wtorek, 30 kwietnia 2013

Powtórka z morderstwa? Recenzja kryminału Moniki Szwai

"Wszystko zaczęło się od momentu, kiedy zobaczyła swojego telewizyjnego kolegę taszczącego na przełaj przez studio wielkie pudło z reflektorami i zaczęła się zastanawiać, co by było, gdyby kolega zamiast świateł znalazł w pudle nieboszczyka..." – tak powstał pomysł na "Powtórkę z morderstwa", pierwszy kryminał Moniki Szwai. 

Na początku muszę przyznać, że nie za bardzo lubię polskie powieści kryminalne. Uważam, że czegoś im brakuje. Dużo przyjemniej czyta mi się kryminały, których akcja dzieje się zagranicą, w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Skandynawii czy Niemczech. Nie mogę tego racjonalnie wytłumaczyć, po prostu tak mam. Ale musiałam zrobić wyjątek dla jednej z moich ulubionych pisarek. Choć przyznaję, że powieść przeczytałam bardziej z ciekawości, jak poradzi sobie na obcym gruncie (Monika Szwaja słynie z literatury kobiecej) niż dla samego gatunku.

Ewelina Proszkowska, dyrektorka ośrodka telewizji w Szczecinie jest osobą nieznoszącą sprzeciwu i lubiącą narzucać innym własne zdanie. Problem w tym, że się na niczym nie zna. Jej zdaniem reportaże wymagają końcowego komentarza, a u prezenterki liczy się bardziej wygląd i wiek niż rozum. Dlatego dzień przed emisją nowego talk-showu postanawia zmienić prowadzące Wiktorynę Wojtyńską i Eulalię Manowską na swoją protegowaną – niezbyt rozgarniętą Karolinę Pućko. Nie trzeba chyba dodawać, że wzbudza to ogólny protest, szczególnie że Wika i Lalka wymyśliły go od podstaw. Niestety nie mają nic do powiedzenia, klamka zapadła. Następnego dnia tuż przed wejściem na antenę ciesząca się złą sławą pani dyrektor zostaje znaleziona martwa w pudle z reflektorami...

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Jaką tajemnicę kryje "Hotel Bertram"?

Dziwne spotkania i znajomości gości hotelowych, napad na irlandzki pociąg, tajemnicze zniknięcie duchownego – co łączy te sprawy? Z pozoru nic, ale czy na pewno? Aby się dowiedzieć, wystarczy przeczytać "Hotel Bertram" Agathy Christie.

Hotel "Bertram" to niezwykłe miejsce na mapie Londynu. Ten staroświecki budynek, w którym czas się jakby zatrzymał, odwiedzają starsze panie, emerytowani wojskowi, duchowni przybywający na spotkania z biskupem oraz dobrze ułożone panienki podróżujące pod opieką ciotek czy starszych matron. W czym tkwi jego sukces? Jak tłumaczy dyrektor hotelu: Lokal ma wyglądać na edwardiański, ale musi zapewnić gościom nowoczesny komfort, uważany dziś za rzecz oczywistą. Nasi staruszkowie powinni odnosić wrażenie, że od przełomu stuleci nic się tu nie zmieniło, zaś naszym podróżującym zagranicznym klientom zapewnić stylowe otoczenie i tradycyjne menu, a jednocześnie wszystkie wygody, jakie mają w domu, bez których po prostu nie potrafią żyć!

Z sentymentu zatrzymuje się w nim również panna Jane Marple podczas swojego kilkunastodniowego pobytu w Londynie. To właśnie w tym hotelu mieszkała, gdy miała 14 lat. Tuż po przybyciu ze zdziwieniem stwierdza, że na pierwszy rzut oka nic się od tamtej pory nie zmieniło. Mimo że są już lata 50. pozostał ten sam wystrój, atmosfera, miła obsługa oraz zapach świeżo parzonej kawy i smak maślanych bułeczek, przywołujących wspomnienia z początku XX wieku. Jednak obraz ten jest zwodniczy, gdyż za piękną fasadą kryje się wiele sekretów, w tym tajemnicze zniknięcie duchownego... Ale od czego jest panna Marple, przed którą nic się nie ukryje?

sobota, 27 kwietnia 2013

"Osaczona", czyli w poszukiwaniu prawdy

Świat pełen intryg, szantażu i korupcji, tajemnicze morderstwo, jedna podejrzana i cała masa wątpliwości – tego możecie spodziewać się po powieści "Osaczona" Tess Gerritsen.

