Publikacja "Soki i koktajle świata" Beaty Pawlikowskiej zawiera ponad 70 przepisów na owocowe napoje z różnych zakątków świata.
Bardzo lubię koktajle i soki owocowe. Sok ze świeżo wyciskanych pomarańczy, sok z jabłek, koktajl truskawkowy oraz malinowy - to moje ulubione smaki. Są słodkie, orzeźwiające i doskonałe nie tylko w upalne dni. A przede wszystkim zdrowe i pełne witamin. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie wobec książki "Soki i koktajle świata".
Publikacja "Soki i koktajle świata" zawiera ponad 70 przepisów na owocowe napoje z różnych zakątków świata. Jak przyznaje Beata Pawlikowska: Kiedy wróciłam z pierwszej wyprawy do Ameryki Południowej, pierwszą rzeczą, jaką zrobiła po odespaniu podróży, było kupienie porządnego, szklanego miksera. Robię soki i koktajle ze świeżych owoców i warzyw. Opracowałam moje własne ulubione przepisy.
Aby zrobić przepyszne soki i koktajle, potrzebne jest jedno z trzech urządzeń - mikser (blender), sokowirówka lub wyciskarka. W domu mam przestarzałą sokowirówkę pamiętającą jeszcze czasy PRL-u i zwykły mikser z "nóżką". Ale myślę o blenderze ze szklanym pojemnikiem kielichowym. Dzięki niemu miksowane produkty nie rozpryskują się po całej kuchni.
Beata Pawlikowska podczas przygotowywania potraw stosuje filozofię pięciu przemian, o której pisałam wcześniej. Natomiast, jako że jest weganką, pije tylko soki i koktajle ze świeżo wyciskanych owoców bez cukru i mleka. Mnie to jednak nie przeszkadzało, gdyż do soków i koktajli nigdy nie używam cukru. Zaś zamiast wody, mogę dodać mleka lub jogurtu.
Niektóre soki i koktajle proponowane przez autorkę mają zaskakujące połączenia składników, jak np.: koktajl z melona i moreli z bazylią, sok z selerem, sok z buraków i śliwek, sok morelowo-jabłkowy z pietruszką, sok paprykowo-jabłkowy.
Jako pierwszy zrobiłam koktajl pomarańczowy. W przepisie były: sok wyciśnięty z dwóch pomarańczy i jeden banan, które należało zblendować. Jednak ja użyłam jednej dużej pomarańczy i małego banana. Niestety banan zdominował smak napoju, co mi nie za bardzo pasowało. Na pewno zrobię go jeszcze raz.
Wypróbowałam także koktajl z mango i pomarańczy. Jak zauważa autorka: dojrzałe mango jest słodkie z cudownie egzotyczną, pikantną, żywiczą nutą. Pomarańcza dodatkowo podkreśla jego słoneczną, optymistyczną naturę. (...) Esencja tropikalnej energii. Muszę przyznać, że koktajl z mango i pomarańczy jest przepyszny - słodki, gęsty i pożywny. W gorące dni prawdopodobnie dodam do niego kostki lodu.
Spróbowałam również zrobić koktajl truskawkowo-pomarańczowy. Jednak dałam za dużo truskawek, przez co nie było czuć pomarańczy. Poza tym był nieco kwaskowy. Z uwagi na to, że nie chciałam dodawać cukru, postanowiłam więc nieco zmodyfikować przepis i zmiksowałam pół banana. I po raz kolejny banan, mimo że nie był cały, trochę zdominował smak napoju. I sprawił, że stał się on nieco słodszy, o co mi chodziło. Być może Beata Pawlikowska używa innych bananów, niedostępnych w Polsce, które mają mniej wyrazisty smak. Ostatecznie wyszedł mi miks dwóch przepisów - na koktajl truskawkowo-pomarańczowy (różowy kolor napoju) i kremowy koktajl truskawkowo-pomarańczowy (dodany banan, ale nie za dużo, by nie zmienić koloru).
Zrobiłam także koktajl z awokado. W przepisie były: cały banan i pół awokado oraz pół szklanki wody mineralnej. Jednak ja dałam pół banana i całe awokado. Po zblendowaniu dodawałam wodę, by sprawdzić konsystencję i wyszło jej więcej, gdyż koktajl był za gęsty. Wyszedł kremowy, gęsty i pożywny koktajl.
