czwartek, 29 sierpnia 2013

"Dolores Claiborne" - świetny thriller psychologiczny

"Dolores Claiborne" to thriller psychologiczny, który stanowi studium ludzkiej duszy. Jest to powieść o moralności, miłości, nienawiści oraz o ludzkich słabościach.

Całkowite zaćmienie Słońca to niezwykłe zjawisko atmosferyczne, podczas którego Księżyc znajduje się między Słońcem a Ziemią i na kilka minut przesłania światło słoneczne. Na chwilę przed zaćmieniem powstaje przepiękne zjawisko zwane pierścieniem z diamentem lub Perłą Baily'ego.

Właśnie całkowite zaćmienie miało miejsce latem 1963 roku w stanie Maine. Na Little Tall Island ludzie z zafascynowaniem patrzyli w niebo. Jednak nie wszyscy. Jak się później okazało, dla jednej osoby była to doskonała okazja do popełnienia zbrodni. Mieszkańcy tego spokojnego miasteczka czekali prawie 30 lat, by dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się z Joem St. Georgem...

...dwadzieścia dziewięć lat temu, kiedy obecny tu komendant policji Bissette chodził do pierwszej klasy podstawówki i zbierał zdjęcia sławnych baseballistów, zabiłam mojego męża, Joego St. George'a - wyznaje Dolores Claiborne, podejrzana o zamordowanie swojej pracodawczyni Very Donovan. Dlatego zabiła męża? Tego dowiadujemy się z dalszej, niezwykłej opowieści.

"Dolores Claiborne" jest thrillerem psychologicznym, który stanowi studium ludzkiej duszy. Jest to powieść o moralności, miłości, nienawiści oraz o ludzkich słabościach. Jest poruszająca i groteskowa zarazem. Dolores jest prostą, 60-letnią kobietą, która wychowała trójkę dzieci. Nie miała łatwego życia, musiała toczyć odwieczne wojny ze swoją pracodawczynią. Pod koniec życia Vera dała jej się szczególnie we znaki (wymyślając coraz bardziej perfidne formy gnębienia jej - m.in. walka na kupę, która budzi jednocześnie odrazę i litość).

Bohaterka mówi bez ogródek i ma ciekawe porównania, jak choćby to: któregoś dnia stoczył się ze mnie po dwudziestu minutach daremnego stękania i sapania, a to, co chłop nosi między nogami, zwisało bezładnie jak smutny klusek oraz powiedzenia: dasz się nabrać raz, zmądrzeć szybko czas, dasz się nabrać dwa razy, jesteś cymbał bez skazy.

Co ciekawe, autor zastosował pierwszoosobową narrację w formie monologu Dolores - wygląda to mniej więcej tak:
O co pytałeś, Andy Bissette?
Czy zrozumiałam, jakie przysługują mi prawa?
Boże, dlaczego faceci są tacy tępi?
Nie, to ty się nie irytuj - przestań kłapać jadaczką i posłuchaj mnie chwilę.
Muszę przyznać, że pierwszy raz spotkałam się z takim zabiegiem. Dzięki niemu możemy poznać bliżej tytułową bohaterkę, wniknąć w jej umysł oraz poznać motywy zbrodni. Czujemy jej lęk, cierpienie i ból, wraz z nią przeżywamy wszystkie dramatyczne wydarzenia. Do tego stopnia, że rodzi się w nas współczucie dla tej kobiety i zaczynamy ją usprawiedliwiać.

Książkę czyta się szybko, gdyż opisana w niej historia jest wciągająca. Czytelnik zastanawia się, jak to się wszystko zakończy. Czy kobieta uniknie kary, czy też zostanie skazana za zabójstwo? Jedno jest pewne, przyznanie się do winy jest dla Dolores formą oczyszczenia, spowiedzi. Dla mnie tą powieścią King udowodnił, że potrafi pisać nie tylko horrory. Książka stała się jedną z moich ulubionych tego autora (obok "Misery" i "Komórki"). Polecam ją miłośnikom thrillerów psychologicznych oraz fanom Stephena Kinga, a także osobom, które dopiero planują rozpocząć swoją przygodę z tym pisarzem.

Stephen King (ur. 1947) jest amerykańskim pisarzem, uznanym za mistrza horroru. Wydawał także pod pseudonimem Richard Bachman. Zadebiutował w 1974 roku właśnie powieścią "Carrie". W swoim dorobku ma także m.in. "Lśnienie", "Zieloną milę", "Cmętarz Zwieżąt" czy "Miasteczko Salem".










Autor: Stephen King
Tytuł: "Dolores Claiborne"
Liczba stron: 256
Oprawa: twarda









Książka przeczytana w ramach wyzwań:

Czytam Kinga
Pasionkowe Wyzwanie Czytelnicze (książka Stephena Kinga)
Pod hasłem (homo sapiens)
Świat Stephena Kinga





Recenzja zgłoszona do wakacyjnego konkursu dla syndykalistów na najlepszą zbrodniczą recenzję lata 2013.


