piątek, 28 lutego 2014

"Niedziela, która zdarzyła się w środę" - zbiór reportaży

"Miałem szczęście być świadkiem, kiedy pewnym ludziom w środę przydarzyła się niedziela. To moja pierwsza książka reporterska" - wspomina Mariusz Szczygieł.

Reportaż nie jest łatwą formą przekazu. Można zatracić obiektywizm albo za bardzo "się napuszyć" przy jego tworzeniu. A przecież taki tekst powinien być przeznaczony dla każdego. Powinien być napisany językiem prostym i bliskim zwykłym ludziom. Na szczęście reportaż w Polsce ma się całkiem dobrze, o czym świadczy "Niedziela, która wydarzyła się w środę" Mariusza Szczygła.

Autor opisuje w nim polskie realia w latach 90. Mnie okres ten kojarzy się głównie z zabawą na trzepaku, graniem w gumę czy wymienianiem się kolorowymi karteczkami z koleżankami z podwórka. Pamiętam jeszcze, że płaciło się wtedy tysiącami, a zarabiało miliony. Co z tego, jak pieniądz miał małą wartość. Autor przybliża tamte czasy. Książka podzielona jest na 16 rozdziałów, a każdy z nich pokazuje inną historię.

czwartek, 27 lutego 2014

"Potomstwo" - pierwotny instynkt

Co wyróżnia nas od zwierząt? Gdzie przebiega granica? I czy łatwo ją przekroczyć? Na te pytania odpowiada książka Jacka Ketchuma - "Potomstwo".

Jakiś czas temu zapanowała moda na twórczość Jacka Ketchuma. Nie jest to jednak odkrycie sezonu czy roku. Pisarz zadebiutował w latach 80., jednak w Polsce jego książki pojawiły się stosunkowo późno. Dlaczego? Być może uznano je za zbyt makabryczne. Wszak znakami charakterystycznymi Ketchuma są groza, brutalność i okrucieństwo. Dopiero od kilku lat w naszym kraju zaczęto promować ekstremalny horror, opierający się na zasadzie im więcej przemocy i makabry, tym lepiej. Zachęcona pozytywnymi opiniami, postanowiłam rozpocząć swoją przygodę z tym pisarzem i sięgnęłam po "Potomstwo", w którym przemocy i makabry nie brakuje.

Głównym bohaterem jest George Peters, były szeryf miasteczka Dead River w stanie Maine. Przez laty zetknął się z niewyobrażalnym złem - prymitywnymi i drapieżnymi dzikusami, którzy żywiły się ludzkim mięsem. To traumatyczne przeżycie odcisnęło się na jego psychice, zaczął sięgać do kieliszka. W alkoholu topi smutki i próbuje zatrzeć wspomnienia. Nie spodziewa się nawet, że klan kanibali przetrwał i znów wyruszył na żer. Kto będzie ich kolejną ofiarą? Czy Petersowi uda się powstrzymać te żądne krwi istoty?

wtorek, 25 lutego 2014

"Siostra Faustyna" - ciekawa biografia świętej

Siostra Faustyna była posądzana o histerie i fantazjowanie. Przez długi czas nikt nie wierzył, że tę prostą i niewykształconą dziewczynę Jezus wybrał na apostołkę Bożego Miłosierdzia. Jej niezwykłą biografię spisała Ewa K. Czaczkowska.

"Siostra Faustyna. Biografia świętej" to niezwykła pozycja czytelnicza, napisana z pasją. Ewa K. Czaczkowska przedstawia nieznane fakty z życia tej zakonnicy. Ujawnia także tajemnice szerzenia się kultu Miłosierdzia Bożego. Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza opisuje kolejne okresy Jej życia - od chwili narodzin, poprzez wstąpienie do zakonu, wizje, aż do śmierci. Ta część składa się z rozdziałów zatytułowanych nazwami miast lub miejscowości, których będą dotyczyć oraz opatrzonych cytatami. Druga część dotyczy realizacji misji siostry Faustyny po Jej śmierci. A także jej procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego.

