"10 niesamowitych przygód Neli" to książka podróżnicza opowiadająca o wyprawach Małej Reporterki do Boliwii, Tajlandii i na Zanzibar.
Muszę przyznać, że na początku byłam sceptyczna w stosunku do Neli. Nie rozumiałam, dlaczego na każdych targach książki ustawiają się tłumy w kolejce po autograf i wspólne zdjęcie. Skąd ten fenomen? Czym zaskarbiła sobie taką sympatię dzieci i młodzieży? Przecież to niemożliwe, by taka mała dziewczynka mogła pisać książki podróżnicze. Niby co ona mogła zobaczyć w tak młodym wieku. Po przeczytaniu jej najnowszej książki - "Nela i skarby Karaibów" wszystko stało się dla mnie jasne. Nela pisze ciekawe książki o swoich podróżach i zwiedziła więcej krajów, niż przeciętny Polak zobaczy w całym swoim życiu. Pomyślałam: muszę poznać całą serię - najlepiej od początku. I tak w moje ręce trafiła jej pierwsza książka.
"10 niesamowitych przygód Neli" to książka podróżnicza opowiadająca o wyprawach Małej Reporterki do Boliwii, Tajlandii i na Zanzibar. Książka została podzielona na 10 rozdziałów - m.in. "Mieć słonia na jeden dzień", "Wspinaczka na wulkan", "Uważaj na kobrę", "Wodne bestie Ameryki Południowej".
Nela zwiedziła Tajlandię, Boliwię, Bali i Zanzibar. Lista robi wrażenie, a to przecież nie wszystkie kraje, tylko akurat te miejsca postanowiła opisać w swojej pierwszej książce. Gdy miałam pięć lat, zaczęłam podróżować po świecie i nagrywać filmy. (...) Byłam w wielu ciekawych krajach na różnych kontynentach. Na przykład w Afryce zwiedziłam Etiopię, Zanzibar, Tanzanię i Kenię. A w Azji - Tajlandię, Kambodżę, Malezję, Indonezję i Filipiny. A w Ameryce Południowej - Peru, Boliwię i Chile.
Autorka pisze o Tajlandii, w której królują egzotyczne smaki, a na południowej jej części jeździ się na słoniach, o wyspie Zanzibar i jej morskich skarbach, takich jak m.in. rozgwiazdy, o wyspie Jawa ze słynnym wulkanem, o Boliwii z kopalnią soli. A także o przebiegłej kobrze i równie niebezpiecznych skorpionach i piraniach oraz o tygrysach, które wcale nie są miłymi kotkami. Najbardziej niebezpieczne są średnie tygrysy, bo mają największą ochotę do zabawy i mogą przewrócić człowieka.
Z książki dowiedziałam się, że słoń może biegać w prędkością 40 km/h, podczas gdy człowiek 10-15 km/h. Co ciekawe, choć jest taki potężny i ciężki, chodzi... na czubkach palców. Dorosły słoń waży 6 ton, a nowo narodzony - około 100 kg.
Poznałam także różnicę między delfinami a różowymi delfinami. Te drugie pływają w słodkich wodach. Zarówno jedne, jak i drugie muszą się wynurzać, by nabrać tlenu. Pod wodą mogą być 3-4 minuty, potem muszą się wyburzyć. Wbrew pozorom delfiny to ssaki.
Książkę Neli czyta się bardzo szybko, ponieważ jest napisana lekkim językiem. Informacje w niej zawarte są ciekawie przestawione. Zapamiętałam z niej więcej niż z lekcji biologii czy geografii, które miałam dawno temu.
Pewną wątpliwość budzi we mnie stopka redakcyjna, w której jest napisane Copyright for the text Monika Ćwiek. Na jednym z forów internetowych znalazłam informację, że Monika Ćwiek to mama Neli i prezes zarządu spółki, która organizuje wyprawy Neli. Powstaje pytanie, czy książkę napisała Nela, czy pomagała jej mama, a jeśli tak, to w jakim stopniu. W jednym z wywiadów Nela na pytanie, czy pisze książki sama, czy ktoś jej pomaga, odpowiedziała: Nie, piszę je sama. (...) Zawsze po skończonej podróży przeglądam wszystkie zdjęcia z mojego aparatu i wybieram te najlepsze. Jednocześnie przypominam sobie też to, co się tam działo. To pomaga mi w pisaniu. Jeśli rzeczywiście pisze sama, to jestem pod dużym wrażeniem.
Waloru lekturze dodają zdjęcia zrobione w Tajlandii, Boliwii, na Bali i Zanzibarze, przedstawiające krajobrazy i zwierzęta. Polecam tę książkę miłośnikom książek podróżniczych i przygód, a także fanom programu "Nela Mała Reporterka". Jest to książka warta poznania, ponieważ uczy, rozwija wyobraźnię i pokazuje, jak ważne są marzenia. Moim zdaniem zainteresuje zarówno dzieci i młodzież, jak i dorosłych.
Muszę przyznać, że na początku byłam sceptyczna w stosunku do Neli. Nie rozumiałam, dlaczego na każdych targach książki ustawiają się tłumy w kolejce po autograf i wspólne zdjęcie. Skąd ten fenomen? Czym zaskarbiła sobie taką sympatię dzieci i młodzieży? Przecież to niemożliwe, by taka mała dziewczynka mogła pisać książki podróżnicze. Niby co ona mogła zobaczyć w tak młodym wieku. Po przeczytaniu jej najnowszej książki - "Nela i skarby Karaibów" wszystko stało się dla mnie jasne. Nela pisze ciekawe książki o swoich podróżach i zwiedziła więcej krajów, niż przeciętny Polak zobaczy w całym swoim życiu. Pomyślałam: muszę poznać całą serię - najlepiej od początku. I tak w moje ręce trafiła jej pierwsza książka.
