"Nela i skarby Karaibów" to książka podróżnicza opowiadająca o jednym z najbardziej tajemniczych regionów świata, pełnym piratów, korsarzy i ukrytych skarbów.
Karaiby kojarzą się z cudownymi wyspami, otoczonymi turkusową wodą oraz białymi plażami, na których można się opalać, popijając drinka z palemką. To także obszar, na którym działali piraci i korsarze, którzy napadali na statki. Dlatego na Karaibach może być wiele ukrytych skarbów. Właśnie o tej części świata pisze Nela Mała Reporterka.
"Nela i skarby Karaibów" to książka podróżnicza opowiadająca o jednym z najbardziej tajemniczych regionów świata, pełnym piratów, korsarzy i ukrytych skarbów. Książka została podzielona na 9 rozdziałów, w których zostały opisane przygody Neli.
Tym razem Mała Reporterka za swój cel swojej podróży wybrała Karaiby, czyli pewien obszar na Ziemi, a tak naprawdę bardziej na morzu. Składa się z Morza Karaibskiego i wielu, wielu, wielu wysepek. Na nich znajdują się różne państwa.
Autorka pisze o odkryciu Ameryki i Karaibów przez Krzysztofa Kolumba, Indianach Taino i ich rysunkach naskalnych, Francisie Drake'u, angielskim korsarzu, grabiącym statki Hiszpanii i Portugalii, Czarnobrodym, jednym z najgroźniejszych piratów swoich czasów, zatopionych galeonach, na pokładach których może być złoto, srebro i szmaragdy, fregatach, ptakach, które swoim zachowaniem przypominających piratów, czerwonych rozgwiazdach, które układają się niczym gwiazdy na dnie morza, lasach mangrowych (namorzynowych), po których nie da się spacerować.
Z książki dowiedziałam się, czym różnią się korsarze od piratów (do tej pory były to dla mnie synonimy). Podobnie jak ja, niektórzy nie widzą żadnej różnicy między tymi pojęciami, wszak zarówno korsarze, jak i piraci atakowali i grabili statki. Różnica polegała na tym, że korsarze mieli zgodę jakiegoś króla, dlatego nie musieli się obawiać, że w tym kraju spotka ich kara. Natomiast piraci nie mieli umowy z żadnym królem, działali nielegalnie.
Poznałam także różne gatunki nietoperzy. Do tej pory kojarzyłam tylko gacka i wampira. Okazuje się, że są jeszcze inni przedstawiciele gatunku - m.in. nietoperz buldog, nazywany rybakiem nocnym, wielkouszak, wąsoliczek.
Książkę Neli czyta się błyskawicznie, gdyż jest napisana lekkim językiem, a informacje są ciekawie przestawione. Na pewno zainteresuje dzieci i młodzież, choć dorośli również znajdą w niej coś dla siebie. Dzięki niej zapamiętałam więcej niż z lekcji historii czy geografii, które miałam wieki temu.
Jedyną wątpliwość budzi we mnie stopka redakcyjna, w której jest napisane Copyright for the text Monika Ćwiek. Rodzi się pytanie, czy rzeczywiście książkę pisała Nela, czy może ktoś jej w tym pomagał, a jeśli tak, to w jakim stopniu. Na jednym z forów znalazłam informację, że Monika Ćwiek to mama Neli i prezes zarządu spółki, która organizuje wyprawy Neli. Jednakże w jednym z wywiadów Nela na pytanie, czy pisze książki sama czy ktoś jej pomaga, odpowiedziała: Nie, piszę je sama. (...) Zawsze po skończonej podróży przeglądam wszystkie zdjęcia z mojego aparatu i wybieram te najlepsze. Jednocześnie przypominam sobie też to, co się tam działo. To pomaga mi w pisaniu. Jeśli rzeczywiście pisze sama, to jestem pod ogromnym wrażeniem.
Warto wspomnieć, że waloru lekturze dodają zdjęcia zrobione na Karaibach, przedstawiające zarówno lądy, jak i dno morza. Polecam tę książkę miłośnikom książek podróżniczych i przygód, a także fanom programu "Nela Mała Reporterka". Jest to książka warta poznania, ponieważ uczy, rozwija wyobraźnię i pokazuje, jak ważne są marzenia. Sama nie jestem fanką literatury podróżniczej, ale tak książka mnie do siebie przekonała. Chętnie poznałabym inne książki Neli.
Karaiby kojarzą się z cudownymi wyspami, otoczonymi turkusową wodą oraz białymi plażami, na których można się opalać, popijając drinka z palemką. To także obszar, na którym działali piraci i korsarze, którzy napadali na statki. Dlatego na Karaibach może być wiele ukrytych skarbów. Właśnie o tej części świata pisze Nela Mała Reporterka.
"Nela i skarby Karaibów" to książka podróżnicza opowiadająca o jednym z najbardziej tajemniczych regionów świata, pełnym piratów, korsarzy i ukrytych skarbów. Książka została podzielona na 9 rozdziałów, w których zostały opisane przygody Neli.
Tym razem Mała Reporterka za swój cel swojej podróży wybrała Karaiby, czyli pewien obszar na Ziemi, a tak naprawdę bardziej na morzu. Składa się z Morza Karaibskiego i wielu, wielu, wielu wysepek. Na nich znajdują się różne państwa.
