środa, 26 sierpnia 2015

Tak dobrze, że aż źle?

Jeśli lubicie obchodzić nietypowe święta, ta książka na pewno was zainteresuje... Dlaczego? Przekonajcie się sami.

Olka, bohaterka najnowszej książki Jolanty Kwiatkowskiej, to kobieta po trzydziestce. Jest wolna, niezależna, ma pracę, własne mieszkanie i paczkę zgranych przyjaciół. Choć mają różne zawody, zainteresowania a nawet orientacje seksualne, łączy ich przyjaźń. Mogą zawsze na siebie liczyć w trudnych chwilach.

Olka do tej pory nie chciała nawet słyszeć o magicznej trzydziestce, jednak z czasem wiek dał o sobie znać. Przez co zaczęła zastanawiać się nad swoim życiem i postanowiła coś w nim zmienić. Po pierwsze nie chce być nazywana singielką, tylko starą panną. To według niej najlepsze określenie stanu, w jakim aktualnie się znajduje. Uważa, że jest sama nie z wyboru lecz z braku wyboru. Jej przyjaciółka zaczyna przekonuje ją że jet inaczej, bo według Nonsensopedii: Stara panna. Najczęściej feminista. (...) We wczesnej fazie rozwoju nauczycielka. (...) W ostatniej fazie: członkini Ruchu Moherowego.. Po drugie zaczyna obchodzić wszystkie nietypowe święta, które są w roku. Każdy pretekst jest dobry do zabawy. I tak świętuje m. in. Międzynarodowy Dzień Paskudy, Dzień Ręcznika, Dzień Testera i Programisty, Dzień Odpoczynku dla Zszarganych Nerwów, czy Dzień Różnorodności Biologicznej. I zaraża tym innych.

Z czasem dochodzi do wniosku nie wystarczają jej już balangowanie po nocach, przygodne znajomości, podróżowanie. Choć początkowo uważała, że barwne życie będzie prowadzić jeszcze bardzo długo. Z pozoru jest jej dobrze, ale nie do końca, czegoś brakuje. Jest tak dobrze, że aż źle. W dodatku zaczyna odczuwać potrzebę poznania kogoś na stałe, a precyzując - na zawsze. Chce męża i dzieci zamiast weekendowych znajomości. Przez co przekonuje samą siebie, że każdy nowo poznany przez nią facet jest tym jedynym. Za ideał mężczyzny uważa Rhetta Butlera z "Przeminęło z wiatrem", a jemu trudno dorównać. Nie widzi jednak kogoś, kto jest na wyciągnięcie ręki. I nie wie tego, co wiedzą jej przyjaciele i to od dawna. Wszak najprostsze rozwiązania są najlepsze.

Książka "Tak dobrze, że aż źle" stanowi pamiętnik nietypowych świąt, które obchodzi bohaterka. Historia jest napisana z niezwykłą lekkością i humorem. Jednak nie ma w niej zaskakującego zakończenia, można łatwo przewidzieć do czego zmierza akcja. Jolanta Kwiatkowska porusza problemy ludzi po trzydziestce, ich marzenia, dążenia. Niby mają oni wszystko, są niezależni finansowo, mają przyjaciół, jednak czegoś im brak. Tym czymś jest potrzeba akceptacji, miłości. Na końcu znajduje się kalendarium nietypowych świąt na wypadek, gdyby ktoś chciał zacząć je obchodzić. Polecam tę książkę miłośnikom powieści obyczajowych.

Jolanta Kwiatkowska jest również autorką "Jesiennego koktajlu". Jak sama pisze o sobie: Urodziłam się jako płeć żeńska (tak było napisane kopiowym ołówkiem na opasce). Dziś jestem kobietą (dla ułatwienia dodajmy, że o wiek tej płci nie wypada pytać). Nie zdobyłam żadnego szczytu. Nie odkryłam żadnego lądu. Wielu innych nadzwyczajnych rzeczy nie zrobiłam. Odeszli Ci, którzy mnie kochali i których ja kochałam. Urodzili się Ci, którzy mnie kochają i których ja kocham. Nauczyłam się cieszyć i doceniać to, co miałam, co mam. Wciąż czekam z ufnością na to, co mi los przyniesie. Zawsze lubiłam się uczyć (życia) i nadal się uczę: jak żyć, by nie przegapić chwil szczęścia, które zsyła nam każdy dzień.










Autor: Jolanta Kwiatkowska
Tytuł: "Tak dobrze że aż źle"
Ilość stron: 232
Oprawa: miękka


16 komentarzy:

  1. No i czuję się mocno zaciekawiona tą książką; szczególnie że Pani Jolanta Kwiatkowska jest dla mnie jeszcze zupełnie białą kartą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kiedyś, ale na razie mam masę innych książek w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oprócz wspomnianych dwóch książek, autorka napisała też m.in. świetną "Przewrotność dobra", którą gorąco polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam, jednak chyba mi nie po drodze z tą autorką ;)

      Usuń
  4. Książkę czytałam dość dawno temu, ale pamiętam doskonale, że niezbyt przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie była zła, ale też nie była rewelacyjna ;)

      Usuń
  5. Nietypowe święta- jakoś mnie ten pomysł nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesująca fabuła. Prozę tej autorki już poznałam, więc może przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Magiczna 30 też i do mnie się zbliża, więc to chyba lektura dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już nie powiem, do kogo się zbliża wielkimi krokami magiczna 30 :P

      Usuń
  8. Nie porusza mnie zbytnio fabuła tej powieści, ale kto wie, może kiedyś przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Po przeczytaniu wpisu zostaw swój ślad (bez adresu swojego bloga oraz kryptoreklam - będą usuwane!). Dziękujemy za każdy komentarz :)