"Bóg nigdy nie mruga" Reginy Brett to zbiór 50 felietonów, czyli lekcji na najtrudniejsze chwile życia. Autorka daje wskazówki, jak żyć, by być szczęśliwym.
Nie jestem fanką poradników, które mówią mi, jak mam żyć i co w sobie zmienić. Zwykle są w nich zawarte prawdy oczywiste, powtarzane na okrągło, które po prostu mnie już nużą. Jednak książka Reginy Brett jest czymś zupełnie innym, choć też pomaga zmienić swoje nastawienie do świata.
"Bóg nigdy nie mruga" to 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu - w formie felietonów. Lekcje mają ciekawe tytuły m.in. - "Nie traktuj siebie tak poważnie. Nikt poza tobą tego nie robi", "Płacz w towarzystwie przynosi większą ulgę niż płacz w samotności", "Życie nie jest przewiązane kokardą, ale i tak jest wspaniałym prezentem". Jak widać, każdy felieton dotyczy innego problemu.
Skąd pomysł na taką książkę? Autorka nie miała łatwego życia. w Wieku 16 lat miała skłonności do alkoholu, w wieku 21 lat została samotną matką i przerwała naukę, dopiero w wieku 30 lat skończyła studia. Przez 18 lat była samotną matką, dopiero w wieku 40 lat wyszła za mąż. Rok później dowiedziała się, że ma raka piersi, ale walczyła z chorobą. Jak wspomina: W dniu czterdziestych piątych urodzin leżałam w łóżku myśląc o tym wszystkim, czego nauczyło mnie życie. Przepełniona refleksjami, nie mogłam już dłużej pomieścić ich w sobie. Długopis sam przelał moje myśli na papier. Przepisałam wszystko na komputerze i zamieniłam w cykl felietonów o 45 lekcjach, które dostałam od życia. (...) Kiedy skończyłam pięćdziesiąt lat, dopisałam pięć nowych lekcji, a magazyn wznowił publikację moich felietonów.
Regina wiele przeszła w życiu ale potrafiła wyciągnąć z tego lekcje. Dlatego wie, o czym pisze. Nie jest kolejną panią psycholog, która wie o czymś tylko z teorii, ona ma duże doświadczenie. Pewnie dlatego jej felietony poruszyły cały kraj, a nawet wyznawców różnych religii. Mimo że w niektórych lekcjach piszę o Bogu, czytelnicy odnaleźli w nich prawdy uniwersalne. Jak choćby takie: Życie naprawdę jest dobre. Podaj dalej. Co ważne, Regina nie wstydzi się tego, że jest katoliczką, jednak nie moralizuje. Ale czasem podaje jakiś cytat z Biblii czy fragment modlitwy. Przypomina także o sile psalmów i prostych sentencji.
Warto wspomnieć, że tytuł książki pochodzi z jednej z lekcji - "Wszystko może zmienić się zanim zdążyć mrugnąć. Ale nie martw się, Bóg nigdy nie mruga". Dlatego Bóg widzi wszechświat w sposób niedostępny. Widzi go w pełni. Natomiast my widzimy go w sposób fragmentaryczny.
Zainteresowała mnie lekcja 14 - "Jeśli musisz utrzymywać związek w tajemnicy, nie powinieneś w nim być". Podstawowe zasady związku to cztery sprawy, których pierwsze litery układają się w słowo STOP - Sekret, Trauma, Odskocznia i Pustka. Brett podaję także własną listę wytycznych: Trzymaj się z daleka od niedostępnych mężczyzn; Żadnych tajemnic; Żadnych nałogowców; Bądź sobą; Powiedz światu, czego szukasz w partnerze; Nie zwracaj uwagi na opakowanie; Stwórz lepszą wersję siebie.
Bardzo pouczająca jest lekcja 26 - "Każdą tak zwaną katastrofę kwituj słowami: Czy za pięć lat to będzie miało jakieś znaczenie?". Zwykle odpowiedź jest jedna - nie. Więc po co się ty przejmować teraz? Życie jest za krótkie na zadręczanie się błahostkami. Skupiamy się na drobnostkach, które potem nie mają żadnego znaczenia. Trzeba zmienić nastawienie.
Najbardziej intrygujący jest tytuł lekcji 9 - "Najważniejszym organem płciowym jest mózg". Jak pisze Brett najważniejsze w związku to zbudować i utrzymać przyjaźń, a seks nie ma decydującego znaczenia. Przyjaźń jest na pierwszym miejscu. To dusza związku. Co więcej, w seksie nie trzeba niczego udawać ani nikogo zadowolić. Jeśli chodzi o seks, to najważniejsza strefa erogenna znajduje się między twoim prawym i lewym uchem.
