"I że ci nie odpuszczę" to zabawna komedia kryminalna, stanowiąca pierwszą część cyklu "Kalina w malinach".
Ślub to najpiękniejszy dzień w życiu kobiety. I chyba najbardziej stresujący, bo w tyle głowy pozostaje myśl, że coś może pójść nie tak. Moja znajoma zamówiła salę na dwa lata wcześniej, wszystko było dopięte na ostatni guzik, a mimo to w dniu ślubu organy przestały działać i msza odbyła się bez. Być może był to znak, gdyż nie są już razem. Albo przestroga, że nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć. Jeszcze gorsza sytuacja zdarza się, gdy jedno z przyszłych małżonków rozmyśli się w ostatniej chwili, przed ołtarzem. Właśnie taką sytuację przeżyli bohaterowie "I że ci nie odpuszczę".
Główną bohaterką jest Kalina Radecka, mieszkająca w Krakowie. Dziewczyna bardzo przeżywała swój Wielki Dzień, który miał być najpiękniejszym w jej życiu. Długa, biała suknia i ukochany Patryk oraz cały kościół gości. Właśnie w takiej scenerii dowiedziała się, że jej przyszły mąż ją zdradził z jej najlepszą przyjaciółką, która spodziewa się dziecka. I to na chwilę przed wypowiedzeniem uroczystych słów przysięgi małżeńskiej - "i nie opuszczę cię aż do śmierci". Jej sen prysł w jednej chwili niczym bańka mydlana.
Niedoszła panna młoda postanawia skorzystać z vouchera do spa w zabytkowym dworku, czyli jedynego prezentu ślubnego, jaki otrzymali po przerwanej uroczystości. Ma nadzieję, że w Kamionkach uda się jej wylizać rany po rozstaniu i nastroić się pozytywnie. Nie spodziewa się nawet, że los szykuje jej kolejne, nie zawsze przyjemne, niespodzianki. Jedno jest pewne, w Kamiennym Kręgu nie będzie się nudzić...
"I że ci nie odpuszczę" to komedia kryminalna, której fabuła pod pewnymi względami przypominała mi "Lekarstwo na miłość" (scenariusz powstał na podstawie powieści "Klin" Joanny Chmielewskiej). W obu przypadkach mamy szajkę złodziei, a główna bohaterka bawi się w detektywa-amatora i niestety intuicja ją zawodzi.
Joanna Szarańska stworzyła nietuzinkowych bohaterów. Począwszy od samej Kaliny, poprzez Szparkę, dziewczynę, której przezwisko nie wzięło się z byle powodu, kucharkę Nadzieję, pełną pomysłów na kuracje i dania, Starego Jana, wiecznie zawianego woźnicę, a skończywszy na miejscowym policjancie Karolu Broszce, który w chwilach zdenerwowania podkręca wąsa. Są jeszcze bohaterowie drugoplanowi - dwie pary emerytów z Warszawy, którzy korzystają z niecodziennych zabiegów wymyślanych na poczekaniu przez pracowników spa.
Powieść czyta się jednych tchem z uwagi na lekki, zabawny język oraz ciekawą intrygę. Nie brakuje w niej nagłych zwrotów akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni. A zakończenie jest zaskakujące, przynajmniej pod względem kryminalnej intrygi. I daje nadzieję na kontynuację. Polecam tę książkę miłośnikom komedii kryminalnych z delikatną nutką romansu. To świetna lektura nie tylko dla kobiet.
Warto wspomnieć, że "I że ci nie odpuszczę" to pierwsza część cyklu "Kalina w malinach". Już nie mogę się doczekać kolejne powieści. I mam nadzieję, że będzie równie dobra, a może nawet lepsza.
Ślub to najpiękniejszy dzień w życiu kobiety. I chyba najbardziej stresujący, bo w tyle głowy pozostaje myśl, że coś może pójść nie tak. Moja znajoma zamówiła salę na dwa lata wcześniej, wszystko było dopięte na ostatni guzik, a mimo to w dniu ślubu organy przestały działać i msza odbyła się bez. Być może był to znak, gdyż nie są już razem. Albo przestroga, że nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć. Jeszcze gorsza sytuacja zdarza się, gdy jedno z przyszłych małżonków rozmyśli się w ostatniej chwili, przed ołtarzem. Właśnie taką sytuację przeżyli bohaterowie "I że ci nie odpuszczę".
Główną bohaterką jest Kalina Radecka, mieszkająca w Krakowie. Dziewczyna bardzo przeżywała swój Wielki Dzień, który miał być najpiękniejszym w jej życiu. Długa, biała suknia i ukochany Patryk oraz cały kościół gości. Właśnie w takiej scenerii dowiedziała się, że jej przyszły mąż ją zdradził z jej najlepszą przyjaciółką, która spodziewa się dziecka. I to na chwilę przed wypowiedzeniem uroczystych słów przysięgi małżeńskiej - "i nie opuszczę cię aż do śmierci". Jej sen prysł w jednej chwili niczym bańka mydlana.
