poniedziałek, 21 lipca 2014

Dlaczego "Biedny Tom już wystygł"?

"Biedny Tom już wystygł" jest trzecią powieścią z cyklu o detektywie Murdochu. Jaką zagadkę będzie musiał wyjaśnić tym razem?

Podczas nocnego obchodu zaginął konstabl Wicker, ceniony i lubiany przez detektywa Murdocha. Wyrusza on na poszukiwania swojego podwładnego, śladem jego rutynowej drogi i zagląda do okolicznych opuszczonych domów. Z każdym krokiem ma coraz gorsze przeczucia.

W jednym z domostw odkrywa ciało poszukiwanego, widok przyprawia o dreszcz: Leżał na boku, przodem do drzwi. Wokół odkrytej głowy widniała w aureoli krwi, która wsiąkała w jego włosy. Nogi były skrzyżowane w kostkach, a między udami tkwił jego rewolwer skierowany lufą w górę, sztywny i wystający niczym groteskowy symbol męskości. Obok denata leżała kartka z napisem: ŻYCIE BEZ TWOJEJ MIŁOŚCI JEST NIE DO ZNIESIENIA. WYBACZ MI. Koroner orzeka, że było to samobójstwo, jednak detektyw Murdoch ma coraz więcej wątpliwości. Czy i tym razem ma dobrą intuicję?

Detektywa Williama Murdocha nie da się nie polubić, ponieważ to elegancki gentleman o żelaznych zasadach. Co więcej, przewyższa swoją epokę, gdyż chętnie korzysta z najnowszych zdobyczy kryminalistyki. Na pierwszym miejscu stawia prawdę i dąży do niej za wszelką cenę. Ma ogromną wiedzę i intuicję, które pomagają mu rozwiązać nawet najtrudniejsze zagadki kryminalne. Dlatego często porównywany jest do Sherlocka Holmesa. Obaj panowie mają nieprzeciętny intelekt, są w podobnym wieku, nie mają nikogo bliskiego i wynajmują pokoje u gospodyń.

"Biedny Tom już wystygł" to świetna powieść kryminalna w stylu retro. Po raz kolejny mogłam przenieść się wraz z bohaterami do Toronto końca XIX wieku i poznać tamtejsze zwyczaje. Widać, że Maureen Jennings doskonale czuje się w klimacie retro, gdyż potrafi wiernie przedstawić tamte czasy. Dzięki niej możemy zobaczyć, jak wyglądało leczenie w szpitalu psychiatrycznym czy leczenie zębów i pierwsze protezy. Nie sztuką jest pisać o swoich czasach, sztuką jest stworzyć powieść, która przybliża dawną epokę. Jak pisze w posłowiu, pomagało jej w tej pracy wiele osób - m.in. znawczyni koni, dentyści oraz lekarz o specjalizacji psychiatrycznej. Wszystko to sprawia, że powieść jest wiarygodna.

Nie sposób nie wspomnieć o samym tytule powieści, który przykuwa wzrok. Jak się okazuje, nawiązuje on do "Króla Leara" Williama Szekspira. A konkretnie tego dialogu (który stał się mottem powieści Jennings):

Gloucester: Kość z kości naszej i krew z naszej krwi
Tak się spodliły, panie, że nienawiść
Czują do własnych rodziców
Edgar: Biednemu Tomkowi zimno.

Książka czyta się szybko, gdyż jest napisana lekkim i miejscami zabawnym językiem. Choć nie ma w niej krwawych opisów z miejsca zbrodni, zupełnie to nie przeszkadza. Maureen Jennings rekompensuje to specyficznym klimatem, charakterystycznym dla kryminałów retro. Autorka umiejętnie buduje napięcie poprzez wprowadzenie nagłych zwrotów akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni. Co więcej, bawi się z czytelnikiem, myli tropy, by zbyt łatwo nie wpaść na rozwiązanie zagadki. Dawkuje informacje, by nie odkryć od razu wszystkich kart. Początkowo wprowadza dużą liczbę wątków, które z pozoru nie są ze sobą powiązane. Z czasem okazuje się, że mają one ze sobą dużo wspólnego i łączą się w logiczną całość. Trzeba przyznać, że zakończenie jest zaskakujące.

Powieść polecam miłośnikom kryminałów w stylu retro, detektywa Murdocha oraz osobom, które są ciekawe, jak wyglądało Toronto w XIX wieku i jak wtedy prowadziło się śledztwa.