Spróbowałam także koktajlu melonowo-pomarańczego I. W przepisie było pół melona i cała pomarańcza, jednak ja użyłam ćwiartki melona. Owoc ten trochę ciężko się miksowało i został drobne kawałki (muszę pomyśleć o lepszym blenderze). Jednak efekt jest zadowalający - wyszedł pyszny, orzeźwiający koktajl.
Jeszcze wiele przepisów z tej książki chętnie bym wypróbowała - m.in. lemoniadę arbuzową, koktajl malinowy z awokado oraz jabłkowy koktajl z awokado. Już nie mogę się doczekać, kiedy będzie sezon na brakujące owoce.
"Soki i koktajle świata" to inspirująca książka kucharska, która pokazuje, że owoce nie muszą być używane jedynie do ciast czy robienia przetworów, jak to zazwyczaj dzieje się w Polsce. W krajach Ameryki Południowej oraz Azji owoce są używane do robienia pysznych napojów. Uwielbiam podróżować po krajach, gdzie ludzie jedzą owoce. Na każdej ulicy stoi choćby najmniejsza budka z owocami, a u wędrownych sprzedawców można kupić porcję owoców gotową do zjedzenia. Albo wypić sok.
W Brazylii koktajl owocowy nazywa się "vitamina". Wystarczy najmniejszy kąt w sklepie, gdzie zmieści się półka z mikserem, kiść bananów i kilka plastykowych pojemników z dodatkowymi składnikami. Kiedy autorka wypiła pierwszy taki koktajl, zrozumiała, czemu może zastąpić obiad. Wyjaśnienie jest proste, taki koktajl nad Amazonką składa się zazwyczaj z białego cukru, mleka w proszku, guarany w proszku, płatków owsianych, orzeszków ziemnych oraz płatków owsianych prażonych z miodem.
Beata Pawlikowska zabiera czytelnika w podróż po smakach z Kolumbii, Brazylii, Wenezueli, Indii, Tajlandii, Meksyku, Sri Lanki, Kuby i Tanzanii. Przepisy okrasza ciekawymi opowieściami nie tylko o owocach, lecz także kulturze kraju, w którym poznała dany smak. Waloru lekturze dodają samowite zdjęcia. Polecam tę książkę miłośnikom owocowych napojów i Beaty Pawlikowskiej.
Warto wspomnieć, że książka została wzbogacona o innowacyjne rozwiązanie na rynku wydawniczym - aplikację TAP2C. Dzięki niej można skorzystać z dodatkowych treści multimedialnych. Więcej informacji znajdziecie tutaj.
Bardzo lubię koktajle i soki owocowe. Sok ze świeżo wyciskanych pomarańczy, sok z jabłek, koktajl truskawkowy oraz malinowy - to moje ulubione smaki. Są słodkie, orzeźwiające i doskonałe nie tylko w upalne dni. A przede wszystkim zdrowe i pełne witamin. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie wobec książki "Soki i koktajle świata".
Publikacja "Soki i koktajle świata" zawiera ponad 70 przepisów na owocowe napoje z różnych zakątków świata. Jak przyznaje Beata Pawlikowska: Kiedy wróciłam z pierwszej wyprawy do Ameryki Południowej, pierwszą rzeczą, jaką zrobiła po odespaniu podróży, było kupienie porządnego, szklanego miksera. Robię soki i koktajle ze świeżych owoców i warzyw. Opracowałam moje własne ulubione przepisy.
Aby zrobić przepyszne soki i koktajle, potrzebne jest jedno z trzech urządzeń - mikser (blender), sokowirówka lub wyciskarka. W domu mam przestarzałą sokowirówkę pamiętającą jeszcze czasy PRL-u i zwykły mikser z "nóżką". Ale myślę o blenderze ze szklanym pojemnikiem kielichowym. Dzięki niemu miksowane produkty nie rozpryskują się po całej kuchni.
