Czy można w pełni poznać i zrozumieć człowieka? Jeśli myślisz, że już nic Cię nie zaskoczy, sięgnij po książkę "Ekscentrycy, pasjonaci, dziwacy".
Książka "Ekscentrycy, pasjonaci, dziwacy" to zbiór 23 artykułów napisanych przez dziennikarzy, naukowców oraz redaktorkę miesięcznika "Focus". Jej autorami są: niezależny dziennikarz Max Suski, szef działu cywilizacja w "Focusie" Joanna Nikodemska, dziennikarka Zuzanna Kisielewska, dziennikarz Andrzej Fedorowicz, dziennikarz i publicysta Kazimierz Pytko, dziennikarz Marcin Janikowski, Leszek Belke, politolog i dziennikarz Piotr Rogala, dziennikarz Andrzej Kus, Bartek Wrześniowski, dr fizyki Piotr Szymczak, historyk dr Jarosław Gawroński oraz dziennikarka Małgorzata Brączyk.
Opisywane są w niej przedziwne historie ludzi, których zachowania znacznie odbiegają od ogólnie przyjętych norm społecznych. Wśród nich są m.in. kontrowersyjni politycy, szaleni artyści, ryzykanci czy poszukiwacze przygód. Jedni całkowicie oddali się swojej pasji, inni – poświęcili życie dla szalonej idei. Zachowania niektórych są niezrozumiałe, jak np. przyłączenie się do watahy wilków i jedzenie padliny czy bycie wyznawcą latającego makaronu.
Najlepszym przykładem ekscentryka jest George W. Bush, który uważany był za gwiazdę największych gafowiczów. Za jego sprawą powstało określenie buszyzmy, czyli kompromitujące pomyłki. Związane były one najczęściej z myleniem osób czy miejsc. Do największych gaf byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych należało jego wystąpienie podczas konferencji na szczycie państw APEC (Wspólnoty Azji i Pacyfiku) w 2007 roku zorganizowane w Australii. Na początku podziękował za możliwość spotkania z przywódcami OPEC (Organizacji Ekspertów Ropy Naftowej). Gdy sala wybuchnęła śmiechem, sprostował, że otrzymał zaproszenie od premiera Australii na następny szczyt OPEC. A na koniec, gdy okazało się, że Australia nie należy do tej Organizacji, przeprosił za pomyłkę premiera... Austrii.
Jednym z opisanych w książce pasjonatów jest Nuno Gomes, światowy rekordzista w nurkowaniu głębinowym. Udało mu się zejść na 318,25 m. W rozmowie z Maxem Suskim stwierdza, że równie dobrze człowiek mógłby być zamknięty w sejfie na dwanaście godzin. Przy wypływaniu na powierzchnię trzeba robić przystanki dekompresyjne, trwające nawet 2-3 godziny. To jak siedzieć w zamkniętym pokoju bez książki bez muzyki. Niektórzy mogą bez problemu to wytrzymać, inni nie.
Jednym z przykładów dziwaków są ludzie uprawiający sporty ekstremalne BASE Jumping. Moim zdaniem jest to skrajna głupota. Podczas gdy nawet doborowe jednostki komandosów nie skaczą z wysokości poniżej 600 metrów, adepci BASE stawiają sobie za punkt honoru łamanie tej bariery. Igrają z życiem, gdyż na otwarcie spadochronu i wytracenie szybkości mają zaledwie kilka sekund. Nie trzeba chyba podkreślać, że można przypłacić to życiem? Tragiczny koniec spotkał jednego z nich, 30-letniego Daima Westona, który w 2003 roku oddał swój ostatni skok (udało mu się 1100 razy). Nie odstraszyło to jednak innych śmiałków, wprost przeciwnie, upewnili się w przekonaniu, że warto ryzykować i spełniać swoje marzenia.
Książka "Ekscentrycy, pasjonaci, dziwacy" jest ciekawą lekturą – miejscami zabawną, miejscami przerażającą. Na pewno zmusza do refleksji, pod jej wpływem zaczęłam zastanawiać się nad podłożem niektórych ludzkich zachowań. Jeśli są one tylko dziwne, to pół biedy, ale gdy wiążą się z igraniem ze śmiercią, to moim zdaniem jest w tym coś nienormalnego.
Zamieszczone w niej artykuły są napisane rzeczowo, dlatego można z nich wynieść pewną naukę. Szczególnie z tych dotyczących zagadnień z fizyki, czyli spadających meteorów czy fenomenu parków rozrywki. Można się dowiedzieć m.in. dlaczego ludzie wolą żyć wśród dzikich zwierząt, kto był pierwowzorem Indiany Jonesa, kto jest najdłużej panującym i zarazem najbogatszym królem czy kim są pastafarianie. Zainteresowanych podobną tematyką zachęcam do przeczytania tej książki. Znakomita zabawa i pogłębienie wiedzy – gwarantowane. Czego chcieć więcej?
