wtorek, 12 listopada 2013

Kto przysyła "Listy z jeziora"?

Miłość pod mazurskim niebem i tajemnica sprzed lat - tak można opisać "Listy z jeziora" Agnieszki Korol.

Mazury kojarzą się z błogim lenistwem, wakacjami, odpoczynkiem na łonie natury. Można tu żeglować, wędkować, chodzić po lesie w poszukiwaniu grzybów czy jagód. Taką właśnie ostoją jest dla niektórych Szaruga, w której rozgrywa się akcja "Listów z jeziora".

W tej niewielkiej miejscowości znajduje się pensjonat prowadzony przez panią Irenę, sympatyczną i pełną wewnętrznego ciepła kobietę. To niezwykle miejsce jest oazą spokoju, w którym goście mogą oderwania od domowych obowiązków i codziennych problemów. Niestety pewnego dnia ktoś burzy tę sielankę i zaczyna przysyłać Irenie listy z pogróżkami w zielonych kopertach.

Pierwszy z nich wygląda tak:

Ireno, 
przypomniałem sobie wszystko. Jestem w pobliżu. Za to, co zrobiłaś, zostaniesz ukarana.
Albert.

Przerażona Irena zaczyna zastanawiać się, kto za tym stoi, przecież nie jej zmarły mąż. I staje się nieufna wobec osób, które chcą jej pomóc. Czy mimo wszystko uda jej się dojść odkryć, kto stoi za tymi listami? Czy ulegnie pogróżkom szantażysty? Jedno jest pewne, emocji nie zabraknie.

"Listy z jeziora" to zgrabna powieści obyczajowa z wątkiem sensacyjnym. Autorka portretuje różnorodnych bohaterów, gości pensjonatu oraz personel, a każdy z nich w oczach Ireny jest podejrzany. Barbara i Józef Garscy z prawie dorosłą córką Sylwią, przynajmniej wiekowo, bo mentalnie zachowuje się jak rozkapryszona 5-latka; dość skryci Danuta i Jerzy Sowowie z wścibską Marcelinką; przystojny ratownik i masażysta Krzysztof Wierski; wszędobylska pani Izabela Czelska; a nawet nowy sąsiad Norbert Wojkowski.

Jeśli chodzi o wątek obyczajowy, to jest on nie mniej emocjonujący. Czytelnicy mogą spodziewać się rozterek sercowych, wakacyjnych miłości i spektakularnego rozstania. Chyba najwięcej emocji wzbudzą perypetie Krzysztofa, który na brak zainteresowania ze strony kobiet nie może narzekać. Na horyzoncie pojawiają się pewną siebie licealistka Sylwia, znudzona swoim chłopakiem pokojówka Kasia oraz nieśmiała studentka Ania.

Książkę czyta się szybko, gdyż przedstawiona w niej historia jest niezwykle wciągająca. Czytelnik chce jak najszybciej poznać sprawcę oraz rozwiązanie sercowych perypetii bohaterów. Jednak autorka wyjaśnia całą zagadkę dopiero na końcu. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiego rozstrzygnięcia sprawy. Spodobał mi się styl Agnieszki Korol i chętnie przeczytałabym inne powieści jej autorstwa. "Listy z jeziora" polecam miłośnikom powieści obyczajowych oraz zagadek.

Agnieszka Korol (ur. 1964) jest z zawodu nauczycielką. Na co dzień pisze scenariusze filmowe, powieści i sztuki teatralne. Na swoim koncie ma "Bajki o smokach podróżnych" oraz inne bajki dla dzieci.










Autor: Agnieszka Korol
Tytuł: "Listy z jeziora"
Ilość stron: 320
Oprawa: miękka




Książka przeczytana w ramach wyzwań:

Czytamy powieści obyczajowe
Czytamy serie wydawnicze (Okna - wydawnictwo Promic)
Polacy nie gęsi II (autor na literę K, motyw zemsty)
Trójka e-pik (książka, której bohaterkami są kobiety)



21 komentarzy:

  1. Słyszałam już o tej książce, ale jakoś nie odnotowałam, że jednym z wątków są listy z pogróżkami. Zaciekawiło mnie, kto źle życzy głównej bohaterce. A skoro wątek obyczajowy też dostarcza emocji, to tym bardziej chciałabym przeczytać "Listy z jeziora" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba wątku wzbudzają emocje. Myślę, że powinna Ci się spodobać :)

      Usuń
  2. Rany, a myślałam, że to kolejna książka o tym, jak Mazury i pogodna gospodyni pensjonatu leczą złamane serca turystów... zainteresowałaś mnie, nie powiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to nie taka książka. Owszem udziela czasem rad, ale nie jest to najważniejsze ;) Cieszę się :)

      Usuń
  3. Jejku, kto wysyła te listy? no kto? no kto? :)) Jak ja uwielbiam takie zagadki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duch jej zmarłego męża. A na poważnie, nie powiem Ci. Musisz się sama przekonać. :P

      Usuń
    2. Narobiłaś ochoty, niedobra Wiki :P

      Usuń
    3. Szczerze mówiąc w tym przypadku zadowolę się opcją z duchem i z książką dam sobie spokój :P

      Usuń
    4. Monalisap, taka już jestem. Teraz nie pozostaje Ci nic innego jak przeczytać ;)

      Łukasz, myślę, że tak będzie najlepiej :P

      Usuń
    5. haha wiedziałam, że mi nie zdradzisz tej tajemnicy, ale i tak naiwna przyszłam to dziś sprawdzić :PP.

      Usuń
    6. Sama rozumiesz, że nie mogłam. Postąpiłabyś dokładnie tak samo :P

      Usuń
    7. haha! słodko! a tak na poważnie to myślę, że to dobra lekturka na odprężenie - choćby ze względu na samą płynność czytania

      Usuń
    8. I zarazem odskocznia od kryminałów ;)

      Usuń
    9. Hej, wszystkich ciekawi, kto wysyła listy. A mnie ciekawi, dlaczego. ;)

      Usuń
    10. Paulina Twojej ciekawości też nie mogę zaspokoić. Choć i tak wiem, że nie przeczytasz tej książki ;)

      Usuń
  4. Zainteresowałam się. Nie dość, że Mazury to jeszcze kryminał ;)

    OdpowiedzUsuń

Po przeczytaniu wpisu zostaw swój ślad (bez adresu swojego bloga oraz kryptoreklam - będą usuwane!). Dziękujemy za każdy komentarz :)