"Znachor" Tadeusza Dołęgi-Mostowicza to jedna z najpiękniejszych powieść o miłości. Początkowo książka ta miała być scenariuszem do filmu.
Bardzo lubię "Znachora", to jeden z moich ulubionych filmów. Oglądałam go już kilka razy i nigdy mi się nie znudzi. Jednak nigdy nie zapoznałam się z książką. Postanowiłam to wreszcie zmienić, dlatego sięgnęłam po powieść Tadeusza Dołęgi-Mostowicza.
Wybitny chirurg, profesor Rafał Wilczur, odnosi liczne sukcesy zawodowe. Przeprowadzane przez niego operacje wymagają niezwykłej precyzji. Profesor Wilczur operował wrzód na sercu. Trzymał je oto w lewej dłoni i rytmicznym ruchem palców masował nieustannie, gdyż wciąż słabło. Przez cienką gumową rękawiczkę czuł każde drgnięcie, każdy lekki bulgot, gdy zastawki odmawiały posłuszeństwa i drętwiejącymi palcami zmuszał je do pracy. Operacja trwała już czterdzieści sześć minut.
Bardzo lubię "Znachora", to jeden z moich ulubionych filmów. Oglądałam go już kilka razy i nigdy mi się nie znudzi. Jednak nigdy nie zapoznałam się z książką. Postanowiłam to wreszcie zmienić, dlatego sięgnęłam po powieść Tadeusza Dołęgi-Mostowicza.
Wybitny chirurg, profesor Rafał Wilczur, odnosi liczne sukcesy zawodowe. Przeprowadzane przez niego operacje wymagają niezwykłej precyzji. Profesor Wilczur operował wrzód na sercu. Trzymał je oto w lewej dłoni i rytmicznym ruchem palców masował nieustannie, gdyż wciąż słabło. Przez cienką gumową rękawiczkę czuł każde drgnięcie, każdy lekki bulgot, gdy zastawki odmawiały posłuszeństwa i drętwiejącymi palcami zmuszał je do pracy. Operacja trwała już czterdzieści sześć minut.