Jak wiadomo romans z żonatym facetem, który w dodatku ma dzieci, nigdy nie wychodzi na dobre żadnej ze stron. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy tym mężczyzną jest nasz szef. Najbardziej cierpią żona i dzieci, zaś najwięcej upokorzeń znosi kochanka, bez względu na to, czy to ona była inicjatorką romansu czy wprost przeciwnie.

Miranda Wood, korektorka w lokalnej gazecie "Island Herald", nie domyślała się nawet, jak poważne może mieć to konsekwencje. Niedawno zakończyła romans ze swoim pracodawcą Richardem Treimanem, który miał opinię kobieciarza. Ten jednak nie daje za wygraną i chce ją odzyskać. Co więcej, postanawia ją odwiedzić i szczerze porozmawiać. Miranda chcąc uniknąć nieproszonego gościa, wychodzi z domu. Nie przypuszcza nawet, co zastanie po swoim powrocie...

piątek, 26 kwietnia 2013

W marokańskim świecie, czyli "Żona sułtana"

Egzotyczny arabski świat, pełen przemocy i okrucieństwa, spisków i intryg, a także lojalności i pożądania – tak można opisać powieść Jane Johnson.

Akcja powieści rozpoczyna się w Maroko w 1677 roku. A dokładnie w mieście Meknes, zwanym Drugim Wersalem. To miejsce, w którym bardzo łatwo stracić życie, gdyż rządzi tam okrutny i porywczy sułtan Mulaj Ismail, który nie zna litości. Gdy kogoś zabije, udaje przy tym, że nic się nie stało. W dodatku cierpi on na manię wielkości i ma obsesję na punkcie przepychu. Dlatego chce wybudować największy pałac w całym Maroko, którego mury mają się rozciągać od Meknesu po Marrakesz. W zamierzeniu ma on przyćmić budowle wersalskie. Nie trzeba chyba dodawać, że dzieje się to kosztem niewolników, którzy giną każdego dnia z przemęczenia, oparzenia wapnem czy innych wypadków przy pracy. Przeżywają tylko najsilniejsi, a ci słabsi zostają zmieszani z wapnem i tworzą konstrukcję budynku.

O trudnym charakterze króla wie aż nazbyt dobrze Nus-Nus, skryba prowadzący sułtańską Księgę Łoża. Jego historia jest niezwykle ciekawa, ale także bardzo smutna. Jako jeden z najbliższych sług sułtana, jest on enuchem. W dodatku, codziennie musi on lawirować między nieprzewidywalnym sułtanem Ismailem, jego pierwszą żoną Zidaną, która uznawana jest za czarownicę oraz zepsutym do szpiku kości wielkim wezyrem Abd al-Azizem. Sytuacja komplikuje się, gdy na dwór sułtana trafia Alys Swann, Angielka porwana przez korsarzy. Nus-Nus wkrótce się w niej zakochuje i postanawia pomóc jej przeżyć. Ta jednak ma inny, dość śmiały plan...

wtorek, 23 kwietnia 2013

Franciszek - papież z końca świata

Jaka jest największa pasja papieża? Jaka jest Jego ulubiona książka, muzyka i dzieło sztuki? Jaką szkołę skończył nim poszedł do seminarium? Na te i inne pytania odpowiedzi znajdziecie w książce Leszka Śliwy.

Argentyna postrzegana jest jako odległy kraj, znany z tanga, jednego z najbardziej namiętnych tańców na świecie oraz wołowiny doskonałej jakości. Argentyńczycy mówią po hiszpańsku z wyraźnym włoskim akcentem, przez co trudno ich zrozumieć. Laureat Nagrody Nobla z 1990 roku, Octavio Paz zauważył nawet, że Argentyńczycy to Włosi mówiący po hiszpańsku i uważający się za Francuzów.

