"Zacisze 13" Olgi Rudnickiej to czarna komedia z wątkiem kryminalnym, w której zaskakujące zbiegi okoliczności i nieporozumienia są na porządku dziennym.
Bardzo lubię komedie kryminalne, zarówno filmowe, jak i książkowe. Uważam, że odrobina humoru nie zaszkodzi nawet w najbardziej poważnym wątkom kryminalnym. Z tego powodu czasami sięgam po czarne komedie, w których pojawia się trup. Słyszałam wiele dobrego o powieściach Olgi Rudnickiej. Poza tym byłam na jej spotkaniu autorskim, na którym urzekło mnie jej poczucie humoru. I postanowiłam przeczytać jej powieści. Jako pierwsze trafiło w moje ręce "Zacisze 13".
Głównymi bohaterkami są Marta Żywek oraz jej przyjaciółka Aneta. Obie są nauczycielkami w liceum. Pierwsza z nich uczy historii i wiedzy o społeczeństwie, zaś druga – biologii. Marta prowadzi dość nudne życie. Jej rozkład dnia jest tak przewidywalny, że można by było na jego podstawie regulować zegarki. Dwa razy dziennie uprawia jogging połączony z wyprowadzeniem psa, raz w tygodniu robi zakupy w markecie, a dwa razy w tygodniu chodzi na kurs samoobrony. Czas po pracy spędza w domu, nie przyjmuje gości. Aneta stanowi jej przeciwieństwo, lubi gdzieś wyjść i się pobawić. Czasami wyciąga Martę do kina czy na zakupy do Poznania.
Dziwne zachowanie Marty wynika z tego, że wiele przeszła - nieciekawe małżeństwo, nieciekawy rozwód i związane z nim komplikacje, które niejednego by załamały. Dlatego jedyne, czego pragnie, to spokoju. Z tego też powodu za swoje nowe miejsce na ziemi wybrała Śrem, z dala od matki, byłego męża i dawnego życia. Zamieszkała w domu przy ulicy Zacisze, w wydawać by się mogło spokojnej okolicy – wszak nazwa do czegoś zobowiązuje. Niestety, numer 13 może oznaczać tylko kłopoty.
I rzeczywiście na kłopoty nie trzeba długo czekać. Pewnego dnia Marta znajduje w swoim ogródku martwego mężczyznę i, chcąc uniknąć problemów z policją, ukrywa go w piwnicy. Na domiar złego tymczasowo wprowadza się do niej Aneta i wkrótce pojawia się kolejny trup. Marta i Aneta, postanawiają zamurować ciała w piwnicy. Nie jest to jednak takie proste, gdy po piętach depczą przestępcy, każdy ruch śledzi policja, wokół domu kręci się tajemniczy mężczyzna, a na dokładkę niepodziewanie pojawiają się były mąż oraz szalona staruszka...
"Zacisze 13" to czarna komedia z wątkiem kryminalnym. Fabuła jest oparta na zaskakujących zbiegach okoliczności oraz nieporozumieniach, które jeszcze bardziej komplikują sytuację. Nie sposób się od niej oderwać, gdyż chcemy wiedzieć, co będzie dalej. A im dalej, tym ciekawiej i trudniej.
Olga Rudnicka ma niezwykłe poczucie humoru, które bardzo cenię nie tylko u pisarzy. W jej powieści nie brakuje zabawnych zdarzeń, które powodują uśmiech na twarzy, a czasem nawet śmiech. Jak choćby zamurowywanie trupów w podłodze w piwnicy przez amatorkę, która murarki uczy się z internetu, i kładzenie przez nią płytek - także według instrukcji z tego samego źródła.
Autorka stworzyła bardzo sympatyczne bohaterki, które tylko z pozoru są niezaradne. Jak trzeba, potrafią wykazać się sprytem i przebiegłością. Są przy tym tak różne, a mimo to się przyjaźnią. Marta jest spokojna, może zbyt ostrożna, nie potraf zaufać, ale wynika to z jej burzliwej przeszłości. Aneta lubi rozrywki na mieście, jest otwarta, bardziej ufna, o czym świadczy to, że nie boi się zapraszać do samochodu autostopowiczów. Żeby nie było nudno, są jeszcze Tomek, nauczyciel matematyki, który wpadł w oko Anecie, i tajemniczy Damian, który interesuje się Martą. Najbardziej irytującą postacią jest matka Marty, która nie potrafi pogodzić się z wyborami córki i chce koniecznie postawić na swoim, a co najgorsze - staje po stronie byłego zięcia, co dla mnie przekreśla ją jako matkę, zważywszy na okoliczności.
Książkę czyta się szybko, gdyż jest napisana lekkim językiem z dozą czarnego humoru. Autorka potrafi budować napięcie, poprzez nagłe zwroty akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni. A zakończenie jest zaskakujące i otwarte, zapowiada, że następna część może być jeszcze ciekawsza. Polecam tę książkę miłośnikom komedii kryminalnych i czarnych komedii, którzy lubią niecodzienne przygody bohaterów.
Warto wspomnieć, że "Zacisze 13" doczekało się kontynuacji – "Zacisze 13. Powrót". Chętnie poznam dalsze losy dwóch przyjaciółek, które łączy mroczna tajemnica.
Bardzo lubię komedie kryminalne, zarówno filmowe, jak i książkowe. Uważam, że odrobina humoru nie zaszkodzi nawet w najbardziej poważnym wątkom kryminalnym. Z tego powodu czasami sięgam po czarne komedie, w których pojawia się trup. Słyszałam wiele dobrego o powieściach Olgi Rudnickiej. Poza tym byłam na jej spotkaniu autorskim, na którym urzekło mnie jej poczucie humoru. I postanowiłam przeczytać jej powieści. Jako pierwsze trafiło w moje ręce "Zacisze 13".
