"Tłumacz rzeczy" Randalla Munroe to zbiór prostych schematów i opisów, które objaśniają wszystko, co zostało wymyślone - od reaktorów jądrowych po długopisy.
Lekcje fizyki czy chemii nie należały do przyjemnych. Dla mnie niektóre teorie i wzory były czarną magią. Mam bowiem humanistyczny umysł, który broni się przed ścisłymi przedmiotami. Jednak okazuje się, że wystarczy odpowiednie podejście, by wszystko zrozumieć. Przekonał mnie do tego Randall Munroe, który napisał kolejną książkę wyjaśniającą otaczające nas zjawiska.
"Tłumacz rzeczy" Randalla Munroe to zbiór prostych schematów i opisów, które objaśniają wszystko, co zostało wymyślone - od reaktorów jądrowych po długopisy. Jej autor za pomocą najprostszych słów postanowił wyjaśnić trudne, ale bardzo ciekawe zjawiska.
Jak pisze we wstępie Randall Munroe: To jest książka obrazków i prostych słów. Każda strona tłumaczy, jak działa coś ważnego lub ciekawego, za pomocą tylko dziesięciu setek słów, z których ludzie w naszym języku korzystają najczęściej. (...) Podobało mi się pisanie tej książki, ponieważ pozwoliło uwolnić się od strachu przed mówieniem czegoś, co może brzmieć głupio.
Autor pokazuje, że nie trzeba trudnych słów, by przedstawić ważne zjawiska. Wprost przeciwnie - proste słowa i jednobarwnych schematy mogą sprawić, że więcej zrozumiemy i poszerzymy swoją wiedzę.
Zakres zaprezentowanych zjawisk jest bardzo różnorodny, m.in. mosty ("wysokie drogi"), mikrofalówki ("radiowo-cieplne pudełka na jedzenie"), Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ("wspólny dom poza Ziemią"), ludzkie organy ("worki wewnątrz Ciebie"), układ okresowy pierwiastków ("kawałki, z których wszystko jest zbudowane"), pralki i suszarki ("pudła, które dają ubraniom lepszy zapach").
Dobrym przykładem jest laptop, który został przedstawiony jako "zginany komputer". Munroe prezentuje jego wnętrze oraz sposób otwierania i zamykania. Trzeba przyznać, że ma ciekawe pomysły na nazewnictwo. I tak napęd CD/DVD to "zapamiętywacz". Kiedy pisze się książkę albo wkłada grę do komputera, to zostają one tutaj. Jeśli wyjmie się tę część i włoży do innego komputera, to te rzeczy się na nim pojawią. (Ale może mu się też coś pokręcić).
Munroe pisze, jak one działają i skąd się wzięły. Pokazuje, jak wyglądałoby życie bez nich. I robi to w naprawdę przystępny sposób - tak, że zrozumie to nawet laik. Jest to świetna zabawa w poznawanie otaczającego nas świata. Polecam tę książkę osobom od 5 do 105 lat.
Lekcje fizyki czy chemii nie należały do przyjemnych. Dla mnie niektóre teorie i wzory były czarną magią. Mam bowiem humanistyczny umysł, który broni się przed ścisłymi przedmiotami. Jednak okazuje się, że wystarczy odpowiednie podejście, by wszystko zrozumieć. Przekonał mnie do tego Randall Munroe, który napisał kolejną książkę wyjaśniającą otaczające nas zjawiska.
"Tłumacz rzeczy" Randalla Munroe to zbiór prostych schematów i opisów, które objaśniają wszystko, co zostało wymyślone - od reaktorów jądrowych po długopisy. Jej autor za pomocą najprostszych słów postanowił wyjaśnić trudne, ale bardzo ciekawe zjawiska.
