"Sceny z życia wiejskiego" to zbiór opowiadań o mieszkańcach wioski Tel Ilan. Ludzie ci wspominają bolesne wydarzenia, swoich bliskich oraz starają się rozwiązać zagadki sprzed lat...
Amos Oz w swojej książce przenosi nas do starej, bo ponad stuletniej, wioski Tel Ilan, która z pozoru nie różni się od innych tego typu miejsc. Słychać na niej granie świerszczy, rechot żab i zawzięte ujadanie psów. Jak opisuje turysta Tel Ilan, to prawdziwa izraelska Prowansja! Co tam Prowansja, Toskania! Ten krajobraz! Las! Winnice! Jednak ta spokojna wioska kryje się wiele tajemnic...
Bohaterami opowiadań są mieszkańcy tej wioski, którzy nie potrafią odciąć się od przeszłości, przez co rozgrzebują niezabliźnione rany. Wspominają bolesne wydarzenia, swoich bliskich oraz starają się rozwiązać zagadki sprzed lat. Każda z historii tworzy odrębną całość. Wspólne są jedynie miejsce i czas wydarzeń.
Jednym z bohaterów jest Pesach Kedem, sklerotyczny starzec, a zarazem były poseł do Kenestu. Jest to człowiek podejrzliwy i niedyskretny. Nie podoba mu się weterynarz przychodzący do kotów ani arabski student, mieszkający w jednym z budynków gospodarczych na jego podwórzu. Kto ci powiedział, że to nie on kopie co noc pod domem, szuka czegoś, jakiegoś starego dokumentu, który wykaże, że ta ziemia należała kiedyś do jego przodków? Obwinia wszystko i wszystkich. Żywi urazę nawet do swojej córki Rachel, która się nim opiekuje. Spierając się z nią, często myli jej imię ze swoją zmarłą żoną.
Poznajemy też Beniego Awniego, naczelnika gminy, który wspomina zaginioną przed laty żonę. Przypomina mu się, jak w czasach narzeczeństwo zmusił ją do poddania się aborcji. Oparła głowę na jego piersi i zaczęła płakać. Nie zmienił jednak zdania i próbował ją przekonać, żeby postępowała racjonalnie, bo przecież nie mają wyboru, a cały ten zabieg to w sumie coś takiego jak wyrwanie zęba mądrości. Jak widać, bohaterowie są niezwykle różnorodni.
Książkę czyta się w miarę szybko, choć jej tematyka nie jest łatwa. Powroty do przeszłości nie zawsze są przyjemne dla bohaterów. Autor przedstawiając losy i doświadczenia postaci, wprowadza nas w dramat ludzkiego życia. Opowiadania te na pewno znajdą swoich entuzjastów, jednak ja do ich nie należę. Polecam tę książkę miłośnikom opowiadań skłaniających do refleksji.
Amos Oz w swojej książce przenosi nas do starej, bo ponad stuletniej, wioski Tel Ilan, która z pozoru nie różni się od innych tego typu miejsc. Słychać na niej granie świerszczy, rechot żab i zawzięte ujadanie psów. Jak opisuje turysta Tel Ilan, to prawdziwa izraelska Prowansja! Co tam Prowansja, Toskania! Ten krajobraz! Las! Winnice! Jednak ta spokojna wioska kryje się wiele tajemnic...
Bohaterami opowiadań są mieszkańcy tej wioski, którzy nie potrafią odciąć się od przeszłości, przez co rozgrzebują niezabliźnione rany. Wspominają bolesne wydarzenia, swoich bliskich oraz starają się rozwiązać zagadki sprzed lat. Każda z historii tworzy odrębną całość. Wspólne są jedynie miejsce i czas wydarzeń.
Jednym z bohaterów jest Pesach Kedem, sklerotyczny starzec, a zarazem były poseł do Kenestu. Jest to człowiek podejrzliwy i niedyskretny. Nie podoba mu się weterynarz przychodzący do kotów ani arabski student, mieszkający w jednym z budynków gospodarczych na jego podwórzu. Kto ci powiedział, że to nie on kopie co noc pod domem, szuka czegoś, jakiegoś starego dokumentu, który wykaże, że ta ziemia należała kiedyś do jego przodków? Obwinia wszystko i wszystkich. Żywi urazę nawet do swojej córki Rachel, która się nim opiekuje. Spierając się z nią, często myli jej imię ze swoją zmarłą żoną.
Poznajemy też Beniego Awniego, naczelnika gminy, który wspomina zaginioną przed laty żonę. Przypomina mu się, jak w czasach narzeczeństwo zmusił ją do poddania się aborcji. Oparła głowę na jego piersi i zaczęła płakać. Nie zmienił jednak zdania i próbował ją przekonać, żeby postępowała racjonalnie, bo przecież nie mają wyboru, a cały ten zabieg to w sumie coś takiego jak wyrwanie zęba mądrości. Jak widać, bohaterowie są niezwykle różnorodni.
Książkę czyta się w miarę szybko, choć jej tematyka nie jest łatwa. Powroty do przeszłości nie zawsze są przyjemne dla bohaterów. Autor przedstawiając losy i doświadczenia postaci, wprowadza nas w dramat ludzkiego życia. Opowiadania te na pewno znajdą swoich entuzjastów, jednak ja do ich nie należę. Polecam tę książkę miłośnikom opowiadań skłaniających do refleksji.
Amos Oz jest najsłynniejszym i najpoczytniejszym na świecie izraelskim pisarzem, laureatem literackiej Nagrody Izraela. Został również uhonorowany licznymi międzynarodowymi nagrodami, były to m. in. Nagroda Goethego, Nagroda Heinego oraz Nagroda Księcia Austrii.
Autor: Amos Oz
Tytuł: "Sceny z życia wiejskiego"
Ilość stron: 200
Oprawa: twarda
Obecnie potrzebuje coś lżejszego tematycznie, dlatego jednak nie skuszę się na powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuńRozumiem i nie namawiam ;)
UsuńMyślę, że książka wydaje się ciekawa, jednak na obecną chwilę nie jestem pewna, czy chciałabym sięgnąć po taką tematykę. Muszę przemyśleć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A. :)
http://chaosmysli.blogspot.com
Przemyśl, zawsze możesz przeczytać jedno opowiadanie na próbę :)
UsuńPrzyznaję, że twórczości tego pisarza jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńJa też do tej pory nie znałem, to była moja pierwsza książka tego pisarza, którą przeczytałem :)
UsuńJeśli jest to książka skłaniająca do refleksji, to na pewno sięgnę. Bardzo w moim stylu, ale to prawda — nie każdy to lubi.
OdpowiedzUsuńSkoro lubisz takie książki, to powinna Ci się spodobać :)
UsuńLubię jego styl i lubię opowiadania. Przede mną książka "Judasz", ale później chętnie sięgnę po "Sceny z życia wiejskiego".
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za opowiadaniami. Pewnie Ci się spodoba, skoro lubisz jego styl :)
UsuńO, szkoda! Myślę, że mi się jednak spodoba. Czytałam "Judasza" i z całego serca polecam.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę na "Judasza" :)
Usuń