Jest w tym wiele prawdy, gdyż Argentynę w 98 proc. zamieszkują Europejczycy. W XIX i XX wieku najwięcej wyemigrowało tam Włochów i Hiszpanów. Przyczyniły się do tego nie tylko szybki rozwój kraju, lecz także łagodny klimat i kulturowa bliskość. Obecnie jest ona krajem dość ubogim. Co to ma wspólnego z obecnym papieżem?

Otóż z tego wielokulturowego kraju pochodzi Jorge Mario Bergoglio, czyli papież Franciszek. Jednak ma On także europejskie korzenie. Jego ojciec był imigrantem z Włoch, a matka córką imigrantki z Włoch oraz Argentyńczyka. Warto wspomnieć, że Franciszek to pierwszy papież o imieniu Franciszek, co więcej pierwszy w historii papież pochodzącego spoza Europy i Bliskiego Wschodu oraz pierwszy papież, który jest jezuitą.

Franciszek jest bardzo wykształcony, po wstąpieniu do seminarium, ukończył studia humanistyczne, filozoficzne i teologiczne. Oprócz języka hiszpańskiego, zna włoski, francuski, niemiecki i angielski. Dlaczego wybrał zakon jezuitów? Poczułem, że chciałbym zostać misjonarzem, najlepiej w Japonii. A tam działają jezuici. Coraz bardziej podobało mi się ich zaangażowanie w misjach. Pociągało mnie ich zorganizowanie, oparte na wielkiej obowiązkowości, co sprawiło, że byli pod wieloma względami prawdziwą "awangardą Kościoła".

Książka Leszka Śliwy podzielona jest na 4 rozdziały: "Franciszek. Papież z końca świata", "Papież który tańczy tango", "Biedaczyna z Buenos Aires", "Nie płacz za mną, Argentyno". Publikacja ta przybliża osobę papieża Franciszka. Pokazuje Go jako niezwykle skromnego człowieka, który się nie wywyższa. Ojciec mi zawsze powtarzał: kiedy wdrapujesz się na szczyt, pozdrawiaj każdego człowieka po drodze. Bo kiedy będziesz potem spadał w dół, spotkasz tych samych ludzi.

Autor przestawia wiele ciekawostek z Jego życia, głównie z okresu przed pontyfikatem. A także wyjaśnienia, skąd wzięło się posądzenie papieża o kolaborację podczas dyktatury wojskowej w Argentynie. Zadziwiające jest jednak to, że papież mógłby się nigdy nie narodzić, gdyby nie pewien przypadek. Nie zdradzę jaki, musicie sięgnąć po książkę, by się przekonać.


Książka jest napisana lekkim językiem, nie jest to nudna biografia. Na pewno można się z niej dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy nie tylko o papieżu, lecz także o jego kraju. Opowieść Śliwy przeplata się z wypowiedziami papieża oraz osób z Jego najbliższego otoczenia. Co więcej, wzbogacona jest fotografiami pokazującymi rodzinę Bergoglio oraz samego Franciszka, pochodzące w różnych okresów. Moim zdaniem to wartościowa publikacja. Polecam ją każdemu, kto chce poznać bliżej papieża Franciszka.

Leszek Śliwa jest zastępcą sekretarza redakcji Gościa Niedzielnego. Prowadzi również stałą rubrykę, w której analizuje malarstwo religijne. Studiował historię oraz kulturoznawstwo na Uniwersytecie Śląskim. Przez 10 lat pracował w Gazecie Wyborczej. Jest m.in. współautorem kilku tomów "Piłkarskiej Encyklopedii Fuji" oraz autorem książki "Jezus. Opowieść na płótnach wielkich mistrzów".