"10 niesamowitych przygód Neli" to książka podróżnicza opowiadająca o wyprawach Małej Reporterki do Boliwii, Tajlandii i na Zanzibar. Książka została podzielona na 10 rozdziałów - m.in. "Mieć słonia na jeden dzień", "Wspinaczka na wulkan", "Uważaj na kobrę", "Wodne bestie Ameryki Południowej".
Nela zwiedziła Tajlandię, Boliwię, Bali i Zanzibar. Lista robi wrażenie, a to przecież nie wszystkie kraje, tylko akurat te miejsca postanowiła opisać w swojej pierwszej książce. Gdy miałam pięć lat, zaczęłam podróżować po świecie i nagrywać filmy. (...) Byłam w wielu ciekawych krajach na różnych kontynentach. Na przykład w Afryce zwiedziłam Etiopię, Zanzibar, Tanzanię i Kenię. A w Azji - Tajlandię, Kambodżę, Malezję, Indonezję i Filipiny. A w Ameryce Południowej - Peru, Boliwię i Chile.
Autorka pisze o Tajlandii, w której królują egzotyczne smaki, a na południowej jej części jeździ się na słoniach, o wyspie Zanzibar i jej morskich skarbach, takich jak m.in. rozgwiazdy, o wyspie Jawa ze słynnym wulkanem, o Boliwii z kopalnią soli. A także o przebiegłej kobrze i równie niebezpiecznych skorpionach i piraniach oraz o tygrysach, które wcale nie są miłymi kotkami. Najbardziej niebezpieczne są średnie tygrysy, bo mają największą ochotę do zabawy i mogą przewrócić człowieka.
Z książki dowiedziałam się, że słoń może biegać w prędkością 40 km/h, podczas gdy człowiek 10-15 km/h. Co ciekawe, choć jest taki potężny i ciężki, chodzi... na czubkach palców. Dorosły słoń waży 6 ton, a nowo narodzony - około 100 kg.
Poznałam także różnicę między delfinami a różowymi delfinami. Te drugie pływają w słodkich wodach. Zarówno jedne, jak i drugie muszą się wynurzać, by nabrać tlenu. Pod wodą mogą być 3-4 minuty, potem muszą się wyburzyć. Wbrew pozorom delfiny to ssaki.
Książkę Neli czyta się bardzo szybko, ponieważ jest napisana lekkim językiem. Informacje w niej zawarte są ciekawie przestawione. Zapamiętałam z niej więcej niż z lekcji biologii czy geografii, które miałam dawno temu.
Pewną wątpliwość budzi we mnie stopka redakcyjna, w której jest napisane Copyright for the text Monika Ćwiek. Na jednym z forów internetowych znalazłam informację, że Monika Ćwiek to mama Neli i prezes zarządu spółki, która organizuje wyprawy Neli. Powstaje pytanie, czy książkę napisała Nela, czy pomagała jej mama, a jeśli tak, to w jakim stopniu. W jednym z wywiadów Nela na pytanie, czy pisze książki sama, czy ktoś jej pomaga, odpowiedziała: Nie, piszę je sama. (...) Zawsze po skończonej podróży przeglądam wszystkie zdjęcia z mojego aparatu i wybieram te najlepsze. Jednocześnie przypominam sobie też to, co się tam działo. To pomaga mi w pisaniu. Jeśli rzeczywiście pisze sama, to jestem pod dużym wrażeniem.
Waloru lekturze dodają zdjęcia zrobione w Tajlandii, Boliwii, na Bali i Zanzibarze, przedstawiające krajobrazy i zwierzęta. Polecam tę książkę miłośnikom książek podróżniczych i przygód, a także fanom programu "Nela Mała Reporterka". Jest to książka warta poznania, ponieważ uczy, rozwija wyobraźnię i pokazuje, jak ważne są marzenia. Moim zdaniem zainteresuje zarówno dzieci i młodzież, jak i dorosłych.
Nela Mała Reporterka to 11-letnia podróżniczka. Na swoim koncie ma już siedem książek, w tym "Nela na 3 kontynentach. Podróże w nieznane", "Nela i tajemnice świata", "Nela na tropie przygód", "Śladami Neli. Przez dżunglę, morza i oceany", "Nela na kole podbiegunowym", "Nela i skarby Karaibów". Nela zaczęła podróżować w wieku 5 lat, a pisać - w wieku 9 lat. Jeśli rzeczywiście jest to jej pasja, to jestem pełna podziwu.
Autor: Nela, Monika Ćwiek
Tytuł: "10 niesamowitych przygód Neli"
Ilość stron:
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
ABC Czytania (wariant 1 - tytuł na N)
W 200 książek dookoła świata (Polska)
Ja jeszcze nie miałam żadnej książki Neli u siebie.
OdpowiedzUsuńJa mam kilka w swojej kolekcji :)
UsuńNo i mnie zaciekawiłaś tą książką :-) Ja mogę polecić książkę "Zatrzymać dzień", którą moim zdaniem powinni przeczytać wszyscy. Wnosi tak wiele dobrej energii i motywuje życiowo. Serdecznie polecam i pozdrawiam :-D
OdpowiedzUsuńNa serwisie Pytamy.pl znalazl sie osobnik,podszywajacy sie pod Nell,wypisujacy bzdury,osmieszajace ta dziewczynke,posluguje sie nawet jej ikieniem jaoo nick,wyoorzysyuje jej zdjecia
OdpowiedzUsuń