Siostra Faustyna, a właściwie Helena Kowalska urodziła się 25 kwietnia 1905 roku w Głogowcu. W 1922 roku postanowiła wstąpić do klasztoru, jednak rodzice się nie zgodzili. Udało jej się to dopiero 3 lata później. Została przyjęta do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie (ul. Żytnia). Od tamtej pory podróżowała z miejsca na miejsce - m.in. do Aleksandrowa, Łodzi, Krakowa, Skolimowa, Częstochowy, a nawet Wilna.

poniedziałek, 24 lutego 2014

Zabawne kwiatki z wyszukiwarki [2]

Kolejny raz postanowiłam sprawdzić, jak czytelnicy trafiają na mojego bloga. Wydawałoby się, że wystarczy wpisać jego nazwę do wyszukiwarki. Ale nie zawsze to takie oczywiste. Czasem można trafić przez przypadek, gdyż Google potrafi płatać figle. Jakie wyniki pokazał tym razem?


niedziela, 23 lutego 2014

"Dom tajemnic" - mroczne sekrety rodzinne

"Brendan Walker od początku wiedział, że dom okaże się straszny". Skąd takie myśli u 12-latka? To podszepty dziecięcej wyobraźni czy może trafne przeczucie? Odpowiedzi należy szukać w "Domu tajemnic" Chrisa Columbusa i Neda Vizziniego.

Bardzo rzadko sięgam po powieści dla młodzieży. A gdy już je czytam, to muszę mieć po temu dobry powód. W przypadku "Domu tajemnic" były aż dwa. Po pierwsze byłam ciekawa, jak Chris Columbus twórca filmów o Harry'm Potterze radzi sobie w pisaniu książek. Po drugie J.R. Rowling napisała o tej powieści, że to "nieuniknione starcie z potężnymi mrocznymi siłami". Postanowiłam więc zaryzykować.

Rodzina Walkerów - Bellamy, Jack oraz ich 3 dzieci (15-letnia Kordelia, 12-leni Brendan i 8-letnia Eleanor), postanawia przeprowadzić się do starego, wiktoriańskiego domu, który niegdyś należał do pisarza Denvera Kristoffa. Dom od pierwszej chwili robi na nich ogromne wrażenie. Już sama biblioteka to marzenie każdego mola książkowego. Biblioteka była niesamowita. Miała łukowate sklepienie, a wszystkie ściany od podłogi do sufitu wypełniały mahoniowe półki. Przystawione do nich były dwie mosiężne drabinki na kółkach, dzięki którym można było sięgnąć do najwyżej leżących tomów. Na środku stał potężny dębowy stół, a na nim złocone lampy z abażurami z zielonego szkła.

piątek, 21 lutego 2014

"Pies Baskerville'ów", czyli rodzinna klątwa

"Był to pies – pies czarny jak węgiel, olbrzymi – taki, jakiego dotąd nie widziały oczy żadnego śmiertelnika" – wspomina doktor Waston, bohater powieści Arthura Conana Doyle'a.

Głównymi bohaterami jednej z najsłynniejszych powieści Doyle'a jest Sherlock Holmes i jego wierny przyjaciel doktor Watson. Gentlemanów odwiedza doktor Jakub Mortimer i opowiada im o tajemniczej śmierci sir Charlesa Baskerville'a. Według miejscowa ludności ma to związek z legendą o piekielnym czarnym psie, który zabija po kolei mężczyzn z rodu Baskerville'ów od ponad 200 lat. Sherlock zajęty sprawami w Londynie, wysyła do Baskerville Hall doktora Watsona, by uchronił sir Henry'ego, ostatniego członka rodu, przed niebezpieczeństwem...

Na miejscu okazuje się, że to nie tylko legenda, a pies rzeczywiście istnieje: Był to pies – pies czarny jak węgiel, olbrzymi – taki, jakiego dotąd nie widziały oczy żadnego śmiertelnika. Z jego otwartej paszczy buchał ogień, ślepia żarzyły się jak węgle, a po całym jego ciele pełzały migotliwe płomyki. Nigdy nawet w majaczeniach chorego umysłu nie mogło powstać nic równie dzikiego, przerażającego, szatańskiego, jak ten czarny potwór, który padł na nas z tumanów mgły.

czwartek, 20 lutego 2014

Niestety "Pani komisarz nie czuje się w klubie jak w raju"

Powieść Georgesa Flipo to druga część kryminalnego cyklu z przymrużeniem oka. Czego tym razem dowiemy się o pani komisarz?