28 komentarzy:

  1. Mam tę niewielką książeczkę gdzieś w swoich zbiorach i od dawna noszę się z zamiarem jej przeczytania. Twórczość Kinga coraz bardziej mi się podoba, więc na pewno niedługo sięgnę po "Dolores Claiborne" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Dolores..." jest jedną z moich ulubionych książek Kinga. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, moją też :)

      Usuń
    2. Dolores jest przede mną , ale Ręka Mistrza była rewelacyjna...poza tym nadal u mnie króluje Wielki Marsz...bardzo fajna recenzja pozdrawiam;)

      Usuń
    3. Z kolei "Ręka Mistrza" przede mną ;) Dzięki :)

      Usuń
  3. Książka zdecydowanie warta przeczytania!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam jeszcze akurat o tej książce Kinga, a brzmi baaardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Dolores Claiborne" była jedną z pierwszych książek Kinga, które przeczytałam. Rewelacyjna.
    Ilekroć mam ją w ręce, to twarz Dolores nosi Katy Bates, która świetnie zagrała główną bohaterkę w ekranizacji tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez czytałam ją jakiś czas temu, teraz tylko sobie o niej przypomniałam :P To prawda, rewelacyjna. Filmu jeszcze nie oglądałam, ale mam w planach :)

      Usuń
  6. Założę się, że będę miał problem z utożsamianiem się z postacią Dolores, ale ksiażkę przeczytam, bo obiecuję to sobie już od dawna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście możesz mieć z tym problem, ale jak poznasz jej motywy, to może choć trochę ją zrozumiesz ;)

      Usuń
    2. Podobno kobiet nie da się zrozumieć :P

      Usuń
    3. Krążą takie pogłoski, ale chyba są lekko przesadzone :P

      Usuń
    4. Łukasz, po prostu rozkazuję Ci to przeczytać, bo Dolores jest ŚWIETNA :D! Aż kipi humorem, a humor w wykonaniu Kinga to czysty nektar niebios :P.

      Usuń
  7. Tak, tak i jeszcze raz TAK! To o dziwo moja ulubiona książka Kinga zaraz obok Misery! Dokładnie jak u Ciebie ;DDDD!!! Po prostu kocham to, a w szczególności sceny z Verą. To była chyba jedyna książka, podczas czytania której naprawdę się śmiałem tak na głos :D. To rzucanie kupami i "Chciała tylko pomóc" było EXTRA!!! Wow, ale emocje :P!
    Jeszcze raz ZAJEBISTOŚĆ! I dziwię się, że właśnie taka książka najbardziej mi przypasowała, a nie jakieś miasteczko salem, czy inne lśnienie :D.

    Pozdrawiam ciepluśko :)!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże, jaki ten komentarz chaotyczny :D!

      Usuń
    2. Co za zgodność, jeśli chodzi o powieści Kinga ;) Sceny z Verą bezbłędne, zastanawiałam się podczas czytania, jak można być tak złośliwą osobą. "Miasteczka Salem" jeszcze nie czytałam, "Lśnienie" tylko oglądałam. Ale planuję nadrobić zaległości w najbliższym czasie :)

      Usuń
    3. Jednak z tych dwóch książek serdecznie Ci polecam "Miasteczko Salem", a dopiero później "Lśnienie"... po prostu według mnie "Miasteczko..." jest straszniejsze ;).
      Mimo to, że te dwie pozycje są świetne to jednak nie dorastają do pięt "Misery" i "Dolores..." :D.

      Usuń
    4. Dobrze, najpierw przeczytam "Miasteczko Salem". Choć nie wiem, czy po "Egzorcyście" coś jeszcze zrobi na mnie wrażenie ;)

      Usuń
  8. Widziałam film i byłam zachwycona, a jako że nie pamiętam już dokładnie wszystkich wątków, to z chęcią przeczytałabym książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę obejrzeć ekranizację, bo widzę, że warto :) Koniecznie przeczytaj.

      Usuń
  9. W takim razie teraz kolej na "Grę Geralda". :) O ile dobrze pamiętam (a czytałam to dawno, dawno temu), to pojawiają się w niej nawiązania do "Dolores"...
    Natomiast jeśli chodzi o ekranizacje Kinga, to Kathy Bates jest genialna (i przerażająca!) w "Misery".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz chcę przeczytać "Grę Geralda" oraz obejrzeć "Dolores Claiborne". Ekranizacja "Misery" bardzo mi się podobała :)

      Usuń
  10. Mam ją u siebie, a oglądałam ekranizację i byłam zachwycona!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekranizacja dopiero przede mną, ale myślę, że będzie ciekawie ;)

      Usuń

Po przeczytaniu wpisu zostaw swój ślad (bez adresu swojego bloga oraz kryptoreklam - będą usuwane!). Dziękujemy za każdy komentarz :)