Współautor: Lucas
24 października, podczas trzeciego dnia targów, można było spotkać się m.in. z Ewą Drzyzgą, Ignacym Karpowiczem i Jolantą Kwaśniewską.
Jednak nasze kroki z Lucasem podążyły w kierunku innych autorów, z którymi chciałam lub chcieliśmy mieć zdjęcia.
Najpierw udaliśmy się do
Katarzyny Targosz, autorka
"Wiosny po wiedeńsku" i
"Jesieni w Brukseli", które mieliśmy do podpisu. Autorka jest bardzo sympatyczna i wciąż się uśmiecha.
|
Fot. Lucas |
|
Fot. Wiki |
Nie mogliśmy przegapić
Łukasza Orbitowskiego, autora m.in.
"Szczęśliwej Ziemi", którą miałam do podpisu.
|
Fot. Lucas |
Na mojej liście była także
Ałbena Grabowska, autorka m.in. książki
"Coraz mniej olśnień", którą miałam do podpisu.
|
Fot. Lucas |
Nie mogłam przegapić także
Ewy Bratkowskiej, autorki
"Ja, judaszka", którą miałam do podpisu. Autorka jest bardzo sympatyczna, podyskutowałyśmy o jej książce, która może się wydawać dość kontrowersyjna, gdyż to historia miłości uczennicy i nauczyciela. Jednak celem autorki nie było szokowanie czytelnika, tylko pokazanie emocji. Spytałam, ile w tej historii prawdziwych wydarzeń, a ile fikcji literackiej. Ewa Bratkowska przyznała, że było kilka wątków prawdziwych, które złożyły się na tę książkę.
|
Fot. Lucas |
Kolejnym punktem programu był
Remigiusz Mróz, autor m.in.
"Kasacji" i
"Zaginięcia". Tę ostatnią książkę miałam ze sobą. Była to jedna z najdłuższych kolejek, jednak dzięki uprzejmości
Natalii udało mi się nieco przyśpieszyć moje spotkanie z Mrozem. Najpierw jednak popracowałam jako fotograf ;)
|
Fot. Lucas |
Na koniec poszliśmy do
Zbigniewa Zborowskiego, autora m.in. książki
"Nowego drapieżnika", którą miałam do podpisu. Autor okazał się bardzo sympatyczny. Przyznał, że trochę się bał, gdy ujrzał w moich rękach właśnie tę książkę, gdyż było w niej trochę wulgaryzmów. Jednak mi się ona bardzo podobała. Zapytałam nawet, czy Zborowski nie myślał o kontynuacji albo chociaż o książce w stylu "Nowego drapieżnika". Jednak autor zdradził, że woli pisać o kobietach, bo są ciekawsze.
|
Fot. Lucas |
Lucas wolał robić sobie zdjęcie z komiksową postacią niż autorami ;)
|
Fot. Wiki |
Tego wieczoru odbyło się
Spotkanie blogerów książkowych w Smakołykach. Można było zobaczyć się ze starymi znajomymi oraz poznać nowych.
|
Fot. Wiki |
Główną atrakcją wieczoru było losowanie książek od wydawnictw, które wsparły spotkanie. Pomysłodawcą i organizatorem był
Janek z Tramwaju nr 4.
|
Fot. Wiki |
Losowanie cieszyło się dużym zainteresowaniem wśród blogerów - pewnie dlatego, że można było wygrać atrakcyjne książki.
|
Fot. Lucas |
Niektórzy opuścili spotkanie dość szybko, jednak najwytrwalsi zostali do końca. Oto oni:
|
Fot. Lucas |
Niech nie zwiedzie Was to zdjęcie, nie tylko panie były na spotkaniu, gdyż...
|
Fot. Lucas |
... panowie wcielili się w rolę fotografów:
|
Fot. Ann RK |
Był czas także na rozmowy i zdjęcia indywidualne ;)
- My z Natalią:
|
Fot. Wiki |
|
Fot. Lucas |
- My z Kasią:
|
Fot. Lucas |
|
Fot. Wiki |
Spotkanie był naprawdę udane, szczególnie gdy trochę blogerów poszło. Można było porozmawiać. A oto nasze zdobycze z losowania:
|
Fot. Wiki |
Od lewej:
- "Cockring" Maćka Millera
- "Bóg nigdy nie mruga" Reginy Brett
- "Trumna" Arno Strobela
- "Całodobowa księgarnia Penumbry" Robina Sloana
- "Lewa strona życia" Lisy Genove
- "Pusty cmentarz" Ramira Pinnilli
- "Czarne" Anny Kańtoch
- "Sprawa Niny Frank" Katarzyny Bondy
- "Zdobywca. Narodziny Imperium, t. 1"
- "Agenda 21" Glena Becka i Hariette Parke
- "Wypadek" Chrisa Pavone
- "Wypadek" Chrisa Pavone
Naszą dziennikarską fotorelację możecie obejrzeć tutaj.
O, się widzę na zdjęciach ;). Zostałabym dłużej, bo bardzo fajnie było, ale od szóstej na nogach byłam i bez przerwy ganiałam - padnięta byłam. I tak zostałam dość długo, bo wyszłam z całą falą, a nie pierwsza ;).
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście miałaś prawdziwy maraton w sobotę. Szkoda, że nie udało się pogadać ;)
UsuńCzytam z przyjemnością relację, bo sama nie mogłam w tym roku przyjechać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mogłaś przyjechać. Mam nadzieję, że uda się za rok :)
UsuńA ja w życiu nie byłam na targach:( Zazdroszczę strasznie!
OdpowiedzUsuńA może uda Ci się pojawić za rok w Warszawie albo w Krakowie? :)
UsuńByłam na Targach, jednak na spotkaniu blogerów nie mogłam być :( Mam nadzieję, że za rok to nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńZdobycze targowe cudowne :)
Szkoda, że się nie pojawiłaś. Może uda się za rok? :)
UsuńDzięki :)
Przy Remigiuszu Mrozie zapomniałaś dopisać "którą miałam do podpisu". :P
OdpowiedzUsuńJuż się tak nie wyzłośliwiaj :P Tak miało być :)
UsuńMiło popatrzeć na Twoją fotorelację. Może kiedyś i ja zawitam na jakieś targi.
OdpowiedzUsuńDzięki. Zawitaj koniecznie do Warszawy :)
UsuńJej, właśnie uświadomiłam sobie, że Cię spotkałam - stałaś przede mną w kolejce do wymiany! :D
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe :)
Usuń