Komisarz Viviane Lancier z III Wydziału Kryminalnego Policji w Paryżu zostaje przydzielone nowe śledztwo. Tym razem musi polecieć na Rodos, by w wakacyjnym Rajskim Klubie rozwikłać zagadkę śmierci szefa wioski, zwanego Kingiem. Problem w tym, że prezesem tego przybytku jest wysoko postawionym obywatelem Francji. Z tego powodu śledztwo musi być prowadzone w tajemnicy przez grecką policją, by uniknąć skandalu.

Pani komisarz musi więc przybyć tam incognito, nie jako policjantka, tylko scenarzystka gromadząca materiały do filmu. A towarzyszyć ma jej porucznik Augustine Monot, z którym mają udawać parę. Jednak, nic nie idzie po jej myśli, a na miejscu okazuje się, że to dopiero początek jej zmartwień. Wkrótce zaczynają ginąć kolejne osoby... Czy mimo trudności uda jej się rozwiązać zagadkę?

środa, 19 lutego 2014

"Mistrz i Małgorzata" - klasyka światowa

"Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa to klasyka, która wymyka się jednoznacznemu opisowi i prowadzi do licznych interpretacji.

Niektóre powieści zapadają w pamięć na długo. Tak bardzo się podobają, że aż chce się do nich wracać. Właśnie tak mam z "Mistrzem i Małgorzatą" Michaiła Bułhakowa, powieści, która zachwyca mnie za każdym razem.

Powieść zaczyna się dość niewinnie. Oto Michał Aleksandrowicz Berlioz, redaktor naczelny miesięcznika literackiego oraz poeta Iwan Nikołajewicz Ponyriow o pseudonimie Bezdomny spotykają się na Patriarszych Prudach. Poznają tam niezwykłego cudzoziemca, z którym zaczynają rozmawiać o Bogu. Nie wiedzą nawet, jak to spotkanie odmieni ich życie i z kim mają do czynienia. Od tego czasu w Moskwie zaczynają się dziać dziwne rzeczy...

poniedziałek, 17 lutego 2014

Ulubieni autorzy:
Stephen King

Kolejnym bohaterem mojego cyklu "Ulubieni autorzy" jest Stephen King - nazywany Mistrzem Horroru.

Stephen King (ur. 1947) jest amerykańskim pisarzem, specjalizującym się głównie w literaturze grozy. Choć na swoim koncie ma także fantastykę, jak choćby cykl "Mroczna wieża". Jest jednym z najpoczytniejszych autorów na świecie, gdyż jego książki rozeszły się w ponad 350 milionach egzemplarzy.

Zadebiutował w 1974 roku powieścią "Carrie", która doczekała się dwóch ekranizacji. Pierwsza - w reżyserii Briana De Palmy z 1976 roku, druga - w reżyserii Kimberly Peirce z 2013 roku. W obu filmach nie podobało mi się kilka aspektów. Gdybym musiała wybierać, to wolę wersję De Palmy. Nowsze, nie zawsze znaczy lepsze. Moją recenzję "Carrie" (2013) możecie przeczytać tutaj.

niedziela, 16 lutego 2014

"Studnia" pełna emocji i skrywanego żalu

"Studnia" Grzegorza Filipa to powieść obyczajowa, która zmusza do refleksji na temat potrzeby bliskości, rodzinnych relacji oraz dylematów porozumienia na linii ojciec-córka.

Relacje ojca i córki nie należą do łatwych. Wprawdzie mówi się, że córeczka tatusia, ale to właśnie z matką tworzy ona silniejszą więź. Ojciec i córka to układ równań z dwiema niewiadomymi. Najpierw trzeba wyliczyć jedną, potem podstawić, żeby znaleźć drugą. Chyba, że taki układ nie ma rozwiązania, tak bywa, to wtedy (...) dwie proste równoległe bez punktów wspólnych. Właśnie z tym drugim przypadkiem mamy do czynienia w "Studni" Grzegorza Filipa.