Autor: Leszek Śliwa
Tytuł: "Franciszek. Papież z końca świata"
Ilość stron: 164
Oprawa: miękka










Książka przeczytana w ramach wyzwań:

Pochłaniam strony, bo kocham tomy!!!!
Polacy nie gęsi
Nie tylko literatura piękna



poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Powieści, które odmieniły moje życie

"Z książkami jest tak jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie" – zauważył Voltaire.

Trudno nie zgodzić się ze słowami znakomitego francuskiego pisarza doby oświecenia. Jedne książki zapominamy zaraz po ich przeczytaniu, inne wywierają na nas takie wrażenie, że na długo zapadają nam w pamięć. Chciałabym przedstawić Wam swoje typy...

niedziela, 21 kwietnia 2013

Detektyw Monk w opałach?

Powieści Lee Goldberga o detektywie Monku to prawdziwa gratka dla miłośników serialu, ale nie tylko. Kto raz po nie sięgnie, będzie do nich wracał. Jakie tym razem śledztwo poprowadzi ten nietuzinkowy detektyw? Odpowiedzi na to pytanie szukajcie w książce "Detektyw Monk w Opałach".

Na pewno wiele osób słyszało o Adrianie Monku - ekscentrycznym, ale niezwykle genialnym detektywie, który potrafi rozwikłać najbardziej skomplikowaną zagadkę kryminalną. Jest tak precyzyjny, że w swoich przypuszczeniach jeszcze nigdy się nie pomylił. Niestety ma jedną wadę, panicznie boi się niemalże wszystkiego. A jego lista fobii wciąż rośnie. Na szczęście nie przeszkadza mu to być najlepszym detektywem. A może to właśnie one pomagają mu rozwiązywać nawet najtrudniejsze sprawy i zauważać to, czego nie dostrzegają inni?

W Muzeum Gorączki Złota w Opałach zostaje zamordowany pracujący tam strażnik. Na miejsce zostaje wezwany detektyw Monk, który na co dzień pracuje w San Francisco. Tam dowiaduje się, że w 1962 roku w tym niewielkim kalifornijskim miasteczku bandyci napadli na pociąg i wyrzucili z niego sztabki złota. Choć wydarzyło się pół wieku temu, niektórzy nadal odwiedzają to miejsce i szukają zaginionego skarbu. Nic więc dziwnego, że Monka zaczyna interesować ta sprawa tak samo jak morderstwo. Szczególnie, że może mieć wiele wspólnego z Opałami...

sobota, 20 kwietnia 2013

"Wojna w Blasku Dnia" – gdy na świat wychodzą demony

Niedawno ukazała się kolejna powieść z cyklu demonicznego Petera V. Bretta. Wielowątkowa fabuła, nieprawdopodobna historia, wyraziści bohaterowie i brutalny świat rządzony przez otchłańce – tak można ją opisać.

Na początku muszę się przyznać do dwóch rzeczy. Po pierwsze, nie przepadam za fantastyką – wyjątkiem są książki o wampirach, wilkołakach, czarodziejach i ewentualnie zombie. Po drugie, nie czytałam poprzednich części cyklu demonicznego. Dlaczego więc sięgnęłam po tę książkę? Z dwóch powodów – gdyż spodobała mi się okładka, która wabi czytelnika oraz dlatego, że chciałam dać szansę tej dziedzinie literatury i wyrobić sobie własne zdanie.

Powieść opisuje zupełnie inny świat – otchłani i mroku. To właśnie nocą wychodzą krwiożercze demony, zwane otchłańcami i atakują ludzi przebywających poza bezpiecznym kręgiem runicznym. Do kolejnej bitwy zostało zaledwie 30 dni, to mało czasu na przygotowanie się do odparcia ataku. Pokonać ich może tylko dwoje ludzi – Arlen, zwany Malowanym Człowiekiem oraz Jadir, który sam ogłosił się Wybawicielem. Niegdyś byli niczym bracia, teraz są rywalami z powodu intrygi. Czy uda im się uwolnić świat od demonów?

piątek, 19 kwietnia 2013

Kto otrzyma "Polisę śmierci"? Recenzja powieści Robina Cooka

Czym są indukowane pluripotencjalne komórki macierzyste? Jak mogą one pomóc w leczeniu śmiertelnych chorób? I co mają z tym wspólnego polisy ubezpieczeniowe? Odpowiedzi na te pytania znajdują się w powieści "Polisa śmierci" Robina Cooka.

