Stadion Narodowy w całej krasie. Zastąpił on dotychczasowe miejsce odbywania się targów - Pałac Kultury i Nauki. Fot. Weronika Trzeciak |
Joanna Mucha, minister sportu i rekreacji zdradziła, że ostatnio czytała "Kochanie zabiłam nasze koty" Doroty Masłowskiej. Fot. Weronika Trzeciak |
Natomiast Małgorzata Olimowska, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego uwielbia kryminały. Właśnie skończyła "Rój" Marklund. I czekają już na nią kolejne tomy. Fot. Weronika Trzeciak |
Zapraszam do obejrzenia całej relacji tutaj.
Jeśli mam być szczera, to cieszę się, że nie byłam na Targach, bo pół wypłaty nie moje by było ;)
OdpowiedzUsuńMnie odpada cena za bilet, bo robię relację. ;) I jak na razie udało mi się nic nie kupić. Choć kuszą książki po 10 zł. Ale jak pomyślę, ile mam jeszcze do przeczytania do recenzji, to stanowi to zimny prysznic ;)
UsuńGdybym mieszkała bliżej, to z chęcią bym się wybrała, nigdy nie byłam na takiej akcji :)
OdpowiedzUsuńTego typu akcje organizowane są także w Krakowie (Targi Książki) oraz Wrocławiu (Wrocławskie Promocje Dobrych Książek). Może masz bliżej do tych miast? ;)
UsuńMieszkam pod Poznaniem, najbliżej to mam w takim razie do Wrocławia :)
UsuńW tym roku wrocławskie targi odbywają się w dniach 5-8 grudnia. Z tego co widzę, to w Poznaniu są tylko targi książki dla dzieci i młodzieży.
UsuńKolejny raz nie udało mi się przydyć. Faktycznie na pewno byłabym na minusie :))
OdpowiedzUsuńA może jednak uda Ci się przybyć. Targi trwają przecież do niedzieli. ;) Mnie jak na razie udało się nic nie kupić. Chyba jestem na odwyku :P
Usuń
OdpowiedzUsuńDo Warszawy mam 250 km. Niby nie dużo, ale jednak jest problem z dojechaniem. Cieszę się, że masz okazję widzieć wszystko na żywo i relacjonować. Ja raczej stamtąd bez żadnej książki bym nie wyszła, mimo że w domu półki uginają się pod ciężarem lektur. I tak zawsze mam ich mało!!:))
To rzeczywiście daleko. Udało się, dzięki legitymacji prasowej ;) I dziś też udało mi się nic nie kupić. Byłam jedynie na wymianie organizowanej przez portal Lubimyczytać.
UsuńŻałuję, że nie udało mi się jakiejś wycieczki do Warszawy zorganizować w tym terminie. Mieszkam w Poznaniu i za każdym razem zgrzytam zębami, gdy słyszę o Targach w innych miastach, u nas faktycznie są tylko Targi książek dla dzieci i młodzieży, również ciekawe, ale jednak wolałabym coś dla dorosłych. Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście szkoda, że nie mogłaś przyjechać. Targi książki to moim zdaniem jedna z najlepszych imprez kulturalnych. I powinna być w każdym większym mieście. ;)
UsuńZazdrość mnie zżera. Mam dokładnie ten sam problem co Miętowe Listki. Nie wiem dlaczego Poznań jest tak oporny i nie chce zorganizować takich targów. W tylu miastach są ciekawe imprezy tego typu, a u nas nie. =/
OdpowiedzUsuńPowinni zorganizować takie targi w Poznaniu. Przecież to zysk dla miasta, bo przyjeżdżają też na takie targi uczestnicy z różnych okolicznych miejscowości. Może jednak powstaną także u Was.
Usuń