środa, 3 października 2018

Kim jest "Lissy"?

"Lissy" Luki D'Andrei, to pełen napięcia thriller, który wciąga czytelnika niczym ruchome piaski.

Główną bohaterką jest 22-letnia Marlene, żona szefa lokalnej mafii Herr Wegenera. Pewnego dnia postanawia okraść męża tyrana i uciec jak najdalej od niego. Niestety jej plan się nie udaje - gubi drogę, a następnie wpada w poślizg i rozbija mercedesa na górskim pustkowiu. Tam znajduje ją Simon Keller, który zabiera kobietę do swojej pustelni położonej wysoko w górach.

Tymczasem Wegener odkrywa, że z sejfu zniknęło coś bardzo cennego, coś co nie powinno opuścić domu, gdyż ściągnie to na nich śmiertelne niebezpieczeństwo. Nie pozostaje mu więc nic innego jak wysłać w pościg Zaufanego Człowieka, który jest bezwzględnym mordercą. I ma jedno zadanie - zabić Marlene i odzyskać skradziony przedmiot. Czy mu się uda, a może to Marlene będzie sprytniejsza?

Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak wciągającego thrillera. Wszystko zostało w nim przemyślane w najdrobniejszych szczegółach. Autor tworzy portrety psychologiczne bohaterów, opisuje ich motywy postępowania, by czytelnik mógł ich lepiej zrozumieć. Dzięki temu to postaci z krwi i kości, które mają swoje problemy i troski.

Akcja powieści dzieje się w Tyrolu w latach 70., co czyni tę historię bardziej oryginalną i interesującą. Autor wprowadza także retrospekcje z młodzieńczych lat Herr Wegenera. Uroku lekturze dodają opisy życia w gospodarstwach, niesamowity krajobraz oraz zimowa atmosfera.

Autor stosuje liczne nawiązania do fantastyki – legend, podań ludowych i baśni braci Grimm. Przykładem mogą być fragmenty o koboldach. Koboldy miały niebieskie oczy świecące w ciemnościach. Kochały tylko ciemność. Ciemność i ziemię, w której spoczywały. Zdarzało się jednak, że docierało tam słońce, przeszkadzało im w ich norkach wykopanych we wnętrznościach ziemi. Światła nie przynosili tam bohaterowie jak Zygfryd, pogromca smoków, ani książęta na białych rumakach, przystojni i uprzejmi, jak ci z bajek, które mama (kiedy jeszcze była mamą) opowiadała Marlene na dobranoc.

Powieść czyta się w miarę szybko, gdyż jest napisana lekkim językiem. Nie brakuje w niej nagłych zwrotów akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni. W dodatku, gdy już wydaje się, że wszystko skończy się dobrze, nagle pojawia się nowe zagrożenie i wszystko zaczyna się od początku. Ciekawym zabiegiem jest pokazanie sytuacji z dwóch perspektyw Marlene i Herr Wegenera.

"Lissy" to pełen napięcia thriller, który wciąga czytelnika niczym ruchome piaski. W dodatku czytelnik cały czas zastanawia się, kim jest tytułowa Lissy. Zakończenie jest nieprzewidywalne, podobnie jak odpowiedź na to pytanie. Polecam tę książkę miłośnikom thrillerów oraz górskich klimatów.

Luca D'Andrea to włoski pisarz, absolwent filologii niemieckiej i socjologii literatury, od 10 lat uczy języka włoskiego w szkołach gimnazjalnych. na swoim koncie ma m.in. trylogię fantasy dla młodzieży "Wunderkind" oraz "Istotę zła". Popularność zdobył stworzeniem scenariusza do serialu obyczajowego "Mountain Heroes".










Autor: Luca D'Andrea
Tytuł: "Lissy"
Liczba stron:
Oprawa: miękka






2 komentarze:

  1. Czytałam inną książkę autora i bardzo dobrze ją wspominam. Tę mam w swoich planach.

    OdpowiedzUsuń

Po przeczytaniu wpisu zostaw swój ślad (bez adresu swojego bloga oraz kryptoreklam - będą usuwane!). Dziękujemy za każdy komentarz :)