Janusz przed 10 laty stracił żonę Annę, a zaraz potem córkę Grażynę. Pierwsza umarła, druga wyjechała na stałe do Anglii. Tam osiągnęła zawodowy sukces, założyła własną firmę. Niestety jej życie osobiste nie jest już takie kolorowe. Mąż odszedł, a ona została z dwójką dzieci. Przez ten czas ani razu nie odwiedziła ojca, ani on nie pojechał do niej.

sobota, 15 lutego 2014

"Jedenaście pazurów" - historie o kotach

"Koty... mam wrażenie, że obcuję z czymś świętym i przedwiecznym" - wyznaje Łukasz Orbitowski, jeden z autorów kociej antologii "Jedenaście pazurów".

Fot. Weronika Trzeciak
Wprawdzie Międzynarodowy Dzień Kota dopiero w poniedziałek, jednak już dziś chciałabym poświęcić mu trochę uwagi. To miłe futrzaste stworzonko, niezwykle tajemnicze i chodzące własnymi drogami, jest często obecne w literaturze (zainteresowanych odsyłam do mojego artykułu). Przykładem może być: "Kot w butach", "Chory kotek" Stanisława Jachowicza czy "Kot w pustym mieszkaniu" Wisławy Szymborskiej. Kilka lat temu koty doczekały się drugiego zbioru opowiadań na swój temat (pierwszym było "Trzynaście kotów").


"Jedenaście pazurów" to zbiór 11 opowiadań z gatunku fantastyki, których tematem przewodnim są właśnie koty - w mniejszym lub większym stopniu. Autorami tekstów są: Jaga Rydzewska, Łukasz Orbitowski, Mirosława Sędzikowska, Piotr Patykiewicz, Paweł Ciećwierz, Marcin Wełnicki, Witold Jabłoński, Artur Baniewicz, Donat Szyller, Marcin Przybyłek i Paweł Kempczyński. Wyboru opowiadań dokonali Danuta Górska i Mirosław Kowalski.

czwartek, 13 lutego 2014

"RockMann" - książka o największej pasji Manna

"RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą" to niezwykłe wspomnienia słynnego dziennikarza muzycznego i legendy polskiego radia - Wojciecha Manna.

Wojciecha Manna lubię od dawna. Moją sympatię zaskarbił sobie niezwykłym poczuciem humoru, które bardzo cenię u ludzi. Ilekroć oglądałam "Szansę na sukces" śmiałam się z jego żarcików. Żałuję, że już zdjęli ten ją z anteny, bo była to jednym z nielicznych programów muzycznych na poziomie. Dlaczego o tym wspominam? Z uwagi na to, że kilka lat temu Wojciech Mann napisał książkę związaną właśnie z jego największą pasją.

"RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą" nie jest autobiografią - to raczej książka zawierająca niezwykłe wspomnienia Wojciecha Manna na temat muzyki. Autor spisał przygody i anegdoty z nią związane. Swoją opowieść rozpoczyna od swojego pierwszego radia, gramofonu oraz pierwszej płyty. Jakie były pierwsze kontakty z muzyką Wojciecha Manna? Rozpoczęły się w latach 50. Jak wspomina autor: zawdzięczam je odbiornikowi AGA, który otwierał przede mną magiczny świat eteru. Sąsiadka z piętra, niejaka Marysia, próbowała mnie przekonać, że w skrzynce radiowej siedzą małe ludziki i mówią oraz grają na instrumentach. Twierdziła, że wystarczy rozgrzebać palcem tkaninę umieszczoną z przodu odbiornika, aby dostać się do ludzików. Nie wierzyłem jej, ale ziarenko wątpliwości zostało zasiane.

wtorek, 11 lutego 2014

Czy "Jestem" gotowa do walki o lepsze życie?

Czy kobieta po przejściach jest w stanie rozpocząć wszystko na nowo i przede wszystkim zaufać? Odpowiedzi na to pytanie należy szukać w powieści "Jestem" Anny Sępińskiej-Radeckiej.