Warto wspomnieć, że "Biedny Tom już wystygł" jest trzecią powieścią z cyklu o detektywie Murdochu. Pozostałe części to: "Ostatnia noc jej życia", "Pod gwiazdami Smoka", "Spuśćmy psy". Co więcej, na podstawie tego cyklu powstał serial kryminalny, który liczy już siedem sezonów. Jeśli chodzi o powieści, to można je czytać nie po kolei, gdyż są jakby odrębnymi opowieściami, które łączy osoba detektywa. Jedyna ciągłość zdarzeń przejawia się w jego życiu osobistym.

Maureen Jennings (ur. 1939) to kanadyjska pisarka, pani psycholog i terapeutka brytyjskiego pochodzenia. Zadebiutowała w 1997 roku (w wieku 58 lat!) powieścią "Ostatnia noc jej życia". Wkrótce potem jej powieści zyskały międzynarodową sławę i są tłumaczone na wiele języków. Dziś ma już 75 lat i nadal świetnie pisze.








Autor: Maureen Jennings
Tytuł: "Biedny Tom już wystygł"
Ilość stron: 360
Oprawa: miękka





Książka przeczytana w ramach wyzwań:

Czytamy kryminały (kryminały będące częścią serii)
Czytamy książki historyczne
Czytamy opasłe tomiska (360 stron)
Historia z trupem
Kryminalne wyzwanie
Książkowe podróże (Toronto)
Motyw zdrady w literaturze
Pod hasłem (kropka)
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2,7 cm)
Rekord 2014 (91)
W 200 książek dookoła świata (Kanada)



50 komentarzy:

  1. Podoba mi się to, co napisałaś o tej książce. Skoro ma dobry klimat i ciekawie poprowadzoną akcję, chętnie po nią sięgnę. W dodatku podoba mi się tytuł, zdaje się być lekko zabarwiony czarnym humorem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba. Zachęcam do jej przeczytania :) Tytuł rzeczywiście można odczytać jako czarny humor, ale nawiązuje on do "Króla Leara" Szekspira.

      Usuń
  2. Zaciekawił mnie obraz XIX wiecznego Toronta. Poszukam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszukaj koniecznie, to naprawdę świetny cykl :)

      Usuń
  3. Ja jednak spasuje, gdyż nie przepadam za kryminałami w stylu retro. Zdecydowanie wolę współczesne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa okładka, ale książka zupełnie nie w moim typie. Nie czytuję kryminałów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie dla mnie! Może też skuszę się na serial?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej przeczytaj książki ;) Zapomniałam, wspomnieć, że tylko pierwszy sezon jest na podstawie książek.

      Usuń
    2. Serial łatwiej zdobyć. ;)

      Usuń
    3. Ale to nie to samo ;)

      Usuń
  6. Tytuł należy do tych, których nigdy się nie zapomina, przyznaję, że na początku nawet mnie rozbawił. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na początku o detektywie Murdochu dowiedziałam się przez serial, który oglądałam i bardzo mi się spodobał. Mam wielką nadzieję, że kiedyś uda mi się przeczytać choć jedną książkę pani Jennings o niecodziennym detektywie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, obejrzałam któryś odcinek na Ale kino!, i tak mi się spodobał, że postanowiłam poznać tę serię. Też mam taką nadzieję :)

      Usuń
  8. Czytałam tę książkę, wyjątkowo zabrałam się za nią bez znajomości drugiego tomu i teraz muszę nadrobić :) W każdym razie bardzo lubię styl pisania Jennings, mam nadzieję, że cykl o detektywie Murdochu będzie się jeszcze rozwijać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz nadrobić, to naprawdę świetna seria. Ja też mam nadzieję, że cykl ten będzie się rozwijać :)

      Usuń
  9. To jedyna przeczytana przeze mnie część cyklu, nie powiem, lektura była całkiem udana - obejrzałam też kilka odcinków serialu, retro kryminały mają swój klimat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może skusisz się na pozostałe części? :) Tak, to prawda odcinki serialu mają swój klimat. Choć dość luźno trzymają się książek ;)

      Usuń
  10. jestem ciekawa tej serii, z chęcią zerknę na część pierwszą!

