czwartek, 4 czerwca 2015

"Przemiana" - człowiek wobec absurdu egzystencji

"Przemiana" - jedno z najbardziej znanych opowiadań Franza Kafki - pokazuje, jak radzi sobie człowiek w ekstremalnej, absurdalnej sytuacji, bez wsparcie rodziny.

Nasze życie biegnie określonym rytmem. Chodzimy do pracy, do szkoły, wracamy do domu, przygotowujemy coś do jedzenia i zbieramy siły na następny dzień. Być może jest to rutyna, być może stabilizacja. Jedno jest pewne, poczucie spokoju. A gdyby tak ów rytm został on niespodziewanie zaburzony? Gdyby stało się coś tak abstrakcyjnego, że trudno by było sobie z tym poradzić? Właśnie to przytrafiło się bohaterowi opowiadania "Przemiana" Franza Kafki.

Gregor Samsa pracuje jako komiwojażer w branży tekstylnej. Czas spędza przeważnie w podróży, poza domem. Jego rodzice należą do praskiej klasy średniej, mają pokojówkę i kucharkę - to ludzie zainteresowani jedynie materialnym aspektem życia i pospolici w swoich upodobaniach. Gregor jest jedynym żywicielem rodziny, gdyż ojciec nie pracuje, siostra jest za młoda, a matka ma astmę. Co gorsza, musi spłacać długi ojca. Rodzice są więc dla niego niczym pasożyty, które zżerają go od środka.

Pewnego ranka uporządkowane życie Gregora ulega niespodziewanie zmianie na gorsze. Bowiem zamienia się w insekta. Gdy Gregor Samsa obudził się pewnego rana z niespokojnych snów, stwierdził, że zmienił się w łóżku w potwornego robaka. Leżał na grzbiecie twardym jak pancerz, a kiedy uniósł nieco głowę, widział swój sklepiony, brązowy, podzielony sztywnymi łukami brzuch, na którym ledwo mogła utrzymać się całkiem już ześlizgująca się kołdra. Liczne, w porównaniu z dawnymi rozmiarami, żałośnie cienkie nogi migały mu bezradnie przed oczami. Gregor przeżywa szok, nie rozumie, co się stało. Przecież to absurdalne, by człowiek mógł zamienić się w robaka i to nagle, w ciągu jednej nocy. Bardziej martwi go potencjalny gniew jego szefa, gdy dowie się o jego nieobecności w pracy niż sama przemiana.

Samsa próbuje racjonalnie wytłumaczyć sobie zaistniałą sytuację. Uważa, że to wszystko przez brak snu: a gdybym tak jeszcze pospał i zapomniał o wszystkich głupstwach - pomyślał. (...) To wczesne wstawanie - myślał - zupełnie ogłupia. Człowiek musi się wyspać. Jednak, czy rzeczywiście to wina niewyspania?

Gregor uważa, że to zaraz minie, że to tylko moment chwilowej niedyspozycji. Zaprzecza obecnemu stanowi rzeczy: chciał najpierw wstać spokojnie i bez przeszkód, ubrać się i przede wszystkim zjeść śniadanie, a dopiero potem zastanowić się nad dalszymi krokami, gdyż zdawał sobie sprawę, że w łóżku nie doprowadzi swych rozmyślań do żadnego rozsądnego końca. Jednak, gdy próbuje wstać, okazje się to nie takie proste, gdyż ma teraz inny kształt, który nie pozwala na swobodne poruszanie się: najpierw chciał wyjść z łóżka dolną częścią ciała, lecz owa dolna część, której zresztą jeszcze nie widział i o której nie mógł też wyrobić sobie właściwego wyobrażenia, okazała się zbyt ciężka, aby ją poruszyć. Musi się bardzo natrudzić, by udało mu się wstać z łóżka.

W dodatku, jego własna mowa zaczyna przypominać zwierzęcą, a z ust zaczyna mu spływać brunatna ciecz, gdy je otwiera. Najbliżsi mu ludzie przestają go rozumieć. W końcu postanawia się im ukazać w pełnej "okazałości". Na jego widok matka mdleje, ojciec zaczął mu grozić pięścią i chce, by wszedł z powrotem do swojego pokoju. Nowa sytuacja ich przerasta, zaczynają się go bać...

Moim zdaniem Franz Kafka jest mistrzem absurdu. Jest jedyny autor z tego nurtu, który do mnie przemawia. Jakiś czas temu byłam nawet na spektaklu "Kafka tańczy" w Teatrze Żydowskim (świetnie zostało w nim pokazane jego relacje rodzinne, które na pewno stały się inspiracją do powstania m.in. "Przemiany"). Moją recenzję tej sztuki można przeczytać tutaj.

Kafka w swoim opowiadaniu pokazuje zawiłe relacje rodzinne, pełne fałszu i obłudy. Rodzice Gregora najchętniej pozbyliby się go domu, jest dla nich ciężarem, wstydliwym tematem. Najlepiej by było gdyby umarł lub usunął się z ich życia. Opisuje także, jak radzi sobie człowiek w ekstremalnej, absurdalnej sytuacji. Towarzyszy mu poczucie bezsilności, zwątpienia. Jest to szczególnie przykre, gdy nie może liczyć na wsparcie rodziny, zdawałoby się najbliższych osób.

Polecam "Przemianę" każdemu bez wyjątku, a szczególnie miłośnikom opowiadań, literatury refleksyjnej, w której pojawiają się pytania egzystencjalne oraz Franza Kafki.

Z "Przemianą" można się zapoznać tutaj.

Franz Kafka (1883-1924) był niemieckim pisarzem, żydowskiego pochodzenia. W swoich dziełach stworzył sytuację kafkowską, polegającą na konflikcie zniewolonej jednostki z anonimową i nadrzędną instancją. Zadebiutował w 1913 roku zbiorem opowiadań "Betrachtung". Na swoim koncie ma także m.in. "Proces", "Amerykę", "Wyrok".








Autor: Franz Kafka
Tytuł: "Przemiana"
Oprawa: ebook
Wydawnictwo: Masterlab









Książka przeczytana w ramach wyzwań:

Czytamy klasyków
Gra w kolory (zielony)
Historia z trupem
Klucznik (klasyka literatury)
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu ( cm)
W 200 książek dookoła świata (Niemcy)







12 komentarzy:

  1. Nie znam tego opowiadania, umknęło mi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To koniecznie powinnaś poznać - jest dostępne w Internecie :)

      Usuń
  2. A ja nie słyszałam nigdy o tym opowiadaniu. Muszę koniecznie przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja słyszałam o tym opowiadaniu od mojej znajomej, ale sama go nie czytałam i raczej nie sięgnę, gdyż ogólnie z klasyką jestem na bakier.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jednak co Kafka, to Kafka, choć ze wstydem muszę przyznać, że znam tylko "Proces"... :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Opowiadań Kafki nie znam, trzeba nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale jazda... ale się przemienił. Nie znam tego, poszukam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kafka słynie z takich "jazd" ;) Jestem ciekawa, czy Ci się spodoba :)

      Usuń

Po przeczytaniu wpisu zostaw swój ślad (bez adresu swojego bloga oraz kryptoreklam - będą usuwane!). Dziękujemy za każdy komentarz :)