"Śmierć w gaju oliwnym" Marco Vichiego jest drugą częścią cyklu o niepokornym komisarzu Bordellim.
Kryminały są jednym z najpopularniejszych typów powieści. Kiedy myślimy o kryminałach, na pierwszy plan wysuwają się autorzy skandynawscy (m.in. Jo Nesbo, Henning Menkell, Håkan Nesser), którzy weszli szturmem na rynek europejski. Zdeklasowali oni autorów amerykańskich (m.in. Jeffery Deaver, John Grisham). Oczywiście istnieją również znakomici pisarze niemieccy (m.in. Sebastian Fitzek, Charlotte Link), francuscy (m.in. Pierre Lemaitre, Bernard Minier, Maxime Chattam) oraz polscy (m.in. Marek Krajewski, Zygmunt Miłoszewski, Katarzyna Bonda, Mariusz Czubaj, Marcin Wroński, Wojciech Chmielarz). I nie można zapomnieć o angielskich klasykach, od których wszystko się zaczęło (Edgar Allan Poe, Arthur Conan Doyle, Agatha Christie). natomiast do tej pory włoskie kryminały były dla mnie nieodkrytym lądem. Do czasu, gdy nie poznałam cyklu Marca Vichiego o komisarzu Bordellim.
Jest deszczowy kwiecień 1964 roku we Florencji. Pewnego dnia do kwestury przybywa karzeł Casimiro Robetti i chce widzieć się z komisarzem Bordellim. Informuje swojego znajomego detektywa, że w oliwnym gaju w okolicach Florencji znalazł zwłoki mężczyzny. Jednak gdy docierają na miejsce, nie ma śladu trupa, za to wybiega im na "powitanie" rozwścieczony doberman.
Kryminały są jednym z najpopularniejszych typów powieści. Kiedy myślimy o kryminałach, na pierwszy plan wysuwają się autorzy skandynawscy (m.in. Jo Nesbo, Henning Menkell, Håkan Nesser), którzy weszli szturmem na rynek europejski. Zdeklasowali oni autorów amerykańskich (m.in. Jeffery Deaver, John Grisham). Oczywiście istnieją również znakomici pisarze niemieccy (m.in. Sebastian Fitzek, Charlotte Link), francuscy (m.in. Pierre Lemaitre, Bernard Minier, Maxime Chattam) oraz polscy (m.in. Marek Krajewski, Zygmunt Miłoszewski, Katarzyna Bonda, Mariusz Czubaj, Marcin Wroński, Wojciech Chmielarz). I nie można zapomnieć o angielskich klasykach, od których wszystko się zaczęło (Edgar Allan Poe, Arthur Conan Doyle, Agatha Christie). natomiast do tej pory włoskie kryminały były dla mnie nieodkrytym lądem. Do czasu, gdy nie poznałam cyklu Marca Vichiego o komisarzu Bordellim.
Jest deszczowy kwiecień 1964 roku we Florencji. Pewnego dnia do kwestury przybywa karzeł Casimiro Robetti i chce widzieć się z komisarzem Bordellim. Informuje swojego znajomego detektywa, że w oliwnym gaju w okolicach Florencji znalazł zwłoki mężczyzny. Jednak gdy docierają na miejsce, nie ma śladu trupa, za to wybiega im na "powitanie" rozwścieczony doberman.