wtorek, 15 lipca 2014

"Do grobowej deski", czyli Molly Murphy na tropie

"Do grobowej deski" to trzecia powieść z cyklu o Molly Murphy – rudowłosej Irlandce o zapędach detektywistycznych. Z pewnością jej przygody spodobają się wielbicielom lekkich kryminałów.

Główną bohaterką jest Molly Murphy – młoda dziewczyna pochodząca z wioski Ballykillin w Irlandii. Pod wpływem pewnych nieprzyjemnych wydarzeń, musiała uciekać ze swojego rodzinnego kraju do Ameryki. Od kilku miesięcy przebywa w Nowym Jorku, w którym próbuje się usamodzielnić.

Molly postanawia poprowadzić agencję detektywistyczną swojego  tragicznie zmarłego pracodawcy - Paddy'ego Rileya. Jednakże zajmuje się głównie sprawami rozwodowymi, co jest nużące i prowadzi do wielu nieporozumień. Wreszcie trafia jej się ciekawsze zlecenie - musi odnaleźć nieuczciwego pracownika, który kopiuje projekty damskich sukien i przekazuje je konkurencji. Niestety, aby ją rozwikłać tę sprawę, musi zatrudnić się jako szwaczka na takich samych zasadach, co zwykła pracownica. W tym samym czasie otrzymuje list z Irlandii, w którym emerytowany major Faversham prosi ją o pomoc w znalezieniu jego córki Katherine, która uciekła z parobkiem do Nowego Jorku. I prawdopodobnie wzięli tam ślub. Nie spodziewa się nawet, że te dwie sprawy może coś łączyć i że naraża się na wielkie niebezpieczeństwo...

"Do grobowej deski" to świetny kryminał w stylu retro. Bardzo lubię ten cykl, gdyż Molly Murphy przypomina mi przebojową Phryne Fisher z serialu "Zagadki kryminalne panny Fisher", który powstał na podstawie powieści Kerry Greenwood (niestety nieprzetłumaczonych na polski). Co więcej, nazwisko bohaterki kojarzy mi się z panną Marple z powieści Agathy Christie. Jednak podobieństwo na tym się kończy, gdyż pierwsza z nich to energiczna starsza pani, która dla rozrywki bawi się w detektywa, a druga - to młoda kobieta, którą okoliczności skłaniają do zajęcia się tą niebezpieczną profesją.

Dużym plusem powieści jest wierne odzwierciedlenie realiów Nowego Jorku z początku XX wieku. Możemy wybrać się z bohaterami do kina na jeden z pierwszych filmów. Trzeba przyznać, że jest to z dzisiejszego punktu widzenia zabawne przeżycie. Plakat głosi: Szanowni Państwo przygotujcie się na ciekawą i niecodzienną podróż. Nie bójcie się niczego, gdyż to, co widzicie , to tylko film. Nic złego się wam nie stanie. A jaka jest reakcja widzów? Ograny grały coraz głośniej, a nam ukazało się wzburzone morze. Było takie prawdziwe! (...) Fale były coraz bliżej, aż nagle jedna z nich rozbiła się o ekran. Ludzie krzyczeli, niektórzy poderwali się z krzeseł. Podobne odczucia wzbudził pędzący wprost na widownię samochód. Można także zobaczyć, jak wyglądała praca w szwalni, jak traktowane były pracownice i jak rodził się pomysł założenia związków zawodowych.

Książkę czyta się bardzo szybko - z uwagi na to, że jest napisana jest lekkim i miejscami zabawnym językiem. Trzeba przyznać, że Rhys Bowen ma niezwykłe poczucie humoru, które przejawia się na różne sposoby. Jak choćby przytoczony wyżej cytat o kinie.

Książka wciąga czytelnika od pierwszych stron i tak pozostaje już do końca. Autorka umiejętnie buduje napięcie poprzez nagłe zwroty akcji, które zmieniają sytuację o 180 stopni oraz dozowanie informacji. Bardzo dobrym zabiegiem jest także pierwszoosobowa narracja - wydarzenia widzimy oczami Molly, dzięki czemu możemy poznać jej tok myślenia oraz emocje.

W powieści nie ma krwawych opisów z miejsca zbrodni. Jednak Bowen rekompensuje to niepowtarzalnym klimatem z początków ubiegłego wieku. Trzeba przyznać, że zakończenie jest jak zwykle nieprzewidywalne. Polecam tę powieść szczególnie miłośnikom kryminałów w stylu retro, panny Murphy oraz Rhys Bowen.

Warto wspomnieć, że "Do grobowej deski" jest trzecią książką z serii o sympatycznej Irlandce Molly, której największymi zaletami są niezwykła inteligencja i zmysł detektywistyczny. Poprzednie części to: "Prawo panny Murphy" oraz "Śmierć detektywa". W Anglii ukazało się już 14 powieści z tego cyklu, a w Polsce dopiero 3. Z uwagi na to, że Molly Murphy już od pierwszego spotkania stała się jest jedną z moich ulubionych detektywów-amatorów, mam nadzieję, że szybko nadrobimy te zaległości.

Rhys Bowen [właściwie Janet Quin-Harkin] (ur. 1941) jest angielską pisarką, która stworzyła serie książek o konstablu Evanie Evansie oraz Molly Murphy. Ten ostatni cykl przyniósł jej miano królowej kryminału retro. Za powieść "Prawo panny Murphy" otrzymała nagrodę Agatha Awards.