Historię o Kopciuszku zna chyba każdy. Nielubiana przez przyrodnie siostry oraz macochę dziewczyna poszła na bal, na którym poznała przystojnego księcia. Ten majętny kawaler zakochał się w tajemniczej pannie od pierwszego wejrzenia. Jednak zanim zdołał poznać jej imię, musiała prędko wracać do domu i po drodze zgubiła pantofelek, po którym potem książę ją odnalazł. Wspominam o tym dlatego, że historia Barbary, bohaterki powieści Anny Sępińskiej-Radeckiej, to pod pewnymi względami losy współczesnego Kopciuszka.

Wspomniana przeze mnie Barbara jest 39-letnią rozwódką z trójką dzieci - 18-letnim Kubą, 15-letnią Edytą i 5-letnim Piotrusiem. To kobieta po przejściach, która miała męża alkoholika. Nie trzeba chyba wspominać, przez jaką przeszła gehennę, znęcanie się psychiczne i fizyczne, wyzwiska i przemoc seksualna były na porządku dziennym. Prawie każdego dnia Basi towarzyszył paraliżujący strach - nie tylko o siebie, ale także o dzieci. Na szczęście to już zamknięty rozdział jej życia. Jednak perspektywy nadal nie są za wesołe - praca w mleczarni zaspakaja jedynie podstawowe potrzeby rodziny. Pewnego dnia koleżanka zaprasza ją na przyjęcie, które diametralnie odmieni jej życie. Czy Basia da sobie szansę i podejmie walkę o lepsze jutro dla siebie i swoich najbliższych?

poniedziałek, 10 lutego 2014

Kim są "Niedoparki"?

"Niedoparki" Pavla Šruta to ciepła i zabawna opowieść o przyjaźni, lojalności, odwadze, a także o tym, że każdy chce mieć kogoś "do pary".

Czy Wam też giną bezpowrotnie skarpetki i zawsze zostaje tylko jedna sztuka od danej pary? Czy zastanawialiście się, co się z nimi dzieje? Ta odwieczna tajemnica wreszcie została odkryta. Zdaniem Pavla Šruta, stoją za tym niedoparki, domowe stworzonka, które żywią się naszymi skarpetkami. Ich nazwa wywodzi się stąd, że kradną tylko po jednej sztuce, zostawiając drugą - nie do pary.

Jak tłumaczy jeden z bohaterów powieści, profesor Kędziorek w swoim dziele "Życia niedoparków": przez wieki stworzenie to - ani człowiek ani zwierzę - towarzyszy ludzkości i dręczy ją, mimo to nie było nigdy przez nikogo widziane, a cóż dopiero opisane. (...) Imię to otrzymał ode mnie i daję mu pierwszeństwo przed wyrazem SKARPETKOŻERCA, który proponuje koleżanka badaczka, magister Miklikova. Nazwa niedoparek dokładniej bowiem określa fakt, iż w tajemniczy sposób zawsze ginie nam tylko jedna skarpetka. Nigdy cała para! Niedoparki z pary skarpet robią tak zwane skarpety nie do pary.

sobota, 8 lutego 2014

Detektywi wszech czasów - podobieństwa i różnice

Dziś chciałabym przybliżyć postaci 3 detektywów, bez których literatura kryminalna byłaby znacznie uboższa.


czwartek, 6 lutego 2014

"Easylog", czyli (nie)łatwe wyjście

Podobno, jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. A gdy gra toczy się o dużą stawkę, to wszystkie chwyty są dozwolone. Przekonali się o tym bohaterowie thrillera Mariusza Zielke "Easylog".

Znacie Bena Stillera? Tak, to ten amerykański aktor, który występuje głównie w filmach komediowych. Jednak oprócz zbieżności nazwisk, nie ma on nic wspólnego z książką Mariusza Zielke "Easylog", której do komedii bardzo daleko.

