środa, 13 czerwca 2012

"Domek z piernika" - znakomity debiut Carin Gerhardsen

Powieść Carin Gerhardsen "Domek z piernika" należy do nowego cyklu o policjantach z Hammarby. Książka wyróżnia się wśród mrocznych skandynawskich kryminałów nie tylko okładką...

Debiuty, szczególnie te literackie, nigdy nie są łatwe. Obecnie książki pisze każdy i rynek zalewa fala mniej lub bardziej udanych pozycji. Krytycy tylko czyhają, by wynaleźć choćby najmniejszy błąd początkującego autora i go zaszufladkować. Tym trudniejszy start ma Carin Gerhardsen, która postanowiła podnieść poprzeczkę i napisać powieść kryminalną, do tego dość niekonwencjonalną. I choć jest z zawodu matematykiem, nie przeszkadzało jej to w stworzeniu misternej intrygi, która jest domeną udanego kryminału. Ale po kolei...

W środkowej Szwecji dochodzi do serii brutalnych morderstw. Pierwszą ofiarą pada 44-letni mężczyzna, mieszkający w Sztokholmie. Jego ciało, ku swojemu przerażeniu, znajduje w swojej kuchni samotna staruszka. Sprawą zajmuje się Conny Sjöberg wraz ze swoimi kolegami z posterunku w Hammarby. Kolejne zbrodnie mają miejsce w dość krótkim czasie, lecz w oddalonych od siebie miastach. Dlatego początkowo nie łączą ze sobą tych spraw. Gdy orientują się w sytuacji, rutynowe śledztwo zamienia się w wyścig z czasem. Ale czy zdążą zapobiec kolejnym zbrodniom? I co mają ze sobą wspólnego Ci ludzie?