Książkę czyta się szybko, ponieważ lekcje są krótkie i bardzo ciekawe. Regina Brett jest bardzo przekonująca w swoich poglądach na życie. A każda lekcja zawiera przykłady z życia - jej i ludzi, których spotkała na swojej drodze. Wspomina także o znaczących książkach i filmach, inspirujących modlitwach i wypisach z lektur.
W dodatku autorka ma ciekawe porównania, m.in.: Życie przypomina grę w pokera. Nie masz wpływu na to, jakie dostajesz karty - ale tylko od ciebie zależy, jak rozegrasz partię. Rzeczywiście coś w tym jest, nie można tylko narzekać, trzeba brać spawy w swoje ręce. Jak pisze autorka: życie jest za krótkie, żeby się nad sobą użalać.
Dawno nie czytałam tak ciekawej książki, która wydaje się być poradnikiem, a tak naprawdę jest zbiorem felietonów o życiu. Pozwoliła mi spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy. Polecam tę książkę każdemu bez wyjątku, zarówno osobom, które znalazły się na życiowym zakręcie, jak i osobom szukającym inspiracji i życiowych wskazówek.
Nie jestem fanką poradników, które mówią mi, jak mam żyć i co w sobie zmienić. Zwykle są w nich zawarte prawdy oczywiste, powtarzane na okrągło, które po prostu mnie już nużą. Jednak książka Reginy Brett jest czymś zupełnie innym, choć też pomaga zmienić swoje nastawienie do świata.
"Bóg nigdy nie mruga" to 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu - w formie felietonów. Lekcje mają ciekawe tytuły m.in. - "Nie traktuj siebie tak poważnie. Nikt poza tobą tego nie robi", "Płacz w towarzystwie przynosi większą ulgę niż płacz w samotności", "Życie nie jest przewiązane kokardą, ale i tak jest wspaniałym prezentem". Jak widać, każdy felieton dotyczy innego problemu.
Skąd pomysł na taką książkę? Autorka nie miała łatwego życia. w Wieku 16 lat miała skłonności do alkoholu, w wieku 21 lat została samotną matką i przerwała naukę, dopiero w wieku 30 lat skończyła studia. Przez 18 lat była samotną matką, dopiero w wieku 40 lat wyszła za mąż. Rok później dowiedziała się, że ma raka piersi, ale walczyła z chorobą. Jak wspomina: W dniu czterdziestych piątych urodzin leżałam w łóżku myśląc o tym wszystkim, czego nauczyło mnie życie. Przepełniona refleksjami, nie mogłam już dłużej pomieścić ich w sobie. Długopis sam przelał moje myśli na papier. Przepisałam wszystko na komputerze i zamieniłam w cykl felietonów o 45 lekcjach, które dostałam od życia. (...) Kiedy skończyłam pięćdziesiąt lat, dopisałam pięć nowych lekcji, a magazyn wznowił publikację moich felietonów.
Regina wiele przeszła w życiu ale potrafiła wyciągnąć z tego lekcje. Dlatego wie, o czym pisze. Nie jest kolejną panią psycholog, która wie o czymś tylko z teorii, ona ma duże doświadczenie. Pewnie dlatego jej felietony poruszyły cały kraj, a nawet wyznawców różnych religii. Mimo że w niektórych lekcjach piszę o Bogu, czytelnicy odnaleźli w nich prawdy uniwersalne. Jak choćby takie: Życie naprawdę jest dobre. Podaj dalej. Co ważne, Regina nie wstydzi się tego, że jest katoliczką, jednak nie moralizuje. Ale czasem podaje jakiś cytat z Biblii czy fragment modlitwy. Przypomina także o sile psalmów i prostych sentencji.
Warto wspomnieć, że tytuł książki pochodzi z jednej z lekcji - "Wszystko może zmienić się zanim zdążyć mrugnąć. Ale nie martw się, Bóg nigdy nie mruga". Dlatego Bóg widzi wszechświat w sposób niedostępny. Widzi go w pełni. Natomiast my widzimy go w sposób fragmentaryczny.
Zainteresowała mnie lekcja 14 - "Jeśli musisz utrzymywać związek w tajemnicy, nie powinieneś w nim być". Podstawowe zasady związku to cztery sprawy, których pierwsze litery układają się w słowo STOP - Sekret, Trauma, Odskocznia i Pustka. Brett podaję także własną listę wytycznych: Trzymaj się z daleka od niedostępnych mężczyzn; Żadnych tajemnic; Żadnych nałogowców; Bądź sobą; Powiedz światu, czego szukasz w partnerze; Nie zwracaj uwagi na opakowanie; Stwórz lepszą wersję siebie.
