czwartek, 21 maja 2015

"Historia kotów" - dzieje futerkowych pupili

"Według kociego rozumowania obowiązkiem kota jest łaskawie brać to, co daje człowiek, obowiązkiem tego drugiego - sumiennie składać przed kotem ofiary" - twierdzi Madeline Swan, autorka książki "Historia kotów".

Kot, obiekt zbiorowej histerii, ikona popkultury i najpopularniejszy bohater Internetu. Tak postrzegany jest dziś. A jaka jest jego historia? Czy zawsze miał się tak dobrze jak teraz? Na te i inne pytania odpowiada Madeline Swan w "Historii kotów"

"Historia kotów" to książka pełna ciekawostek i niezwykłych epizodów, opisująca dzieje futerkowych pupili - od kultu w starożytnym Egipcie, poprzez palenie na stosie za bycie zwiastunami nieszczęścia, aż po czasy współczesne, w których jest hołubiony. To także pozycja ukazująca trudny związek kotów z ludźmi.

Książka została podzielona została na 9 rozdziałów - m.in. "Koty w starożytnej historii, mitach i religii", "Słudzy szatana - wieki prześladowań", "Koty Szekspira, Tudorów i Stuartów", "Koty w literaturze i sztuce Romantyzmu", "Praca, dostatek i dekadencja - koty w epoce nowoczesności".

Historia kota sięga ponad 50 milionów lat. Żył wtedy miacis, który był przodkiem kota, niedźwiedzia, łasicy i psa. Prawdziwe koty, bardziej przypominające rysia niż rasowe okazy, pojawiły się na Ziemi ponad 10 milionów lat temu. Bardziej współczesne koty, pochodzą od dzikich zwierzątek z tego gatunku, egzystują od około 4 tysięcy lat.

Początkowo koty nie miały łatwego życia. Mimo że w starożytnym Egipcie miały poważanie, nie przekładało się to na ich spokojną egzystencję. Wprost przeciwnie, ich los był niepewny. Były bowiem składane w krwawych ofiarach, a setki lat później ich z mumii robiono preparaty wzbogacające glebę.

Fot. Weronika Trzeciak

W czasach średniowiecznych, w których panowały zabobony i zacofanie, koty pędziły smutny żywot. Łamano im kości i obcinano ogony, palono je żywcem na stosie oraz wieszano i torturowano - wszystko przez to, że podobno były pupilami czarownic i zwiastowały nieszczęście. 

A skąd wzięło się powiedzenie "kocia muzyka"? Bynajmniej nie od hałasów harcujących kotów. Była to po prostu gra na "kocich organach". Polegała ona na tym, że zamykano kilkanaście kotów w drewnianych pudełkach - tak by wystawały jedynie ogony, do których przywiązywano sznurki. Następnie ciągnięto za nie przy pomocy klawiszy, w skutek czego męczone koty przeraźliwie miauczały. Jeden z takich koncertów odbył się w 1547 roku w Brukseli na cześć cesarza Karola V Habsburga.

Fot. Weronika Trzeciak

Madeline Swan wymienia także miłośników i wrogów kotów. Do pierwszej grupy, przyjaznej futrzakom, zaliczamy m.in.: Honore'a de Balzaca, Raymonda Chandlera, Charlesa Dickensa, Alexandre'a Dumasa, Ernesta Hemingwaya, Victora Hugo, Petrarkę, Edgara Allana Poego, Marka Twaina, Emila Zolę, Edwarda Maneta, Pabla Picassa, Leonardo da Vinci, Andy Warhol, Fryderyk Chopin, sir Andrew Lloyd Webber. Fred Aster, Brigitte Bardot, Robert de Niro, Elisabeth Taylor, Albert Einstein, Isaac Newton, sir Winston Churchill, Bill Clinton, John F. Kennedy, Kardynał Richelieu.

Z kolei słynnymi wrogami kotów byli m.in. Aleksander Wielki, który mdlał na widok kotów; Napoleon Bonaparte, który był uczulony na kocią sierść; Johannes Brahms, który strzelał do kotów z łuku; Isadora Duncan, która rozkazała "złapać i potopić tyle kotów, ile się da" oraz Grzegorz IX, który w bulli papieskiej zapisał, że kot jest zwierzęciem szatana i należy go prześladować.

Książka jest interesująca, dlatego czyta się ją szybko. Dzięki niej dowiedziałam się wiele ciekawostek o moich ulubieńcach - m.in. jakie koty lubił malować Picasso, ile kotów miała Brigitte Bardot, gdzie i w jakim charakterze pracowały koty oraz jakie było ich wynagrodzenie. Warto wspomnieć, że dużym walorem te lektury są rysunki kotów oraz zdjęcia znanych osób ze swoimi pupilami. Polecam tę książkę szczególnie miłośnikom kotów.








Autor: Madeline Swan
Tytuł: "Historia kotów"
Ilość stron: 286
Oprawa: twarda






Książka przeczytana w ramach wyzwań:

Historia z trupem
Klucznik (coś białego)
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu ( cm)
W 200 książek dookoła świata (Francja)





22 komentarze:

  1. Jako wytrawna kocia matka muszę kiedyś skusić się na tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie :) Ja nie jestem kocią matką, ale bardo lubię koty ;)

      Usuń
  2. Ja jestem wielką kociarą, więc mnie do takiej książki namawiać nie trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co prawda, wielką fanką kotów nie jestem - wolę psy, ale chętnie dowiedziałabym się czegoś ciekawego o tych zwierzętach, więc nawet chętnie przeczytałabym tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę koty, dlatego się skusiłam na tę książkę ;) Powinnaś przeczytać :)

      Usuń
  4. Książka o kotach - chcę, pragnę i potrzebuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie przepadam zbytnio za zwierzętami, ale jeśli już mam wybierać, to bardziej 'dogaduje się'' z psami niż z kotami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lepiej dogaduję się z kotami. Za psami nie przepadam ;)

      Usuń
  6. Koty uwielbiam, toteż z wielką przyjemnością przeczytam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super, mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń
  7. Choć kociarą nie jestem, to z nieskrywaną przyjemnością przeczytałabym tę pozycję: a nuż spojrzę na nie przychylniejszym okiem?:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odkąd pamiętam zawsze miałam psa :). Teraz także. Z ciekawości przeczytałabym jednak książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaka fanka i posiadaczka czarnego kota- jestem za lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam koty i po książkę chętnie sięgnę, może dowiem się czegoś ciekawego :)

    OdpowiedzUsuń

Po przeczytaniu wpisu zostaw swój ślad (bez adresu swojego bloga oraz kryptoreklam - będą usuwane!). Dziękujemy za każdy komentarz :)