Autor: Rhys Bowen
Tytuł: "Do grobowej deski"
Ilość stron: 450
Oprawa: miękka









Książka przeczytana w ramach wyzwań:

Czytam literaturę amerykańską
Czytam opasłe tomiska (450 stron)
Czytamy kryminały (rozwiązaniem zagadki zajmuje się kobieta)
Europa da się lubić (I poziom - Irlandia)
Grunt to okładka (budynek)
Historia z trupem
Klucznik (tytuł w trzech słowach)
Kryminalne wyzwanie
Książkowe podróże (Stany Zjednoczone)
Motyw zdrady w literaturze
Pod hasłem (kropka)
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (3,2 cm)
Rekord 2014 (89)
W 200 książek dookoła świata (Wielka Brytania)





31 komentarzy:

  1. Ciekawa seria, a ponieważ lubię takie lekkie kryminały, z chęcią bym zajrzała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mogłaby Ci się spodobać ta seria :)

      Usuń
  2. Ostatnio coraz częściej sięgam po kryminały retro (głównie za sprawą Krajewskiego i Wrońskiego), więc z chęcią poczytałabym teraz o Nowym Jorku lat XX. Cieszy mnie, że autorka umiejętnie odwzorowała realia, do tego jeszcze zwroty akcji i trochę humoru. Sprawdzę, czy książki tej autorki są w bibliotece.
    "Molly postanawia poprowadzić agencję detektywistyczną swojego tragicznie pracodawcy" - w tym zdaniu chyba uciekło Ci jedno słowo. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam tylko "Śmierć w Breslau" Krajewskiego. Twórczości Wrońskiego jeszcze nie znam. Jak nie będzie w bibliotece, to chętnie Ci pożyczę wszystkie trzy :)

      Dzięki, co ja bym bez Ciebie zrobiła :)

      Usuń
    2. Dziękuję, to w swoim czasie zgłoszę się do Ciebie po te książki. ;)

      Usuń
  3. Kusisz , kusisz. Lubię retro, jak i zwykłe kryminały, więc z pewnością jest to dla mnie propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuszę, taka już moja rola ;) Skoro lubisz retro to na pewno Ci się spodoba ta seria :)

      Usuń
  4. Kryminał w stylu retro...Rzadko takie czytuję, przyznaję. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w domu jeden kryminał w stylu retro... nie, wróć, dwa, ale jakoś nie miałam okazji (jeszcze) po nie sięgnąć, więc na dobrą sprawę nie wiem czy mi się takowe podobają ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może powinnaś dać mu wreszcie szansę? Coś czuję, że by Ci się spodobał ten rodzaj kryminału ;)

      Usuń
  6. Czytałam pierwszą książkę z tej serii i podobała mi się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zachęcam do przeczytania drugiej i trzeciej, są jeszcze lepsze :)

      Usuń
  7. Trzecia! A ja nic nie słyszałam. Poszukam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam tą serię na stronie wydawnictwa. Nie zdawałam sobie sprawy, że to tak ciekawa lektura. Poszukam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo ciekawa. Myślę, że może Ci się spodobać :)

      Usuń
  9. Taki klimatyczny kryminał chętnie bym przeczytała. W ogóle jakoś ostatnio u mnie mniej kryminałów. Pewnie znów obudzę się przed festiwalem. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, ale najpierw powinnaś zapoznać się z poprzednimi dwoma częściami ;) Pewnie tak będzie, jak piszesz :P

      Usuń
  10. Muszę pamiętać o tym kryminale przy najbliższej wizycie w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przeczytać najpierw poprzednie części - "Prawo panny Murphy" i "Śmierć detektywa" :)

      Usuń
  11. O widzisz, to ja bym musiała zacząć lekturę od początku tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, lepiej zacznij od początku tą serię, najlepiej czytać ją po kolei :)

      Usuń
  12. bardzo lubię takie klimatyczne powieści detektywistyczne! a o tej nie słyszałam, muszę zacząć od początku serii;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę serię najlepiej czytać od początku - polecam :)

      Usuń
  13. Posiadacze czytnika Kindle mogą kupić kolejne tomy na amazonie, w oryginale, w baaardzo przyjaznych cenach. Wybrane tomy kosztują nawet poniżej 3$. Jezyk oryginału nie jest może bardzo prosty, ale da się czytać w sumie z przyjemnością. Jako, ze nie jestem orłem z angielskiego, na początku nie było mi najłatwiej, ale z każdym kolejnym tomem szło coraz mniej opornie. Teraz irytuje mnie już tylko to, że zbliżam się do końca serii (jestem w 11 tomie, na początku) i że Sid i Gus są przedstawiane od nowa w każdej części :D Polecam w każdym razie... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jednak poczekam na polskie wydania, gdyż nie lubię ebooków ;)

      Usuń
  14. W sprawie kryminałów retro moje zdanie już znasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, znam. Ale może kiedyś się do nich przekonasz :)

      Usuń

Po przeczytaniu wpisu zostaw swój ślad (bez adresu swojego bloga oraz kryptoreklam - będą usuwane!). Dziękujemy za każdy komentarz :)