Autorka pisze o odkryciu Ameryki i Karaibów przez Krzysztofa Kolumba, Indianach Taino i ich rysunkach naskalnych, Francisie Drake'u, angielskim korsarzu, grabiącym statki Hiszpanii i Portugalii, Czarnobrodym, jednym z najgroźniejszych piratów swoich czasów, zatopionych galeonach, na pokładach których może być złoto, srebro i szmaragdy, fregatach, ptakach, które swoim zachowaniem przypominających piratów, czerwonych rozgwiazdach, które układają się niczym gwiazdy na dnie morza, lasach mangrowych (namorzynowych), po których nie da się spacerować.
Z książki dowiedziałam się, czym różnią się korsarze od piratów (do tej pory były to dla mnie synonimy). Podobnie jak ja, niektórzy nie widzą żadnej różnicy między tymi pojęciami, wszak zarówno korsarze, jak i piraci atakowali i grabili statki. Różnica polegała na tym, że korsarze mieli zgodę jakiegoś króla, dlatego nie musieli się obawiać, że w tym kraju spotka ich kara. Natomiast piraci nie mieli umowy z żadnym królem, działali nielegalnie.
Poznałam także różne gatunki nietoperzy. Do tej pory kojarzyłam tylko gacka i wampira. Okazuje się, że są jeszcze inni przedstawiciele gatunku - m.in. nietoperz buldog, nazywany rybakiem nocnym, wielkouszak, wąsoliczek.
Książkę Neli czyta się błyskawicznie, gdyż jest napisana lekkim językiem, a informacje są ciekawie przestawione. Na pewno zainteresuje dzieci i młodzież, choć dorośli również znajdą w niej coś dla siebie. Dzięki niej zapamiętałam więcej niż z lekcji historii czy geografii, które miałam wieki temu.
Jedyną wątpliwość budzi we mnie stopka redakcyjna, w której jest napisane Copyright for the text Monika Ćwiek. Rodzi się pytanie, czy rzeczywiście książkę pisała Nela, czy może ktoś jej w tym pomagał, a jeśli tak, to w jakim stopniu. Na jednym z forów znalazłam informację, że Monika Ćwiek to mama Neli i prezes zarządu spółki, która organizuje wyprawy Neli. Jednakże w jednym z wywiadów Nela na pytanie, czy pisze książki sama czy ktoś jej pomaga, odpowiedziała: Nie, piszę je sama. (...) Zawsze po skończonej podróży przeglądam wszystkie zdjęcia z mojego aparatu i wybieram te najlepsze. Jednocześnie przypominam sobie też to, co się tam działo. To pomaga mi w pisaniu. Jeśli rzeczywiście pisze sama, to jestem pod ogromnym wrażeniem.
Warto wspomnieć, że waloru lekturze dodają zdjęcia zrobione na Karaibach, przedstawiające zarówno lądy, jak i dno morza. Polecam tę książkę miłośnikom książek podróżniczych i przygód, a także fanom programu "Nela Mała Reporterka". Jest to książka warta poznania, ponieważ uczy, rozwija wyobraźnię i pokazuje, jak ważne są marzenia. Sama nie jestem fanką literatury podróżniczej, ale tak książka mnie do siebie przekonała. Chętnie poznałabym inne książki Neli.
Nela Mała Reporterka to 11-letnia podróżniczka. Na swoim koncie ma już siedem książek, w tym "10 Niesamowitych przygód Neli", "Nela na 3 kontynentach. Podróże w nieznane", "Nela i tajemnice świata", "Nela na tropie przygód", "Śladami Neli. Przez dżunglę, morza i oceany", "Nela na kole podbiegunowym". Nela zaczęła podróżować w wieku 5 lat, a pisać w wieku 9 lat. Jeśli rzeczywiście jest to jej pasja, to jestem pełna podziwu.
Autor: Nela, Monika Ćwiek
Tytuł: "Nela i skarby Karaibów"
Ilość stron:
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
ABC Czytania (wariant 1 - tytuł na N)
W 200 książek dookoła świata (Polska)
Wielobukowe wyzwanie (na wodach oceanu)
Wyzwanie czytelnicze u Wiedźmy (miejsce)
Byłaby to pewnie pasja niejednego z nas, gdyby nie pewne ograniczenia:)
OdpowiedzUsuńZ pewnością, niestety nie każdy ma tyle szczęścia ;)
UsuńWartościowa publikacja. Sama chętnie bym do niej zajrzała.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia i mnóstwo ciekawych informacji - czytaliśmy tę książkę z ogromną fascynacją i jak zawsze po lekturze Neli, mieliśmy ochotę spakować plecak i wyruszyć przed siebie. ;) Świetna recenzja i polecamy także inne jej książki! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zdjęcia cudowne. Dziękuję :) Inne książki też mam ;)
UsuńCórka uwielbia książki z Nelą, więc kupię i tę do kolekcji :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńNie ma wątpliwości, że dziewiecioletniej dziewczynce ktoś musi pomóc w napisaniu. Ona może nakreślić o czym chce napisać, co zawrzeć, jakie zdjecia. Ale o końcowy kształt na pewno dba ktoś inny niż Nela. To oczywiste i nie ma się co nad tym zastanawiać. A książki super- ktoś miał świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńPomóc, ale nie napisać ;) Tak, pomysł jest rzeczywiście świetny.
UsuńBardzo ciekawe opisy książek. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKsiążki z udziałem małej podróżniczki Neli czyta się bardzo przyjemnie. Ja poACdebrałam je mojej siostrzenicy i przewertowałam już prawie całą serię.
OdpowiedzUsuń