"Charlie i wielka szklana winda" to kontynuacja powieści "Charlie i fabryka czekolady" Roalda Dahla.
Na początku muszę się do czegoś przyznać, sceptycznie podchodziłam do filmu "Charlie i fabryka czekolady". Nie mogłam zrozumieć, dlaczego ludzie się nim zachwycają, być może bo gra w nim Johnny Depp. Nawet nie wiedziałam, że jest to ekranizacja powieści autora takich bestsellerów jak "Matylda" czy "Wiedźmy". Po tym odkryciu przeczytałam z ciekawości książkę. Okazała się świetna, jak inne jego książki. Potem zobaczyłam obie ekranizacje "Charliego i fabryki czekolady". I stwierdziłam, że niestety nie umywają się do książki. Za dużo zmian fabularnych, zupełnie niepotrzebnych. Nie zmienia to faktu, że po lekturze moja miłość do prozy Dahla się pogłębiła. Nie mogłam więc odmówić sobie przyjemności poznania "Charliego i wielkiej szklanej windy".
Głównym bohaterem jest Charlie, skromny chłopak pochodzący z biednej rodziny. Do niedawna mieszkał on z rodzicami i dziadkami w rozpadającym się domu i jadł codziennie kapuśniak. Uwielbiam on czekoladę, jednak na taki luksus mógł pozwolić sobie jedynie w urodziny. Jego los diametralnie się zmienił, gdy znalazł złoty kupon uprawniający do zwiedzenia fabryki czekolady pana Wonki.
Na początku muszę się do czegoś przyznać, sceptycznie podchodziłam do filmu "Charlie i fabryka czekolady". Nie mogłam zrozumieć, dlaczego ludzie się nim zachwycają, być może bo gra w nim Johnny Depp. Nawet nie wiedziałam, że jest to ekranizacja powieści autora takich bestsellerów jak "Matylda" czy "Wiedźmy". Po tym odkryciu przeczytałam z ciekawości książkę. Okazała się świetna, jak inne jego książki. Potem zobaczyłam obie ekranizacje "Charliego i fabryki czekolady". I stwierdziłam, że niestety nie umywają się do książki. Za dużo zmian fabularnych, zupełnie niepotrzebnych. Nie zmienia to faktu, że po lekturze moja miłość do prozy Dahla się pogłębiła. Nie mogłam więc odmówić sobie przyjemności poznania "Charliego i wielkiej szklanej windy".
Głównym bohaterem jest Charlie, skromny chłopak pochodzący z biednej rodziny. Do niedawna mieszkał on z rodzicami i dziadkami w rozpadającym się domu i jadł codziennie kapuśniak. Uwielbiam on czekoladę, jednak na taki luksus mógł pozwolić sobie jedynie w urodziny. Jego los diametralnie się zmienił, gdy znalazł złoty kupon uprawniający do zwiedzenia fabryki czekolady pana Wonki.