20 maja, podczas drugiego dnia targów, można było spotkać się z polskimi i zagranicznymi pisarzami. Wśród nich byli m.in. Care Santos, Mons Kallentoft i Matthew Tyrmand, syn Leopolda Tyrmanda.
Na targach pojawiłam się w samo południe, przez co w ostatniej chwili złapałam aktorów, którzy udzielają się w Fundacji "Zdążyć z pomocą". Byli to Artur Barciś, Aneta Todorczuk-Perchuć i Joanna Moro.
Nie mogłam przegapić także spotkania "Barcelona scenerią literackiej wyobraźni" z Care Santos i Jordim Puntí, które poprowadziła Ewa Wysocka. Jak można się było spodziewać, właśnie tam spotkałam AnnRK z bloga
Myśli i słowa wiatrem niesione, zafascynowaną Barceloną i kulturą katalońską.
|
Fot. Wiki |
Następnie podążyłam w poszukiwaniu autorów, których książki miałam ze sobą, by poprosić o dedykacje i wspólne zdjęcia. Na pierwszy ogień poszli
Jerzy Stachowicz i Agnieszka Haska, autorzy książki
"Bezlitosne. Najokrutniejsze kobiety dwudziestolecia międzywojennego".
|
Fot. Pan z wydawnictwa Muza |
Następnie poszłam do
Justyny Wydry, autorka książki
"Ponieważ wróciłam". I dowiedziałam się, że nie jest to przyjemna lektura. Ale w ogóle mnie to nie zraziło, bo lubię wymagające książki.
|
Fot. AnnRK |
Kolejnym punktem programu była wizyta u
Agnieszki Lis, autorki
"Pozytywki".
|
Fot. AnnRK |
W tym momencie przypomniałam sobie, że przegapiłam
Jakuba Szamałka, autora kryminałów. Będę musiała poprosić Go o dedykację na
Międzynarodowym Festiwalu Kryminału, na który się wybieram do Wrocławia na początku czerwca
Poszłam więc do
Krzysztofa M. Kaźmierczaka, autora
"Krótkiej instrukcji obsługi psa".
|
Fot. Pani z wydawnictwa Zysk i S-ka |
Spotkałam się także z
Monsem Kallentoftem, autorem kryminalnego cyklu z porami roku. Miałam ze sobą
"Jesienną sonatę", której jeszcze nie czytałam. Było to sympatyczna wizyta, po której spotkała mnie tym milsza niespodzianka. Pani w wydawnictwa Rebis podarowała mi do recenzji książkę "Strona po stronie" Adama J. Kurtza oraz na moją nieśmiałą prośbę - "Znieczulenie" Robina Cooka! Wspominałam jak kocham tego autora?
|
Fot. Natalia |
Nie mogłam sobie odmówić zdjęcia z AnnRK i Magdą z bloga
Kącik z książkami. W końcu nie samymi autorami człowiek żyje ;)
|
Fot. Natalia |
Z AnnRK natrafiłyśmy także na nietypowy kącik fryzjerski - na stoisku Instytutu Francuskiego w Polsce. Zamiast układania włosów, oferuje opowieści o miłości po francusku. A już myślałam, że zrobią mi fryzurę na jutrzejsze wesele ;)
|
Fot. AnnRK |
|
Fot. Wiki |
Zrobiłam sobie także zdjęcie z niuniuchem, bohaterem czeskiej bajki "Bercik i niuniuch" Petry Soukupovej. Niestety z maskotką musiałam się rozstać, jednak książkę dostałam do recenzji.
|
Fot. AnnRK |
Po targach miałam się wybrać do Teatru Powszechnego na spotkanie z Jaume Cabrem. Jednak AnnRK skusiła mnie na nieoficjalne spotkanie blogerów, które wyszło całkiem spontanicznie. I tak trafiliśmy do włoskiej restauracji na Saskiej Kępie. Były ploteczki i rozmowy o książkach w doborowym towarzystwie.
Jutro niestety będę krócej na targach, gdyż jadę na wesele. A relacja z soboty ukaże się w niedzielę (o ile nie padnę z powodu nieprzespanej nocy).
Moją dziennikarską fotorelację możecie obejrzeć tutaj.
Widać, że Targi trwają pełną parą, ja byłam w czwartek, będę dziś cały dzień, a jutro prawie cały :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa byłam przez 4 dni, choć myślałam, że mi się nie uda :)
UsuńCóż ja Ci napisać, bardzo zazdroszczę, że spotkałaś tylu autorów.
OdpowiedzUsuńMoże wybierzesz się za rok? :)
UsuńCzekam na kolejne relacje :) Miło poczytać o tym, czym obecnie żyje książkowa blogosfera :)
OdpowiedzUsuńUdało się zrobić relacje ze wszystkich dni :)
UsuńCieszę się, że przyjemnie spędziłaś czas :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie, choć męcząco ;)
UsuńWidzę, że spędziłaś miło czas, tylko pozazdrościć :D
OdpowiedzUsuńNie ma co zazdrościć, tylko przyjechać za rok ;)
UsuńO to działo się :)
OdpowiedzUsuńKiedyś muszę wybrać się na takie Targi- tylko, że mam daleko.
Przyjedź za rok choć na sobotę :)
UsuńSzkoda, że nie udało nam się spotkać. AnnRK widziałam w przelocie, ale nie odważyłam się podejść :)
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, mam nadzieję, że uda się za rok :) AnnRK nie gryzie, coś o tym wiem ;)
UsuńZazdroszczę. Żałuję, że nie mogłam się pojawić na Targach. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, byśmy się wreszcie poznały ;) Może za rok?
UsuńIle super pamiątkowych zdjęć i spotkań, rewelacja ^_^
OdpowiedzUsuńDzięki :) W tym roku miałam ograniczony czas, ale odbiję sobie w Krakowie ;)
Usuń