Beata Pawlikowska podczas przygotowywania potraw stosuje filozofię pięciu przemian, o której pisałam wcześniej. Natomiast, jako że jest weganką, pije tylko soki i koktajle ze świeżo wyciskanych owoców bez cukru i mleka. Mnie to jednak nie przeszkadzało, gdyż do soków i koktajli nigdy nie używam cukru. Zaś zamiast wody, mogę dodać mleka lub jogurtu.
sok z mango Fot. Wiki |
Niektóre soki i koktajle proponowane przez autorkę mają zaskakujące połączenia składników, jak np.: koktajl z melona i moreli z bazylią, sok z selerem, sok z buraków i śliwek, sok morelowo-jabłkowy z pietruszką, sok paprykowo-jabłkowy.
Jako pierwszy zrobiłam koktajl pomarańczowy. W przepisie były: sok wyciśnięty z dwóch pomarańczy i jeden banan, które należało zblendować. Jednak ja użyłam jednej dużej pomarańczy i małego banana. Niestety banan zdominował smak napoju, co mi nie za bardzo pasowało. Na pewno zrobię go jeszcze raz.
koktajl pomarańczowy, który wyszedł mi bardziej bananowy Fot. Wiki |
Wypróbowałam także koktajl z mango i pomarańczy. Jak zauważa autorka: dojrzałe mango jest słodkie z cudownie egzotyczną, pikantną, żywiczą nutą. Pomarańcza dodatkowo podkreśla jego słoneczną, optymistyczną naturę. (...) Esencja tropikalnej energii. Muszę przyznać, że koktajl z mango i pomarańczy jest przepyszny - słodki, gęsty i pożywny. W gorące dni prawdopodobnie dodam do niego kostki lodu.
koktajl z mango i pomarańczy - wyszedł idealnie Fot. Wiki |
Spróbowałam również zrobić koktajl truskawkowo-pomarańczowy. Jednak dałam za dużo truskawek, przez co nie było czuć pomarańczy. Poza tym był nieco kwaskowy. Z uwagi na to, że nie chciałam dodawać cukru, postanowiłam więc nieco zmodyfikować przepis i zmiksowałam pół banana. I po raz kolejny banan, mimo że nie był cały, trochę zdominował smak napoju. I sprawił, że stał się on nieco słodszy, o co mi chodziło. Być może Beata Pawlikowska używa innych bananów, niedostępnych w Polsce, które mają mniej wyrazisty smak. Ostatecznie wyszedł mi miks dwóch przepisów - na koktajl truskawkowo-pomarańczowy (różowy kolor napoju) i kremowy koktajl truskawkowo-pomarańczowy (dodany banan, ale nie za dużo, by nie zmienić koloru).
miks dwóch przepisów - koktajl truskawkowo-pomarańczowy z dodatkiem banana Fot. Wiki |
Zrobiłam także koktajl z awokado. W przepisie były: cały banan i pół awokado oraz pół szklanki wody mineralnej. Jednak ja dałam pół banana i całe awokado. Po zblendowaniu dodawałam wodę, by sprawdzić konsystencję i wyszło jej więcej, gdyż koktajl był za gęsty. Wyszedł kremowy, gęsty i pożywny koktajl.
koktajl z awokado i bananem - wyszedł idealny Fot. Wiki |
Spróbowałam także koktajlu melonowo-pomarańczego I. W przepisie było pół melona i cała pomarańcza, jednak ja użyłam ćwiartki melona. Owoc ten trochę ciężko się miksowało i został drobne kawałki (muszę pomyśleć o lepszym blenderze). Jednak efekt jest zadowalający - wyszedł pyszny, orzeźwiający koktajl.
Jeszcze wiele przepisów z tej książki chętnie bym wypróbowała - m.in. lemoniadę arbuzową, koktajl malinowy z awokado oraz jabłkowy koktajl z awokado. Już nie mogę się doczekać, kiedy będzie sezon na brakujące owoce.
"Soki i koktajle świata" to inspirująca książka kucharska, która pokazuje, że owoce nie muszą być używane jedynie do ciast czy robienia przetworów, jak to zazwyczaj dzieje się w Polsce. W krajach Ameryki Południowej oraz Azji owoce są używane do robienia pysznych napojów. Uwielbiam podróżować po krajach, gdzie ludzie jedzą owoce. Na każdej ulicy stoi choćby najmniejsza budka z owocami, a u wędrownych sprzedawców można kupić porcję owoców gotową do zjedzenia. Albo wypić sok.