Książka "Ekscentrycy, pasjonaci, dziwacy" to zbiór 23 artykułów napisanych przez dziennikarzy, naukowców oraz redaktorkę miesięcznika "Focus". Jej autorami są: niezależny dziennikarz Max Suski, szef działu cywilizacja w "Focusie" Joanna Nikodemska, dziennikarka Zuzanna Kisielewska, dziennikarz Andrzej Fedorowicz, dziennikarz i publicysta Kazimierz Pytko, dziennikarz Marcin Janikowski, Leszek Belke, politolog i dziennikarz Piotr Rogala, dziennikarz Andrzej Kus, Bartek Wrześniowski, dr fizyki Piotr Szymczak, historyk dr Jarosław Gawroński oraz dziennikarka Małgorzata Brączyk.
Opisywane są w niej przedziwne historie ludzi, których zachowania znacznie odbiegają od ogólnie przyjętych norm społecznych. Wśród nich są m.in. kontrowersyjni politycy, szaleni artyści, ryzykanci czy poszukiwacze przygód. Jedni całkowicie oddali się swojej pasji, inni – poświęcili życie dla szalonej idei. Zachowania niektórych są niezrozumiałe, jak np. przyłączenie się do watahy wilków i jedzenie padliny czy bycie wyznawcą latającego makaronu.
Najlepszym przykładem ekscentryka jest George W. Bush, który uważany był za gwiazdę największych gafowiczów. Za jego sprawą powstało określenie buszyzmy, czyli kompromitujące pomyłki. Związane były one najczęściej z myleniem osób czy miejsc. Do największych gaf byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych należało jego wystąpienie podczas konferencji na szczycie państw APEC (Wspólnoty Azji i Pacyfiku) w 2007 roku zorganizowane w Australii. Na początku podziękował za możliwość spotkania z przywódcami OPEC (Organizacji Ekspertów Ropy Naftowej). Gdy sala wybuchnęła śmiechem, sprostował, że otrzymał zaproszenie od premiera Australii na następny szczyt OPEC. A na koniec, gdy okazało się, że Australia nie należy do tej Organizacji, przeprosił za pomyłkę premiera... Austrii.
Jednym z opisanych w książce pasjonatów jest Nuno Gomes, światowy rekordzista w nurkowaniu głębinowym. Udało mu się zejść na 318,25 m. W rozmowie z Maxem Suskim stwierdza, że równie dobrze człowiek mógłby być zamknięty w sejfie na dwanaście godzin. Przy wypływaniu na powierzchnię trzeba robić przystanki dekompresyjne, trwające nawet 2-3 godziny. To jak siedzieć w zamkniętym pokoju bez książki bez muzyki. Niektórzy mogą bez problemu to wytrzymać, inni nie.
Jednym z przykładów dziwaków są ludzie uprawiający sporty ekstremalne BASE Jumping. Moim zdaniem jest to skrajna głupota. Podczas gdy nawet doborowe jednostki komandosów nie skaczą z wysokości poniżej 600 metrów, adepci BASE stawiają sobie za punkt honoru łamanie tej bariery. Igrają z życiem, gdyż na otwarcie spadochronu i wytracenie szybkości mają zaledwie kilka sekund. Nie trzeba chyba podkreślać, że można przypłacić to życiem? Tragiczny koniec spotkał jednego z nich, 30-letniego Daima Westona, który w 2003 roku oddał swój ostatni skok (udało mu się 1100 razy). Nie odstraszyło to jednak innych śmiałków, wprost przeciwnie, upewnili się w przekonaniu, że warto ryzykować i spełniać swoje marzenia.
Książka "Ekscentrycy, pasjonaci, dziwacy" jest ciekawą lekturą – miejscami zabawną, miejscami przerażającą. Na pewno zmusza do refleksji, pod jej wpływem zaczęłam zastanawiać się nad podłożem niektórych ludzkich zachowań. Jeśli są one tylko dziwne, to pół biedy, ale gdy wiążą się z igraniem ze śmiercią, to moim zdaniem jest w tym coś nienormalnego.