Główną bohaterką jest ambitna studentka medycyny Pia Grazdani, która współpracuje z Tobiasem Rothmanem, wybitnym genetykiem molekularnym Centrum Medycznego Uniwersytetu Columbia. Przeprowadzane tam badania mogą zapewnić tanie narządy do przeszczepów i pomóc milionom ludzi na świecie, nawet tym śmiertelnie chorym. Zaledwie niewielki krok dzieli naukowców od sukcesu, czyli przeszczepiania organów wyhodowanych z komórek macierzystych. Z pewnością byłaby to rewolucja na gruncie opieki zdrowotnej.

Niestety wkrótce w wydawałoby się bezpiecznym biolaboratorium dochodzi do tragicznego wypadku, w wyniku którego giną Rothman i jego asystent. Powstaje pytanie, czy rzeczywiście był to nieszczęśliwy wypadek czy zaplanowane działanie? Pia nie wierzy w zbiegi okoliczności, dlatego postanawia za wszelką cenę poznać prawdę. Nie wie, że grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo...

czwartek, 18 kwietnia 2013

Gdy miasto zalewa "Fala upału"

Tajemnicze morderstwo, śmiertelne sekrety, wielu podejrzanych i mozolne śledztwo w niemiłosiernym upale – tak można opisać książkę Richarda Castle'a (głównego bohatera serialu "Castle").

Nowy Jork przeżywa falę 40-stopniowego upału. Miasto jest jak piec, a po chodnikach idzie się niczym po mokrym piasku. Trudno jest się skoncentrować w takich warunkach, a co dopiero prowadzić sprawę o morderstwo. Niestety w ten upalny dzień detektyw Nikki Heat zostaje wezwana na miejsce zbrodni.

Ofiara zostaje znaleziona na chodniku tuż pod hotelem Guilford z poważnymi urazami głowy, szyi i klatki piersiowej oraz ze zmasakrowaną twarzą. Nie jest to przyjemny widok, gdyż ktoś wyrzucił go z balkonu. Parasole kawiarniane i kamienne ściany budynku również nosiły ślady zaschniętej krwi, odłamków lodu i fragmentów tkanki. Okazuje się, że to Matthew Starr, potentat nieruchomości, który naraził się wielu osobom. Kto z nich miał motyw, by go zabić?

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Jakie były "Największe wpadki tajnych służb"?

Jak doszło do "krwawej niedzieli"? Kto przyczynił się do wybuchu wojny domowej w Afganistanie? Czym była operacja o kryptonimie "Kaczka"? Na te i podobne pytania odpowiada książka Andrzeja Krajewskiego.

Jak wiadomo, zadaniem służb specjalnych jest zdobywanie tajnych informacji oraz ich ochrona, kształtowanie polityki zagranicznej, a nawet pozbywanie się wrogów politycznych. Niejednokrotnie, aby osiągnąć cel, stosują przekupstwo, szantaż i tortury. Powstaje pytanie, co się dzieje, gdy do tego typu zadań są wybierane nieodpowiednie osoby?

"Największe wpadki tajnych służb" to książka opisująca nie zawsze trafne działania agentów wywiadów, takich jak m.in.: Ochrana, KGB, NKWD, SWR, MI6, CIA, Mossad. Andrzej Krajewski pokazuje zupełnie inny świat - spisków i tajemniczych morderstw na zlecenie. Jednak nie wszystko szło zgodnie z planem, przez co kończyło się to fiaskiem albo mogło zdecydować o klęsce.

środa, 10 kwietnia 2013

"Prawo panny Murphy" – kryminał w stylu retro

Niedawno ukazała się pierwsza powieść z cyklu o Molly Murphy – rudowłosej Irlandce o zapędach detektywistycznych. Z pewnością jej przygody spodobają się wielbicielom lekkich kryminałów.

