"Proces" - jedna z najbardziej znanych powieści Franza Kafki - pokazuje, jak radzi sobie człowiek w ekstremalnej, absurdalnej sytuacji bez wyjścia.
Absurd to wyrażenie, sytuacja, pojęcie oparte na sprzeczności i pozbawione logiki oraz sensu. W literaturze jest często sposobem na opisanie świata, który przestał być oparty na uniwersalnych ponadczasowych zasadach i stał się wrogi człowiekowi. Kategorię tę do perfekcji opanował Franz Kafka - szczególnie widoczne jest to w "Procesie".
Głównym bohaterem jest prokurent bankowy Józef K. Jego życie płynie monotonnie. Mieszka w pensjonacie, raz w tygodniu odwiedza kochankę Elzę. Nagle jego poukładane życie zostaje zachwiane.
W dniu swoich 30. urodzin zostaje odwiedzony przez nieznajomego, który przyprowadza kilku innych mężczyzn. Mają oni dla bohatera niemiłą niespodziankę - oznajmiają mu, że został on aresztowany i nie może opuszczać mieszkania. Na pytanie za co, otrzymuje bardzo enigmatyczną odpowiedź: Proszę pójść do swego pokoju i czekać. Wdrożono już dochodzenie i w swoim czasie dowie się pan o wszystkim. Wychodzę już poza instrukcje, rozmawiając z panem tak uprzejmie.
Dziwne zachowanie niespodziewanych gości budzi niepokój, wyprowadza z równowagi Józefa K. i pozbawia go pewności siebie. Co to byli za ludzie? O czym mówili? Jakiej władzy podlegali? K. żył przecież w państwie praworządnym, wszędzie panował pokój, wszystkie prawa były przestrzegane, kto śmiał go we własnym mieszkaniu napadać?
Postać Józefa K. przypomina średniowiecznego Everymana, czyli Każdego, przeciętnego człowieka, którego życie polega na poszukiwaniu prawdy. Everyman rozpięty jest między Dobrem i Złem, a jego egzystencja jest wędrówką. Dzięki jego przeciętność i anonimowość sprawia, że czytelnik utożsamia się z jego problemami. Jednak jedyną winą Józefa K. jest tak naprawdę jego życie.
Franz Kafka w swojej powieści chciał pokazać, jak radzi sobie człowiek w ekstremalnej, absurdalnej sytuacji. Przepełnia go poczucie bezsilności i wszechogarniające zwątpienie. Sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, gdy osoba taka jest samotna tak jak Józef K. W chwili oskarżeni musi szukać pomocy u obcych ludzi, gdyż nie ma życia rodzinnego. Nawet jeśli spotyka się z jakąś kobietą, to ich relacje są powierzchowne. Z kochanką Elzą spotyka się z przyzwyczajenia, bez żalu zostawia ją do Leni. Szuka w kobietach pomocy w trakcie procesu. Wierzy, że mogą uchronić go przed wyrokiem. "Werbuję sobie pomocnice – pomyślał prawie zdumiony – najpierw panna Bürstner, potem żona woźnego sądowego, a wreszcie ta mała pielęgniarka, która ma na mnie jakąś niepojętą ochotę. Jak ona tu sobie siedzi na moich kolanach, jakby to było jedyne, dla niej stworzone miejsce!".
Absurd ukazany w "Procesie" jest sposobem na opisanie świata, który osacza człowieka i którym staje się on wyalienowany. O dziele Kafki mówi się, że to krzyk rozpaczy: żadnego ratunku dla człowieka. Wyraźnie widać to w „Procesie”, w którym absurdalne są: sytuacja oskarżenia, proces, który rozgrywa się poza bohaterem, sąd nieprzypominający prawdziwego, lecz będący tajemniczą instancją o niekończących się stopniach hierarchii oraz scena śmierci, która podkreśla uprzedmiotowienie bohatera i uwypukla grozę świata, w którym żył.
Polecam "Proces" każdemu bez wyjątku, a szczególnie miłośnikom literatury refleksyjnej, w której pojawiają się pytania egzystencjalne oraz Franza Kafki.
Absurd to wyrażenie, sytuacja, pojęcie oparte na sprzeczności i pozbawione logiki oraz sensu. W literaturze jest często sposobem na opisanie świata, który przestał być oparty na uniwersalnych ponadczasowych zasadach i stał się wrogi człowiekowi. Kategorię tę do perfekcji opanował Franz Kafka - szczególnie widoczne jest to w "Procesie".
Głównym bohaterem jest prokurent bankowy Józef K. Jego życie płynie monotonnie. Mieszka w pensjonacie, raz w tygodniu odwiedza kochankę Elzę. Nagle jego poukładane życie zostaje zachwiane.
W dniu swoich 30. urodzin zostaje odwiedzony przez nieznajomego, który przyprowadza kilku innych mężczyzn. Mają oni dla bohatera niemiłą niespodziankę - oznajmiają mu, że został on aresztowany i nie może opuszczać mieszkania. Na pytanie za co, otrzymuje bardzo enigmatyczną odpowiedź: Proszę pójść do swego pokoju i czekać. Wdrożono już dochodzenie i w swoim czasie dowie się pan o wszystkim. Wychodzę już poza instrukcje, rozmawiając z panem tak uprzejmie.