Owocowa Mombasa Fot. Wiki |
W Brazylii koktajl owocowy nazywa się "vitamina". Wystarczy najmniejszy kąt w sklepie, gdzie zmieści się półka z mikserem, kiść bananów i kilka plastykowych pojemników z dodatkowymi składnikami. Kiedy autorka wypiła pierwszy taki koktajl, zrozumiała, czemu może zastąpić obiad. Wyjaśnienie jest proste, taki koktajl nad Amazonką składa się zazwyczaj z białego cukru, mleka w proszku, guarany w proszku, płatków owsianych, orzeszków ziemnych oraz płatków owsianych prażonych z miodem.
składniki koktajli z Brazylii Fot. Wiki |
Beata Pawlikowska zabiera czytelnika w podróż po smakach z Kolumbii, Brazylii, Wenezueli, Indii, Tajlandii, Meksyku, Sri Lanki, Kuby i Tanzanii. Przepisy okrasza ciekawymi opowieściami nie tylko o owocach, lecz także kulturze kraju, w którym poznała dany smak. Waloru lekturze dodają samowite zdjęcia. Polecam tę książkę miłośnikom owocowych napojów i Beaty Pawlikowskiej.
Warto wspomnieć, że książka została wzbogacona o innowacyjne rozwiązanie na rynku wydawniczym - aplikację TAP2C. Dzięki niej można skorzystać z dodatkowych treści multimedialnych. Więcej informacji znajdziecie tutaj.
Beata Pawlikowska (ur. 1965) jest polską pisarką, podróżniczką i dziennikarką. Swoją pierwszą książkę – "Powieść z nurtu realizmu magicznego" napisała w wieku 18 lat i była ona czytana w Programie III Polskiego Radia. Na swoim koncie ma m.in. książki podróżnicze (np. "Blondynka w dżungli", "Blondynka na Jawie"), cykle poradników psychologicznych (np. "W dżungli życia", "W dżungli miłości") czy "Rozmówki". A także serię książek kucharskich "Szczęśliwe garnki".
Autor: Beata Pawlikowska
Tytuł: "Soki i koktajle świata"
Ilość stron: 200
Oprawa: twarda
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
ABC czytania (wariant 1 - tytuł na S)
Pod hasłem (alfabet)
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu ( cm)
W 200 książek dookoła świata (Polska)
Kupiłam kilka tygodni temu blender w Lidlu i zakochałam się w koktajlach, ja wolę koktajle na wodzie, zamiast cukru, gdy obawiam się goryczy dodaję ciut miodu, a wiem że Pawlikowska jest tak zagorzałą weganką, że miód też odrzuca. Widziałam tę książkę w kioski, ale nie kupiłam, bo tytuł sugerował egzotyczne koktajle, a ja mieszkam na prowincji i mam ograniczone składniki. Dziękuję, że rozwiałaś me obawy :)
OdpowiedzUsuńJa wolę bez wody, po co rozcieńczać owoce ;) Rzeczywiście nie używa miodu. Owszem w przepisach są zagraniczne owoce, ale dostępne w sklepach, więc możesz śmiało kupić. Przez Internet jest taniej :)
UsuńNa pewno znalazłabym tam ciekawe inspiracje :)
OdpowiedzUsuńJestem tego pewna, ja jestem zachwycona :)
UsuńTej autorki mam książkę do nauki języka niemieckiego i jest świetne :). Z chęcią poznam i tę.
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam jej książek do nauki języków, jedynie ze dwa poradniki i książki kucharskie ;)
UsuńTak się składa, że niedawno zakupiłam sokowirówkę ;) Póki co na topie są soki z marchewki i jabłek :P Więc zero egzotyki :P Ale w lecie myślę, że repertuar nieco się zmieni :)
OdpowiedzUsuńNo proszę. Ja nie mam miejsca na kolejny duży sprzęt, ale myślę o blenderze ;) Powinnaś się zapoznać z tą książką, pełno w niej owocowych inspiracji :)
UsuńJa ostatnio robiłam koktajl: banany, kiwi i pomarańcza, też dobry :) A teraz robię sok jabłkowy, robiłam jesienią, jeszcze mam zapasy :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować :) Sok jabłkowy też mam, choć nie własnej roboty, ale naturalny - z samych jabłek ;)
Usuń