niedziela, 8 lutego 2015

"Ludzkie gadanie" - Szabłowska i Szewczyk o polskiej piosence

"Mamy fantastycznych kompozytorów, tekściarzy, poetów i artystów... Na ich piosenkach wychowały się pokolenia. Piosenka to dobro kultury" - tłumaczy Maria Szabłowska w książce "Ludzkie gadanie".

Bardzo lubiłam program "Wideoteka dorosłego człowieka", prowadzony przez Marię Szabłowską i Krzysztofa Szewczyka. Można było nie tylko posłuchać polskich przebojów, lecz także wywiadów z ciekawymi gośćmi. Wśród nich byli m.in. Irena Jarocka, Irena Santor, Halina Frąckowiak, Danuta Rinn, Izabela Trojanowska, Violetta Villas, Andrzej Dąbrowski, Jarosław Kukulski, Jerzy Połomski oraz Krzysztof Krawczyk. Dlatego ucieszyłam się, gdy w moje ręce trafiła książka tego niezwykłego duetu telewizyjnego.

"Ludzkie gadanie" to rozmowy Marii Szabłowskiej i Krzysztofa Krawczyka o największych wydarzeniach muzycznych, które miały miejsce w drugiej połowie XX wieku. Jednak nie jest to tylko książka o piosenkach, autorzy przemycają przy okazji obraz polskiej rzeczywistości z czasów PRL-u, która miała swoje wady i zalety. Wszystko to przeplatane jest wywiadami Marii Szabłowskiej, które przeprowadziła m.in. z Tadeuszem Nalepą, Haliną Frąckowiak, Sewerynem Krajewskim i Czesławem Miłoszem.

Książka została podzielona na 6 rozdziałów, z których każdy ma interesujący i intrygujący tytuł: Fruwa twoja marynara, Radio Luksembourg i Studio Rytm, Radiowe początki. Czy istnieje życie pozaradiowe? Dysko story i straszliwa siła skarpetek, Najweselszy barak w całym obozie, "Szklana pogoda, szyby niebieskie od telewizorów".



Skąd pomysł na taki tytuł książki? "Ludzkie gadanie" to piosenka napisana przez Agnieszkę Osiecką, zaśpiewana przez Marylę Rodowicz i Seweryna Krajewskiego. Doskonale oddaje ona nastrój książki. Najbardziej ten fragment:

A potem siadamy tuż przy kominku
i długo gadamy, że to, że sio...
Tak samo jak ten tłum na rynku jak ten tłum,
pleciemy - co kto, kto kiedy, gdzie kto... 


Dlaczego akurat ta zwrotka? Jak tłumaczy Krzysztof Szewczyk: przecież siadaliśmy u ciebie w domu przy kominku i wspominaliśmy czasy słuszne i te mniej odległe. Z tych rozmów powstała nasza książka. Na pewno jest co wspominać, gdyż duet ten towarzyszył początkom polskiego bigbitu i zarażał Polaków miłością do rock and rolla.



"Ludzkie gadanie" to nostalgiczna opowieść o dawnych czasach, w których nie brakowało szalonych prywatek i wielkich gwiazd, a także o modzie ulicy i pustych półkach. Książkę czyta się szybko, gdyż Szabłowska i Szewczyk prowadzą interesujące rozmowy, które okraszają humorem.

Z książki tej można dowiedzieć się m.in. co Mick Jagger zobaczył na Nowym Świecie na wystawie komisu w 1967 roku, dlaczego za Gomułki w Polskim Radiu grano zagraniczne piosenki oraz o prywatne z Animalsami zorganizowanej w domu Marii Szabłowskiej. Opowiadają także o swoich początkach w radiu, a także o tym, dlaczego ludzie myślą, że są małżeństwem.


Dużym walorem lektury są zdjęcia Marii Szabłowskiej i Krzysztofa Szewczyka z różnych okresów ich życia. Polecam tę książkę przede wszystkim miłośnikom programu "Wideoteka dorosłego człowieka", a także Marii Szabłowskiej i Krzysztofa Szewczyka.

Maria Szabłowska jest polską dziennikarką muzyczną, filologiem orientalnym i arabistką. Natomiast Krzysztof Szewczyk jest dziennikarzem telewizyjnym i radiowym, konferansjerem i tłumaczem języka szwedzkiego. Wspólnie prowadzili program "Dozwolone od lat czterdziestu", którego nazwę zmieniono na "Wideoteka dorosłego człowieka".









Autor: Maria Szabłowska, Krzysztof Szewczyk
Tytuł: "Ludzkie gadanie"
Ilość stron: 382
Oprawa: twarda








Książka przeczytana w ramach wyzwań:

Klucznik (więcej niż jeden autor, wydana w roku 2014)
Polacy nie gęsi III
W 200 książek dookoła świata (Polska)



18 komentarzy:

  1. Pamiętam dokładnie ,,Wideotekę dorosłego człowieka" to był świetny program i wspaniali goście. Książkę chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, program był świetny :) Cieszę się, że przeczytasz :)

      Usuń
  2. Też oglądałam kiedyś ten program i mam nawet CD z piosenkami:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Programu nie znam, o książce nie słyszałam. Zgroza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niedobrze, bo to był bardzo fajny program ;)

      Usuń
  4. Pamiętam "Wideotekę dorosłego człowieka", którą oglądałam z wielkim zainteresowaniem. Ten program był jednym z czynników, które spowodowały że bardzo lubię polskich twórców piosenek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, jaki dobry wpływ miał ten program :)

      Usuń
  5. Ja także lubiłam oglądać :Wideotekę" :) A i książkę pewnie z przyjemnością bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zachęcam do lektury :)

      Usuń
    2. i ja ją oglądałam, ale jakoś książki o tej tematyce w ogóle mi nie leżą niestety ;)

      Usuń
  6. Program oczywiście pamiętam :), lecz o książce wcześniej nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też natknęłam się na nią przypadkiem ;)

      Usuń

Po przeczytaniu wpisu zostaw swój ślad (bez adresu swojego bloga oraz kryptoreklam - będą usuwane!). Dziękujemy za każdy komentarz :)