    OdpowiedzUsuń
  11. Niezwykle ciekawa seria. Z chęcia skuszę się na jakąś część.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, to ciekawa seria. Moim zdaniem każda książka z tego cyklu jest warta uwagi :)

      Usuń
  12. Do przeczytania:) Ten serial też mnie ciekawi, jak skończę Castle zerknę na niego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam książki, co do serialu to widziałam tylko kilka odcinków ;)

      Usuń
  13. Muszę w końcu zapoznać się z detektywem Murdochem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi ciekawie - z chęcią sięgnę po pierwszy tom tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozbrajający jest ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Interesują mnie te powieści już od jakiegoś czasu, ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać żadnego tomu z serii. Nie wiedziałam, że jest serial... Serial zaczyna mnie interesować nawet bardziej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serial jest luźno związany z powieściami. Lepiej przeczytać książki ;)

      Usuń
  17. Z chęcią obejrzałabym serial pomyślałam, po czym się zaśmiałam, bo od dawna coś mi nie idzie oglądanie seriali ;D kolejna seria, której nie znam, ale brzmi sympatycznie , podobają mi się żelazne zasady głównego bohatera - o mężczyznę z zasadami teraz trudno ;) pewnie dlatego to kryminał retro...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też ostatnio nie idzie oglądanie seriali ;) To prawda, dziś o takich mężczyzn trudno. Szkoda, że te czasy już minęły ;)

      Usuń
    2. Może to i dobrze, mamy więcej czasu na czytanie ;P przynajmniej dzięki książkom można pomarzyć ;)

      Usuń
    3. Teoretycznie powinno być więcej czasu, ale i tak trwoni się go na inne rzeczy, np. chodzenie do teatru i pisanie recenzji ;)

      Usuń
  18. Bardzo lubię serial, oglądałam chyba wszystkie odcinki, powtórki też chyba wszystkie, więc na książki już nie poluję, bo a nuż w połowie przypomni mi się, kto zabił. I - parafrazując Himilsbacha - jak ta głupia z tą przeczytaną połową zostanę :)
    Ale znając serial w ciemno przyłączam się do Twoich polecanek książek o Murdochu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja oglądałam może ze 2-3 odcinki, jakieś dalszej serii. Tylko pierwsza seria jest oparta na książkach. Pozostałe to już wymysł scenarzysty. Może daj szansę książkom ;)

      Usuń
    2. Na serio, to taki mam właśnie zamiar. Wprawdzie specjalnie szukać nie będę, bo z zaplanowanymi już się nie wyrabiam, ale jak mi się jakaś przypadkiem trafi, to z przyjemnością przeczytam :)

      Usuń
    3. To dobrze, są naprawdę warte uwagi :)

      Usuń
  19. Czytałam i pamiętam, że mi się podobało... Ale to nie była książka, która wryła się mocno w moją pamięć. Dopiero po czasie (znaczy po natknięciu się na Twoją recenzję, która była bodźcem) nachodziły mnie myśli związane z fabułą, ale nie miały one związku z głównym (tytułowym) wątkiem. Nie pamiętam, dlaczego Tom już wystygł. Na początku też miałam problemy z odpowiedzeniem sobie na pytanie, kim był Tom... Ale pamiętam, że podobał mi się klimat książki i faktycznie szybko ją się czytało. Dla mnie to taka książka z szuflady "można, ale nie trzeba.".
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że książka Ci się podobała :) Nie było żadnego Toma wśród bohaterów, tytuł i treść stanowi nawiązanie do fragmentu utworu Szekspira. U mnie ten cykl trafił do szuflady "muszę zdobyć i przeczytać" ;)

      Usuń
    2. To tzw. lol :) Właśnie widać, jak dobrze zapamiętałam. Pewnie dopowiedziałam sobie lub połączyłam treść z inną książką. :)

      Usuń
    3. Być może, jak się dużo czyta, to się to często zdarza ;)

      Usuń
  20. Tytułowego bohatera całkiem nieźle znam z Ale Kino+:) Nawet nie wiedziałam, że są książki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja oglądałam zaledwie 2-3 odcinki chyba 6 sezonu, właśnie na Ale Kino+. I właśnie dzięki temu dowiedziałam się, że są książki :)

      Usuń

Po przeczytaniu wpisu zostaw swój ślad (bez adresu swojego bloga oraz kryptoreklam - będą usuwane!). Dziękujemy za każdy komentarz :)