Zamieszczone w niej artykuły są napisane rzeczowo, dlatego można z nich wynieść pewną naukę. Szczególnie z tych dotyczących zagadnień z fizyki, czyli spadających meteorów czy fenomenu parków rozrywki. Można się dowiedzieć m.in. dlaczego ludzie wolą żyć wśród dzikich zwierząt, kto był pierwowzorem Indiany Jonesa, kto jest najdłużej panującym i zarazem najbogatszym królem czy kim są pastafarianie. Zainteresowanych podobną tematyką zachęcam do przeczytania tej książki. Znakomita zabawa i pogłębienie wiedzy – gwarantowane. Czego chcieć więcej?
Autor: praca zbiorowa
Tytuł: "Ekscentrycy, pasjonaci, dziwacy"
Ilość stron: 170
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Czytamy serie wydawnicze (Focus cywilizacje - wydawnictwo G+J)
Nie tylko literatura piękna
Od A do Z (tytuł na E)
Pierwsze słyszę!
Polacy nie gęsi
Zróżnicowana tematyka tej książki - Bush ze swoimi wpadkami mało kojarzy mi się z ekscentrykami, tak samo nie pomyślałabym, że znajdą się tu informacje o spadających meteorach czy parkach rozrywki.
OdpowiedzUsuńA pierwowzór Indiany Jonesa to nie przypadkiem Roy Chapman Andrews? ;) choć słyszałam też inne wersje.
To prawda, tematyka jest zróżnicowana. Jest nawet artykuł o gimnastyce kosmicznej. To ja przyporządkowałam tak Busha, równie dobrze pasuje do dziwaków. W sumie ekscentryk i dziwak według mnie to synonimy ;)
UsuńCo do Indiany Jonesa to nie trafiłaś ;) Podpowiem, że podróżnik ten wyruszył w swoją ostatnią podróż w poszukiwaniu zaginionego miasta "Z" w 1925 roku i już z niej nie powrócił. Co się z nim stało, do tej pory nie wiadomo.
Dla mnie również ekscentryk i dziwak to synonimy ;) a Bush nie pasuje mi ani tu ani tu, powiedziałabym, że on jest po prostu gapą :P
UsuńSzkoda ;) niestety Twoja podpowiedź mi nie pomogła, aż tak szerokiej wiedzy nie mam ;)
I widzę powrót do niebieskiego :P
UsuńSkoro Bush nie jest pasjonatem, to musi być ekscentrykiem/dziwakiem.
UsuńNie przejmuj się, ja nie wiedziałam nawet że Indiana Jones miał pierwowzór, którym był Harrison Fawcett. ;)
Tamten kolor był miesiąc i mi się opatrzył. :P
Ja po prostu Busha w ogóle nie umieściłabym w tej książce ;)
UsuńTo rzeczywiście kobieta zmienną jest - ja mam ten sam kolor chyba już rok ;P Ha! Przynajmniej tym razem zdradziłaś mi nazwisko i nie kazałaś czytać książki ^^
A mnie akurat ten wątek rozbawił. Cieszę się, że umieścili Busha.
UsuńNo niestety, może nie tylko zmienną, co niezdecydowaną. Jest za to wiele innych zagadnień, których nie zdradziłam. ;))
Hmm, brzmi ciekawie. Jeżeli ktoś ma szerokie zainteresowania pewnie będzie się czuł zachęcony. Ja jestem ;D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zachęciłam do tej książki :)
UsuńPrzypomniałaś mi o tej książce! :) Jakiś czas temu postanowiłam ją zdobyć i jak widzisz - zapomniałam :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, czytam w myślach :P
UsuńNiektóre sprawy są rzeczywiście arcyciekawe :) Podziwiam takich wariatów... pozytywnych wariatów! To igranie ze śmiercią kojarzy mi się z Nagrodami Darwina... heh :) Glupota często idzie w parze z pasją. Cóż, dobrze o tym poczytać, ale robić? Niekoniecznie ;) W ogole zgadzam się - te cykle Focusa są na niezłym poziomie.
OdpowiedzUsuńMam nawet kilka swoich ulubionych rozdziałów. Pozytywni wariaci są potrzebni na świecie, byle nie robili krzywdzy sobie lub innym. Słyszałam o Nagrodach Darwina, to dopiero bezsens, przyznawać nagrody za głupotę. Oby tylko ta książka nie stała się dla kogoś inspiracją. Najlepiej ją poczytać, zastanowić się i odłożyć na półkę, byle nie powielać takich zachowań. To już druga moja książka z serii Focus i jestem pod wrażeniem. :)
UsuńBardzo ciekawa książka. Z samej ciekawości bym do niej zajrzała. O ludziach o których piszesz nigdy nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńZajrzyj koniecznie. Na pewno znasz byłego prezydenta Stanów. O reszcie ja też nie słyszałam wcześniej :)
Usuń