Bardzo pouczająca jest lekcja 26 - "Każdą tak zwaną katastrofę kwituj słowami: Czy za pięć lat to będzie miało jakieś znaczenie?". Zwykle odpowiedź jest jedna - nie. Więc po co się ty przejmować teraz? Życie jest za krótkie na zadręczanie się błahostkami. Skupiamy się na drobnostkach, które potem nie mają żadnego znaczenia. Trzeba zmienić nastawienie.
Najbardziej intrygujący jest tytuł lekcji 9 - "Najważniejszym organem płciowym jest mózg". Jak pisze Brett najważniejsze w związku to zbudować i utrzymać przyjaźń, a seks nie ma decydującego znaczenia. Przyjaźń jest na pierwszym miejscu. To dusza związku. Co więcej, w seksie nie trzeba niczego udawać ani nikogo zadowolić. Jeśli chodzi o seks, to najważniejsza strefa erogenna znajduje się między twoim prawym i lewym uchem.
Książkę czyta się szybko, ponieważ lekcje są krótkie i bardzo ciekawe. Regina Brett jest bardzo przekonująca w swoich poglądach na życie. A każda lekcja zawiera przykłady z życia - jej i ludzi, których spotkała na swojej drodze. Wspomina także o znaczących książkach i filmach, inspirujących modlitwach i wypisach z lektur.
W dodatku autorka ma ciekawe porównania, m.in.: Życie przypomina grę w pokera. Nie masz wpływu na to, jakie dostajesz karty - ale tylko od ciebie zależy, jak rozegrasz partię. Rzeczywiście coś w tym jest, nie można tylko narzekać, trzeba brać spawy w swoje ręce. Jak pisze autorka: życie jest za krótkie, żeby się nad sobą użalać.
Dawno nie czytałam tak ciekawej książki, która wydaje się być poradnikiem, a tak naprawdę jest zbiorem felietonów o życiu. Pozwoliła mi spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy. Polecam tę książkę każdemu bez wyjątku, zarówno osobom, które znalazły się na życiowym zakręcie, jak i osobom szukającym inspiracji i życiowych wskazówek.
Regina Brett (ur. 1956) jest amerykańską dziennikarką. Ma tytuł licencjata z dziennikarstwa i tytuł magistra z religioznawstwa. Pracuje jako reporterka oraz felietonistka. "Bóg nigdy nie mruga" to jej pierwsza książka. Na swoim koncie ma także dwa inne tytuły - "Jesteś cudem" oraz "Bóg zawsze znajdzie ci pracę".
Autor: Regina Brett
Tytuł: "Bóg nigdy nie mruga"
Ilość stron:
Oprawa: twarda
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
ABC Czytania (wariant 1 - tytuł na B)
Pod hasłem (żyje)
W 200 książek dookoła świata (Stany Zjednoczone)
Czytałam dużo dobrego o tej książce. Mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto ją poznać :)
UsuńCzytałam ją niedawno po raz drugi. Nie ukrywam, że jest to dla mnie ważna książka, która potrafi mnie wyciągnąć z różnych dołków i gorszych dni.
OdpowiedzUsuńJa dopiero niedawno ją odkryłam ;) Ale rzeczywiście jest bardzo budująca :)
UsuńJestem ciut przerażona, bo przytaczając kilka lekcji z książki Reginy uświadomiłaś mi coś ważnego - mimo że znam ten tytuł i zawartą w niej treść, nie stosuję się do tych rad. Chyba muszę sobie odświeżyć ten poradnik - wiem, że w trakcie jego czytania byłam zachwycona i traktowałam wiele lekcji jak objawienie.
OdpowiedzUsuńWarto powrócić do tej książki :)
UsuńCzytałam Jesteś cudem tej autorki i bardzo mi się podobało! Z pewnością sięgnę i po tą pozycję w chwili wolnego czasu, bo słyszałam wiele pozytywnych słów na jej temat :)
OdpowiedzUsuńPS. dołączyłam do grona obserwatorów! :)
PS2. zapraszam też do mnie: aga-zaczytana.blogspot.com
To dopiero moja pierwsza książka, jaką poznałam tej pisarki. Ale planuję przeczytać inne :) Skoro podobało Ci się "Jesteś cudem", to tym bardziej ta książka Ci się spodoba :)
UsuńMiło mi i zapraszam częściej :)
Przyznam szczerze, że raczej nie sięgam po takie poradniki, ale do tego mnie ciągnie ze względu na masę zachwytów.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, a na pewno się zachwycisz. Ja byłam sceptyczna, a jednak się myliłam ;)
UsuńWarto do takich książek zaglądać. Chętnie sama to zrobię :)
OdpowiedzUsuńTak, warto :)
Usuń