Dziwne zachowanie niespodziewanych gości budzi niepokój, wyprowadza z równowagi Józefa K. i pozbawia go pewności siebie. Co to byli za ludzie? O czym mówili? Jakiej władzy podlegali? K. żył przecież w państwie praworządnym, wszędzie panował pokój, wszystkie prawa były przestrzegane, kto śmiał go we własnym mieszkaniu napadać?
Postać Józefa K. przypomina średniowiecznego Everymana, czyli Każdego, przeciętnego człowieka, którego życie polega na poszukiwaniu prawdy. Everyman rozpięty jest między Dobrem i Złem, a jego egzystencja jest wędrówką. Dzięki jego przeciętność i anonimowość sprawia, że czytelnik utożsamia się z jego problemami. Jednak jedyną winą Józefa K. jest tak naprawdę jego życie.
Franz Kafka w swojej powieści chciał pokazać, jak radzi sobie człowiek w ekstremalnej, absurdalnej sytuacji. Przepełnia go poczucie bezsilności i wszechogarniające zwątpienie. Sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, gdy osoba taka jest samotna tak jak Józef K. W chwili oskarżeni musi szukać pomocy u obcych ludzi, gdyż nie ma życia rodzinnego. Nawet jeśli spotyka się z jakąś kobietą, to ich relacje są powierzchowne. Z kochanką Elzą spotyka się z przyzwyczajenia, bez żalu zostawia ją do Leni. Szuka w kobietach pomocy w trakcie procesu. Wierzy, że mogą uchronić go przed wyrokiem. "Werbuję sobie pomocnice – pomyślał prawie zdumiony – najpierw panna Bürstner, potem żona woźnego sądowego, a wreszcie ta mała pielęgniarka, która ma na mnie jakąś niepojętą ochotę. Jak ona tu sobie siedzi na moich kolanach, jakby to było jedyne, dla niej stworzone miejsce!".
Absurd ukazany w "Procesie" jest sposobem na opisanie świata, który osacza człowieka i którym staje się on wyalienowany. O dziele Kafki mówi się, że to krzyk rozpaczy: żadnego ratunku dla człowieka. Wyraźnie widać to w „Procesie”, w którym absurdalne są: sytuacja oskarżenia, proces, który rozgrywa się poza bohaterem, sąd nieprzypominający prawdziwego, lecz będący tajemniczą instancją o niekończących się stopniach hierarchii oraz scena śmierci, która podkreśla uprzedmiotowienie bohatera i uwypukla grozę świata, w którym żył.
Polecam "Proces" każdemu bez wyjątku, a szczególnie miłośnikom literatury refleksyjnej, w której pojawiają się pytania egzystencjalne oraz Franza Kafki.
Franz Kafka (1883-1924) był niemieckim pisarzem, żydowskiego pochodzenia. W swoich dziełach stworzył sytuację kafkowską, polegającą na konflikcie zniewolonej jednostki z anonimową i nadrzędną instancją. Zadebiutował w 1913 roku zbiorem opowiadań "Betrachtung". Na swoim koncie ma także m.in. "Proces", "Amerykę", "Wyrok".
Autor: Franz Kafka
Tytuł: "Proces"
Ilość stron: 168
Oprawa: twarda
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Czytamy klasyków
Gra w kolory (żółty)
Historia z trupem
Klucznik (klasyka literatury)
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu ( cm)
W 200 książek dookoła świata (Niemcy)
Jak lektur nie znoszę, tak akurat "Proces" mi się podobał. Kafka moim zdaniem przesadził trochę z symbolizmem pod koniec, ale przyznaję, że czytałem ja jakoś w liceum, więc dokładnie nie pamiętam co tam mi się nie spodobało. I warto dodać, że to świetne studium systemu totalitarnego. Bardzo przenikliwe, gdy rozpatruje się je pod takim kątem.
OdpowiedzUsuńJa lubiłam lektury, ale dopiero od romantyzmu. A potem poszłam na takie studia, że musiałam polubić ;) Jednak "Proces" podobał mi się od początku, uwielbiam Kafkę.
UsuńRzeczywiście to także stadium państwa totalitarnego, zapomniałam o tym wspomnieć w recenzji :)
Stara, dobra klasyka:)
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
UsuńJedna z moich ulubionych lektur w liceum. Muszę koniecznie ją sobie przypomnieć! :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak moja, uwielbiam też "Zbrodnię i karę" oraz "Mistrza i Małgorzatę" :)
UsuńKsiążkę znam, ale słabo ją pamiętam, bo czytałam ponad dekadę temu. Niemniej jakoś nie mam ochoty ponownie wracać do tej lektury. Wolę aktualne nowości.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Ja musiałam do niej wrócić ;)
UsuńKlasyka, którą powinnam sobie odświeżyć :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńTę książkę trzeba po prostu znać. Nie widzę innej możliwości :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że trzeba. Na szczęście to lektura szkolna, więc chcąc nie chcąc, większość raczej zna ;)
UsuńOczywiście czytałam w liceum, ale zapomniałam w większości o czym to było. To ciężka lektura i naprawdę umiejętnie dobrałaś słownictwo, żeby ją opisać. Gratuluję. A "Proces" muszę sobie koniecznie odświeżyć, bo uwielbiam klasykę.
OdpowiedzUsuńDzięki, starałam się napisać przystępnie, mimo trudnej tematyki ;) Odśwież sobie, po latach inaczej się czyta :)
UsuńCzytałam ją już tak dawno temu że nawet nie pamiętam kiedy to było :-)
OdpowiedzUsuńTo może warto sobie odświeżyć? :)
UsuńCzytałam jako lekturę, bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :)
Usuń