Jak pisze we wstępie Randall Munroe: To jest książka obrazków i prostych słów. Każda strona tłumaczy, jak działa coś ważnego lub ciekawego, za pomocą tylko dziesięciu setek słów, z których ludzie w naszym języku korzystają najczęściej. (...) Podobało mi się pisanie tej książki, ponieważ pozwoliło uwolnić się od strachu przed mówieniem czegoś, co może brzmieć głupio.
Autor pokazuje, że nie trzeba trudnych słów, by przedstawić ważne zjawiska. Wprost przeciwnie - proste słowa i jednobarwnych schematy mogą sprawić, że więcej zrozumiemy i poszerzymy swoją wiedzę.
Fot. materiały prasowe |
Zakres zaprezentowanych zjawisk jest bardzo różnorodny, m.in. mosty ("wysokie drogi"), mikrofalówki ("radiowo-cieplne pudełka na jedzenie"), Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ("wspólny dom poza Ziemią"), ludzkie organy ("worki wewnątrz Ciebie"), układ okresowy pierwiastków ("kawałki, z których wszystko jest zbudowane"), pralki i suszarki ("pudła, które dają ubraniom lepszy zapach").
Dobrym przykładem jest laptop, który został przedstawiony jako "zginany komputer". Munroe prezentuje jego wnętrze oraz sposób otwierania i zamykania. Trzeba przyznać, że ma ciekawe pomysły na nazewnictwo. I tak napęd CD/DVD to "zapamiętywacz". Kiedy pisze się książkę albo wkłada grę do komputera, to zostają one tutaj. Jeśli wyjmie się tę część i włoży do innego komputera, to te rzeczy się na nim pojawią. (Ale może mu się też coś pokręcić).
Fot. materiały prasowe |
Munroe pisze, jak one działają i skąd się wzięły. Pokazuje, jak wyglądałoby życie bez nich. I robi to w naprawdę przystępny sposób - tak, że zrozumie to nawet laik. Jest to świetna zabawa w poznawanie otaczającego nas świata. Polecam tę książkę osobom od 5 do 105 lat.
Randall Munroe jest legendą internetu - twórcą jednego z najpopularniejszych komiksów internetowych na świecie XKCD. Jest także byłym naukowcem NASA, który zrezygnował z pracy jako twórca robotów, by poświęcić się tworzeniu komiksów i pisaniu książek. Na swoim koncie ma "What if? A co gdyby?".
Autor: Randall Munroe
Tytuł: "Tłumacz rzeczy"
Liczba stron:
Oprawa: twarda
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
ABC Czytania (wariant 1 - tytuł na T)
Czytamy nowości
W 200 książek dookoła świata (Stany Zjednoczone)
Czytałam poprzednią książkę tego autora. Była naprawdę dobra. :)
OdpowiedzUsuńMnie też się podobała :) Ta jest równie ciekawa ;)
UsuńKsiążkę chcę kupić chrześniakowi w prezencie urodzinowym. Ja zaś sama nie mam jej w planach.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to może być trafiony prezent :)
UsuńOjej, jak bardzo chcę mieć tę książkę... Poczucie humoru tego autora jest świetne, więc jego książki nie tylko uczą, ale też bawią.
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki, by udało się ją zdobyć :) Tak, poczucie humoru to kolejny atut ;)
UsuńFajnie, że podaje wszystko w tak przystępny sposób :)
OdpowiedzUsuńTo duży plus :)
UsuńBrzmi ciekawie. Lubię, gdy ktoś o skomplikowanych rzeczach potrafi pisać w prosty sposób.
OdpowiedzUsuńTo rzadka umiejętność. Tym bardziej jestem pod wrażeniem, że to były pracownik NASA ;)
UsuńCzytałam "What if". Świetna książka i po prostu tę też będę musiała kiedyś zdobyć i przeczytać! :D
OdpowiedzUsuń"What if" też mi się podobało :) Myślę, że ta książka mogłaby Ci przypaść do gustu ;)
UsuńZamówiłam :-)
OdpowiedzUsuń