Współautor: Lucas
Pomysł na ten wpis podchwyciliśmy od Karoliny z bloga Zwiedzam Wszechświat. I postanowiliśmy przyjrzeć się naszej biblioteczce pod kątem książkowych grubasków.
Mieliśmy mały problem z realizacją, gdyż nasze książki są w dwóch różnych miastach. Ale jakoś się udało ;) Okazało się, że najgrubsze nabytki są u mnie. Lucas ma tylko jedną grubą książkę - "Piosenka przypomni ci" Dariusza Michalskiego, ale nie zmieściła się w rankingu, bo ma "zaledwie" 824 strony.
Najgrubsza książka w naszym rankingu ma 1102 strony, zaś "najcieńsza" - 840 stron. Oto one:
Od lewej:
1. "To" Stephena Kinga - 1102 strony
2. "Trylogia Niezgodna" Veroniki Roth - 1040 stron
3. "Harry Potter i Zakon Feniksa" J.K. Rowling - 962 strony
4. "Alkoholowe dzieje Polski" Jerzego Besali 936 stron (recenzja)
5. "Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk - 912 stron
5. "Emancypantki" Bolesława Prusa - 912 stron (recenzja)
6. "Sherlock Holmes. Tom 3" Arthura Conana Doyle'a - 896 stron (recenzja)
7. "Najpiękniejsze historie biblijne" Waltera Wangerina - 849 stron (recenzja)
8. "Okularnik" Katarzyny Bondy - 848 stron
9. "Wszystkie lektury nadobowiązkowe" Wisławy Szymborskiej - 845 stron (recenzja)
10. "Sherlock Holmes. Tom 2" Arthura Conana Doyle'a - 840 stron (recenzja)
Pomysł na ten wpis podchwyciliśmy od Karoliny z bloga Zwiedzam Wszechświat. I postanowiliśmy przyjrzeć się naszej biblioteczce pod kątem książkowych grubasków.
Mieliśmy mały problem z realizacją, gdyż nasze książki są w dwóch różnych miastach. Ale jakoś się udało ;) Okazało się, że najgrubsze nabytki są u mnie. Lucas ma tylko jedną grubą książkę - "Piosenka przypomni ci" Dariusza Michalskiego, ale nie zmieściła się w rankingu, bo ma "zaledwie" 824 strony.
Najgrubsza książka w naszym rankingu ma 1102 strony, zaś "najcieńsza" - 840 stron. Oto one:
Od lewej:
1. "To" Stephena Kinga - 1102 strony
2. "Trylogia Niezgodna" Veroniki Roth - 1040 stron
3. "Harry Potter i Zakon Feniksa" J.K. Rowling - 962 strony
4. "Alkoholowe dzieje Polski" Jerzego Besali 936 stron (recenzja)
5. "Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk - 912 stron
5. "Emancypantki" Bolesława Prusa - 912 stron (recenzja)
6. "Sherlock Holmes. Tom 3" Arthura Conana Doyle'a - 896 stron (recenzja)
7. "Najpiękniejsze historie biblijne" Waltera Wangerina - 849 stron (recenzja)
8. "Okularnik" Katarzyny Bondy - 848 stron
9. "Wszystkie lektury nadobowiązkowe" Wisławy Szymborskiej - 845 stron (recenzja)
10. "Sherlock Holmes. Tom 2" Arthura Conana Doyle'a - 840 stron (recenzja)
EDIT: Właśnie sobie przypomnieliśmy, że pożyczyliśmy "Dekameron" Giovanniego Boccaccia (recenzja), który ma 848 stron, czyli tyle samo, co "Okularnik" Katarzyny Bondy. Książki zajęłyby ex aequo 8. miejsce.
A jakie są najgrubsze pozycje w Waszych zbiorach?
U mnie najgrubszą książką jest trylogia "Delirium", ma 900 stron :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki ;)
UsuńU mnie najgrubsze będzie "Dallas'63" Kinga. 857 stron, czyli byłoby na 7 miejscu.