Głównymi bohaterkami są Marta Żywek oraz jej przyjaciółka Aneta. Obie są nauczycielkami w liceum. Pierwsza z nich uczy historii i wiedzy o społeczeństwie, zaś druga – biologii. Marta prowadzi dość nudne życie. Jej rozkład dnia jest tak przewidywalny, że można by było na jego podstawie regulować zegarki. Dwa razy dziennie uprawia jogging połączony z wyprowadzeniem psa, raz w tygodniu robi zakupy w markecie, a dwa razy w tygodniu chodzi na kurs samoobrony. Czas po pracy spędza w domu, nie przyjmuje gości. Aneta stanowi jej przeciwieństwo, lubi gdzieś wyjść i się pobawić. Czasami wyciąga Martę do kina czy na zakupy do Poznania.
Dziwne zachowanie Marty wynika z tego, że wiele przeszła - nieciekawe małżeństwo, nieciekawy rozwód i związane z nim komplikacje, które niejednego by załamały. Dlatego jedyne, czego pragnie, to spokoju. Z tego też powodu za swoje nowe miejsce na ziemi wybrała Śrem, z dala od matki, byłego męża i dawnego życia. Zamieszkała w domu przy ulicy Zacisze, w wydawać by się mogło spokojnej okolicy – wszak nazwa do czegoś zobowiązuje. Niestety, numer 13 może oznaczać tylko kłopoty.
I rzeczywiście na kłopoty nie trzeba długo czekać. Pewnego dnia Marta znajduje w swoim ogródku martwego mężczyznę i, chcąc uniknąć problemów z policją, ukrywa go w piwnicy. Na domiar złego tymczasowo wprowadza się do niej Aneta i wkrótce pojawia się kolejny trup. Marta i Aneta, postanawiają zamurować ciała w piwnicy. Nie jest to jednak takie proste, gdy po piętach depczą przestępcy, każdy ruch śledzi policja, wokół domu kręci się tajemniczy mężczyzna, a na dokładkę niepodziewanie pojawiają się były mąż oraz szalona staruszka...
"Zacisze 13" to czarna komedia z wątkiem kryminalnym. Fabuła jest oparta na zaskakujących zbiegach okoliczności oraz nieporozumieniach, które jeszcze bardziej komplikują sytuację. Nie sposób się od niej oderwać, gdyż chcemy wiedzieć, co będzie dalej. A im dalej, tym ciekawiej i trudniej.
Olga Rudnicka ma niezwykłe poczucie humoru, które bardzo cenię nie tylko u pisarzy. W jej powieści nie brakuje zabawnych zdarzeń, które powodują uśmiech na twarzy, a czasem nawet śmiech. Jak choćby zamurowywanie trupów w podłodze w piwnicy przez amatorkę, która murarki uczy się z internetu, i kładzenie przez nią płytek - także według instrukcji z tego samego źródła.
Autorka stworzyła bardzo sympatyczne bohaterki, które tylko z pozoru są niezaradne. Jak trzeba, potrafią wykazać się sprytem i przebiegłością. Są przy tym tak różne, a mimo to się przyjaźnią. Marta jest spokojna, może zbyt ostrożna, nie potraf zaufać, ale wynika to z jej burzliwej przeszłości. Aneta lubi rozrywki na mieście, jest otwarta, bardziej ufna, o czym świadczy to, że nie boi się zapraszać do samochodu autostopowiczów. Żeby nie było nudno, są jeszcze Tomek, nauczyciel matematyki, który wpadł w oko Anecie, i tajemniczy Damian, który interesuje się Martą. Najbardziej irytującą postacią jest matka Marty, która nie potrafi pogodzić się z wyborami córki i chce koniecznie postawić na swoim, a co najgorsze - staje po stronie byłego zięcia, co dla mnie przekreśla ją jako matkę, zważywszy na okoliczności.
Książkę czyta się szybko, gdyż jest napisana lekkim językiem z dozą czarnego humoru. Autorka potrafi budować napięcie, poprzez nagłe zwroty akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni. A zakończenie jest zaskakujące i otwarte, zapowiada, że następna część może być jeszcze ciekawsza. Polecam tę książkę miłośnikom komedii kryminalnych i czarnych komedii, którzy lubią niecodzienne przygody bohaterów.
Warto wspomnieć, że "Zacisze 13" doczekało się kontynuacji – "Zacisze 13. Powrót". Chętnie poznam dalsze losy dwóch przyjaciółek, które łączy mroczna tajemnica.
Olga Rudnicka jest pisarką, specjalizującą się w komediach kryminalnych. Zadebiutowała w 2008 roku powieścią "Martwe jezioro". Na swoim koncie ma także m.in. "Natalii 5", "Fartowny pech", "Diabli nadali".
Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: "Zacisze 13"
Ilość stron: 264
Oprawa: miękka
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
ABC czytania (wariant 1 - tytuł na D)
Kryminalne wyzwanie
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu ( cm)
W 200 książek dookoła świata (Polska)
Uwielbiam dzieła Rudnickiej, ma ona talent do pisania komedii kryminalnych :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ma talent :)
UsuńLubię poczucie humoru Rudnickiej, a serię "Zacisze 13" sama mam w bardzo bliskich planach :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo czeka Cię zabawna lektura :)
UsuńMoja ulubiona książka Rudnickiej :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jak trafiłam :)
UsuńUwielbiam twórczość Olgi Rudnickiej. Jeszcze żadna jej książka mnie nie rozczarowała.
OdpowiedzUsuńJa dopiero nadrabiam zaległości ;)
Usuń