Głównym bohaterem jest Ben Stiller, jednak w przeciwieństwie do słynnego komika, jego życie wcale nie jest zabawne. Przed 10 laty spotkała go straszna tragedia, która zaważyła na całej jego przyszłości. Jego dziewczyna Sally z(a)ginęła, a on stracił świetną pracę w amerykańskiej korporacji SkyComp, która jest najpotężniejszą firmą na świecie. Ben pracował tam jako główny technolog, który przyczynił się do powstania Willy'ego, urządzenia ze sztuczną inteligencją, które jest połączeniem telefonu, komunikatora oraz sieci społecznościowej z ruchomym awatarem.

wtorek, 4 lutego 2014

"Sherlock Holmes" - biografia nieautoryzowana

Biografia Sherlocka Holmesa stworzona przez Nicka Rennisona to kompendium wiedzy na temat jednego z najsłynniejszych detektywów. Czy ten chudy i wysoki człowiek, z orlim nosem i wysokim czołem istniał naprawdę?

Napisanie rzetelnej, obiektywnej i przede wszystkim ciekawej biografii jest nie lada sztuką. Trzeba nie tylko zebrać materiały, lecz także przedstawić je w taki sposób, by nie zanudzić czytelnika suchymi faktami. Tym trudniejsze to zadanie, gdy biografia ma przedstawić postać literacką, w dodatku znaną każdemu przynajmniej ze słyszenia. Może się to zakończyć ogromnym sukcesem lub totalną porażką.

Publikacja Nicka Rennisona stanowi nieautoryzowaną biografię detektywa wszech czasów - Sherlocka Holmesa. Autor zebrał wszelkie wzmianki, niedomówienia oraz komentarze Arthura Conana Doyle'a o swoim bohaterze i połączył je w spójną biografię. Jest to niezwykłe kompendium wiedzy na temat detektywa wszech czasów. Z książki można dowiedzieć się wiele interesujących rzeczy - m.in. jak upłynęło dzieciństwo Sherlocka, czy zajmował się innymi dziedzinami poza działalnością detektywistyczną oraz co tak naprawdę łączyło go z Ireną Adler. I jak naprawdę było z tym opium.

poniedziałek, 3 lutego 2014

Ulubieni autorzy:
sir Arthur Conan Doyle

Drugim bohaterem mojego cyklu "Ulubieni autorzy" jest sir Arthur Conan Doyle - twórca Sherlocka Holmesa.

Arthur Conan Doyle (1859-1930) był szkockim pisarzem, wolnomularzem i spirytystą. Należał do przedstawicieli nurtu powieści detektywistycznej. Stworzył postać jednego z najsłynniejszych detektywów w historii literatury - Sherlocka Holmesa. Na swoim koncie ma 15 powieści oraz 5 zbiorów opowiadań. W Polsce zostało wydanych więcej zbiorów opowiadań, w konsekwencji czego to samo opowiadanie można znaleźć w kilku książkach.

Zadebiutował w 1887 roku powieścią "Studium w szkarłacie", pierwszej książce z cyklu o Sherlocku Holmesie. Pozostałe części to: "Znak czterech", "Pies Baskerville'ów" oraz "Dolina trwogi".

sobota, 1 lutego 2014

Dlaczego "Pani komisarz nie znosi poezji"?

Odpowiedzi na tytułowe pytanie należy szukać w książce Georgesa Flipo, który stworzył nowy cykl kryminałów z przymrużeniem oka i misterną intrygą. Autor udowodnił, że można to połączyć w zgrabną całość.

Tytułową bohaterką jest 37-letnia komisarz Viviane Lancier z III Wydziału Kryminalnego Policji w Paryżu. Pani komisarz nie przepada za wieloma rzeczami, nie tylko za poezją. Jak sama wspomina lubi powieści kryminalne, ale nie literaturę. A teraz wciągano ją w aferę, w której pojawiała się ona na każdym kroku. Musi bowiem przeprowadzić śledztwo, w którym niebagatelną rolę odgrywa tajemniczy sonet przypisywany Charlesowi Baudelaire'owi. Ten kto ma styczność z tym wierszem, ginie w dość krótkim czasie. Pierwszą ofiarą pada Pascal Mesneux, kloszard, który tak się zakochał w twórczości Wiktora Hugo, że się do niego upodobnił. Kto będzie kolejny?

W tym nietypowym śledztwie pomaga jej niedoświadczony asystent - Augustin Monot, który studiował literaturę. Z pozoru fajtłapowaty i nieobyty w procedurze policyjnej, zna się na poezji jak mało kto i jest niezwykle medialny... Czy pani komisarz uda się powstrzymać zabójcę?