Niedoszła panna młoda postanawia skorzystać z vouchera do spa w zabytkowym dworku, czyli jedynego prezentu ślubnego, jaki otrzymali po przerwanej uroczystości. Ma nadzieję, że w Kamionkach uda się jej wylizać rany po rozstaniu i nastroić się pozytywnie. Nie spodziewa się nawet, że los szykuje jej kolejne, nie zawsze przyjemne, niespodzianki. Jedno jest pewne, w Kamiennym Kręgu nie będzie się nudzić...
"I że ci nie odpuszczę" to komedia kryminalna, której fabuła pod pewnymi względami przypominała mi "Lekarstwo na miłość" (scenariusz powstał na podstawie powieści "Klin" Joanny Chmielewskiej). W obu przypadkach mamy szajkę złodziei, a główna bohaterka bawi się w detektywa-amatora i niestety intuicja ją zawodzi.
Joanna Szarańska stworzyła nietuzinkowych bohaterów. Począwszy od samej Kaliny, poprzez Szparkę, dziewczynę, której przezwisko nie wzięło się z byle powodu, kucharkę Nadzieję, pełną pomysłów na kuracje i dania, Starego Jana, wiecznie zawianego woźnicę, a skończywszy na miejscowym policjancie Karolu Broszce, który w chwilach zdenerwowania podkręca wąsa. Są jeszcze bohaterowie drugoplanowi - dwie pary emerytów z Warszawy, którzy korzystają z niecodziennych zabiegów wymyślanych na poczekaniu przez pracowników spa.
Powieść czyta się jednych tchem z uwagi na lekki, zabawny język oraz ciekawą intrygę. Nie brakuje w niej nagłych zwrotów akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni. A zakończenie jest zaskakujące, przynajmniej pod względem kryminalnej intrygi. I daje nadzieję na kontynuację. Polecam tę książkę miłośnikom komedii kryminalnych z delikatną nutką romansu. To świetna lektura nie tylko dla kobiet.
Warto wspomnieć, że "I że ci nie odpuszczę" to pierwsza część cyklu "Kalina w malinach". Już nie mogę się doczekać kolejne powieści. I mam nadzieję, że będzie równie dobra, a może nawet lepsza.
Joanna Szarańska jest copywriterką, blogerką z zamiłowania i pisarką dotychczas szufladową. Współpracuje z fundacją Miasto Słów i Klubem z Kawą nad Książką. Na co dzień jest mamą, żoną i opiekunką najpiękniejszego pod słońcem schroniskowca rasy mieszanej. "I że ci nie odpuszczę" to jej debiut literacki i jakże udany.
Autor: Joanna Szarańska
Tytuł: "I że ci nie odpuszczę"
Ilość stron: 314
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
ABC czytania (wariant 1 - tytuł na I)
Cztery Pory Roku (wiosna)
Kryminalne wyzwanie
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu ( cm)
W 200 książek dookoła świata (Polska)
Książka faktycznie bardzo pozytywna i przyjemna :) Czekamy na więcej!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie będzie trzeba długo czekać :)
UsuńZainteresowałaś mnie tą książką. Komedia kryminalna będzie odświeżająco działała w upalne dni :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj koniecznie, powinna Ci się spodobać :)
UsuńŚwietna powieść. Odbieram ją naprawdę pozytywnie i też nie mogę doczekać się kontynuacji.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko się ukaże :)
UsuńPoznam tę historię z przyjemnością! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że przypadnie Ci do gustu tak jak mnie :)
UsuńSame dobre opinie ma ta powieść:)
OdpowiedzUsuńPowinnaś przeczytać i sama ją ocenić :)
UsuńKsiążka zbiera bardzo dobre recenzje. Mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńTo czeka Cię przyjemna lektura :)
UsuńChętnie sięgnę jeśli będzie okazję, bo wydaje mi się, że by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńJest duża szansa, że Ci się spodoba ;)
UsuńMiałam ją w planach i nie wiem czemu, ale o niej zapomniałam :D
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że Ci o niej przypomniałam ;)
UsuńKiedy zbliża się urlop zawsze mam ochotę na dobry kryminałek. Jeśli książka jeszcze poprawia nastrój i humor - wygląda na świetną lekturę na lato:)
OdpowiedzUsuńTo taki lekki kryminałem z humorem, więc na pewno idealny na lato :)
UsuńNie pozostaje nam nic innego jak czekać na następną część! ;)
OdpowiedzUsuńTak, oby jak najkrócej :)
UsuńKolejna pozytywna recenzja tej książki, muszę i ja przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMusisz, nie masz innego wyjścia ;)
Usuń