OdpowiedzUsuńDallas '63 chciałabym przeczytać i mieć w swoich zbiorach :)
UsuńU mnie też "To" jest najgrubsze :)
OdpowiedzUsuńTo chyba jedna z najgrubszych książek ;)
Usuń:) u mnie najgrubsza jest chyba książka Blackout :)
OdpowiedzUsuń"Blackout" chciałabym przeczytać :)
UsuńChyba będę musiała pokusić sie o podobny wpis, bo trochę cegiełek posiadam (:
OdpowiedzUsuńKoniecznie zrób podobny wpis, lubię oglądać zbiory innych :)
UsuńZ powyższych książek mam tylko "Najpiękniejsze historie biblijne", ale przyznaję, że kilka innych chętnie bym przytuliła :D
OdpowiedzUsuńCiekawe które? ;)
UsuńW zasadzie to większość :)
Usuń:)
Usuń"To" zdecydowanie jest jedną z najgrubszych książek. Kiedy jeszcze pracowałam przy książkach, to pamiętam, iż ta pozycja była naszą zmorą. Najgorszy moment to ten, kiedy trzeba było przynieść na przykład dziesięć egzemplarzy tego tytułu. Cieszę się, że już nie mam tego problemu, nie pracuję tam, dzięki czemu nie podchodzę do grubszych lektur z dystansem wynikającym z urazu i mogę je czytać :)
OdpowiedzUsuńwww.zksiazkadolozka.blogspot.com
To rzeczywiście miałaś problem z tym tytułem. Dobrze, że minął Ci uraz, bo ominęłyby Cię ciekawe książki ;)
UsuńAle grubasy! U mnie najgrubszym tomiszczem jest zbiór opowiadań o przygodach Sherlocka Holmesa ;)
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Kojarzę ten zbiór, jednak wolę nasze wydanie :)
UsuńOj, bardzo się cieszę, że zdecydowaliście się pochwalić Waszą biblioteczką grubasków :)))
OdpowiedzUsuńNo i nie będę ukrywać, że najbardziej zazdroszczę Sherlocka Holmesa ^^
Bardzo nam się spodobał ten i nie mogło go zabraknąć na blogu :) Z Sherlocka Holmesa cieszę się najbardziej ;)
UsuńU mnie najgrubszy jest "Bastion" Kinga - 1166 stron. Nie mam zbyt wielu grubasów, królują książki pomiędzy 450 a 600 stron:)
OdpowiedzUsuńKing lubi pisać takie grubasy. Mimo wszystko mogłabyś się pochwalić swoją kolekcją ;)
UsuńTeż chciałam zrobić takie zestawienie, ale część książek mam u rodziców. :(
OdpowiedzUsuńSkoro nam się udało, to Tobie na pewno też ;) Możesz zawsze zrobić dwa zestawienia, jedno z Poznania, drugie z rodzinnego domu :)
UsuńChyba "Kroniki Amberu" i "Turniej cieni" :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam ;)
UsuńTeż mam kilka grubasów. "Dziennik" Gombrowicza i "Wszystkie lektury nadobowiązkowe" Szymborskiej. Mam też Księgi Jakubowe:)
OdpowiedzUsuńTo pochwal się na blogu swoimi grubasami ;)
UsuńU mnie najgrubsza jest oczywiście Trylogia H. Sienkiewicza. Ciekawa jestem ile mam takich cegieł.....jak znajdę czas to też pokaże na blogu.
OdpowiedzUsuń"Trylogii" nie mamy, nie przepadam za Sienkiewiczem ;) Koniecznie, już nie mogę się doczekać :)
UsuńU mnie też Potter byłby jedną z najgrubszych książek :) I zaraz obok Oryginał Laury Nabokova :)
OdpowiedzUsuńMoże się pochwalisz swoimi grubasami? ;)
UsuńZ papierowych to mam ogromną monografię Karskiego i przedwczoraj przyszła wreszcie książka 'Spisane własną krwią', ponad 900stron. Mam sporo grubych ebooków, na przykład teraz czytam 'Szatę'. 'Księgi Jakubowe' były ogromne.
OdpowiedzUsuńTo masz co czytać :) A może zrobisz podobny wpis? ;)
UsuńŻadnej z wyżej pokazanych nie czytałam.. U mnie najgrubsze będzie małe Pismo Święte, Mistrz i Małgorzata, Dziewczyna NN, Zbrodnia i kara..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ;)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
O Piśmie Świętym nie pomyśleliśmy, rzeczywiście byłoby najgrubsze w tym zestawieniu ;)
UsuńZazdroszczę "Ksiąg Jakubowych" :)
OdpowiedzUsuńMusisz zdobyć do swojej kolekcji ;)
Usuń"Wszystko lśni" i "Szczygła" chcielibyśmy mieć ;)
OdpowiedzUsuń,,Okularnika" też mam, ale jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńJa też nie, ale planuję ;)
Usuń