpokojnej nocy życzę :)!
Melon
Naprawdę mała strata, że nie ma mnie na żadnym zdjęciu. Nie lubię swoich zdjęć ;) Ja się nie mogę doczekać aż nam prześle. To może wrzucę wspólne.
UsuńMiłego dnia :)
Wiki
No wiesz co :P? A myślisz, że ja lubię swoje ;D? Nikt nie lubi takich zdjęć, ale jakoś trzeba to znieść ;). Dawaj i nie marudź ;p.
UsuńPrzy okazji wkleję, jeśli Paulina przyśle. A nie wystarczy profilowe? :P
UsuńSuuper :) zazdroszczę okrutnie :)
OdpowiedzUsuńSpełniłam swoje marzenie, Poznań chodził za mną od podstawówki ;)
Usuń