28 maja, podczas trzeciego dnia XII Międzynarodowego Festiwalu Kryminału, odbyły się m.in. kryminalne warsztaty literackie, spotkanie z Martínem Solaresem oraz inscenizacja oględzin zwłok.
O godz. 16 rozpoczął się wykład "Jak narysować powieść" prowadzony przez Martína Solaresa. Meksykański wydawca i autor opowiadał, jakie są typy powieści - na przykładzie morskich żyjątek. Aby lepiej to wytłumaczyć, rysował je na tablicy.
W ten sposób wyróżnił kilka typów powieści:
- wieloryb, który nas pożera, a jak kończymy książkę, to otwiera usta i nas wypuszcza (np. wielowątkowe powieści Cormaca McCarthy'ego),
- rekin, która potrząsa nami, gryzie i pożera (np. "Jądro ciemności" Josepha Conrada),
- delfin, podczas której uśmiechamy się gdy ją czytamy,
- ośmiornica, podczas której nawet nie wiemy, kiedy jesteśmy w ośmiornicy, ona już nad pożarła (np. opowiadania Brunona Schulza),
- ławica, która pokazuje różne głosy (np. powieści Pedra Paramo),
- nieokreślone, przypominające małże (np. "Prowadź swój pług przez kości umarłych" Olga Tokarczuk)
- miniaturowy wieloryb, krótkie opowiadania, które przepełniają nas, jakbyśmy przepłynęli ocean (np. Sławomir Mrożek)
- a może raczej... - wszyscy nosimy w sobie powieść - naszego życia.
W dodatku Martín Solares jest bardzo oczytany. Zna nawet polskich autorów, takich jak m.in. Jan Potocki, Brun Schulz, Joseph Conrad, Sławomir Mrożek, Olga Tokarczuk, Marek Krajewski czy Marcin Wroński. To dzięki Solaresowi meksykańscy czytelnicy mogą przeczytać powieść "Prowadź swój pług przez kości umarłych" Olgi Tokarczuk.
Niedawno ukazała się w Polsce debiutancka powieść autora "Czarne minuty". Podobno to powieść rekin, którego zjada większy rekin, którego zjada jeszcze większy rekin.
O godz. 19 po raz kolejny można było spotkać się z Martínem Solaresem, który razem z Arturem Domosławskim opowiadał o sytuacji w Meksyku. Panel dyskusyjny "Czarne minuty - pretekst do rozmowy o sytuacji w Meksyku" poprowadził Tomasz Pindel.
Sytuacja w Meksyku do wesołych nie należy, wprost przeciwnie - jest tragiczna. Martín Solares wspomniał, z jakimi problemami zmaga się współczesny Meksyk. To kraj pełen przestępców, korupcji i przemocy. Obywatelom grożą represje ze strony państwa oraz narkotykowe gangi (podobno mówi się tam "wszyscy jesteśmy narko").
Mówi się, że narko porwało państwo. Sytuacja jest wprost przeciwna - to państwo użyło narko, by rozprawić się z buntownikami, którzy są przeciw partii rządzącej. Tak było w przypadku studentów, którzy odważyli się wyjść na ulicę, by przerwać wiec wyborczy.
O godz. 21 odbyła się w inscenizacja oględzin zwłok "Ostatni kontakt między światem żywych a umarłych". Jedna z sal w Kinie Nowe Horyzonty zapełniła się po brzegi.
W wydarzeniu uczestniczyli prokurator Marek Bertman, Sebastian Brzuchacz, Paweł Kaliszczak i Jacek Skała, inspektor policji Andrzej Bochenek oraz medyk sądowy Wojciech Golem. Gościnnie wystąpili Katarzyna Bonda, jako Sasza Załuska, Mariusz Czubaj jako Rudolf Heinz i Marta Mizuro, jako przyjaciółka ofiary Maszy. Zaprosili także kilka osób z widowni, by wcielili się w role posterunkowych zabezpieczających miejsce zbrodni, policjantów operacyjnych oraz aplikanta prokuratora.
Tak stworzona grupa dochodzeniowa odegrała scenę rodzajową - od momentu anonimowego zgłoszenia odnalezienia martwej kobiety aż ustalenia tożsamości mordercy i motywu jego działania. Akcja dochodzeniowa zakończyła się sukcesem, sprawca został zatrzymany, a podejrzany uwolniony z aresztu.
Po inscenizacji nastąpiła aukcja charytatywna na rzecz Fundacji Prokuratury i Pracowników Prokuratury im. Ireny Babińskiej. Można było wylicytować m.in. tarczę, do której strzelał Mariusz Czubaj, słoik z pochłaniaczem Katarzyny Bondy oraz pistolet gazowy Marty Mizuro.
To tylko najciekawsze wydarzenia tego dnia. Całą moją relację możecie przeczytać tutaj.
O godz. 16 rozpoczął się wykład "Jak narysować powieść" prowadzony przez Martína Solaresa. Meksykański wydawca i autor opowiadał, jakie są typy powieści - na przykładzie morskich żyjątek. Aby lepiej to wytłumaczyć, rysował je na tablicy.