Tytułową bohaterką jest Molly Murphy – młoda dziewczyna pochodząca z wioski Ballykillin w Irlandii. Nie należy ona do grzecznych i dobrze ułożonych kobiet. W dodatku nie boi się mieć własnego zdania, przez co wciąż popada w kłopoty. Najlepszym tego przykładem są dwa wydarzenia z jej życia: Jeszcze zanim skończyłam dziesięć lat, cała moja rodzina o mały włos nie została eksmitowana na bruk tylko dlatego, że nie potrafiłam trzymać języka za zębami. A tydzień przed dwudziestymi trzecimi urodzinami uciekłam, ścigana za morderstwo.

Aby uniknąć stryczka, musi ratować ucieczką do Liverpoolu, gdzie ma nadzieję rozpocząć nowe życie. Nie wie, że to dopiero początek jej tułaczki. W Anglii otrzymuje bowiem szansę przedostania się do Ameryki na pokładzie statku Majestic. Musi jedynie popłynąć pod fałszywym nazwiskiem i podczas podróży zaopiekować się dwójką dzieci. Niestety po przybyciu do Nowego Jorku okazuje się, że to nie koniec jej kłopotów. Molly staje się jedną z głównych podejrzanych zabójstwa pewnego niesympatycznego pasażera...

czwartek, 4 kwietnia 2013

Kulisy "Psychozy" - prekursora thrillerów psychologicznych

Jakie było hasło reklamowe "Psychozy"? Kto finansował ten film? Czy spotkał się on z dobrym przyjęciem? Tego wszystkiego można dowiedzieć się z książki "Alfred Hitchcock. Nieznana historia Psychozy" Stephena Rebello.

Z pewnością każdy słyszał o Alfredzie Hitchcocku i jego głośnym filmie "Psychoza". Wiele osób prawdopodobnie widziało ten film niejeden raz. Najbardziej rozpoznawalną sceną jest oczywiście morderstwo pod prysznicem, które przeszło do historii kina. Choć od jego produkcji minęło ponad 50 lat, thriller ten nadal przeraża i szokuje widza.

Stephen Rebello, zafascynowany tym wielkim reżyserem i samym filmem, postanowił napisać książkę na ich temat. W tym celu przeprowadził wywiady z ekipą pracującą przy produkcji filmu, w tym z samym Hitchcockiem. Książka stanowi zbiór faktów z życia reżysera i ciekawostek na temat powstawania filmu. Co więcej, zawiera w sobie wiele informacji na temat powieści Roberta Blocha pod tym samym tytułem oraz Eda Geina, zwanego Potworem z Wisconsin.

środa, 3 kwietnia 2013

Kim jest Jeszua ben Josef? Recenzja powieści Paula L. Maiera

"Jezus powiedział, że powróci, kiedy najmniej będziemy się tego spodziewali. Ale czy możliwe, aby sposób, w jaki miał powrócić, także był najmniej spodziewany?" - na to pytanie odpowiada nowa powieść Paula L. Maiera "Coś więcej niż ślad".

Ostatnio coraz częściej słyszy się o końcu świata. Pojawiają się kolejne przepowiednie i proroctwa, które mają utwierdzić nas w przekonaniu, że niedługo rozpocznie się ostateczne odliczanie. Niemniej ponure są wizje pochodzące z Apokalipsy św. Jana, na które wiele wizjonerów się powołuje. Nic więc dziwnego, że temat apokalipsy podjął także Paul L. Maier, który w swoich powieściach lubi poruszać kontrowersyjne tematy.

Głównym bohaterem jest znany już z poprzednich książek profesor Jonathan Weber, wykładowca z Harvardu, znawca języków starożytnych i archeolog z zamiłowania. Tym razem otrzymuje on zaproszenie na Uniwersytet Hebrajski, na którym przez najbliższe dwa semestry ma wygłaszać gościnne wykłady. Temat seminarium staje się problem "Żydzi a Jezus". Tymczasem w Galilei pojawia się Jeszua ben Josef, który czyni cuda opisane w Nowym Testamencie i porywa tłumy swoim słowem...