Martin Solares Fot. Weronika Trzeciak |
W ten sposób wyróżnił kilka typów powieści:
- wieloryb, który nas pożera, a jak kończymy książkę, to otwiera usta i nas wypuszcza (np. wielowątkowe powieści Cormaca McCarthy'ego),
- rekin, która potrząsa nami, gryzie i pożera (np. "Jądro ciemności" Josepha Conrada),
- delfin, podczas której uśmiechamy się gdy ją czytamy,
- ośmiornica, podczas której nawet nie wiemy, kiedy jesteśmy w ośmiornicy, ona już nad pożarła (np. opowiadania Brunona Schulza),
- ławica, która pokazuje różne głosy (np. powieści Pedra Paramo),
- nieokreślone, przypominające małże (np. "Prowadź swój pług przez kości umarłych" Olga Tokarczuk)
- miniaturowy wieloryb, krótkie opowiadania, które przepełniają nas, jakbyśmy przepłynęli ocean (np. Sławomir Mrożek)
- a może raczej... - wszyscy nosimy w sobie powieść - naszego życia.
Marcin Wroński Fot. Weronika Trzeciak |
W dodatku Martín Solares jest bardzo oczytany. Zna nawet polskich autorów, takich jak m.in. Jan Potocki, Brun Schulz, Joseph Conrad, Sławomir Mrożek, Olga Tokarczuk, Marek Krajewski czy Marcin Wroński. To dzięki Solaresowi meksykańscy czytelnicy mogą przeczytać powieść "Prowadź swój pług przez kości umarłych" Olgi Tokarczuk.
Niedawno ukazała się w Polsce debiutancka powieść autora "Czarne minuty". Podobno to powieść rekin, którego zjada większy rekin, którego zjada jeszcze większy rekin.
O godz. 19 po raz kolejny można było spotkać się z Martínem Solaresem, który razem z Arturem Domosławskim opowiadał o sytuacji w Meksyku. Panel dyskusyjny "Czarne minuty - pretekst do rozmowy o sytuacji w Meksyku" poprowadził Tomasz Pindel.
Martin Solares, Artur Dmagalski, Tomasz Pindel Fot. Weronika Trzeciak |
Sytuacja w Meksyku do wesołych nie należy, wprost przeciwnie - jest tragiczna. Martín Solares wspomniał, z jakimi problemami zmaga się współczesny Meksyk. To kraj pełen przestępców, korupcji i przemocy. Obywatelom grożą represje ze strony państwa oraz narkotykowe gangi (podobno mówi się tam "wszyscy jesteśmy narko").
Mówi się, że narko porwało państwo. Sytuacja jest wprost przeciwna - to państwo użyło narko, by rozprawić się z buntownikami, którzy są przeciw partii rządzącej. Tak było w przypadku studentów, którzy odważyli się wyjść na ulicę, by przerwać wiec wyborczy.
O godz. 21 odbyła się w inscenizacja oględzin zwłok "Ostatni kontakt między światem żywych a umarłych". Jedna z sal w Kinie Nowe Horyzonty zapełniła się po brzegi.
Ostatni kontakt Fot. Weronika Trzeciak |
W wydarzeniu uczestniczyli prokurator Marek Bertman, Sebastian Brzuchacz, Paweł Kaliszczak i Jacek Skała, inspektor policji Andrzej Bochenek oraz medyk sądowy Wojciech Golem. Gościnnie wystąpili Katarzyna Bonda, jako Sasza Załuska, Mariusz Czubaj jako Rudolf Heinz i Marta Mizuro, jako przyjaciółka ofiary Maszy. Zaprosili także kilka osób z widowni, by wcielili się w role posterunkowych zabezpieczających miejsce zbrodni, policjantów operacyjnych oraz aplikanta prokuratora.
Tak stworzona grupa dochodzeniowa odegrała scenę rodzajową - od momentu anonimowego zgłoszenia odnalezienia martwej kobiety aż ustalenia tożsamości mordercy i motywu jego działania. Akcja dochodzeniowa zakończyła się sukcesem, sprawca został zatrzymany, a podejrzany uwolniony z aresztu.
Po inscenizacji nastąpiła aukcja charytatywna na rzecz Fundacji Prokuratury i Pracowników Prokuratury im. Ireny Babińskiej. Można było wylicytować m.in. tarczę, do której strzelał Mariusz Czubaj, słoik z pochłaniaczem Katarzyny Bondy oraz pistolet gazowy Marty Mizuro.
To tylko najciekawsze wydarzenia tego dnia. Całą moją relację możecie przeczytać tutaj.
Widzę, że działo się naprawdę wiele. Idę czytać całą relację.
OdpowiedzUsuńOj działo się, ale wczoraj też było wiele atrakcji. Dziś będzie jeszcze więcej :)
UsuńWidzę, że na brak atrakcji nikt nie mógł narzekać.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńCiekawe jakim morskim stworem są powieści Agathy Christie? :)
OdpowiedzUsuńTo dobre pytanie, szkoda, że nikt go nie zadał ;)
UsuńSzkoda :) Ale pomyślmy.... ja bym powiedziała, że średni wieloryb (skoro opowiadania Mrożka to małe wieloryby, to oznacza, że wielkość wieloryba jest adekwatna do rozmiaru dzieła), albo ośmiornica :) Wydaje się nam, że odgadniemy mordercę, a tymczasem Agatha zawsze nas zaskakuje. Przynajmniej mnie :)
UsuńByć może to dobry trop :)
Usuń